Profil użytkownika


komentarze: 43, w dziale opowiadań: 43, opowiadania: 12

Ostatnie sto komentarzy

Ciekawy szort, całkiem mi się podobał ;) Zakończenia z kurtyną w sumie nie za bardzo się spodziewałam. 

Całkiem fajne ;) Czy nazwą nawiązywałaś do wiersza Czesława Miłosza “Piosenka o końcu świata’? Sama też miałam podobny pomysł i swego czasu napisałam opowiadanie nawiązujące do tego wiersza. 

Cerleg– Racja, to klap, klap jako imitacja dźwięków klawiszy było trochę bez sensu. Już usunęłam, bo w sumie nic nie wnosiło. 

Bardzo się cieszę, że ci się podobało. Ja z całą pewnością lepiej się czuje w pisaniu opowiadań z dość niespiesznym klimatem, i chociaż czasem próbuje naskrobać coś z wybuchami i pościgami, jakoś nigdy mi to nie wychodzi xD Więc cieszę się, że są też tu ludzie którym wolniejsze tempo akcji nie przeszkadza.

To prawda, muszę sobie w końcu dokładnie przyswoić jak dokładnie pisze się dialogi i gdzie stawia się przecinki. Nie chcę, żeby błędy utrudniały odbiór moich tekstów i przysłaniały fabułę.

ocha– Ja też się ciesze, że jest tutaj chociaż mała grupa ludzi lubiących nieśpieszne klimaty. I opowiadania w których nie wszystko jest podane na tacy. :)

ocha– Bardzo się cieszę, że Ci się podobało. Chciałam właśnie pokazać taką intymną Apokalipse, dlatego szybka akcja zupełnie przeczyłaby idei tego opowiadania. Liczebniki już poprawiłam ;) To prawda, ten błąd sprawił, że opowiadanie zupełnie straciło swój sens. Nie wiem czemu o tym nie pomyślałam. Na swoją obronę powiem tylko, że to miało jeszcze bardzie podkreślić nijakość i właściwie nieistotność tego końca świata– ostatnim człowiekiem nie jest nikt wyjątkowy, tylko podstarzały alkoholik z Polski. 

Karol123– Cieszę się, że spodobał ci się ten pomysł i nie przeszkadzało ci jakoś bardzo, że jest takie wolne tempo ;) Właśnie głównie o tą melancholię Diabła mi chodziło, ona była sednem tego opowiadania. Do samej koncepcji świata– Boga, który znudził się Ziemią i końca świata którego nikt nie zauważył– może nawet kiedyś jeszcze wrócę. Z jakąś inną fabułą.

Skull– No wiem, tutaj raczej bez zaskoczeń. Ale ogólem chodziło o to,że diabeł nie miał nic wspólnego ze śmiercią ostatniego człowieka. On był tylko obserwatorem, kronikarzem końca– nie miał na nic wpływu.

NoWhereMan– A jaki wiersz Szmborskiej ci to przypomniało? W sensie wzorowałam się na “Piosence o końcu świata” Miłosza. Ale może do czegoś Szymborskiej też jest podobne. 

rosebelle– Cieszę się, że chociaż pomysł jest miarę okej. Całe opowiadanie jest nawiązaniem do “Piosenki o końcu świata” Miłosza. Tam na koniec wiersza powtórzone jest dwa razy “Innego końca świata nie będzie”. Ogółem cały niespieszny ton, trochę melancholijny, do tego nawiązuje– końca świata którego i tak nikt nie zauważy. Całe zakończenie z odliczaniem minut jest parafrazą wiersza, głównie drugiej zwrotki. 

Wcześniej trochę okroiłam opowiadanie, więc ucięłam nieco emocji diabła, ale postarałam się je teraz dopisać. Dzięki za pomoc z błędami, zawsze mam z tym problem. ;) 

Reinee– Cieszę się, że chociaż dało się przeczytać. ;) W sumie racja, nie pomyślałam o tym, jak bardzo stary musiałby być Adam. Może ma jakieś super geny? Nie no ogółem, trochę niedopatrzenie z mojej strony. 

regulatorzy– Dziękuje za wytknięcie błędów, zaraz je poprawię. Cóż, opowiadanie jest z pewnością mało wartkie, ale niestety nie mogłam przekazać tego co chciałam w bardziej pełnej akcji narracji, bo wtedy byłby zupełnie inny klimat. Kolejne opowiadanie spróbuje napisać z nieco szybszą akcją. 

Napisałam go już jakiś czas temu, ale dopiero teraz postanowiłam wstawić. Skróciłam go tak bardzo, jak tylko się da, ale to prawda, wyraźnie brakuje mu akcji. Ten taki trochę nudny ton miał oddawać melancholie diabła, to jak bardo on jest znużony, ale może mogłam pokazać to w trochę inny sposób.

śniąca– Być może postać Victora jest nieco naiwna, ale taki właśnie był zamysł. Głupiutki chłopczyk, który chce walczyć o niemożliwą do osiągnięcia wolność. 

 

ocha– Mea culpa, mea culpa :) Na swoją obronę powiem tylko że w orginalnym pomyśle miało to być opowiadanie o ludziach. Ale potem zmieniłam koncepcję, bo napisałam je na konkurs do gry fabularnej Wolsung, dlatego musiały pojawić się rasy fantasy. Potem usunęłam odniesienia do rpg, ale zapomniałam zmienić elfy na ludzi xD Ale w sumie mogę to nawet teraz zrobić.

Finkla– Być może masz rację, nie zrobiłam tego w najciekawszy sposób, ale ja właśnie dosyć rzadko piszę w klimacie typowego fantasy, więc nie znam się na tym najlepiej.

w_baskerville– Nie ma sprawy. Rozumiem, każdemu może się to przydarzyć.  Ale chętnie usłyszałabym twoją opinię o opowiadaniu :)

Tak, niebawem powinnam wstawić kolejne opowiadanie które napisałam jakiś czas temu. Ale dokładnie sprawdzę je jeszcze parę razy i wtedy wstawię :)

Poprawiłam już nieco błędy, przynajmniej na tyle, na ile umiałam :) Interpunkcja nie jest moja mocną stroną, ale pracuje nad nią. 

Wiem, że fabuła jest odrobinę naiwna,  jak zawsze pomysł wyglądał nieco inaczej w mojej głowie, niż po napisaniu.  

ryszard – Byłam bym bardzo wdzięczna gdybyś przeczytał.

Finkla– heh, wiem, te przecinki. Popracuje nad nimi jutro i postaram się jakoś je poprawić. 

O widzę że wywiązała się tutaj niezła dyskusja! Przepraszam, że odzywam się dopiero teraz.

PsychoFish masz rację, mogło to być nieco nie jasne. Zapewne powinnam nieco bardziej dopracować koniec, może kiedyś jeszcze nad tym przysiądę i spróbuję coś poprawić. Tak, żeby wszystko było nieco bardziej czytelne.

darthrevanek– Bardzo się cieszę, że ci się podobało! Tak naprawdę w tym opowiadaniu najważniejsze były emocje. 

arya– właśnie samo zakończenie nie było zbyt dopracowane….  Jak się teraz nad tym głębiej zastanowię, to prawda, pewnie mogłam je zrobić lepiej. Chodzi o to, że w tym świecie nie ma już miejsca dla pierwotnych marzeń ludzi. Gdyby ktoś kupił marzenie o grze na gitarze– spoko. Ale tamto danie jakby zrobiło z jej mózgu czystą kartę, którą mogły już wypełniać tylko kupne marzenia, a tamte prawdziwe zostały skreślone. No może sama muzyka mogła się jej jeszcze podobać, ale jej umysł przeszedł na nieco inne tory. Ale cieszę się, że w ogólnym rozrachunku ci się podobało.

Nidril– To prawda, że dialogi być może w niektórych momentach są nieco zbyt… sztuczne. Ale miało to służyć przekazaniu treści dotyczących marzeń w, że tak powiem, akcji a nie rozmyślaniach narratora. W sumie było to jedno z moich opowiadań napisanych najprostszym językiem ;)

 

 

 

 

Chodzi o to, że ten narkotyk tak jakby niszczy możliwość tworzenia własnych marzeń. Nie ma się już żadnych innych prócz tych, które kupisz. W pewnym momencie dane sztuczne marzenie "przestaje działać", innymi słowy traci zupełnie znaczenie i wtedy trzeba kupić nowe. 

Tak Finklo, właśnie to chciałam przekazać. W ogólnym rozrachunku sztuczne pragnienia okazały się silniejsze od tych prawdziwych. Wystarczyło raz "zjeść" nowe marzenie, i traciło się możliwość tworzenia własnych. Coś się jakby w środku zamykało. Traci się zdolność kreowania marzeń, którą odbierają te substancje. 

Masz racje, to rzeczywiście może być trochę niejasne. Chodzi o to, że nie ważne jest samo osiągniecie celu tylko posiadanie go. Tak, żeby było do czego dążyć, o czym myśleć. Większość ludzi straciła jakikolwiek sens życia. Wiedzie pustą egzystencję, więc  w takim momencie samo posiadanie marzenia jest nawet ważniejsze od jego spełnienia.

Ale nie jest tak, że nikt nie ma marzeń. Niektórzy, tak jak główna bohaterka, wciąż je mają. Przez presję społeczeństwa (wszyscy inni kupują sobie marzenia) zastępują swoje własne sztucznymi. Wtedy tak jak reszta tracą je bezpowrotnie.

 

Perrux– Bardzo się cieszę że podoba ci się mój tekst!

AdamKB– tak, tutaj chodziło o marzenia, nie wspomnienia. Kupno marzeń w żaden sposób nie zmienia przeszłości, tylko to co chciałoby się osiągnąć. Ale jeżeli było niejasne to chyba powinnam coś poprawić…

Klapacjusz– Wszyscy wcześniej mówili mi, że powinnam się starać pisać krótkie opowiadania. Może kiedyś rozbuduję jeszcze nieco ten pomysł w jakimś innym opowiadaniu. 

Dziękuję wszystkim za miłe komentarze.  

Finkla– już dopisałam koniec urwanemu zdaniu. Dzięki, że mi o nim napisałaś. Jakoś zupełnie wcześniej tego nie zauważyłam… Cieszę się, że Ci się podobało. 

Virginia– To prawda, być może nie jest to super oryginalne, ale ogólnie rozgryzłaś mnie. Pisałam o ważnych dla mnie wydarzeniach, więc był to swego rodzaju sposób odreagowania. 

ocha– Dziękuję za bardzo miły komentarz! Też mam nadzieję że w przyszłości uda mi się napisać naprawdę dobry tekst. No ale zobaczymy.

AlexFagus– Niestety zawsze wkradają mi się jakieś błędy…

ryszard– Cieszę się, że uważasz, że robię postępy.   

Dziękuję za wszystkie komentarze i za wskazanie błędów w zapisie dialogów, bo w tym jeszcze nie całkiem się orientuję. Też mam szczerą nadzieję, że posiadam jakikolwiek potencjał ;) 

No cóż, trzeba próbować. Chciałam napisać coś krótszego, akurat taki pomysł wpadł mi do głowy. Ale ponoć im więcej się pisze, tym więcej się uczy, więc może kolejnym razem wyjdzie mi lepiej. 

Mogłbyś proszę wskazać mi błędy? Mogłabym wtedy je poprawić 

Dziękuję. Staram się pisać jak najwięcej, ale szkoła pożera prawie cały wolny czas :(. Cieszę się, że uważasz, że mam jakieś szanse w przyszłości. Kolejnym razem spróbuję napisać coś krótszego i z nieco bardziej wartką akcją :)

Nigdy nie podaję na początku mojego wieku, żeby nie zaburzał oceny. Jeżeli tekst był nudny, to znaczy, że był nudny, niezależnie od tego ile mam lat.

Dziękuję! Staram się pisać jak najwięcej. Prawda, że tekst jest może przydługi, więc zamierzam zrobić jego korektę. Mówiąc szczerze w zamierzeniu nie było to opowiadanie skupione na akcji, najważniejsze były emocje kłębiące się w bohaterach. Może dlatego jest troche nużące. 

Cóż, dzięki za opinię. Już od jakiegoś czasu próbuję przeczytać Zajdla. Spróbuję nie pisać nudno.

Mhym... Nie czytałam tej książki. Człowiek żyje w ułudzie, że jest orginalny ;). Nie sądziłam, że to jest męczący tekst, ale może to przez znaczną ilość "...". Mam dopiero 15 lat i wciąż ćwiczę, więc wszystkie rady były by dla mnie bardzo cenne. Z pewnością popełniłam sporo błędów z których  nie zdaję sobie sprawy, ale z wielką chęcią bym się o nich dowiedzała :)    

Dziękuje za komentarz. Będę ćwiczyć póki nie pójdzie mi lepiej

Wiem że nie jest to najlepszy tekst... mam dopiero 13 lat więc może potem mój styl się nieco poprawi.

Dziękuje za opinię. Wiem, że fabuła nie jest powalająca, ale to dopiero moje pierwsze opowiadanie.

Nowa Fantastyka