Profil użytkownika


komentarze: 22, w dziale opowiadań: 18, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

A mi tam “Achaja” nawet się podobała, chociaż “Pomnik cesarzowej Achai” bardziej. 

 “Zwiadowców” zacząłem czytać mając może z 15 lat, niestety w bibliotece były tylko pierwsze trzy części. Od tamtego czasu, kupowałem następne w dniu premiery i kończyłem czytać w ten sam dzień (albo późną nocą). Kolejne części były nieco słabsze, ale przez pewien sentyment i tak kupię i przeczytam wszystko co wyjdzie z tej serii. Flanagan napisał też “Drużynę”, akcja dzieje się w tym samym świecie. Coś tam z tego czytałem, nawet fajne. :)

Nie wiem czy “Trylogię Czarnego Maga” i “Trylogię Zdrajcy”, można uznać za YA, ale też przyjemnie mi się czytało.

Oprócz tego polecam, cykl Olgi Gromyko: “Wiedźma” (czy jakoś tak), ciekawa i sympatyczna lektura. :) 

Raczej nie są to pozycje YA, ale młodemu czytelnikowi powinny przypaść do gustu :) 

Pierwszy krok już chyba za mną. :) Teraz tylko nie zboczyć z kursu. 

Może i nie jest ponad, ale na pewno czeka mnie długa droga :) 

W takim razie zazdroszczę bystrego oka i znajomości j. polskiego :) 

To zależy od krytyki i kto krytykuje. Jeśli jest to krytyka merytoryczna, to nie ma w niej nic złego, choć oczywiście można się z nią nie zgadzać. Jeśli krytykuje osoba z dużo większym doświadczeniem (a takich jest tutaj większość), to nie pozostaje mi nic innego, jak grzecznie podziękować i zastosować się do uwag. Jakby nie było, wyjdzie mi to tylko na dobre :) 

Nie wiem jak Ty to robisz, że wyłapujesz wszystkie błędy!? Lata praktyki? Co do powtórzonego zdania… Wkradło się takie coś po autokorekcie. Cóż, następnym razem zrobię korektę, korekty. :D Poprawki szybciutko nanoszę i obiecuję unikać ich w przyszłości. Przynajmniej się postaram. :)

Dziękuję za miłe słowa. Oczywiście mam zamiar dalej pracować. Siedzę teraz nad dwoma kolejnymi pomysłami, choć tym razem raczej zostawię sobie na dysku. Nie będę wszystkiego wrzucał zwłaszcza, że ciągle nie są to teksty najwyższych lotów. 

Cześć jestem tu nowy. :)

Chciałem zacząć pisać już jakieś dwa lata temu… Niestety, ciągłe “od poniedziałku zaczynam”, zajęło mi sporo czasu. Dodałem już dwa teksty i mimo, że teraz uświadomiłem sobie ich niedopracowanie (pomogły mi w tym Wasze komentarze), to wszelkie zgłoszone do nich uwagi, nie zniechęcały. Wręcz przeciwnie, za co bardzo dziękuję. Muszę przyznać, że mile mnie to zaskoczyło. :)

Kilka osób wyżej napisało o swoich ulubionych książkach, ja wymienię tylko autorów: B. Sanderson, B. Weeks, J. Flanagan i T. Canavan, czy J. Piekara. Spoza fantastyki to zdecydowanie H. Sienkiewicz z “Trylogią” i A. Dumas (ojciec).

Darcon, dziękuję za komentarz. Co do bezpośrednich zwrotów do czytelnika, mi zwykle bardzo się podobają. Jak widać kwestia gustu. Jeśli chodzi o resztę Twoich uwag, to faktycznie są to pewne nieścisłości, jednak w zamyśle to jest jedynie fragment większej opowieści. W kolejnych częściach niektóre sprawy (jak na przykład z tym dziadkiem), planowałem rozwinąć i wyjaśnić :) Jednak faktycznie naprostować te błędy logiczne w dalszej części, może być dość trudno. Jeśli kiedyś postanowię kontynuować to opowiadanie, na pewno wezmę pod uwagę Twoje sugestie. 

RogerRedeye, fragment z psem zrozumiałem troszkę inaczej.

Owczarek skulił się w kłębek. Nierozumiejące, czym jest śmierć i starość stworzenie pogłaskało na pożegnanie sympatycznego “sierściucha”, wzruszyło ramionami i ruszyło dalej przed siebie.

 

Skoro skulił się w kłębek to założyłem, że jest mu smutno. W każdym razie, nie ma słowa o tym, że nie zrozumiał.  A to bohaterka nie zrozumiała, że starsza kobieta zmarła. Pogłaskała psa i wyszła.

Bardzo spodobało mi się przedstawienie różnych typów ludzi. Od (prawdopodobnie) nieczułego drania, który znęca się nad żoną,  przez informatyka tak bardzo zapracowanego, że nie ma pojęcia o życiu,  do matki, dla której od własnego dziecka ważniejsza jest ona sama (bardzo przypomina mi moją koleżankę z liceum).  

Świetnie przedstawiłaś postacie, z jakimi można, zetknąć się w życiu. Odrobina absurdu i tajemniczości dodaje uroku temu opowiadaniu.

Zakończenie trochę smutne – wywnioskowałem z niego, że dla człowieka najlepszym przyjacielem, jest on sam, lub ktoś bardzo do niego podobny. Choć może niepotrzebnie silę się na interpretację :) Bardzo mi się spodobało.

Faktycznie mogłem jakoś ten wątek tutaj poruszyć, ale skupiłem się raczej na konflikcie jako takim. Jak o tym wspomniałeś to tak myślę, że po prostu “włożyłem” w komary, własne wobec nich nastawienie :)

Chyba masz rację i faktycznie zbyt nieudolnie starałem się ukryć zakończenie. Co do zmiennej perspektywy, postaram się nad tym w przyszłych tekstach popracować. Kolejny punkt do listy z rzeczami, na które muszę bardziej zwracać uwagę :)

Super, że udało mi się Ciebie zaskoczyć, przynajmniej cały pomysł nie poszedł do końca w las :) 

Cieszę się, że Ci się podobało. Tak jak mówisz, lepsza jakoś moich tekstów przyjdzie z czasem. Przynajmniej taką mam nadzieję :) 

kam_mod,

Dziękuję za wytknięte błędy. Zbędne przecinki pousuwane, brakujące kropki dodane. Z czasem teraźniejszym możesz mieć rację i z pewnością wezmę to pod uwagę w przyszłości :) Nie mam pojęcia czy komary siedzą na gałęziach, ale gdybym był zmęczonym komarem, to pewnie bym siadał :D

Finkla, 

Dzięki za komentarz, faktycznie powinienem pisać o “komarzycach”, ale jakoś tak było mi po prostu łatwiej.

Funthesystem,

Tobie również dziękuję za komentarz. Oczywiście masz rację, to przede wszystkim wprawka. W pisaniu tekstów jestem ciągle nowicjuszem, ale zgodnie z Twoją radą mam zamiar pisać tak dużo, jak dużo będę miał pomysłów. 

Wszyscy macie rację, trochę zbyt przejrzyście to napisałem. Chyba zabrakło mi pomysłu i umiejętności… 

Jasne, ale mój komentarz raczej ograniczy się do podobało mi się/lub nie i ewentualnie krótkiego uzasadnienia. Nie czuję się na siłach do oceniania jakoś bardziej szczegółowo :) 

No i inna sprawa, że jak przeglądam poszczególne opowiadania to z komentarzy widzę, że większość osób się tutaj już dość długo zna, a przynajmniej kojarzy. Zawsze w takich wypadkach czuję się, jakbym “wpychał się” do dobrze zgranego towarzystwa :) 

Chyba tak zrobię :) tylko wcześniej przeczytam kilka takich opowiadań tutaj na forum. Do tej pory prawie zawsze czytałem długie powieści, a najlepiej całe serie, więc nawet za bardzo nie wiem, jak takie, krótkie opowiadanie wygląda… :) 

Postaram się, żeby było lepiej :) Naniosłem poprawki i wolnej chwili spróbuję coś jeszcze napisać. Zastanawiam się tylko czy myśleć nad zupełnie nową historią, czy kontynuować wątek :) 

Nawet jeśli nie są wszystkie to jest ich bardzo dużo, nawet za dużo. Aż mi wstyd, że tyle popełniłem :(

Każda uwaga dla takiego nowicjusza jak ja jest przydatna, a tutaj mam nie tylko uwagi, ale wypunktowane wszystkie błędy, co jest dla mnie dużo bardziej pomocne, niż garść regułek i uwag. Teraz widzę na konkretnych przykładach, jakie błędy popełniam :) 

Bardzo dziękuję za wszystkie wytknięte błędy. Nie spodziewałem się, że będzie ich aż tak dużo, postaram się nanieść poprawki wieczorem.  Tak jak powiedziałaś, sporo pracy przede mną i na pewno skorzystam z poleconych przez Ciebie poradników.  Jeszcze raz bardzo dziękuję za opinię i poświęcony czas.

Nowa Fantastyka