Krarze!
Ojej, bardzo mi miło. <3
Jestem pewien, że możesz i tak być zadowolony ze swojego tekstu (którego nie mogę się doczekać, ten konkurs to naprawdę żyzna ziemia pod zasiew fajnych opowiadań!). Najbardziej się cieszę, że napięcie się utrzymuje, a konstrukcja świata fajnie współgra z bohaterami i wydarzeniami.
Odnośnie do każdej miałem takie samo pojęcie.
Z początku miałem taką wersję, potem któraś beta zaproponowała mi aktualne rozwiązanie i jak się okazuje – jest poprawne. Bodajże “Odnośnie każdej…” byłoby rusycyzmem :D
Dziękuję Ci za bardzo rozbudowany i tak miły komentarz!
Ananke!
Uwielbiam formę Twoich komentarzy :D
Możliwość zobaczenia wrażeń na bieżąco (no, prawie jak live reaction xD) to ciekawy sposób na analizę własnego tekstu. Prawie jak beta 2, doceniam pracę włożoną w Twój komentarz. <3
Musiałem urwać, limit to bezwzględna kochanka ;_;
W sumie to nawet nie kochanka, a sierżant musztry z pałką, stojący nad karkiem biednego pisarza. Ale najbardziej cieszy mnie to, że się podobało!
Dzięki :D
Kokusie!
<3
Jako że byłeś ze mną niemalże od samego początku mojej pisarskiej przygody, to masz świetne spojrzenie na postęp, który się w tym czasie poczynił. Łezka się w oku kręci, gdy widzę takie pochwały. <3
Chciałem zrobić z niego szczwanego drania, nie sierotę skończoną, ale takiego typeczka, co woli uciec albo się ukryć, aniżeli tłuc pięściami na prawo i lewo. Więc to, że konstrukcja bohatera wyszła przekonująco jest jak kolejny zastrzyk motywacji do dalszego pisanka. :D
Dziękuję raz jeszcze za betę i tak miły komentarz pobetowy!
Goły Doczu!
mucho texto
xD
Rozumiem Twoje zarzuty, generalnie z tego co widzę, to ludziom bez zbytnich wątpliwości bardzo podoba się początek i rozwinięcie, a zakończenie to już zależnie od cierpliwości czytelnika. xD Uległem limitowi Ale jak mówisz, spróbuję dłuższej formy.
I tak jestem dumny z tego tekstu, kurde. Jednak bym potrzebował tych 10/20k zzs więcej na dopięcie wszystkiego, ale trudno, wyszło tak jak wyszło i no nie ma co ukrywać. Zawsze jakaś nauczka na przyszłość (a mianowicie smolić limity xDDD).
Najbardziej się cieszę, że konstrukcja bohatera mi wyszła – w przeszłości często dostawałem zarzuty, ze główny bohater jest zbyt… przewidywalny, płaski.
Więc postanowiłem w końcu zrób drania, który woli uciec niż walczyć xD
Cieszę się, że jednak pozytywy tekstu znalazłeś, a nawet całkiem ich sporo. <3
Dzięki!
Oszatan!
Zawiłość to moje drugie imię, nawet mój nick o tym świadczy trochę xD
Ale hej, nawet w tym natłoku różnych zakręceń, lawin i pimparumpów znalazłaś coś dla siebie i to mnie najbardziej cieszy ^^
Na samym końcu po prostu dokonują kolejnego, mniejszego już napadu, a kobieta na jego brzuchu i mężczyzna na ramieniu to cóż… ramiona trójkąta xD Ahmes podejmie się różnych sposobów, by dostać się do bogactw, skrywanych w pałacach i nie tylko. :>
Dziękuję za odwiedziny i komentarz <3
Mateuszu!
Cieszę się, że uległeś mojej “reklamie” :D
Język to całkiem delikatna sprawa – łatwo zrobić z niego zbyt płaską narrację, a łatwo też przegiąć w drugą stronę i władować się na główkę w morze purpury, więc tym bardziej mi się cieplutko na serduszku robi, gdy widzę pochwały w stronę sposobu, w jaki tekst jest napisany!
No cóż, pozostało mi dalej rozwijać uniwersum i mieć nadzieję, że w przyszłych tekstach będzie więcej wyjaśnień dla intryg i elementów świata przedstawionego. ^^
Dzięki za odwiedziny i komentarz :D
Pozdrawiam!
Quidquid Latine dictum sit, altum videtur.