Profil użytkownika


komentarze: 12, w dziale opowiadań: 5, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

Nie sposób prosto odpowiedzieć na wysuwane przez Panią zarzuty. To byłoby trochę tak, jak tłumaczenie „co poeta miał na myśli?”. Ze swej strony postanowiłem wyłuszczyć jedynie te wątki, które w mojej koncepcji odgrywały rolę kluczową. Dla przykładu: m.in. pyta Pani o motywy jassich i znaczenie figury Wszystkojeba. Cóż? Gdy idzie o przyczyny rewolty, zdawało mi się, iż zasygnalizowałem je wyraźnie w rozdziale pt.: „Bilard”. Polibbuss i jego rola, zostały omówione w rozdziale (niezbyt oryginalnie, przyznaję) zatytułowanym „Wszystkojeb”. Sporo postanowiłem pozostawić domyślności, tudzież wyobraźni Czytelnika (tak np. Czarna Kostka to jedynie narzędzie tortur, którego wprowadzenie do fabuły miało za cel podkreślenie bezwzględność metod stosowanych przez Starszych). Jeśli chodzi o zawiłości polityczno-psychologiczne... Proszę sięgnąć do historii, np. starożytnego Rzymu lub Japonii okresu szogunatu. To po prostu musi być zawiłe. Podobnie jest np. u Franka Herberta (broń Boże, nie porównuję się do niego) w świecie "Diuny". Starałem się, niemniej w Pani przypadku moja strategia zawiodła i jako Czytelnik zakończyła Pani lekturę z poczuciem zawodu. Przykro mi. Tak czy inaczej, bardzo dziękuję za czas, który poświęciła Pani mojemu tekstowi. Wszystkie Pani spostrzeżenia (absolutnie niczego nie bagatelizuję) wezmę pod uwagę tworząc kolejne utwory. Wszelkie niedoskonałości dzieła spadają wyłącznie na moją głowę. Jeszcze raz bardzo dziękuję.

Z poważaniem,

Heinekotzl.

Znakomite wyczucie kompozycji i koloru. Widać, że potrafisz posługiwać się programami graficznymi, przy czym umiesz powściągnąć pokusę „wspomagania” wyobraźni odbiorcy nadmiarem efektów. „Wrota/Brama” to piękny przykład sposobu rozumnego traktowania technik digitalnych. Piękny obraz. Świetlista przestrzeń i rozmach wizji harmonizują z intrygującym przeczuciem ukrytej w dali tajemnicy. Chciałbym oglądać podobne prace w roli ilustracji książkowych (rzecz jasna w kolorze).

Nie, Pani Seleno. Cała historia to mój pomysł autorski, choć  literacki dorobek Wschodu jest tak bogaty, że z pewnością przedstawiona historia wpiuje się w szeroko pojęty krąg przypowieści inspirowanych buddyzmem. Zachęcam gorąco do literackiego "szperania", bo to zajęcie ze wszech miar kształcące. Co do braku pewności w kwestii obecności wątku fantastycznego; Pani Seleno, na takką dyskusję po prostu brak tu miejsca. Przyznam też, iż jej podjęcie wymagałoby sporego zaangażowania i zakrojonej na ogromną skalę akcji "szperania", bo cóż to jest "fantastyka"? Dziękuję za wysoką ocenę, a przede wszystkim, za czas poświęcony memu skromnemu dziełu.

Z poważaniem,

Heinekotzl.

Nie. Wspomniany przez Ciebie tekst, to nie moja robota. Miałem problemy z kontem, dlatego opowiadanie, które otworzyło mi drogę do ELIMINACJI, opublikowałem pod nickiem Boba. Zatytułowane jest "Faraonada miejskiego stresonauty". Dziękuję za komentarz.

Heinekotzl.

Cudowne kobiece plecy. Wspaniale uchwycone proporcje, faktura skał, przepięknie oddana delikatność zasłony włosów. Nie mogę się za długo wpatrywać, bo żona zacznie coś podejrzewać. Ach! Gdzie te plaże…? Znakomity rysunek.

O! I to jest „Oparcie”, o którym marzył Lovecraft. Jak zwykle w przypadku Pańskich prac, pozostaje kontemplować misterną kreskę i gryźć paluchy z zazdrości. Prawdziwa, graficzna bomba!

Wyborny, mdlący koktajl. Wstrząśnięty, nie mieszany. Da się to sączyć niespiesznie, poddając kolejnym uderzeniom landrynkowego blichtru. Cudowny nadmiar, ostentacja, brokat, światła kolorowe… Czujesz temat i potrafisz pisać. Zaliczam Cię do elitarnej grupy użytkowników portalu, którzy tworząc, nie tracą z oczu głównej idei przyświecającej tekstowi. To naprawdę ważne. Twoje umiejętności warsztatowe nie budzą zastrzeżeń, co jest warunkiem absolutnie niezbędnym, aby móc wznieść się ponad poziom zwykłej poprawności. Widać, że panujesz nad strumieniem świadomości, co skutkuje rugowaniem z tekstu nadmiaru powtórzeń. Rozpoczynająca opowiadanie, wierszowana przepowiednia, to prawdziwy majstersztyk. Udało Ci się sprostać niełatwemu zadaniu konkursowemu. Chylę czoła. Kicz, co się zowie! Będę śledził Twoje dokonania.

Z poważaniem,

Heinekotzl.

Pssst… Cieszy mnie, że zaczynacie grzebać w przygotowanych przeze mnie „szufladkach”. Odpowiadając Pani Bellatrix, przyznam bez bicia, iż nie analizowałem treści pod kątem żywieniowym, niemniej dziękuję również za uwagi krytyczne. Póki co, nie powinienem otwierać buzi, ale mnie korci okrutnie, więc powiem tylko, że „szufladki” są nieco bardziej pojemne, niżby to wynikało z ilości znaków tworzących opowiadanie. Ich ilość („szufladek”) też nie jest przypadkowa. Czwórka to w buddyzmie liczba znacząca. Ale ciii… ani słowa więcej. Zobaczymy, czy ktoś jeszcze zechce pogrzebać… głębiej.

Do Redaktora Naczelnego NF,

Pana Jakuba Winiarskiego.

Szanowny Panie,

Właśnie zapoznałem się z propozycją dotyczącą eliminacji do numeru NF pt. „FANTASTYKA.PL”. Mój przypadek wygląda tak: Otrzymałem BRĄZOWE PIÓRO, ale wyróżnione opowiadanie opublikowałem pod nickiem Boba. Potem moim udziałem był ciąg fantastycznych przygód z kontem, a finał tego taki, że teraz występuję na stronie jako Heinekotzl. Czy mogę zatem wziąć udział w eliminacjach? Z formalnego punktu widzenia, Heinekotzl nie otrzymał żadnego wyróżnienia. Proszę jakoś sklasyfikować mój niefart.

Z poważaniem,

Heinekotzl.

Pani/Pańskie prace są nie tylko piękne pod względem graficznym, ale nade wszystko ciekawe, co wcale nie zawsze idzie w parze. Sprawność techniczna pozostaje tu w pełnej harmonii z wizjami, pełnymi poetyki snu, a jednak, w pewien przewrotny sposób,  krwistymi, pełnymi życia i pasji. Wspaniała parada sztuki przez duże „S”. Cudowne!

Znakomita praca. Widać wyraźne wpływy twórczości Beksińskiego i Geigera. Duży wkład pracy. To rzadkość, bo coraz częściej wszystko sprowadza się do nakładania kolejnych masek w Photoshopie. Jak widać, techniki tradycyjne znajdują swoich kontynuatorów. Brawo.

Nie ma problemu. Jeśli chcesz, wyślę Ci tę pracę w oryginalnym formacie w dobrej rozdzielczości. Pisz na tad.kwiatkowski@gmail.pl.

Nowa Fantastyka