Profil użytkownika

Żeby pisać, trzeba pisać, tylko to, co się chce napisać, powiedzieć, opowiedzieć, pokazać innym, nic innego, oczywiste… zwyczajnie opowiadając, jak znajomym w knajpie, albo lepiej dzieciom w przedszkolu (bo wtedy trzeba się kontrolować, żeby ładnie opowiadać)... aby nie zanudzać nigdy, oczywiste...


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

Cześć All_about_22! :)

Odpowiadając na Twoje 'ps' - teraz już chyba jesteś pewien wszystkiego i wątpliwości nie ma żadnych, mam nadzieję? :>
Jako znajomy na FB powinieneś był zdążyć trochę się już naczytać, a przynajmniej zerknąć na zamieszczone tam opowiadania? ;) :P

Również z sympatią i mam nadzieję, że chociaż niektóre z opowiastek być może trafiają już w Twoje zainteresowania literackie lub przynajmniej nie 'bolą' za bardzo, że tak zapytam? :)

Z pozdrowieniami,
Darek.

smaku

Ale ja nie czuję się jedynym w swoim rodzaju. To znaczy jako ja to może tak, ale na szczęscie na świecie jest ok 6 000 000 takich jak ja - czyli niepowtarzalnych i jedynych w swoim rodzaju. A jakby liczyć we wszechświecie całym to nie wiem ile by w sumie naliczył, gdyby miał odpowiednie narzędzia do tego i dostęp do danych statystycznych przynajmniej. ;P
(jak już narzędzi odpowiednich nie ma na razie, żeby sprawdzić co tam w odległej galaktyce hen hen daleko za gwiazdami słychać) ;) :P

Czytać nie trzeba, jak na wstępie już widać o czym się zaczyna... każdy odruchy swoje sam kontrolować umie i zapobiegawczo nie łykać tego, co nie zabardzo na wstępie już smakuje. :> Ale oczywiście dzięki za przetrawienie tego tekstu do końca (mam nadzieję taką przynajmniej) i życzę smacznego przy kolejnych wypocinach moich. Nie omieszkam spojrzeć oczywiście na teksty innych również, bo to zawsze warto! :) Ale jak znajdę więcej czasu, bo teraz... następna robota się szykuje. ;)

Tak czy inaczej dzięki serdeczne za komentarz i zapraszam ponownie! :)

Selena ma ma dziś tekst próbny kolejny - wedle życzenia - także Facebookowy (bo tam napisałem go najpierw) - a tutaj w formie już bardziej przypominającej normalną opowiastkę - bez zbytnich udziwnień (chociaż drobne może są?) :>

Voila! ;)
http://www.fantastyka.pl/4,2830.html

Z pozdrowieniami i z szacunkiem,
Darek S.
(Smaku).

smaku

Dzięki Wszystkim za komentarze! :) Te dwa opowiadania jednak: "ŚCIANA" i "TELEFONY" - pozostają bez zmian. Bo efekt był zamierzony i tak ma pozostać. Forma tych krótkich form literackich,w jakiej zostały tu zamieszczone jest jak najbardziej wskazana (dla przekazania całości 'przesłania', że tak powiem) i żadnych zmian nie zamierzam wprowadzać. Inne (bardziej 'zwyczajne' już) opowiadania także jak najbardziej w najbliższym czasie dołożę. Myślę, że spokojnie da się je czytać w takiej formie, w jakiej będą - czyli 'zwyczajnej' (jak to się mówi może?) ;> a akurat dla tych opowiadań forma 'zwyczajna' jest jak najbardziej wskazana w tym przypadku i również (na razie przynajmniej) tak pozostanie! :)
 ( no i 2 czy 3 powtórzenia po drodze ;) - "jak najbardziej wskazana"x3) :)

Co do innych opowiadań tego typu ('zwyczajnych') to zapraszam do umieszczonych nieco wcześniej 'W poszukiwaniu niesmiertelności" oraz "Route 66, czyli Intersexmission 2" - chociaż akurat to drugie opowiadnko również było pisane na facebooku i z wykorzystaniem linka do filmu (zaupełnie innego akurat niż treść opowiadania - ale filmik jest zawsze tylko jakby inspiracją do napisania krótkiego opowiadanka - i to mi się wydaje dobre akurat, bo czasem można naprawdę naskrobać w ten sposób całkiem dobre kilkaset tysięcy znaków nawet, jeśli np. zainspirowana filmikiem krótka forma literacka rozrośnie się (daj Boże jak najczęściej i z jak najlepszym wynikiem końcowym) w całkiem pokaźne dzieło książkowe lub nawet filmowe w przyszłości!)) :)

Dzięki jeszcze raz serdeczne  za wszystkie komentarze oraz oceny i pozdrawiam! :)
Dobrej Nocy! :)
Smaku

smaku

Bardzo dziękuję za pozytywny komentarz i wysoką ocenę. :) "Młodociany fejsbukowy Gombrowicz" to już mi zostanie chyba na zawsze, normlanie! :D Dzięki! Podoba mi się! :P

Ale z tym linkiem na swoje konto na Facebooku to nie wiem w sumie, czy nie przesada. Format tekstu może i oryginalny (chociaż wyszło samo w sumie - raczej z lenistwa a nie z zamierzonego - początkowo przynajmniej - celu).
Tylko czy nie staje się to w tym momenie jakąś formą autopromocji na przymus, lub coś podobnego? :> Zobaczę z czasem! ;)

Dzięki i pozdrawiam! :)
Smaku

smaku

Nowa Fantastyka