Dziękuję pięknie wszystkim za komentarze :) Są jak dobra damasceńska stal – dobre, bo ostre.
Zawsze uważałem, że analiza poezji w szkołach to zwariowany pomysł, bo dochodzenie do jednej, “oficjalnej” interpretacji zamysłów/uczuć autora, to szaleństwo (nie mniejsze od tych autorowych), a tym bardziej próbowanie wytrząchnięcia tej interpretacji z dorwanego gdzieś żywego autora. W końcu, gdyby chciał/potrafił napisać to wprost, to użyłby prozy (ew. prozacu). Dlatego wybaczcie jeśli pominę (z rozmysłem, a nie przez przeoczenie, lub nie doczytanie czyjegoś komentarza, z wszystkimi się starannie zapoznałem) jakieś pytania, czy wątpliwości, które odbiorę jako próbę zrozumienie CO miałem na myśli, ale za to spróbuję chociaż zasygnalizować kwestię tła, czyli O CZYM tak najogólniej ten (po)twór traktuje, gdyż, mea culpa, publikując z tak skromnym wstępem, miałem przekonanie, że realia Świata Mroku są wszystkim fan-fanom znane. Takie to głupie myślenie, że jak samemu się coś lubi, to wszyscy to na pewno znają, ech. Przepraszam za to!
Na początku od razu mocny autokuksaniec. Padło pytanie czy chodzi o “Kroniki Pradawnego Mroku”. Spodziewam się, że moje krótkie hasło wszystko wyjaśni, a sam okazuję się być ignorantem, który nigdy nie słyszał o powyższych Kronikach. O jaki więc świat chodzi? Otóż rozpoznał go już imć Piotr Tomilicz, chodzi właśnie o fan-świat z gier wydawnictwa White Wolf, takich jak Wampir: Maskarada, Mag czy Wilkołak: Apokalipsa, i perspektywa tego ostatniego jest mi najbliższa. Liznąłem nieco Wampira, Maga nie znam wcale, natomiast o ile mi wiadomo, wszystkie łączy opisana rzeczywistość, inne jest tylko jej postrzeganie przez poszczególne istoty. W owym Świecie Mroku istnieje coś w rodzaju rzeczywistości duchowej/astralnej paralelnej do rzeczywistości cielesnej. Magowie chyba potrafią jakoś w nią wnikać, jak również chyba niektóre wampiry (nie jestem pewien), ale na pewno jest to rzeczywistość bliska szczególnie wilkołakom. Każdy wilkołak prędzej czy później zdobywa umiejętność przenikania do tej drugiej rzeczywistości, na ogół łączy się to ze szczególnym skoncentrowaniem na powierzchniach lustrzanych, ale technika tu nie jest istotna. Dodam jeszcze tylko, iż poza samymi grami fabularnymi, wydano również małą ilość, ale jak dla mnie arcyciekawych, opowiadań. Wiem o jednym przekładzie na polski (jak ktoś zna inne to niechaj napisze koniecznie), pt. “Kiedy ogarnie cię szał?”.
W Świecie Mroku, jest kilkanaście plemion wilkołaków (zwanych tam niewyszukanie – garou), z których członkowie każdego mają określoną specyfikę. Ja grałem jako Patrzący w Gwiazdy (Stargazer), które znane są ze uwielbiania dla filozofii, zagadek, i ogólnie różnych rozkminek. Zarówno ich rozwikływania, jak i dostarczania. Ponadto każdy garou, urodził się pod określoną fazą księżyca, co determinuje jego, nazwijmy to – charakter. Są tak więc: Ragabasz (nów) – Księżycowy Oszust, Teurg (sierp) – Księżycowy Wróżbita, Filodoks (półksiężyc) – Strażnik Ścieżek, Galiard (trzecia kwadra) – Księżycowy Tancerz i Ahroun (pełnia) – Księżycowy Wojownik.
Galiard (a takowym osobnikiem grałem) to ktoś na kształt barda, opiewającego czy to legendy dzieje swego własnego stada, czy też odpowiedzialny za przekazywanie wiedzy ogólnej nt. garou.
I tu wracamy do owej rzeczywistości “duchowej”, czyli tzw. Umbry, którą jako Patrzący w Gwiazdy w sposób szczególny miałem upodobanie “zwiedzać” i “badać”, a jako Galiard – potrzebę przekazywania w takiej a nie innej formie. Tym nie mniej z jednej strony jest wiedza o tym co i jak dzieje się w Umbrze, ale szczególnie w pewnych jej obszarach to w jaki sposób się ją zobaczy, zależy od postrzegania odbiorcy. Czyli tak samo jak to ludzie znamy (wszak mimo iż powiadamy że rzeczywistość jest stała, to i tak są drobne różnice w jej postrzeganiu zależnie od tego jak konkretny mózg w połączeniu z konkretnym aparatem wzrokowym przetwarza dane), ale mocno zwielokrotnione. Czyli dla przykładu – trafiając do domen Dzikuna (potężnej istoty duchowej, będącej emanacją ciągłej zmiany) mamy pewność, że zawsze będą tam szalone, chaotyczne rzeczy się działy, ale jakie konkretnie – to już zależy od charakteru, wierzeń i osobistych doświadczeń osobnika, który w danej chwili tam trafi.
Więcej o Umbrze, czy Penumbrze, można poczytać choćby na Wiki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Umbra_(%C5%9Awiat_Mroku)#Daleka_Umbra
https://pl.wikipedia.org/wiki/Penumbra_(%C5%9Awiat_Mroku)
i na dokładkę: http://www.rollageynastyr.fora.pl/swiat,76/swiat-duchow-wedlug-wilkolakow,1082.html
Tutaj wkleję, tylko te fragmenty, które mogą trochę wyjaśnić taką a nie inną formę mego wiersza (ale oczywiście nie mam nic na usprawiedliwia jego słabej jakości, poza wiekiem w jakim to pisałem, aczkolwiek, w tym wieku wybitni poeci pisywali już majstersztyki, więc tu taj chyba spuszczę już Zasłonę…;)
“Penumbra naturalna przedstawia świat widziany jako interakcja między poszczególnymi: Dzikunem, Tkaczką i Żmijem – obszary Stasis są oplecione pajęczyną Tkaczki, obszary dynamiczne oddychają lub pulsują energią Dzikuna, a obszary entropii i zepsucia ociekają zgnilizną i ropą. Podświadome skojarzenia są tu rzeczywistością – obiekty mogą surrealistycznie zmieniać kształty, ich powierzchnie mogą być zrobione z bardziej sugestywnego niż w rzeczywistości materiału, a kolory i zapachy oddają nastrój.”
“Obszar Umbry, znajdujący się najbliżej Królestwa Ziemi, zwany jest Penumbrą. Jest ona najbardziej powszechnym celem wilkołaków, wyprawiających się w świat duchów. Penumbra, zwana również Cieniem Ziemi, to szary, mglisty, widmowy świat, oświetlony jedynie blaskiem wielkiej Celestiny – Luny.
(…) Penumbra składa się z Domen.
Chimary: Domeny poszczególnych snów, są dostępne dla każdego, kto jest w stanie śnić. Niektóre z nich są koszmarne, inne piękne.
Dzicze: Obszarów w których Dzikun wciąż ma styczność z Ziemią jest o wiele mniej niż pajęczyn. Istnieje nieco Domen Dziczy w Penumbrze, lecz większość z nich znajduje się w Dalekiej Umbrze. W takich miejscach nic nie jest trwałe ani stałe, wciąż następują zmiany, a powietrze jest przesycone magią. Jak nietrudno się domyślić zbierają się tam duchy służące Dzikunowi.
Epify: Są to dziwaczne Domeny, reprezentujące idee abstrakcyjne. Większość garou nie potrafi zrozumieć Epifów, choć Patrzący w Gwiazdy twierdzą, że dzięki medytacji w tych miejscach uzyskali bardzo wiele wiedzy
Mateczniki: Są to Domeny pozostające pod wpływem Dzikuna. Wyglądają jak piękne obrazy natury, zamieszkałe przez inteligentne drzewa i mówiące zwierzęta.
Pajęczyny: Miejsca w których do Penumbry wkracza Tkaczka zwane są Domenami Pajęczyny. Odpowiadają one dużym obszarom technicznie zaawansowanych miast, a zamieszkują je Pająki Wzorca i Pająki Sieciarze.
Piekła: W tych domenach włada Żmij – wyglądają jak składowiska toksycznych odpadów lub podobne miejsca. Nawet rejony o silnym zanieczyszczeniu powietrza mogą stać się Piekłami. Zamieszkują tam Zmory.
Skazy: Domeny skażone to obszary dominacji Żmija i Tkaczki – wyglądają jak zanieczyszczone, owinięte pajęczyną miasta.
Trody: Są to domeny energii fearie, w których pojawiają się kręgi i monolity istot fearie. Oznaczają miejsca, które były poświecone tym istotom zanim najazd Tkaczki wygnał je z Ziemi. Czasami można spotkac w nich fearie.”
Errare lupum est.