Profil użytkownika


komentarze: 8, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Legitymuje. I wychodzi na to, że Żandarmeria ma do czynienia z duchami. Bardzo złymi duchami. Nakierowanymi na poczynienie jak największych szkód. Na zagładę, po prostu.

Mag, skupił wszystkie siły, by oprzeć się obezwładniajacemu uczuciu niemocy; coś, jakby gęsta, magmowata przestrzeń wokół niego przybierała postać ciemnej płachty; płachty, która z każdą chwilą stawała się większa, poteżniejsza – zawłaszczała coraz to nowe połacie przestrzeni; powietrze było płachtą, i płachta była powietrzem, dusznym, ciężkim, jak knebel włożony w usta; trawionym powoli, żmudnie, cierpliwie; tak jak trawi modliszka połączonego z nią partnera.

Czyżby zaczynało się polowanie na czarownice? Eee, na bidon? Francuskim rewolucjonistom mówimy stanowcze NIE!!!

No cóż, żeby być zrozumianym trzeba wyrażać swe myśli nieco jaśniej. Jeśli chcesz mieć czytelników, napisz coś dłuższego, prosto (nie prostacko). Póki co zgadzam się z belhajem.

Póki co, nic jeszcze na portal nie wrzuciłem. Może więc rozpocznę zabawę od konkursu. Słownika pani Sobol w ręku nie miałem, będzie to zatem strzał w nieznane. Poproszę stronę 1123 hasło 21.

Nowa Fantastyka