Profil użytkownika


komentarze: 14, w dziale opowiadań: 14, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

dogsdumpling – raczej z tym kasowaniem chodziło mi o to, czy ponowne wrzucenie tekstu jako “świeżego” daje większą szansę, że poprzedni czytacze zauważą poprawki w tym samym tekście i poprawi to jego ocenę, czy można na spokojnie dłubać jak już się wrzuciło? :) praktyczność po prostu.

Dzięki za pozostałe uwagi, postaram się niedługo poprawić. Teraz właśnie pracuję nad kolejnym tekstem i liczę, że przerwa między wrzutami będzie mniejsza.

 

Co do narracji, przyznaję, że eksperymentuję ze stylem zwyczajnie i oglądam jak wychodzi. Widać taki “gęściejszy” nie jest dla mnie. Nowy będzie zupełnie inny.

 

Są poprawki, mam nadzieję, że teraz da się czytać trochę dalej :) Mam na pewno lekcję, że nie ma co się rozpędzać z ilością na start.

Ach… no trudno. Ustawiamy status na kopię roboczą i ćwiczymy. Z komedią może faktycznie wyskoczyłem na wyrost. Nim zacznę kroić tekst poczekam jeszcze trochę na inne opinie, dzięki za komentarze.

Jeszcze tylko pytanie: czy faktycznie bawić się w poprawki czy lepiej skasować i opublikować później w nowej wersji (i tak do skutku)?

Co mogłem, poprawiłem, niestety z większym opóźnieniem niż obiecywałem sobie i innym (prywatne sprawy wyskoczyły). Dzięki raz jeszcze za uwagi i wskazówki. Myślę, że teraz więcej da mi pisanie czegoś nowego niż dalej dłubanie w tym, więc “Aplikacje” zostają już jak są. Poza tym, starczy mi ich na pewien czas.

 

varg – “fory są tylko na początku” to brzmi jak jakieś zastraszanie. Tak trochę. Ale rozumiem przesłanie. Dzięki za kolejne “znajdźki” i ocenę.

 

Tensza – no tytuł to chyba jedyne co się udało :D Poprawki już są, będę dalej ćwiczył, ale jak pisałem wyżej, więcej aktualizacji już nie zrobię, wolę ruszyć dalej. Jak już to kiedyś całość przepiszę od nowa, więc może wtedy finał nie zawiedzie ;) I dziękuję za kolejne ciepłe słowa.

regulatorzy – wow, dzięki za poświęcony czas! Zwłaszcza mimo tego, że opowiadanie się nie podobało. Na pewno przyśpieszy to poprawki. Co do trudnych terminów, z ciekawości, jakiś przykład? Jak wcześniej zaznaczałem, wręcz bałem się, że za słabo wyszło mi “technopaplanie”.

Sam miewałem styczność z książkami (sf jak i fantasy) gdzie czytelnik wrzucany jest w świat i jego terminologię bez wyjaśniania wszystkiego naraz. A nawet tego trochę oczekuję, zwłaszcza od cyberpunku i sf. Przecież parę lat temu ludzie drapaliby się w głowę słysząc słowo “smartfon” więc naturalne, że w przyszłości język ewoluuje i rodzą się nowe słowotwórstwa. Czym próbowałem się bawić, tworząc słowo “seldri” od self driving car (zakładając, że w przyszłości będzie więcej firm od takich pojazdów niż Google i Uber).

 

Unfall – przyznam, że “Oni żyją” było pewną inspiracją. Lubię niektóre starocia :) “Surogatów” oglądałem, ale nie wyczułem podobieństw, a z “Watch Dogs” styczności nie miałem. A poza tym, dzięki. Staram się wyciągać z każdej porażki i błędu jakieś doświadczenie, nawet jak liczba baboli narasta z każdym kolejnym komentarzem (które czasem otwieram z dudniącym sercem). I po to się odważyłem tu przyjść, by dostać tą lekcję pokory i zobaczyć, ile mi jeszcze brakuje. Mam prereaderów (kochani są), pomagają mi przy różnych sprawach i też wyłapują błędy… ale wszyscy razem wzięci nie znaleźli tutaj tego wszystkiego co jest w komentarzach. Z jednej strony to przeraża, z drugiej pomaga. A raczej mam nadzieję, że faktycznie pomoże ;)

Znam rzeczy o których mówisz i jak widzisz próbowałem je stosować, czyli… robić tego więcej ;) I piszesz z perspektywy osoby z większym doświadczeniem, więc czytelnik czy nie, rada dobra.

c21 – Obawiam się, że tekst jest już zamordowany (tak jak i inne które pisałem gdzie indziej…) i mogę tylko nosić worek wstydu. Dlatego po zakończeniu konkursu spróbuję go wskrzesić, po drodze od nowa ucząc się gramatyki ;) i wykorzystam to jako poligon do poprawek, ćwiczeń.

Chciałbym dalej publikować, jak już się nauczę.

 

Zalth – co do tego zdania, użyłem skrótu myślowego. Mam wizję jakby to miało funkcjonować i omijać pewne techniczne problemy, ale bohater raczej nie myślałby o wszystkich detalach w takim momencie. To prosty facet ;) I serio mało tu sf? Heh. Apki to moje takie pierwsze podejście do cyberpunka, ale zamierzam dalej się bawić gatunkiem.

 

Mirabel – opek jest poprawiony, wątek kościelny zminimalizowany (miejscem akcji ostatniej sceny był kościół, bo św. Izydor od internetu i takie tam) bo niepotrzebnie przyciągał uwagę jako tło. I mówisz, że było “sucho” – jak mogłoby to lepiej wyglądać, jak lepiej byś pokazała “tak zwany” klimat? Poważnie pytam, ciekawy jestem czego zabrakło i gdzie leży różnica. Jak pisałem, to mój pierwszy cyberpunk.

I dziękuję za “biblioteczkę” :) Miło wiedzieć, że mimo kulawej techniki jest dla mnie jakaś nadzieja.

 

W kwestii “Kongresu” – to na prawdę przypadek! Wiem, że to pewnie nic nie znaczy, ale o nim w ogóle nie myślałem w trakcie pisania i nie przypomniałby mi się, gdyby nie wasze komentarze.

Czy po zakończeniu konkursu będzie można edytować tekst by poprawić błędy czy trzeba będzie wrzucić gdzieś oddzielnie?

Dziękuję za komentarze!

I za zwrócenie uwagi na błędy. Nie jestem pewien na ile to moja wina, na ile autokorekta mi zrobiła psikus z poprawkami niektórych końcówek itp. (wciąż w sumie jest to mój brak spostrzegawczości). Trzeba pilnować jeszcze bardziej.

Co do warstwy fabularnej – myślę, że to kwestia osobistych preferencji (i właśnie, wrażenia). W powieściach nie każdy rozdział musi być napchany akcją. Chyba rozumiem, o co chodzi i przyjmuję do wiadomości.

Interpunkcja i odmiany, uch, ile się nie starać wciąż leży… no cóż, nauka, nauka i nauka. Do skutku. Chcę ćwiczyć dalej, wygram czy nie (raczej nie, skoro aż tak technika leży).

Nimrod – cieszę się, że wciągnęło. Wizję chciałbym zrealizować szerzej ale to musi poczekać, aż się nauczę pisać poprawnie ;)

Końcówka została zmieniona ale sens fabularny pozostał, wyszlifowałem co się dało. Środek powinien być czytelniejszy, trochę dodałem smaczków na początku, korzystając z okazji. Przecinki itd. też poprawione. Będę je jeszcze twardo sprawdzał aż do niedzieli, naprawiając co znajdę lub ktoś jeszcze wyłapie.

Dzięki za uwagi. Oryginalną wersję wciąż mogę przywrócić w razie czego

fleur – o, dokładnie! A przecinki właśnie poprawiam, dzisiaj na noc/wieczór celuję z wrzuceniem lepszej wersji.

O! Skoro można edytować, to jak najbardziej skorzystam. Nie znam tutejszego systemu i taka opcja bardzo, bardzo cieszy :)

Zmian fabularnych nie będzie, ale przejdzie szlif techniczny, a końcówka się trochę zmieni. Z tego co widzę, niechcący zrobiłem dysonans w tekście, pewne rzeczy za mało kontrastują, a tło nabrało niepotrzebnego nacechowania znaczeniowego, które odwraca uwagę. Dzięki za uwagi.

Zmienione fragmenty przepisywać w komentarzu z jakimiś odnośnikami, by ułatwić dyżurnym sprawdzanie?

Autorzy mogą odpowiadać w konkursie na komentarze i wypada w ogóle tłumaczyć się? Nie jestem pewien tutejszej etykiety. Sam jestem ciekaw pewnych rzeczy, oraz jak i co mógłbym poprawić, więc najwyżej małe faux pas…

-W kwestii interpunkcji itd. zdaję sobie sprawę, że potrzebuje wiele szlifu i nad tym staram się pracować, publikuje z pełną świadomością, że mogą mnie za to skreślić. Nie wyłapuję jeszcze wszystkiego i najwyraźniej lepiej nie korzystać z pomocy programów.

– W dwóch komentarzach pojawiły się uwagi co do ciężkiego technopaplania – pozytywne jak i negatywne. Szczerze mówiąc bałem się odwrotnej reakcji i nawet się cieszę, że mi wyszło. Jego źródło nie sięga dalej niż grzebanie w ustawieniach komórki/przeglądarki plus szczypta wyobraźni. Nie robiłem nic bardziej hardego bo nikt kto występuje w tekście, nie podejmuje działań z prawdziwej informatyki.

– Kotlety – nikt nie ma wpływu na to czym kto jest znudzony, więc skip;

– Obrazoburstwo KK – w tekście KK nigdzie nie jest antagonizowany, ani wytykany i zarzutu trochę nie czuję. Co innego wymyślony twór rzekomej neoreformacji, w postaci wyolbrzymionego zbioru wad polskiego kleru, który w opowiadaniu jest oderwany od kościoła rzymskokatolickiego (inspiracją były pewne reakcje duchownych, na Światowe Dni Młodzieży i działania papieża). W tekście ten wymyślony stwór widnieje w formie przerysowanej, jak jakaś kolorowa atrakcja z Las Vegas. Reszta wedle własnej interpretacji.

Ale trudno, skoro łatwo o taką pomyłkę to gdzieś nawaliłem. Zawsze coś do namysłu, spojrzenia pod innym kątem w przyszłości.

Nowa Fantastyka