Profil użytkownika


komentarze: 8, w dziale opowiadań: 8, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

Mirabell, dzięki za dobre słowo.

Tensza, to “nieźle” na prawdę wiele dla mnie znaczy – dzięki za komentarz!

Dzięki Mirabell za ten komentarz! To były bardzo cenne dla mnie spostrzeżenia. Wszystkie uwagi sobie wynotowałem i na pewno wezmę je pod uwagę.

 

A czy było coś, co Ci się spodobało? Czy było coś na tyle dobre, że mogłabyś napisać o tym choćby “good enough”?

Przeczytałem Twoje opowiadanie zachęcony tym, że znalazło się w Bibliotece. Szukałem czegoś z gatunku horroru i nie zawiodłem się. Podobało mi się. Dzięki!

Cześć, Finkla

Dzięki za komentarz!

Świat, w którym osadzone jest opowiadanie, jest fantastyczny, ale samo opowiadanie nie ma mocnych cech tego gatunku, dlatego wybrałem kategorię “Inne”.

Nie pamiętam ile dokładnie bohater ma lat na końcu, ale chyba dwanaście. Z tego też względu pisząc o bohaterze używam słowa “chłopak”. Ceremonia gempukku, która opisana jest na koniec, jest własnie tym momentem przejścia, który sprawia, że z chłopaka staje się mężczyzną.

Historia dorastania tego chłopaka jest tylko pretekstem do powiedzenia kilku słów o honorze. Może, jakby opowiadanie było by bardziej zwarte, to motyw “zło dobrem poczynione” wyszedłby mocniej na plan pierwszy, ale nie było to moim celem gdy to pisałem.

Jeszcze raz dzięki za zwrócenie uwagi na błędy!

Nimrodzie, chciałbym Ci powiedzieć, że trafiłeś w punkt – udało Ci się w kilku zdaniach streścić opowiadanie. No i dzięki Ci za wszystkie uwagi. Cieszę się bardzo z tego, że choć trochę poczułeś klimat. Pisząc to opowiadanie chciałem oddać pewną atmosferę. Z drugiej strony zależało mi na ukazaniu jak można interpretować pewne pojęcia. Nie wiem, czy udało mi się tym opowiadaniem zrobić jedno i drugie zarazem. Żałuję, ale niestety nie potrafię w tym momencie poddać redakcji tego co napisałem tak dogłębnie jak bym chciał. Boję się, że ingerując w tekst spłycę to opowiadanie. Pewnie musi minąć trochę czasu zanim nabiorę dystansu. I warsztatu. 

 

Poprawiłem zdanie, o którym pisałeś, na:

Robił to szybko i precyzyjnie. Robił tak zawsze, bo taki był.

Nie wiem, czy o to chodziło, ale jakoś mi te dwa zdania pasują do tego co czytamy w poprzednich zdaniach i chciałbym, żeby tak pozostało.

 

Regulatorzy – po zastanowieniu zmieniam na “palenisko”, bo chodzi mi o tę część pieca, na której znajduje się węgiel.

 

 

Naniosłem poprawki, gdzie tylko mogłem.

 

Zdaję sobie sprawę, że opowiadanie może wydawać się dość hermetyczne, choćby ze względu na użyte w nim japońskie słownictwo i odniesienia do kultury japońskiej, a z drugiej strony osadzenie w świecie konkretnej gry fabularnej, dlatego poniżej odnoszę się do kilku komentarzy, żeby Twoje pytania nie pozostały bez odpowiedzi.

 

– Lojalność to oddanie, poświęcenie, zaufanie i bezgraniczna miłość jakiej samuraj powinien się poświęcić – powiedziała matka… – Nie wydaje mi się, by matka należycie wyłożyła, czym jest lojalność.

Za SJP: lojalny 1. «uczciwy i rzetelny w stosunkach z ludźmi» 2. «praworządny, prawomyślny»

To jest opis lojalności będący kompilacją Drogi Skorpiona i bodajże Kodeksu młodego samuraja – Shigesuke Daidoji Yuzan, ale teraz nie pomnę skąd inspiracja i pomysł na takie wytłumaczenie lojalności. Aczkolwiek nie wydaje mi się, że jest niewłaściwe, czy niezgodne z definicją tłumaczenie. Jest to po prostu lojalność widziana i rozumiana przez pryzmat kultury dalekiego wschodu, a nie taka nasza, europejska, współczesna, podręcznikowa lojalność.

 

Chwycił ostrze o płomienistej linii hartu… – Co to jest płomienista linia hartu?

Płomienista linia, to rodzaj hartu ostrza miecza, który przypomina płomienie. Takie określenie znaleźć można za pewne u Henryka Sochy w książce pt. Miecze japońskie Nihonto.

 

…ponieważ taka była jego wola i chciał, aby jego imię pozostało tylko w pamięci jego przyjaciół. Każdy członek naszej rodziny chce stanąć przy jego boku, gdy odwróci się nałożona z jego woli klątwa. – Czy wszystkie zaimki są niezbędne?

Tak, ponieważ tym dialogiem chciałem podkreślić stosunek matki głównego bohatera do przodków. Zastanawiałem się nawet nad tym, żeby napisać “jego” z dużej litery.

 

O ile mi wiadomo, kryptomerie nie mają rozpostartych koron.

Ich korony często tworzą coś na kształt parasola, dlatego użyłem słowa „rozpostarty” (bo parasol może być rozpostarty). Chodzi mi o dzikie kryptomerie, które rosną na urwiskach skalnych.

 

Zbliżając się do świątyni zbliżał się do przodków i bogów. – Czy to zamierzone powtórzenie?

Tak.

 

Nauczył się walczyć, a wcześniej umierać z honorem. – Czy to znaczy, że potrafił umrzeć, a potem walczyć?

Podobno samuraj najpierw uczy się jak popełnić honorowe samobójstwo (jap. seppuku), a dopiero później uczy się walki mieczem.

 

…migotały w blasku żarzących się węgli w piecu. – Skąd piec w japońskim domu?

Hibachi – japoński piec domowy, w kształcie żeliwnego rusztu osadzonego w podłodze lub na drewnianym podwyższeniu. Gotowano na tym piecu wodę lub przyrządzano potrawy w zależności od tego czy znajdował się w kuchni czy na przykład w pawilonie herbacianym.

 

To tymi ostrzami zabije się Takemura jeżeli dopełni swojej misji… – Jeśli spełni misję, to dlaczego się zabije?

Jest to bardzo popularny w kulturze japońskiej motyw, np. występuje w legendzie o 47 Roninach, którzy popełnili seppuku po tym, jak pomścili swojego Pana.

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze! Pierwszy raz rzucam tekst na “pożarcie”, dlatego cieszę się na każdy nowy komentarz. Z chęcią zrobiłbym coś, żeby kolejnym Czytelnikom czytało się lepiej. W związku z tym pytanie do Moderatorów:

Czy mogę edytować swój tekst po publikacji?

Nowa Fantastyka