Profil użytkownika

 

When life gives you potatoes, you make potato salad, and I've got just the recipe


komentarze: 291, w dziale opowiadań: 239, opowiadania: 95

Ostatnie sto komentarzy

Nad podium lewituje tron, na którym osadzono nadzwycięzcę

Hail Discordia

Drogi Jurorze, jak Ci idzie?

Mój trud skończony. Wyniki zostaną ogłoszone jutro.

Hail Discordia

Kochani,

Teoretycznie wyniki powinny być jutro, ale, choć Silva i Mortecius już skończyli czytanie waszych opowiadań, ja z powodów osobistych (wymówki wymówki) mam drobne zaległości. Z tego powodu ustaliliśmy, że ogłoszenie wyników przesuwamy na piątek, 02.07.2021.

Kajam się i przepraszam najmocniej za ten lekki poślizg. Obrzucanie pomidorami przyjmuję na klatę.

Hail Discordia

japkiewiczu, nadal opłakuję Twoje opowiadanie, byłoby wysoko na mojej liście

To opowiadanie nigdy nie istniało:3

Hail Discordia

Hej,

Długość przeskoczyła limit (pewnie kierowałeś się licznikiem wordowym, który nie uwzględnia enterów jako znaków). Zachęcamy do przycięcia, bo zasady są zasady, niestety.

Hail Discordia

Japkiewiczu, veto, to wcale nie tak! Za kostkę, czy niechcianą ciążę odpowiada przecież zły, a nie Szefu. Zły tyle czasu pracował ciężko na reputację;) Bądź uczciwy; ktoś na tym świecie w końcu musi być:D

Według gnostycyzmu Demiurg nie jest tym samym co Szefu (tj. Dobry Bóg)

Hail Discordia

Jagiellon, Adek_W, wilk-zimowy, regulatorzy

Dziękuję ślicznie.

 

Tarnina

Wiesz, jak jest.

 

Medycyna to stosowana biologia.

Biologia to stosowana chemia.

Chemia to stosowana fizyka.

Fizyka to stosowana matematyka.

Matematyka to stosowana logika.

Logika to stosowana filozofia.

Hail Discordia

Tarnina

Wyprane w [cenzura – lokowanie produktu]

 

drakaina

Dziękuję:) No ten limit aż się prosi, żeby równiutko się w niego wstrzelić

 

Chmurka

Ano, tym bardziej godna pochwały, że po ponad trzydziestu godzinach na nogach.

Dziękuję ślicznie:)

Hail Discordia

bruce

Hej hej, dziękuję serdecznie!

 

Ambush

Filozoficzne kamienie mnożą się przez podział!

 

Tarnina

1. «siła rozpędu, rozmachu»

2. «szybkość i rozmach w działaniu»

No ja wiem, ale mówimy o tym, czy walnąć można bez impetu. Że impet to rozmach, to wiadomo!

No, i nie gadają.

No.

Żaby jeszcze piękniejsze XD

Żaby NAJpiękniejsze!

 

(ok, najpiękniejsze po kaczkach)

Jakby mało, ale niech Ci tam…

Widziałaś, jak kieliszki pękają w slo-mo? Właśnie tak malowniczo!

 

Irka_Luz

A może to była delirka po długim dyżurze? ;)

No właśnie……………………………

Hail Discordia

Ja mieszkałem na Prokocimiu i tam trzeba było mieć oczy dookoła głowy. Nieraz musiałem zygzakować między blokami, żeby omijać dziesięciosebixowe bandy patrolujące teren.

Hail Discordia

LanaVallen

Dziękuję i cieszę się, że się spodobało!

 

Tarnina

Jeśli się nie odnoszę do uwagi, znaczy, że się zgadzam bez gadania:)

A mogły bez?

Myślę, że jak najbardziej, można walnąć lekko.

Teoretycznie mógłby łóżkiem operować, tj. posługiwać się, ale jakie masz skojarzenia? W szpitalu?

Okej, w sumie słuszniejsze byłoby “kierujący”.

Efemeryczne, to są róże.

Ale to w tym znaczeniu zostało użyte to słowo.

Nie, nie obejmowało. Nie spacjalizuj czasu.

3. «dotyczyć czegoś lub kogoś»

Hmm

A co tu dużo mówić?

Wcześniej gadali podczas operowania.

Wystarczy: basem.

Ale tak jakoś dostojniej.

Że gruszka? Czemu "malowniczo"?

No bo na tysiąc pięknych, błyszczących odłamków.

Ale że hę?

No, wiesz, żarcik z tego, że z filozofii pieniążka nie ma.

 

Dziękuję serdecznie za uwagi, ale zobaczę, jak będzie z wprowadzaniem ewentualnych zmian, bo akurat tak idealnie na magicznej liczbie siedzę:)

Bardzo mi miło, że się spodobało!

 

dogsdumpling

Dziękuję ślicznie:)

Hail Discordia

I znów dziękuję wszystkim za miłe słowa!

 

Outta Sewer

Ja humoru tu za wiele nie znalazłem

No i słusznie, to opowieść o dramatach ludzkich!

 

Finkla

Trochę żal, że rozwalili, zamiast się zainteresować…

A może lepiej dla nich i dla wszystkich. Jeszcze tego by brakowało, żeby kamienie zaczęły filozofować.

 

Monique.M

Anet już skrzykuje ekipę do wjazdu na kwadrat.

 

Asylum

choć Hegel chyba nie byłby zadowolony, że mu dusza znowu w niebyt umknęła. 

Sądząc po słowach, to raczej dusza wiedźmy Raveli.

Hail Discordia

Ależ to piękne.

Raz, że hasło konkursowe interpretowane hen poza pudełkiem, co uwielbiam. Dwa, że absolutnie bezpretensjonalny, nienachalny humor. Trzy, że leciutkie pióro.

Bardzo dobrze poprowadzona narracja, bez zgrzytów, bohaterowie ładnie zarysowani, dialogi naturalne i nawet wulgaryzmy nie rażą pomimo sporej dawki. Czego chcieć więcej?

Nagle ciszę nocną rozdarł krzyk:

– Kurwaa!

♥ Poczułem się, jakbym znów mieszkał w Krakowie

– Słuchajże.

♥♥♥ Tu jeszcze bardziej się poczułem, jakbym znów mieszkał w Krakowie

A co jak co, ale człowiek w płaszczu to musi być człowiek przyzwoity.

[ekshibicjoniści zapalczywie kiwający głowami]

witryny sklepowe Lewiatana

Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę, ale “lewiatan” chyba małą literą, w myśl zasady, że nazwy marek dużą, ale ich pojedyncze produkty (tu: sklepy) małą.

 

Donoszę do biblioteki i oświadczam, że będę obserwował twoją twórczość.

Hail Discordia

Sonata

Dziękuję bardzo!

 

Niebieski_kosmita

Jak z kamienia…?

Ale to inne niedowierzanie:(

 

mortecius

Nawiązanie do Tormenta również gitka

Miałem nadzieję, że chociaż jedna osoba to wyłapie:)

Hail Discordia

nati-13-98

 

O, ciekawy smaczek. Aż szkoda, że któryś z bohaterów nie jest po weterynarii :D

Możesz założyć, że Adam jest!

 

SaraWinter

 

Dziękuję:)

Taki kamień i nie dał rady z taboretem? ;)

Solidny stalowy taboret vs kamień nerkowy to chyba jednostronna walka

Hail Discordia

Dziękuję wszystkim za miłe słowa:)

 

 

 

chalbarczyk

jakże trafnie oddane studia nad Heglem!

Na trzeźwo nie ma opcji

Zakończenie zaś enigmatyczne.

No popatrz, a ja myślałem, że puenta dość jasna xD

 

ninedin

Ano, “raczej przyjemne niż wybitne” to zastrzeżony znak handlowy moich opowiadań!

 

nati-13-98

czy sam studiowałeś któryś z tych kierunków? Albo jeden i drugi?

Otóż ani jeden ani drugi. Filozofią zainteresowałem się jakiś czas temu, ale nie nazwałbym się nawet w minimalnym stopniu oczytanym, natomiast o medycynie nie mam zielonego pojęcia. Pisałem na czuja, ale utensylia chirurgiczne skonsultowałem ze znajomym weterynarzem.

 

Oluta

Zakończenia nie do końca zrozumiałam, będę się jeszcze nad tym zastanawiać, może jakieś wyjaśnienie wpadnie do głowy :)

Ano, myślę, że wpadnie:)

Łóżko załadowane pacjentem dziwnie brzmi, może lepiej: łóżko, na którym leżał pacjent?

Hmm, mnie się obie opcje podobają w podobnym stopniu. Nie będę dłubał, bo troszkę się napracowałem, żeby trafić idealnie w limit.

Czy po “kamienia” nie powinien tu być znak zapytania?

Teoretycznie powinien, aczkolwiek chciałem oddać ten specyficzny niedowierzający ton twardą kropką.

Hail Discordia

Mam flashbacki z liceum, gdzie napisałem piękny sonet o węglu drzewnym na lekcję sztuki, po czym stchórzyłem przed prezentacją i zrobiłem na szybko coś innego.

Teraz będę mógł się zrehabilitować we własnych oczach zespołem limeryków.

Czas zacząć dużo palić opium pić, bo poeta nie może być trzeźwy.

Hail Discordia

Historia twojego liścia to sztuka wysoka, prawdziwa alegoria życia.

 

Jola postanowiła rzucić politologię.

Ten punchline jest doskonały.

Hail Discordia

Ja już napisałem, a jeszcze ponad miesiąc, zanim będę mógł opublikować w konkursie. Jak żyć?

Hail Discordia

W zasadzie to zwróciłem pieniądze

fingerguns.png

 

Fajne, niedorzeczne, napisane lekkim piórem. Dobrze się bawiłem.

Kilka żartów bardzo sprytnych, jak imię bohatera. Z drugiej strony czasem za bardzo doisz dowcipy, nie pozwalając im solidnie wybrzmieć, np. z nekrofilem czy wycieczką brzuchoznawczą.

Liczyłem, że kundlew zagra jakąś istotną rolę w finale, a w zamian dostałem małpy, które równie dobrze mogły być czymkolwiek innym z punktu widzenia ciągłości historii. No ale to bizarro, brak kompozycji jest kompozycją samą w sobie.

Swoją drogą, czy biernik od “kundlew” to na pewno “kundlewa”? Może “kundlwa”? Albo “kundelwa”?

Hail Discordia

Myślę, że tu nie chodzi o “politpoprawność” (słowo-klucz na eyeroll), a może o pewne… podwójne standardy?

IMO opowiadanie musi być do pewnego stopnia wrzucone w konceptualne ramy (limit, konwencja), a tutaj konceptem przewodnim/gatunkowym jest dworska intryga. Każda istotna postać jest ambitnym oportunistą, który idzie do celu po trupach, momentami dosłownie. Czy to dobrze czy źle – to już kwestia odbioru osobistego i tego, jak kto lubi gatunkowość. W twojej wypowiedzi czuć jednak rozdźwięk pomiędzy podejściem do Heina czy Sterna, których przewiny są znacznie cięższe, a podejściem do imperatorowej, która w zasadzie nic okrutnego nie zrobiła, ale z perspektywy nieco seksistowskiego paradygmatu moralności dostaje łatkę “zwykłej zdziry”, bo “sprzedała się dla władzy”. To nie chłodny opis cech charakteru, tylko słowa bezpośredniej pogardy.

Nie chcę zaogniać atmosfery, ale osobiście rozumiem, co Silva ma na myśli, a uważam, że adresowanie pewnych podskórnie internalizowanych wzorców nie jest nie na miejscu, kiedy nawiązuje się dyskusja na temat dzieł kultury (którymi bądź co bądź tutejsze opowiadania są) i ich dialogu ze społeczeństwem. Tym niemniej, są lepsze metody niż mało merytoryczna forma ad personam, bo z takiego punktu trudno iść w jakimkolwiek sensownym kierunku.

Hail Discordia

Gratulacje dla podium. Czytałem na wyrywki i nie miałem przyjemności zapoznać się jeszcze z żadnym z wyróżnionych. Będę musiał nadrobić.

Hail Discordia

Wilk

Dzięki za przeczytanie i opinię!

Obrazek – przez moment myślałem, ze udało Ci się wrzucić ascii art na portal ;-P

Znaczy – iluzja wystarczająca! Ośmiorniczki też jak żywe, mam nadzieję.

 

joseheim

Ależ to ja dziękuję:)

Dzięki również za uwagi, zawsze się jakieś niesforne powtórzenie prześlizgnie.

 

Hail Discordia

Wiem, że temat pokemonów bardzo popularny, ale nie mogę się oprzeć.

 

Kieszonkowe potwory + cybernetyczny punk

Hail Discordia

Chciałem napisać, że bardzo chętnie bym to przeczytał w dłuższej formie, ale widzę, że bynajmniej nie byłbym pierwszym. Zdecydowanie na dobre wyszłoby pokazywanie pewnych rzeczy, które tu byłeś zmuszony łopatologicznie opisywać.

Bardzo sprawne operujesz językiem, czytałem z przyjemnością. Skakanki czasowe zaburzają ciągłość, ale w dobry sposób. Makabra też poprowadzona ze smakiem. Ogólnie, solidnie przemyślana i dobrze napisana historia. Przyjemna lektura.

Hail Discordia

Wiem że to do końca tak by nie mogło działać, ale przerysowałem coś, co w przyszłości moim zdaniem może się urzeczywistnić w ten czy inny sposób

To zdecydowanie nie ma sensu, żeby tak miało działać, ale absurdalność konceptu, przerysowanie i niezbyt poważne potraktowanie tematu są akurat w moim odczuciu na plus i nadają opowiadaniu koloryt :>

Znaczy czemu cię ten protagonista gryzie? ;> Że to taki typowy do bólu protagonista? Czy wut? Czy że walczy o przegraną sprawę??

Nie do końca. Klasyczność, typowość protagonistów mi nie przeszkadza, walka z wiatrakami też. Bardziej mam na myśli podszycie protagonisty konkretnym rodzajem przesłania, który powyżej opisałem, takim w stylu: “to nie ty zwariowałeś, tylko świat, a ty, trzymający się klasycznej normalności, jesteś mądrzejszy”. Coś trochę w stronę huxleyowskiego dzikusa, którego archetypu zwyczajnie subiektywnie nie trawię. Chyba po prostu za dużo mam do czynienia z szurami w internecie i wyrobiła mi się już do tego stopnia alergia, że nawet drobne przebłyski podobnej narracji wywołują u mnie reakcję, więc nie bierz sobie mojego marudzenia do serca;)

A że ja mam ogólną tendencję do pisania komentarzy w taki sposób, że marudzenie rzuca się w oczy bardziej niż inne rzeczy, to chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że opowiadanie mi się podoba i przeczytałem z przyjemnością!

Hail Discordia

Polecam Carbon Based Lifeforms

Oj tak, CBL są wspaniali, jeden z najważniejszych zespołów w kształtowaniu mojego gustu muzycznego. World of Sleepers i Hydroponic Garden osłuchałem tak, że pewnie do dzisiaj bym po jednej nutce rozpoznawał. Nawet udało mi się ich kiedyś na żywo zobaczyć.

 

Tymczasem jakieś 2 miesiące temu duecik Autechre zaszczycił nas nowym albumem, na którym jest kilka bardzo ładnych rzeczy, takich jak ta

Hail Discordia

Czeeś Mytrix.

Bardzo podoba mi się tu humorek, jest taki z wyczuciem, nienachalny. Szczerze się uśmiechnąłem z Mein Kauf i garstki oczek puszczonych do czytelnika.

Ja z komentarzem społecznym w dziełach fikcyjnych to mam raczej trudne relacje, bo zbyt łatwo wywołać u mnie wrażenie banału, na co z automatu wywracam oczami. U ciebie nie bije to przesadnie po oczach, ale nadal wyczuwam blackmirrorowość. W gruncie rzeczy, jak na tak niewdzięczny temat jak świąteczny konsumpcjonizm, wybrnąłeś wdzięcznie, sprawnie rozwiewając komunały wyżej wspomnianym humorem. Jedno, co mnie faktycznie gryzie, to protagonista będący ostoją rozsądku w zwariowanym świecie i przez ów świat odrzucany właśnie przez ten rozsądek i “normalność”. Nie mogę się oprzeć przed wizją profilówek ze stańczykami, jokerami, wędrowcami nad mgłą i innymi literally me.

Hail Discordia

kasjopejatales, Zanais, PsychoFish, MrBrightside

Dziękuję serdecznie za przemiłe komentarze!

 

Asylum

Moim celem tutaj było raczej bajkowe podejście, a więc przebieranie ludzkich wzorców za zwierzęta, a nie snucie sajfajowych hipotez na temat obcych istot. Ale twój pogląd rozumiem.

 

Niebieski_kosmita

Cześć.

chcę wiedzieć więcej: dlaczego tylko Zwabicielowi urósł mózg od promieniowania, a inne meduzy poumierały, jak przystało, na chorobę popromienną?

Niezbadane są wyroki Zwabiciela…

A tak serio, to jest to po prostu bardzo naiwne podejście do mutacji spowodowanych promieniowaniem jonizacyjnym. Wiadomo, że nie tak to działa, że komuś od promieniowania rośnie mózg, ale w legendach, tak jak w komiksach, wszystko jest możliwe.

No i meduzy to na niebie wybuchały, a bohaterami były ośmiornice;)

 

regulatorzy

I tylko zastanawiam się, skąd taki szczególny zestaw imion dla małych ośmiornic – Staś i Xlardve…

Tak jak już pisałem w odpowiedzi na komentarz Sonaty: “po prostu taki miałem pomysł, żeby zrobić kontrast pomiędzy skrajnie tradycyjnym imieniem a imieniem pasującym do kosmity z planety Thrvxe w gwiazdozbiorze Srrpthu xD No i łatwiej rozróżnić bohaterów, którzy nie mają oboje dziwacznych imion.”

Formy Stasiu używamy w miejscowniku i wykrzykniku, nie w mianowniku

Mam tego świadomość, ale celowo zastosowałem taką formę, bo ona jest jakby dodatkowym elementem zdrobnienia/spoufalenia/ksywki odimiennej, jak Małgoś czy analogiczny Jasiu. Sam znam co najmniej jednego takiego Stanisława, na którego się mówi mianownikowo “Stasiu”, nie z przyczyn gwarowych czy nieumiejętności odmiany, a dlatego, że tak się po prostu utarło w przypadku tej konkretnej osoby.

Cieszę się, że fajnie się czytało!

Hail Discordia

Cytryna

Być może to częściowo zasługa mojego przepięknego ascii artu! Dziękuję!

 

Koimeoda

Wzajemnie i pysznych gąbków życzę!

 

adam_c4

Dokładnie tak! Dzięki piękne!

 

Sonata

Już drugi tu komentarz taki, że aż się rumienię. Niezmiernie mi miło, że się tak bardzo podobało i dziękuję pięknie za te miłe słowa!

A co do imion, to po prostu taki miałem pomysł, żeby zrobić kontrast pomiędzy skrajnie tradycyjnym imieniem a imieniem pasującym do kosmity z planety Thrvxe w gwiazdozbiorze Srrpthu xD No i łatwiej rozróżnić bohaterów, którzy nie mają oboje dziwacznych imion.

Hail Discordia

Finkla

Owoce morza oczywiście. Ale myślę, że głównie potrzebne byłoby coś z hermetycznym zamknięciem. Taki kompot sous vide.

 

Koimeoda

O wow, aż mi się cieplej na sercu zrobiło od tego komentarza:3

Piękna kolęda, mam nadzieję, że się przyjmie na stałe w tej wersji.

Noo, rozjuszone babcie to jest zagrożenie na poziomie Killdozera, niepowstrzymana siła. Możesz uciekać, ale nie licz, że się ukryjesz

 

Arnie

I cyk komplecik jurorów, witam serdecznie!

 

oidrin

Dziękuję serdecznie za opinię i cieszę się, że się podobało!

Hail Discordia

LanaVallen

Hej! Dziękuję za bardzo miłą opinię. Ten “świat” skroiłem typowo pod to dziełko, ale nie wykluczam, że stworzę coś jeszcze w podobnym klimacie.

 

Morgiana89

Witam drugą Jurorkę!

 

Verus

Dziękuję ślicznie, bardzo mi miło! Też polubiłem stereotypową babcię

 

Mersejk

Noo, ja też znawcą podwodnego świata bynajmniej nie jestem, ale na szczęście to bajka, a nie SF, więc można sobie pozwolić na głupotki tu i ówdzie (jak gotowanie kompotu pod wodą xD). Dzięki bardzo za opinię, a życzenia z wzajemnością!

Hail Discordia

O, fajne, podobało mi się.

Ja ogólnie nie jestem miłośnikiem “klasycystycznego” podejścia do szortów, gdzie forma podróżuje według określonego skryptu, więc tego typu pół-eksperymenty przypadają mi do gustu. Mniejsza o ekspozycję wątku, istotne jest to, że poczułem wyraźnie atmosferę świata przedstawionego, a ta jest bardzo dobra. Nawet powiedziałbym, że ta garstka akcji, którą wrzuciłaś w drugiej scenie, nieznacznie zburzyła ten oniryczno-kwaśny czar, który udało ci się rzucić.

Kliknąłbym do biblio, ale jeszcze mi nie wolno.

Hail Discordia

Oluta

Dziękuję za miłe słowa!:)

 

chalbarczyk

Bardzo mi miło!

Dla kogo mrożącą, dla tego mrożącą. Pomyśl, ile dobrego przyszło z tego, że Zła już nie ma:)

 

Gekikara

No, w moim wyobrażeniu Stasiu ma, powiedzmy, 12 lat. Xlardve tak z 6? Oczywiście na lata ludzkie.

 

Finkla

Przedszkola to u ośmiornic nowy wynalazek, jeszcze nie wszędzie się przyjął;)

Hail Discordia

Edward

Dziękuję za bardzo miłe słowa!

 

ANDO

Witam serdecznie jurorkę!

 

Finkla

Dzięki!

Hm, no okej, to może wywalę te barki

 

Gekikara

Ja wiem, że ośmiornice są bardzo inteligentne. Stąd się właśnie wziął pomysł na to opowiadanie. Babcia wyolbrzymiała, chcąc uwypuklić to, jak bardzo Zwabiciel się zmienił.

Chociaż jedno mi mocno zgrzytnelo: dzieciaki wiedzą o atolikach, wiedzą o nocy płonących meduz, ale nie wiedzą nic o Zwabicielu? To się nie trzyma kupy. 

To nie tak. One o Zwabicielu wiedzą (patrz: pierwszy dialog), ale mamy tu przykład odpłynięcia tradycji od jej genezy. Xlardve jest bardzo mała i w ogóle niewiele wie. Stasiu jest starszy i to i owo słyszał (co też zaznacza), ale nie przykładał do tego większej wagi. Oboje znają koncept Atoliku Objawienia, bo jest on wszędzie (coś jak nasza szopka), a Noc Ognistych Meduz się Stasiowi przypomniała za podpowiedzią Babci.

Miło, że się podobało!

 

ogi89

To mój pierwszy ascii art, więc jestem z niego bardzo dumny!

 

Hail Discordia

Hej,

Przyzwoicie napisane opowiadanie. Brakuje w nim tylko tego “czegoś”, co nadałoby mu konkretności. Zarysowujesz problem, ale on zamiast trafić na interesujące rozwiązanie, w gruncie rzeczy się rozwiewa, co sprawia, że jako czytelnik nie poczułem satysfakcji z lektury. Jeśli wolno mi się jeszcze przyczepić, to czuję tu trochę wodolejstwo. Trafiają się zbędne zdania, od których tekst niepotrzebnie puchnie, a tę przestrzeń można byłoby zagospodarować czymś innym.

Tym niemniej, debiucik okej.

Hail Discordia

Dziękuję!

Też się chwilę nad tym zastanawiałem i nawet oglądałem obrazki anatomiczne ośmiornic i uznałem, że między głową a nogami głowonoga mogą być barki. A może biodra, skoro to nogi?

Cieszę się, że tytuł został doceniony. Sam się z niego chichram od wczoraj.

Hail Discordia

Hej, Sara, dziękuję za miłe słowa!

 

Irka,

Czy ja wiem, czy nie jest optymistyczne? Z punktu widzenia Zła pewnie nie, ale w bardziej utylitarnym ujęciu już jest trochę weselej. Najgorszych błędów jeszcze nie popełniły, ale wszystko przed nimi!

 

Czy oni powinni go aż tak czcić, skoro jego pierwsza propozycja spowodowała śmierć tylu ośmiornic?

To dość powszechne i w naszej cywilizacji.

 

Jeśli chodzi o dialogi:

Zdecydowana zgoda względem uwagi trzeciej. Wkradł się babolek, pewnie gdzieś podczas autoredakcji. Poprawione.

Co do pierwszego, to kwestia takiego zapisu jest sporna. Trudno znaleźć takie przypadki w internetowych poradnikach, ale np. jest w fantazmatowym, w przykładach 43-46.

Co do drugiego, można by to podciągnąć pod to co wyżej, ale w sumie nic nie stoi na przeszkodzie, żebym to przemeblował.

 

Fajnie, że się podobało!

Hail Discordia

Heeeeej,

 

Dziękuję bardzo i cieszę się, że się podobało!

 

“Gąbki”, co to takiego?

To gra słów! Połączenie gąbek (w sensie tych żyjątek) i tradycyjnych wigilijnych gołąbków:)

 

Zwrot “rany boskie” średnio mi pasuje do przedstawionej rzeczywistości.

Trochę tak, ale celowo go zostawiłem, bo tak bardzo pasował mi do dewocyjnej babci.

Hail Discordia

Opowiadanko kupiło mnie ogólnym zamysłem. Podoba mi się jego alegoryczność, to, że ma coś do powiedzenia, bez specjalnego popadania w banał. Dobrze wykorzystałaś narzędzie wyolbrzymienia małej szpileczki, która przebiła balonik ładu społecznego. Niedopowiedzenia są bardzo umiejętnie powplatane w osnowę historii, w taki sposób, że pozostawiają pole do zabawy wyobraźnią, a jednocześnie nie wpadają w pretensjonalny chaos. No i ja po prostu lubię dystopie.

Styl mógłby być trochę bardziej przeredagowany; zdarzają się niezręczne zdania i pojedyncze zgrzyty, ale nie ma co dzielić włosa. Troszkę też mi bruździ ta tendencyjność narracji w pierwszej części, trochę za dużo tell, za mało show w odczuciach narratora.

Ogólnie rzecz biorąc, fajne. Podobało mi się.

Hail Discordia

Zacznę od tego, że to chyba była najprzyjemniejsza beta, jaką robiłem. Z pierwotnej wersji, która była czymś w rodzaju obdarzonego potencjałem zalążka, zrobiłeś mega solidne opowiadanie z nieźle dopieszczoną treścią i niegłupim przesłaniem.

Najbardziej podoba mi się realizacja pomysłu. Zbyt często w SF zamysł jest tylko pretekstem do poprowadzenia sztampowej fabuły, a tutaj fabuła z settingiem są mocno splątane i jedno wspiera drugie. Do tego bohater jest ładnie zarysowany i nieprzezroczysty, co również wybija się na tle większości scifi.

No i tak zwyczajnie czuć w tym opowiadaniu serce i radość tworzenia.

Jak już wcześniej mówiłem, jedyne co mi zazgrzytało to melodramatyczne zakończenie.

 

Bardzo mi się podobało.

Hail Discordia

Nowa Fantastyka