Profil użytkownika


komentarze: 99, w dziale opowiadań: 67, opowiadania: 33

Ostatnie sto komentarzy

Proszę o rezerwację tytułu: "Pasterz smoków"

Verus – może już wspominałem, ale zupełnie nie chodziło mi o zarzucenie czytelnika dantejskimi scenami i obrazami rodem z “Historii Brzydoty” Eco. Taki świat pasował mi do konwencji, pomysłu oraz hasła, jakie sobie wylosowałem. Byłoby mi nawet przykro, gdyby jego kreacja przypadkowo odrzucała czytelników. Cieszę się więc, że tak się ostatecznie nie stało.

kasjopejatales – z historiami miłosnymi to trzeba uważać, bardzo łatwo je psuję :). Myślę, że szczególnie w tak małej objętości. Goniące na klawiaturze tysiące znaków nie pozwoliłyby wykreować uczucia niepapierowego. Chociaż, czy łatwiej o bardziej zjadliwy i weirdowy świat niż ten, jaki rozgrywa się w głowie przy skokach oksytocyny i serotoniny? 

regulatorzy – przy ilości opowiadań, z którymi w swojej karierze się już zmierzyłaś, zaskoczenie ciebie mogę zapisać jako pewnego rodzaju osiągnięcie. A do powodów do zazdrości to jeszcze długa i wyboista droga. Czy coś konkretnego sprawiło ci problemy ze zrozumieniem? Wiem, że tekst powinien bronić się sam, ale może pewne kwestie powinienem sprostować, żeby inni się na nie nadziali na nieścisłości.

Wicked – no niezła robota z tymi przecinkami. Zazdroszczę uporu i wzroku, skoro nawet podwójne spacje jesteś w stanie wychwycić. Dziękuję za porządną betę. Zawsze mi się marzyło, że jakiś mój tekst przemówi w pełni do czytelnika oddalonego kilometry ode mnie… No i chyba pora otwierać picolo. I cieszę się, że wyłapałeś i wypisałeś te fragmenty, które najbardziej przypadły. Chociaż z tą cytatowalnością muszę chyba przyhamować w kolejnych tekstach. Teraz szykuję coś z szybszą akcją.

No i dzięki za zgłoszenie do nominacji. Pierwszy raz, więc tego też się nie zapomina.

Pozdrawiam i zdrówka!

NaNa – dziękuję za kawał dobrej roboty z przecinkami, błędy poprawione. Doceniam taki wkład, który zapewne przedłużył ci lekturę o dobrych kilka minut. Wolne tempo już mam do siebie, chociaż planowałem właśnie nieco uśpić czytelnika, przed sceną wyjścia, aby ta mocniej wstrząsnęła. Nie wiem na ile to wyszło. I absolutnie za wyłapywanie “smaczków” na tym portalu nie można przepraszać. Tekst ma być poprawny, aby nie przysparzał dodatkowych problemów przy czytaniu. I czekałem na kogoś, kto pomoże mi je wyłapać. Dzięki!

Irka_Luz – absolutnie nie miałem zamiaru pisać opowiadania na obrzydzenie czytelnika, choć takie być może nadałoby mu bardziej weirdowskiego klimatu. I do skrobania zbyt emocjonalnego muszę się przyznać, więc pilnowanie się z właściwym tonem zawsze stanowi wyzwanie. Czasem przy scenach z dużą dawką ludzkich uczuć czuję się jakbym wyprowadzał klika dobermanów na spacer :). Trzeba być czujnym, żeby nie przesadzić. Dziękuję za miłe słowa, motywują do dalszej pracy. A no i klik oczywiście robi swoje :)

sy – wyrobienie warsztatu, z którym czytelnik będzie płynął, to zadanie na całe życie, ale ponownie dziękuję za miłe słowa. A jeżeli chodzi o uderzenie na końcu – te dwadzieścia tysięcy znaków bardziej skłaniało mnie do przyjęcia konwencji a la szortowej niż klasycznego opowiadania. A w takim cała fabuła buduje napięcie i dobry grunt dla końcowego twistu. I tak to zazwyczaj u mnie wygląda.

Powodzenia w konkursie tym, którzy zdecydowali się podjąć kafkowską rękawicę!

Hejka, ja tylko z krótkim komentarzem na świeżo po przeczytaniu. Wszystko ładnie zagrało w twoim tekście, chociaż długo towarzyszyło mi przeczucie, że nie wiem o czym czytam i powoli gubię się w tych spotach przedwiecznego drzewa. Na plus dla mnie zdecydowanie to, że czułem rzeczywiście tę podróż wraz z głównym bohaterem, pośpiech był namacalny dzięki umiejętnej konstrukcji zdań, opisy urzekały. Szacunek, szczególnie biorąc pod uwagę ścisły limit. A tu i kreacja świata ładna i akcja wartka. Jedyne co zazgrzytało to jakoś za prędko i zbyt pospiesznie nastąpił dla mnie twist. Przez to nie wybrzmiał odpowiednio mocno. Dobra robota, pozdrawiam.

DARCON – dziękuję za odwiedziny i za to, że pojawiasz się z komentarzem pod niemal każdym moim tekstem. Rzeczywiście konstrukcyjnie może być kilka błędów, których nie wyłapałem, ale ciężko mi je teraz samodzielnie znaleźć. Mogą one wynikać z dłuższej przerwy, jaką miałem ostatnio od pisania. Zafundowałem ją sobie po kilku gorszych opowiadaniach, gdzie dłużyzny zdaniowe i pokrętne fabuły były nie do przyjęcia. To pierwszy tekst po przerwie i był czymś w rodzaju testu i mam nadzieję, że teraz wszystko będzie już szło w dobrym kierunku.

A jeżeli chodzi o klasykę, to przed takim konkursem wypadało się w końcu z “Procesem” zapoznać :)

MASKROL – szacunek za naprawdę obszerny opis tego co przypadło do gustu lub przeciwnie. Szczerze z jednej strony zaskoczyłeś mnie, że najbardziej podobał się warsztat, bo we wcześniejszych tekstach otrzymywałem raczej wyższe oceny za pomysł, który mógłby być lepszy, przy bardziej umiejętnej realizacji. Ciekawa zmiana. Jeżeli chodzi o wolny, przydługawy styl to mogę się obronić, że miałem w intencji zbudowanie przede wszystkim bogatego, gęstego klimatu, który wydaje mi się charakterystyczną cechą weirdowych opowiadań. A bohaterowie… Też ciągle pracuję nad nadawaniem im indywidualnych rysów, jednak w tym wypadku trzymał mnie trochę ciasny limit znaków. 

Dziękuję za klik i docenienie. Rzeczywiście trzeba brać się za komentowanie. Życzę przyszłego miejsca w antologii!

Dzięki leniwy za przeczytanie. Jedno połknięte słowo zostało już wyłapane, jakiś chochlik musiał wkraść się przy wklejaniu tekstu na stronę. Resztę poprawek muszę chyba oddać w niezawodne ręce Reg.

To co napisałeś o warsztacie bardzo mnie cieszy, bo chyba ta kwestia (nie licząc wciąż zawiłej dla mnie interpunkcji w dialogach) kulała dotychczas najbardziej. Trzeba jeszcze wiele czasu, żeby ją dopracować, ale twoje słowa dały mi nadzieję, że warsztat pełza powoli, ale pełza w dobrym kierunku :)

Prawdę mówiąc, kwarantanna pod względem czytania okazała się błogosławieństwem. Stos książek już za mną, drugi podobnych rozmiarów wciąż jest w planach. Staram się poznawać klasykę, żeby mieć jakieś fundamenty, ale gdy w swoim stylu, podczas pisania, zauważam anachronizmy zapożyczone z nieco wiekowych już utworów, wiem, że pora sięgnąć po coś nieco bliższego nam w czasie. No i oczywiście książki przeplatać ze zbiorami opowiadań, bo to jednak nieco odmienny kawałek chleba.

Ostatnio postanowiłem zrobić research tematyczny i pochłonąłem “Dżumę”. Niestety za oknem zauważam coraz więcej analogii do tej powieści :(

Dzięki!

black_cape – grunt to zaintrygować tagami. Starałem się wcisnąć kilka pomysłów, a uniwersum sci-fi jest pod tym względem niezwykle plastycznym materiałem do pracy. Cieszę się, że wyłapałaś je, bo to też dla autora nigdy nie jest oczywiste, czy odpowiednio je zaakcentował. Cóż, teraz wypada mi tylko wziąć twoje opowiadanie na celownik i skonstruować jakiś komentarz :) Dzięki za odwiedziny

Wicher G – refleksyjność utworów jest moim konikiem, przez co tracą one często na wartkości akcji i stają się nudnawe, ale skoro zakończenie wybiło z butów to może tym razem jakoś udało mi się zachować odpowiednie proporcje. Język to cały czas kwestia rozwojowa, ale obiecuję poprawę. Dzięki za odwiedziny

Wow, pisząc opowiadanie na ten konkurs zdawałem sobie sprawę, że jakieś matematyczne szanse na wyróżnienie są, ale wyzwanie przyjęli przecież najlepsi z najlepszych, kwiat portalu, więc tym bardziej wyniki mocno mnie zaskoczyły. Ale oby więcej takich zaskoczeń :) Gratulacje dla pozostałej 9 i tych, którzy zmierzyli się z kosmicznym tematem i własną wyobraźnią.

Darcon – dzięki za wyłapanie usterek i fragmentów, które nie najlepiej zagrały. Fajnie, że pomimo początku z licznymi błędami chciało ci się kontynuować lekturę i dobrnąłeś do końca. Brak szerszych informacji o świecie i bohaterze podyktowany był wąskim limitem konkursu. I tak przed publikacją musiałem ostro ciąć, co zapewne wpłynęło na treść i wymowę tekstu. No ale co począć, zasady to zasady. 

Rzeczywiście proporcje właściwej fabuły i wątku romantycznego nie zostały odpowiednio zachowane. Postaram się to skorygować w następnych opowiadaniach.

A żeby doścignąć starego to zostało mi jeszcze dużo ciężkiej pracy i wiele nieprzespanych nocy spędzonych nad klawiaturą :)

Fun – Przede wszystkim chciałem ci podziękować, że zostawiasz komentarze pod niemal każdym moim tekstem. I dzięki za ciepłe słowa, dawno nic tak mnie nie podbudowało i zachęciło do dalszej pracy. Cieszę się, że wyłapałeś wszystkie nawiązania do UFO i obcych, które starałem się przemycić do tekstu. Bałem się, że nie zaakcentowałem ich odpowiednio, bo nikt wcześniej o tym nie wspominał. No tak, zbędne filozofowanie, zazwyczaj mało odkrywcze, to moja przypadłość, którą staram się leczyć wplatając nieco więcej wartkiej akcji.

No cóż, będę stosował się do twoich rad. Idę więc pisać, czytać i żyć :)

Finkla, regulatorzy – dziękuję za wyłapanie usterek i podpowiedzi. Z większości z nich skorzystałem.

Myślę, że to dosyć popularne połączenie – kwestia relacji damsko-męskich na tle cyberpunkowej scenerii. Szkoda, że nie spasowało.

Hej. Dzięki za komentarz, wszystkie uwagi były bardzo pomocne. Pozostałem jednak przy komunikacji międzyplanetarnej, ponieważ wyobrażałem sobie ten pojazd kosmiczny jako swego rodzaju pociąg, może tramwaj kursujący pomiędzy oddalonymi o miliony kilometrów punktami. Stąd też wagon jadalny. Zostawiłem także noodle, ponieważ dla mnie ta nazwa lepiej komponuje się z tłocznym Chinatown, niż swojsko brzmiące kluski.

Pozdrawiam 

Kolumbia-Japonia 2:0 Polska-Senegal 2:1 Rosja-Egipt 2:1 Dodatkowo jako przyszłego mistrza świata typuję Hiszpanię, a jako króla strzelców Cristiano Ronaldo z dorobkiem 8 trafień.

Hej!

Przede wszystkim chciałem ci pogratulować śmiałości w doborze części składowych opowiadania o których wspominasz w przedmowie. To rzeczywiście sztuka połączyć tak zakręcone rzeczy i dodatkowo sprawić, że każdy twój tekst rozumie. Bo i z tym, jeżeli chodzi o opowiadania z dozą absurdu, czasami jest problem. Bardzo płynne i naturalne dialogi, fajne opisy i kilka fragmentów o których pamięta się nawet kilka dni po przeczytaniu tekstu. Opowiadanie warte nominacji do top10 i poświęcenia czasu, żeby je przeczytać.

Gratki

Dziękuję wszystkim za merytoryczne komentarze. Cieszę się, że u niektórych z was tekst wywołał emocje – współczucie dla istot, które podczas apokalipsy mają zrównać nasz świat z ziemią. To dosyć niezwykłe doświadczenie dla autora. :) Dzięki.

ŚNIĄCA – Absurd jest takim gatunkiem, że im bardziej pokręcony tym lepiej. I wcale nie trzeba go w pełni rozumieć :) KAM_MOD – Zaskoczeniem było dla mnie, że ktoś uważał ten tekst za najlepszy w konkursie. Sam przeczytałem wszystkie wyróżnione opowiadania i poziom był bardzo wysoki. To chyba jeden z nielicznych konkursów w którym wzięło udział większość portalowiczów i znalazłem się w pierwszej piątce. To dla mnie zaszczyt. BERYL i ANET – oszczędni w słowach, ale mimo wszystko wasze krótkie zdania sprawiają mi radość. Dzięki :) FUN – Dzięki, że wychwyciłeś tak wiele w tym tekście. Chciałem za pomocą dziwnej i nieco zwariowanej formy pokazać czytelnikowi pewną myśl i zostawić go z nią, aby przemyslał ją sobie już sam. Gratuluję udanego konkursu :) Za ewentualne błędy przepraszam, ale piszę z telefonu :)

Hej!

Ann – faktycznie sytuacja wymagała wniesienia odrobiny chaotyczności. Mam nadzieję, że to nie przeszkadzało w czytaniu.

Darcon – liczba mnoga w tym zdaniu użyta jest celowo, aby wnieść tę prośbę w imieniu całej społeczności przedstawionego świata. Dzięki za komentarz.

Finkla – Skoro każdy z nas jest inny, to kto w takim razie jest normalny? Dzięki za przeczytanie.

Reinee – cieszę się, że szorcik mógł wywołać u kogoś uśmiech :) Dzięki za klika do biblioteki.

Pietrek Lecter – absurd w małych dawkach, bo i limit na niewiele pozwalał, ale cieszę się, że i w tak niewielkiej ilości komuś się spodobał.

Pozdrawiam.

Count – zdawałem sobie sprawę, że napisanie opowiadania z dużą dawką filozofii, a niewielką akcji, jest ryzykownym posunięciem i nie wszystkim będzie się podobać. Cieszę się jednak, że uznałeś go za przyzwoicie napisanego. To dla mnie bardzo ważne.

Varg – Tak. Ja też lubię takie dziwactwa, dlatego pracuję nad kolejnym, trochę dłuższym, porąbanym tekstem :)

Agnieszka_Gu – Potwierdzam. Musisz mi jednak uwierzyć na słowo, bo nie bardzo mam pomysł jak to udowodnić:) Fajnie, że się podobało.

Dzięki za wszystkie opinie i komentarze. Cieszę się, że przypadło do gustu. BardzoGrubaLola – w jaki sposób tytuł psuje wydźwięk?

Hej!

Dzięki za poświęcony na wychwycenie błędów czas i kliki do biblioteki. Wszystkie usterki już poprawione.

Wrodzona skromność ; ) nie pozwoliła mi zbytnio się chwalić, ale skoro Bemik nas odnalazła to przyznaję się do opowiadania "Nie interesuj się pan " umieszczonego w najnowszym Szortalu.

Hej!

To mój pierwszy raz kiedy korzystam z betalisty. Umieściłem na niej tekst “87 ukoch@nych” – próba zmierzenia się z cyberpunkiem. Długość ok. 28 tys. znaków. Jeżeli byłby ktoś chętny do bety, byłbym bardzo wdzięczny.

Hej!

Naprawdę dobry kawał szorta stworzyłeś Blacktomie :). Fakt, główny pomysł nie jest kompletnie świeży i można znaleźć teksty, które już wcześniej z niego korzystały, ale samo wykonanie bardzo misię. Ta powtarzalność naprawdę buduje dobry klimat, a i nie zabrakło elementów bez których cyberpunk nie mógłby istnieć. Nie zdążyłem dodać opowiadania do biblioteki, ale bardzo chętnie dorzucę nominację dla niego :) 

Hej! Myślę, że drabbla możesz zaliczyć do udanych, chociaż po lekturze pozostał mi pewien niedosyt. Spodziewałem się bardziej spektakularnego, oszałamiającego zakończenia i na końcu lekko się zawiodłem. Mimo wszystko dobry drabbelek :)

Przepraszam, przez te nicki ciężko się połapać. Juz poprawiam. Jeszcze raz przepraszam.

Hej!

Tak błyskawiczny przebieg wydarzeń nieco mnie zamroczył, więc dopiero teraz odpisuję.

 Finkla – szkoda, że nie podpadło, następnym razem postaram się bardziej. Od zawsze pociągały mnie liryczne i ciężkie tematy :)

Foloin – zdawałem sobie sprawę, że w tego rodzaju tekstach stereotypowości niemalże nie da się uniknąć. Fajnie, że podobała ci się postać Szczęścia.

Anet – miło, że po raz kolejny poświęcasz swój czas na przeczytanie mojego tekstu i zostawienie pod nim komentarza. Naprawdę dzięki.

Fun – miałeś naprawdę błyskawiczny czas reakcji. Już po 5 minutach od wrzucenia dałeś klik do biblioteki :) Dziękuję za kolejne wskazówki i przeczytanie tekstu. Myślę, że uda mi się znaleźć złoty środek pomiędzy radami twoimi i Cienia Burzy. No i czekam na kolejne twoje opowiadanie, abym mógł ci się wreszcie zrewanżować.

Bemik – wybiegasz bardzo daleko w przyszłość, ale skłamałbym gdybym powiedział, że taka wizja przyszłości mi się nie podoba.

lenah – tekstu Gravel nie czytałem, ale chyba będę musiał to uczynić. Dzięki za komentarz.

MrBrighside – wiem, że fabuła jest dosyć uboga i stereotypowa, ale niestety ciężko było tego uniknąć decydując się na taki tekst. W założeniu to miało być kilka scen, połączonych pewną powtarzalnością w formie zdań typu “ Lecz Szczęście nie może nic zrobić…”. W najbliższym czasie postaram się wrzucić coś dłuższego

Nie spodziewałem się, aż tak pozytywnej fali komentarzy. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy, że opko przypadło wam do gustu i że dostało się do biblioteki. A teraz idę spać, żeby nie popaść w samozachwyt.

 

Hej! Tekst nabiera sensu dopiero po wyjaśnieniach odautorskich, ale można powiedzieć, że pomysł w sam raz na drabbla :)

Funthesystem – dzięki po raz kolejny za odwiedzenie tekstu i następne rady. Zaraz sie do nich zastosuję. Nie sądziłem, że po tak długim czasie ktoś jeszcze odgrzebie tego szorta. Cuda się zdarzają :) Anet – cieszę się że Ci się podobało.

Hej! Skoro wszyscy to ja też :). Proszę o dopisanie. Jakub Rewiuk "Szczęście" w Silmarisie.

Cały tekst oparty jest tylko na jednej grze słów. Jak dla mnie trochę za mało, żeby zachwycić.

Już służę pomocą :) Tytuł wymyślony przeze mnie przetłumaczyłem na łacinę. Po polsku brzmi on: " Rozejrzyj się… Wszędzie szczury".

Hej! Fajnie, że Ci się podobało. Co do "Gabinetu doktora Caligari" to nie oglądałem, ale skoro mówisz, że wisuje się w klimat to chyba obejrzę…

Kolejna sterta błędów poprawiona. Dzięki za pomocne komentarze i przeczytanie tekstu.

Ulice zalewało morze krwi i metalu, który rozrywał ludzkie istnienia. Można by się w nim utopić… – celowy zabieg. Morze metalu miało obrazować intensywny ostrzał wojsk władcy.

Po trzecim z kolei przeczytaniu twojego drabble niestety nadal nie wiem o co w nim chodzi. Nie kupił mnie…

Cześć! Postać płączącego posłańca bardzo dobra, jednak brakowało mi odkrycia nieco więcej świata przedstawionego, bo jest naprawdę ciekawy.

Dzięki funthesystemie za przejrzenie moich tekstów i za ciepłe słowa, które pod nimi umieściłeś. Co do publikacji następnych tekstów, to tak, mam jeden w planach, a i na konkurs czarno-biały co nieco skrobnąłem.

Zabawne, ale nie widzę niczego złego w pisaniu drabbli. Jak dla mnie im ich więcej, tym lepiej.

Hmm… Dosyć ciekawa wizja i nie jestem pewien czy ją dobrze zrozumiałem. Pozostali uczniowie nienawidzili mnie, bo ukochał mnie On bardziej niż pozostałych. – tu masz powtórzenie

Hmm… Opowiadanie wygląda jakbyś usiadła i spisała dosyć chaotycznie to co leżało ci na duszy. Niestety do mnie nie przemówiło…

Ciekawe pomysły, ale schemat powtarzający się już po raz 4 trochę nudzi. Za to zabawa w zgadywanie bajek jest przednia :)

Tekst nawet przyjemny i zaskoczenie tez jest, ale zgadzam się z Piotrem Tomoliczem. Nikt nie chce ci tutaj zrobić na złość wytykając błędy, tylko pomóc.

Jak dla mnie opowiadanie trochę mdłe. Główny bohater mówiąc o apokalipsie i nieuchronności swojej śmierci jest wyprany z emocji, co sprawia, że całe opowiadanie nabiera sztuczności. Pomysł trochę za szybko się kończy, co daje wrażenie jakby autor chciał go jak najszybciej napisać, rzucić w kąt i przejść do następnego.

Sam tekst napisany jest nie najgorzej.

 

 

Przykro mi to słyszeć Stoyanie. Wiele uwag mógłbym znieść, jednakże zrzucanie mi zerowego stylu ukłuło moje uczucia.

Nie jestem do końca pewien, ale to chyba nie jest wiersz. Raczej drabble.

Po tytule spodziewałem się czegoś bardziej moralizatorskiego, ale się pomyliłem. Ciekawa koncepcja, ale trochę za mało humoru, jeżeli miałby to być tekst humorystyczny. Mimo wszystko dobry tekst.

Wprowadzasz wiele tajemnic. Bardzo chciałem uzyskać odpowiedź na chocby większość z nich, ale po przeczytaniu tekstu dalej niewiele o nim wiem. Mimo to podobało mi się.

Dziękuję. Poprawiłem. Nie jestem pewien poprawności zapisu tego komentarza wtrąconego “mama rozmarzyła się na moment”.

Pomysł na napisanie w taki sposób fajny, ale nie wiem o czym właśnie czytałem.

Moim zdaniem warto byłoby kontynuować to uniwersum. Decyzja należy do Ciebie.

Dziękuję za pomocne rady. Tekst już poprawiony.

Jakie to piękne uczucie! Jeszcze nigdy tylu ludzi nie przeczytało mojego opowiadania!

Nowa Fantastyka