Profil użytkownika


komentarze: 2, w dziale opowiadań: 2, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

Okej, generalnie dlaczego tylko trójka, dlaczego tak nisko i o co chodzi…

 

… Dokładnie to pytanie zadałem sobie po skończeniu tekstu. Rozumiem, że to opowiadanie, że fabuła jest siłą rzeczy ograniczona przez liczbę znaków, niemniej na koniec zostawiłeś mnie z poczuciem “WTF”. Końcówka wyglądała dla mnie na wymuszoną – Norbert odgrywa scenę a la Anakin i Padme w “Zemście Sithów”, tyle że Norbert nie jest Jedi i może dusić dziewczę od tyłu. Główny bohater okazuje się cyborgiem – tutaj przypomniał mi się “Terminator: Apokalipsa”. W ogóle cały wątek jest zrobiony nieco na chybcika, chociaż przyznam się szczerze, że nie wyłapałem jakichś większych luk. Jeszcze w tle gdzieś tam mówisz o wojnie galaktycznej, o jakimś systemie Ferix w głowie… Rozumiem, że zarysowujesz w ten sposób punkt dla jakieś szerszego tła – tła, którego jednak w opowiadaniu nie ma. Co przez to rozumiem? Momentami czułem się zagubiony. Nie dlatego, że nie rozumiałem o co chodzi, ale zabrakło tego, żebyś to w miarę przejrzyście wyłożył albo chociaż zgrabniej wplótł w fabułę, chociaż tutaj akurat odzywa się pewnie moje czepialstwo. 

Dialogi mają różny poziom. Jeżeli akurat nie błyszczą, to przynajmniej trzymając pewien poziom, poniżej którego raczej nie schodzisz, więc tutaj duży plus. Trochę mi ich brakowało na początku, uderzyłeś w czytelnika blokiem teksu, ale tego się nie czepiam, bo i nie wiem jakby to wyglądało w szerszym formacie, tj. czy na papierze a4 nie byłby ten blok po prostu mniejszy. Tak czy inaczej: dialogi raczej na plus, ale musisz uważać, bo momentami ocierały się o niższy poziom.

Postaci są wiarygodne, może i bym je nawet polubił, gdyby nie były tak przeciętnie opisane pod względem technicznym. I zastanawiam się, czy to właśnie nie w warsztacie leży pies pogrzebany. Zobacz sam: 

Coś uderzało o okno. Pomieszczenie wypełniał dźwięk przypominający ptaka trzepoczącego w pułapce. Otworzył oko, żaluzje rytmicznie zgrzytały powiewając w przeciągu. Głowę wypełnił przeszywający ból.

 

Nie masz wrażenia, że coś już we wstępie jest nie tak? Porównania może i trafne, ale zdania wydają się cokolwiek toporne.

 

Dobra, krótkie podsumowanie:

 

Na plus:

– Dialogi mają momenty

– Fabularnie trzyma się w sensownej całości (choć przeciętnie napisanej)

– Postaci są wiarygodne

 

Do poprawy:

– Budowa zdań

– Generalnie techniczne szczegóły, które jako całość kłują w oczy.

 

Nie uważam, żebym zmarnował swój czas, ale uważam, że jeszcze trochę pracy Cię czeka. Trzymam kciuki ;)

  •  

 

Krótkie zdania, sprawiające raczej mierne wrażenie, a sam zamysł – choć przyznam, że ciekawy – zawodzi. Pomysł na “wędkowanie” jak najbardziej okej, ale musiałbyś to jednak inaczej napisać, bo tutaj kładzie Ciebie przede wszystkim warsztat.

Nowa Fantastyka