Profil użytkownika


komentarze: 8, w dziale opowiadań: 5, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

 

Roz­wią­za­nie – mnie za­wio­dlo: nie wiem, po co sta­ro­win­ka robi to, co robi; po co pro­ta­go­ni­sta staje się ofia­rą; za­cho­wa­nie de­mo­na – wi­zyj­ne za­koń­cze­nie zbyt do­słow­nie po­da­ne budzi uśmiech….

Ja zrozumiałem to tak, że pani Lucja, skoro główny bohater za dużo wiedział, postanowiła go “unieszkodliwić”, a ze względu na swój podeszły wiek, przekazać swoją moc wnukowi. Stąd też jej zgon.

Samo pojawienie się Belzebobka przesadzone. Nie jestem oczywiście autorem i nic nie sugeruję, ale w mojej opinii byłoby lepiej, gdyby na końcu chłopiec, zamiast niezrozumiałych wizji, w lustrze zobaczył, że jego oczy są czerwone. I skończyć na tym niedopowiedzeniu.

Szkoda, że nie napisałeś o zaginięciu Antka przed obserwacją słojów.

Gdyby mnie obchodziła gramatyka, napisałbym o dziwnie często postawionych akapitach (ups, właśnie to zrobiłem).

Mimo wszystko opowiadanie bardzo mi się podobało, klimat niesamowitości był, macki były, Lovecraft był. Życzę wygranej i pozdrawiam. :)

Dziękuję za poprawy.

Robert to Barlow czy jednak Bloch? ;-)

To już pozostawiam czytelnikowi. :)

“Czułem, jak krew w żyłach pulsuje mi w jej rytm, co tylko dodawało mi sił” (22 sierpnia).

 

Rewelacyjny klimat niesamowitości. Życzę wygranej.

Pozdrawiam.

Panie Skoneczny, starodawne lasy to takie, których drzewa wyrosły naturalnie, a nie zostały zasiane przez człowieka.

 

Ale mniejsza o gramatykę – drogi Dinosie, według mnie pod względem fabularnym opowiadanie jest oryginalne, ponieważ stanowi kontynuację historii napisanej przez Lovecrafta. Zakończenie ma sens, gdyż [SPOILER] w Historii Necronomiconu W poszukiwaniu nieznanego Kadath otrzymujemy informacje, iż Pickman w 1926 r. zaginął, a następnie zamienił się w ghoula [KONIEC SPOILERA]. 

Klimat prozy mistrza grozy smiley udało ci się odwzorować.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Dzięki, już ogarnąłem.

Witam, jestem tu nowy. Gdzie można wysłać opowiadanie?

Nowa Fantastyka