Profil użytkownika


komentarze: 4, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0

Ostatnie sto komentarzy

Cieniu Burzy, nie będzie “zgody między nami”, bo ja w tym felietonie czytam zupełnie coś innego niż Ty.

Oceną rynku? […] Felieton, choć zawiera oceny poszczególnych tytułów, nie jest oceną rynku w rozumieniu absolutu.

Ależ ja nie twierdzę, że jest oceną”w rozumieniu absolutu”. Żadna ocena, nawet napisana przez “Papieża” nie będzie “absolutna”, nie o to zresztą chodzi. Dopuszczalny w felietonach subiektywizm oceny wyrażonej publicznie nie powinien usprawiedliwiać jej błędów i niedopowiedzeń lub przekłamań.

 

Dla wszystkich osób zaangażowanych w tego – i pewnie nie tylko tego – typu projekty (w tym i dla mnie) to powinna być wyłącznie wskazówka; informacja o tym, na co zwraca uwagę czytelnik i jak nas odbiera. Bo skoro jeden Sirin na podstawie takich a nie innych wytycznych wyrobił sobie taką a nie inną opinię, to chyba warto założyć, że wielu potencjalnych czytelników może patrzeć na kwestię w podobny sposób. I wyciągać z tego wnioski (bo to, jak naprawdę postrzega nas świat, jest chyba istotniejsze niż wpis w Wikipedii) zamiast uparcie negować czyjeś prawo do posiadania własnych poglądów i systemu wartości.

Ktoś neguje takie prawo?

A co do wskazówek – do pewnego poziomu można ich szukać i zastanawiać się. Poniżej – nie ma to sensu, chyba że goni się za lajkami.

Cieniu Burzy, najwyraźniej różnimy się w interpretacji tego, co napisał Sirin. Moim zdaniem wstęp i podsumowanie sugerują wyraźnie treść:

 

I dobrze, niech to będzie zalążek dyskusji nie tylko o kondycji (lenistwie) czytelników, ale i jakości zinów“,

 

– zinów niewiele się czyta, chociaż to darmowe teksty (a ja byłbym w stanie zapłacić za jakość),

– jak już ktoś chce zacząć czytać ziny (jak ja), to ma problemy z dostępem do wersji mobilnych lub poziom tekstów jest bardzo nierówny,

 

Nie zgadzam się też z drugą częścią Twojej wypowiedzi – czym innym jest wyłączyć film czy przestać czytać książkę, a czym innym na tej podstawie pisać felieton z oceną całej twórczości autorów/wydawców czy w ogóle rynku jako takiego.  Tytuł felietonu powinien brzmieć nie “Kwestia zinów”, a “Podobno / Nie wiem, nie czytałem lub nie doczytałem, ale się wypowiem”.

Trochę to przeterminowane i omija komentarze. Po powrocie ze świąt zmieniłem pod wpływem odzewu dwa akapity, żeby ugasić pewne aspekty – w końcu temat zostanie podjęty ponownie, ale w innym tekście, co zapowiedziałem.

Sirin, czy wg Ciebie odpowiedź po około tygodniu od publikacji (nie widzę daty) oznacza “trochę przeterminowanie”? Ty tak na poważnie?

Zastanawia mnie też, które (wartościowe) komentarze wg Ciebie ominąłem? Bo chyba nie masz na myśli tych, w których sam się jeszcze pogrążasz?

I na koniec – boję się ponownego podjęcia przez Ciebie tematu. Naprawdę się boję. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że z tego co piszesz w artykule i komentarzach wynika jedno – co najmniej części omawianych przez siebie zinów nie czytałeś wcale lub przeczytałeś w nich zaledwie kilka tekstów. I uważasz, że to wystarczy do opiniowania (nawet jeśli subiektywnego)?

Nowa Fantastyka