Profil użytkownika


komentarze: 3, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Tak, ten opis jest tragiczny. Przeczytałem około połowy książki, zastanawiając się jak nastąpi rozwiązanie akcji, ponieważ faktycznie budowała napięcie. Nieopatrznie spojrzałem na tył książki, który zakomunikował mi jak książka się skończy, co było dla mnie rozczarowaniem. Mimo to, przeczytałem oczywiście książkę i była świetna, od niej zaczęło się moje zainteresowanie literaturą S-F i zawsze będę do niej wracał z sentymentem.

Entia non sunt multiplicanda sine necessitate.

Dzięki temu opowiadaniu poznałem ciekawą teorię Pana Lovelocka, za co niewątpliwie należy się mój subiektywny plus. Moim zdaniem jest w tej historii też coś niedopowiedzianego, mimo jasno wskazanego zakończenia mającego rozwiewać wszystkie wątpliwości czytelnika. Powoduje to może długi ( w porównaniu do zakończenia) opis świata współczesnego bohaterowi, co nie pozwala zapomnieć o jego realiach. I to, że dziatwa pozbawiła ojca wiary w jedną teorię, nie znaczy, że wszystko w tym świecie jest w porządku. To jednak należy już do czytelnika oraz do przemyśleń jakim podda przedstawiony mu świat. Cała koncepcja jest ciekawa i warta rozwinięcia.

Entia non sunt multiplicanda sine necessitate.

Nowa Fantastyka