Profil użytkownika


komentarze: 2, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Proste, któtkie i genialne. Mnie trafiło, wszystko wskoczyło na właściwe miejsce, zresztą to właśnie samemu końcowi zawdzięczam uczucie rozłożenia na łopatki.

Konstrukcja kolejnych pojawiających się osób z jednego otoczenia i biurokratyczne kopiuj-wklej + “Kilka lat później w innej części świata…“, tak oderwane od dotychczasowego, dusznego absurdu, a jednak to ostatnie zdanie-wiadomość zwielokrotniło go do potęgi.

Dzień dobry, Fantastyczni.

 

Ostatnio Głos z Głowy mnie skarcił, że można sobie być niewidzialnym człowiekiem, ale to po prostu trochę niegrzeczne, siedzieć przyczajonym od dwa tysiące dziesiątego roku, podglądać innych będąc im zupełnie obcą osobą i nawet chwili nie poświęcić, by się przedstawić.

Mam na imię Marianna i rzeczywiście zawitałam na stronie Fantastyki we wskazanym czasie, natomiast samo pismo mi wpadło w ręce jeszcze parę lat wcześniej, w moim wczesnogimnazjalnym etapie. Potem, kolejne wydania, zawsze zaczynałam czytać od końca. Taki zwyczaj.

 

Jestem papierową fetyszystką, więc choć na niepewnej emigracji (obecnie Anglia) wydaje się to być mało praktycznym rozwiązaniem, gromadzę książki, księgi i zeszyty. Myśląc o wszystkich książkach (powtórzenie, ale nie lubię słowa “lektura”), których wciąż nie zdążyłam przeczytać, czas odbieram jako drański rwący strumień nie dający się poskromić.

Lubię pisać, ale od długiego czasu nie udaje mi się nic rzeczywiście stworzyć. Raczej jakieś luźne myślobazgroły w zeszycie albo na blogu. Nic szczególnie kreatywnego.

Podobnie mam z rysowaniem.

 

Mówi się, że “kozak w necie (…)”, ale to nie w moim przypadku. Jestem raczej przyczajonym userem, rzadko się zdarza, bym coś istotnego wnosiła w dyskusje. Może kiedyś, po wygrzebaniu się z niemocy kreatywności, będzie jednak się czym dzielić – ale to kiedyś tam. Mam nadzieję, że mi wybaczycie?

 

Bardzo miło mi móc gościć wśród Was. Naprawdę przytulne miejsce.

Nowa Fantastyka