Profil użytkownika


komentarze: 114, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

Cześć,

Dziękuję wszystkim. Aż chciałoby się powiedzieć “witajcie w rzeczywistości, w której pizza, kebab i kilka innych rzeczy są na każdym rogu, byle buda to restauracja, a każda klatka to apartament”. Konkurs w sumie nazywa się “Na krawędzi pojmowania” i nie widzę powodu, dla którego wszystko ma być ładnie wyłożone. Pewne rzeczy bardzo dobrze wychwyciliście, pewnych nie (tak, tak, wszystkie się łączą) – pytanie tylko jak daleko chcecie się tu zgłębić i na której warstwie poprzestać.

Też pozdrawiam.

PS. W największe i najbardziej widoczne przekręty najtrudniej uwierzyć, co nie?

Wersja 2.1 – 7.5.2023

  1. poprawna obsługa sytuacji, gdy brak internetu
  2. zmieniona ważność powiadomień na LOW (nie wibrują)
  3. lepsza obsługa HTML Entity w tytułach
  4. info o punktach do bilbioteki na fantastyka.pl
  5. opcja pozwalająca chować Navigation Bar (większa ilość miejsca na ekranie dla aplikacji szczególnie w starszym Androidzie) – po jej włączeniu Navigation Bar musi być "wysunięty" z dołu ekranu (opcja po zmianie wymaga restartu apki)
  6. długi klik na pozycji na liście otwiera ją w Chrome (łatwo można np. dodać komentarz)
  7. wyłączenie zbierania domyślnych metryk przez Google (WebView.MetricsOptOut) – więcej https://developer.android.com/develop/ui/views/layout/webapps/managing-webview#metrics
  8. pokazywanie informacji, jaką część tekstu przeczytano (na razie Snackbar)
  9. nowa kategoria pomarańczowa tekstów – po włączeniu opcji w zakładce i dojściu do końca tekstu jest on automatycznie przesuwany do pomarańczowych (po wyłączeniu opcji, jeżeli ktoś chce ręcznie przesunąć tekst do czerwonych lub zielonych, czyli np. dobrych i złych, może robić to ręcznie jak wcześniej)
  10. opcja pozwalająca włączyć blokowanie wyłączania ekranu (po zmianie wymaga restartu apki)
  11. opcja wyboru wielkości czcionki czytania

Wersja 2.0.1 – 4.2023

  1. zablokowanie gestów lewo/prawo w różnych miejscach – przełączanie między zakładkami robione jest przez kliknięcie na nazwie zakładki (naprawia to scrollowanie góra/dół)
  2. zmiana layoutu – przy scrollowaniu w dół chowane są nazwy zakładek (można czytać na pełnym ekranie)
  3. wsparcie dla czarnego trybu w najnowszym Androidzie
  4. refaktoring kodu
  5. wsparcie dla trybu multi-window (możliwość pokazywania na ekranie wraz z drugą zakładką) i zmiany orientacji – poprawka błędu z konstruktorem fragmentów
  6. po kliknięciu na powiadomienie jesteśmy przeniesieni do aplikacji
  7. dodane uprawnienie POST_NOTIFICATIONS (wymagane, żeby pokazywać powiadomienia)
  8. pobieranie plików w Android 13+ działa (inny model uprawnień)
  9. poprawka różnych A resource was acquired at attached stack trace but never released.
  10. poprawka związana z wolnym czytaniem obrazków (dodatkowo widać postęp)

Uwagi

  1. aplikacja nie zawsze scrolluje do ostatnio czytanego miejsca (prawdopodobnie związanie ze NestedScrollView)
  2. aplikacja nie zbiera żadnych danych o urządzeniu czy użytkowniku (ani nigdzie ich nie wysyła)
  3. TODO czerwone teksty (niewidoczne na serwerze)
  4. TODO up down przy szukaniu – FloatingActionButton
  5. TODO TOR
  6. TODO Google Books ?
  7. TODO sortowanie szukania ?
  8. TODO sync z szukaniem systemowym ?

Obecnie wymagane uprawnienia

1. POST_NOTIFICATIONS – powiadomienia (Android >= 13)

  1. INTERNET – to chyba oczywiste
  2. ACCESS_NETWORK_STATE – żeby móc czytać pliki ze stron w tle po włączeniu funkcji przez użytkownika
  3. WRITE_EXTERNAL_STORAGE – bez niego nie można pobrać pliku EPUB (Android < 13)

Pozwolę sobie jednorazowo skomentować kilka rzeczy:

Unikajcie amatorszczyzny

Przy do­bie­ra­niu kon­kret­ne­go wy­ko­naw­cy pro­po­nu­ję nie zda­wać się na ama­to­rów. Ama­tor-en­tu­zja­sta może do­star­czyć dzia­ła­ją­ce roz­wią­za­nie – ow­szem. Nie­ste­ty nie o to cho­dzi w pro­gra­mo­wa­niu. Są gra­fo­ma­ni, któ­rzy po­tra­fią na­pi­sać sagę li­czą­cą kil­ka­na­ście tomów.

Prze­glą­da­łem roz­wią­za­nia pro­gra­mi­stycz­ne tego pana, któ­re­go cy­to­wał Psy­cho­Fish. Wie­rzę, że one dzia­ła­ją. Z cie­ka­wo­ści po­pa­trzy­łem różne re­po­zy­to­ria tej osoby. Do­ce­niam wy­si­łek i sa­mo­za­par­cie. Jed­nak tak jak ze wspo­mnia­ną sagą – jest to pro­gra­mi­stycz­na gra­fo­ma­nia*. 

 

* pro­gra­mi­stycz­na gra­fo­ma­nia  – (ter­min wy­my­ślo­ny przez Jima): to coś co dzia­ła, ale czego zmia­na jest prak­tycz­nie nie­wy­ko­nal­na… – czy to Wam cza­sem cze­goś nie przy­po­mi­na?

 

Amatorszczyzny trzeba unikać i tu się podpisuję rękami i nogami, jednakże też trzeba sobie jasno powiedzieć – doba ma 24h. Kilka rzeczy wrzuciłem na github i to jest fakt niezaprzeczalny, nie jest to jednak miejsce, gdzie umieszczam swoje główne zabawki, bo poniekąd przypomina mi to oddawanie się za free na Insta, Porhub czy w innych miejscach (aż łezka się kręci, jak sobie przypomnę, jak za młodu wiele rzeczy dawałem od razu na GPL2). Ten, kto programuje, od razu powinien takie rzeczy zauważyć. Inną rzeczą jest to, że starszego kodu często nie ma co ruszać (znów – doba ma 24h) i np. chyba do końca życia będę się wstydził, jak spojrzę w repo z pierwszym Sobieskim czy Przepisami Drogowymi..

 

Za darmo zwykle wychodzi najdrożej.

To łączy się z punk­tem trze­cim. Jeśli ktoś Wam ofe­ru­je stwo­rze­nie nowej wer­sji por­ta­lu za darmo, to naj­czę­ściej zna­czy, że bę­dzie to bar­dzo kosz­tow­ny eks­pe­ry­ment. Stra­ci­cie czas, nerwy i oka­zję by zro­bić rzecz po­rząd­nie. Nawet jeśli nowa wer­sja por­ta­lu ja­kimś cudem okaże się lep­sza od ist­nie­ją­cej – to bę­dzie zu­peł­nie nie­roz­wi­jal­na.

 

Wy­strze­gaj­cie się jak ognia każ­de­go, kto bę­dzie twier­dził, że zrobi wszyst­ko od zera bez fra­me­wor­ków. Trud­no tu o li­te­rac­kie po­rów­na­nie, więc uczy­nię bu­dow­la­ne: to tro­chę tak, jakby ktoś do Was przy­szedł i po­wie­dział, że chce po­sta­wić wie­żo­wiec bez uży­wa­nia żu­ra­wi i rusz­to­wań. Niby się da (znam nawet bu­dyn­ki, które tak zo­sta­ły wy­ko­na­ne) – ale szan­sa, że coś pój­dzie nie tak jak po­win­no jest dużo więk­sza.

Tu niestety pozwolę sobie zawodowo zaprotestować – doskonałe darmowe projekty bardzo często są najlepsze na rynku, zaś wciskanie wszędzie frameworków to najczęściej domena ludzi, którzy dane rozwiązanie najlepiej znają albo chcą je sprzedać (mają z tego korzyści) albo chcą być trendy.

Oczywistym samobójstwem jest budowanie totalnie wszystkiego do zera (poniekąd w dyskusjach z 2020 i wcześniej to było powtarzane), niemniej jednak czym innym jest np. postawienie ogromnej infrastruktury, a czym innym zbudowanie stosunkowo niewielkiej strony (w tym drugim przypadku można pokusić się o zrobienie głównych rzeczy w czystym HTML/CSS + podparcie się jakimiś lekkimi komponentami).

Żeby nie było wątpliwości – w ostatecznym rozrachunku ważna jest końcowa funkcjonalność i rozszerzalność, a polecałbym unikanie tego, co zrobiły takie strony jak dobreprogramy.pl czy wykop.pl (mialo być nowocześnie, itp., a strony ładują się po kilka / kilkaście sekund i mają podstawowe błędy)

Jeżeli już stosujemy porównania – programista starej daty często potrafi napisać kilka prostych linijek w czystym języku programowania, a nowoczesny użyje tego frameworka, który zna (a to potrafi generować tysiące linii kodu, który w ostatecznym rozrachunku to istne spagetti).

Pozwolę sobie się nie zgodzić. Nie zaglądałem do wnętrza, ale sądzę, że to nie jest kwestia technologii, a sposobu jej użycia.

Gdy ostatnio dzisiaj sprawdzałem, to był używany PHP 5 (już sama jego zmiana na obecny PHP da przyspieszenie co najmniej kilka razy).

Jak już rozmawiamy, to rozmawiajmy merytorycznie i naprawdę o konkretach, a nie o pięknych rzeczach, które “powinny być zrobione”.

Skoro nie zaglądałem do wnętrza, to nie wiem nic, a jak nie wiem nic, to nie się nie wypowiadam.

Kropka.

(bez urazy)

Aktualnie istniejąca strona jest wykonana w phpie we frameworku Symfony – to nie jest zły framework i wbrew pozorom – strona też nie jest napisana źle, mimo że zwykło się na niej psy wieszać. Jest to po prostu stary kod, ale nie zawsze stary = zły.

Widziałem w tych linkowanych dyskusjach opinie by przejść z php-a na js’a (node’a), jakby to samo w sobie rozwiązywało jakieś problemy. Nie, nie rozwiązuje. Ważniejsze jest jak się tego js-a użyje. Można dobrze (używając sprawdzonych frameworków node’owych – jeśli się zdecydujecie polecam Nest którego autorem jest Polak, Kamil Myśliwiec, lecz nie z patriotyzmu go polecam, ale dlatego, że jest rzeczywiście dobry, ewentualnie minimalistyczny framework o podobnej do Nesta nazwie – Next) – można też fatalnie, strugając coś od zera.

Jeśli pozostaniecie przy phpie – najnowsza wersja Symfony świetnie się sprawdzi, alternatywnie Laravel – który kiedyś wypączkował z ekosystemu Symfony.

Podobnie z frontendem. Są w sumie trzy najbardziej sprawdzone frameworki frontowe: Angular, React, Vue. Projekt tej wielkości można jeszcze ewentualnie spróbować pisać w kompilatorze Svelte – ale nie byłby on dla mnie pierwszym wyborem (oczywiście wybór backendu powinien być pierwszy – gdy wybierzecie Nest – macie najszersze pole manewru, ale polecałbym wtedy parę Nest/Angular, jeśli Next, React narzuci się sam przez się, gdy Laravel – narzucającym się wyborem będzie Vue itp.)

I tu znowu pozwolę sobie zawodowo skomentować – różnica między najbardziej klasycznym php i nodejs jest taka, że pierwszy pozwala generalnie na tworzenie stron statycznych (wpisujemy adres, serwer generuje stronę, koniec), a drugi pozwala na łatwe stworzenie stron dynamicznych (w ogromnym uproszczeniu: wpisujemy adres, serwer generuje stronę, a jak coś się na niej zmieni, to doładuje przeglądarce nowe dane; dodatkowo mamy takie zabawki jak HTTP/2).

Jimie, jako architekt powinieneś wiedzieć takie rzeczy (znów bez urazy)

Drugie rozwiązanie pozwoliłoby na łatwe stworzenie np. czatu czy zmianę opka w czyjejś przeglądarce, gdy autor je zmieni, co zresztą pokazałem w poc.

Co do reszty – cytujesz ileś nazw, i fajnie, zapominasz tylko o jednej podstawowej rzeczy, czyli o tym, że nie wszystko złoto, co się świeci. To, że na rynku jest masa programistów Angulara, nie oznacza, że jest on dobry do wszystkiego. To, że ktoś tam coś wspiera, to nie powinno z automatu oznaczać, że to jest super.

Poc z 2020 pokazał, że naprawdę wystarczą minimalne ilości kodu, przy dodatkowych frameworkach zaś trzeba programistów, którzy je znają (nie mówiąc już o narzucie z frameworka). Stosujesz podejście korporacyjne i poniekąd to zrozumiałe (ładnie to wygląda w wielu firmach, gdy szef nietechniczny), z drugiej strony jako architekt powinieneś dostosować rozwiązanie do skali – mówiliśmy tu wcześniej o czymś, co byłoby szybkie i łatwe do ogarnięcia dla przeciętnego programisty technologii webowych, co więcej PoC z 2020 do dzisiaj nie został przebity, chociaż jest taki “nieprofesjonalny”.

Powiem więcej – skoro dosłownie w 2 miesiące można to było ogarnąć, to do dnia dzisiejszego przy wykorzystaniu zapału osób tu obecnych dawno byłoby po herbacie (a kod by się świecił jak pewna część ciała psu).

Bo prawda jest taka – zostało to zrobione za free, ale nie w podstawowych godzinach pracy. Idea była, żeby spróbować kilku rozwiązań, wybrać najlepsze, a kod w kolejnych iteracjach szlifować.

Zostało to porzucone, bo nikt nie wyraził większego zainteresowania. I stąd taki stan repozytoriów na github.

Obecnie Prószyński zatrudni “profesjonalnych” programistów, wywali dużą kasę, oni wpiszą do CV, a rezultat może być jak przy wykopie.

Oby nie (chociaż kto wie, może już jest pozamiatane).

 

Narzedzia marcina przytoczylem tylko jako poc – żeby było jasne, że da się dla tych, co w kodzie nie grzebią i moga nie wiedzieć. Jest na portalu dośc silna reprezentacja ludzi z IT, ale jakoś tak nie jesteśmy wszyscy na bezrobociu parę miesięcy, żeby sobie zrobić dobrze sami w ramach hobby – ponadto pamiętajmy, że domena i mechanizmy reklamowe są zdecydowanie w zakresie decyzyjnym wydawnictwa.

Tu niestety trochę poleciałeś – od 2020 kilka miesięcy minęło i można było temat pchać i pchnąć do końca.

To nie o czas chodzi, tylko o brak chęci.

Nie ma co się oszukiwać.

To nie jest napisanie całego WIndowsa.

Ale OK – skoro nikt nie chciał “nieprofesjonalnych programistów” (czy grafomanów, jak to określił Jim), to dzisiaj jest lepiej.

Sążnista dyskusja, multum komentarzy, niejednokrotnie dość obszernych, a nawet bardzo obszernych, jednakowoż jedna sprawa stale umyka uwadze: a kiedyż to redakcja “NF” ma zamiar zacząć budować nowy portal? Gdzieś mi w tym wątku mignęła informacja, że najwcześniej za rok. To prawda? Jeżeli tak, wychodzi na to, że wątek został założony zdecydowanie za wcześnie i jest po prostu miejscem bicia piany. Medialnej.

Czyżby czas na to, żebym znowu napisał “a nie mówiłem?” (wskazywałem na początku, że ten wątek to “buzz”)

Bardzo chciałbym się mylić, ale widać tu pierwsze punkty pewnego scenariusza, który został przerobiony w wielu dobrych serwisach:

 

  1. przez lata nic nie jest robione, a wszelkie próby zmian są ignorowane albo z premedytacją blokowane
  2. nagle wszystko ma się zmienić o 180 stopni – ni z gruszki ni z pietruszki zamiast gotowego prototypu (konkretnej propozycji, w którą włożono konkretną pracę) pojawia się post typu “mówcie, co chcecie dostać, bo jesteśmy biedne misie i nie mamy zielonego pojęcia”
  3. strona jest sprzedawana jakiejś firmie lub znajomym
  4. po zmianach (najczęściej zrobionych po łebkach i przez ludzi mocno nietechnicznych) okazuje, że całość nie jest rentowna i trzeba ją zamknąć – tutaj często pojawiają się reklamy i paywalle

Żeby nie było wątpliwości – próbowałem coś zrobić w tym temacie i przebić beton i zaproponowałem gotową apkę do czytania mobilnego / generacji PDF i właściwie gotowy portal (projekt techniczny) ze skryptem konwertującym obecną treść – https://mwiacek.com/www/?q=taxonomy/term/Sobieski (kody za darmo również na GitHub)

 

Życzę powodzenia, mam też nadzieję, że wcześniejsze próby zostały zignorowane wyłącznie ze względu na osobę autora (i choć doświadczenie mówi inaczej, mam nadzieję, że obecne intencje są szczere, nadzieje ludzi nie są rozbudzone bez powodu, a wszystko nie wynika z jakichś decyzji biznesowych)

“Kłamstwo powtarzane tysiąc razy w końcu staje się prawdą” – jeżeli masz na uwadzę tę starą maksymę, to może i zmiana kodu nie jest możliwa (nie posądzam nikogo o kłamstwo, tylko przytaczam ogólnie znaną zasadę w jej oryginalnej wersji).

Nikt prowadzący działalności przy zdrowych zmysłach nie trzymałby u siebie kodu, do którego nie miałby praw autorskich ani dostępu… tak więc mówienie, że nie można, jest mydleniem oczu.

To nie jest też tak, że serwer fantastyka.pl zamknięty jest kłódką. Admini mają tam wstęp i mogą zmieniać pliki, a nawet to robią, co widać po dodaniu info o zbiorku “Fantastycznych piór 2019”. Kropka.

A jeżeli byłoby coś nie tak z prawami, to chyba należałoby to zmienić np. tworząc nową wersję strony (oh wait, wtedy też będzie można, a nawet trzeba…)

Podsumowając: zmiana kodu jest możliwa, tylko nikt tego nie chce zrobić.

w sumie masz rację, że interesowanie się tą sprawą jest niezdrowe. Brakuje jeszcze stwierdzenia, że jak pier…padnie, to widocznie siła wyższa tak chciała (staram się nie wzywać imienia Boga nadaremno)… albo taka pogoda/karma i nic nie można było zrobić… Albo że taki life… Albo że na innych stronach jest gorzej… Albo wreszcie że dzieci w Afryce w ogóle nie mają internetu, więc o co w ogóle kaman chodzi…

Powinieneś jeszcze dodać, że plemię ma wodza, który jeździ po całym świecie, ma szampana, niezłe jedzenie, itp., ale trzyma plemię w stanie “nie możemy nic zrobić” / “lepiej, niech to będzie skansen”, bo dokładnie na tym robi kapitał.

Bo nie oszukujmy się – strona to wartość dodana dla pewnej firmy (która poniekąd ma z tego profity), a nie działalność kilku kolegów.

Oczywiście możesz napisać jeszcze raz, że tubylcy są szczęśliwi… inna sprawa, że w końcu na każde takie plemię spada tzw. cywilizacja, a wtedy boli, oj boli.

Ale spoko – lepiej udawać, że świat się zatrzymał w 2014.

W sumie to dokładnie najlepsze podsumowanie tego wątku. Lepiej jest siedzieć na jednowątkowym PHP z 2014 (którego wsparcie skończyło się przynajmniej 5 lat temu) niż mieć coś nowocześniejszego i szybszego, co może wyglądać tak samo, ale pozwoli na znacznie więcej. Patyna jest lepsza, a co tam. Czekanie na załadowanie strony i HTTP 500 też są lepsze. A jak walnie do końca, to zaczniemy od nowa. To tylko przynosi smaczek smiley

Mój drogi Marasie, wiem, że chcesz mnie podpuścić, ale mimo to napiszę – nie zliczę nawet, ile razy narzekano tu na kalekość funkcjonalności.

Ale OK, jak ktoś chce siedzieć w krzywych brudnych ścianach i przy oknach, gdzie wiatr świszcze i hula, to jego sprawa. W sumie ludzie nawet przyzwyczajają się do gorszych rzeczy. To się nazywa chyba syndrom sztokholmski.

W sumie nie chcę już wchodzić w szczegóły, których było więcej niż w tym wątku (a i podane cytaty są jedne ze wcześniejszych).

Doskonale sobie zdaję sprawę z “wielkości” pewnych rzeczy, ale i z tego, że strona na mocno przestarzałym dziurawym PHP-ie jest po prostu niesmaczna.

Możliwe, że pewne rzeczy były zrobione w pewnym momencie w sposób kojarzący się z disco polo, niemniej jednak udowodniły, że nie ma absolutnie żadnej chęci do tego, żeby sytuację zmienić (mówię to z całą odpowiedzialnością i szacunkiem również do wyżej wymienionych). Albo… kto wie, może ktoś uważa, że zamiast zrobić własnymi siłami, to lepiej zapłacić “młodym wilkom” z jakiegoś zagranicznego korpo, którzy przyjdą w drogich garniturach, błysną zębami i profesjonalnie zainkasują odpowiednią sumę za wdrożenie i utrzymanie gotowca opartego na Open Source.

Typowe polskie piekiełko.

Szkoda.

Ale w sumie – co ma mnie to obchodzić?

Tylko tak dla potomnych piszę (bo widać, że nikogo to nie interesuje) – w międzyczasie dodałem m.in. generowanie tekstów dla anonimów. Kod jest kompletny.

Czy można zasugerować, żeby w przypadku opowiadań publikowanych w NF pisać o tym w komentarzu wstępnym?

Nie od dziś prawda jest znana

Że kariera i władza jest tak ukochana

Jeszcze wczoraj był na tapecie temat strony

Dziś czasu brak, lecz moderator obtrąbiony

Co jeszcze wczoraj czas deklarował

Dziś zapomniał się i w kąciku się z tym pochował

Konwerter to też temat rzeka

I tryb mobilny z paywallem na nas nie czeka

A dni niezwykłe ostatnio mamy

Dziwnymi ruchami czas jest wypchany

Wczoraj nie było problemu niezależności

Dzisiaj numery są dla najgłośniejszej mniejszości

Własne apki dla subskrypcji

Zamiast normalnej strony bez ściemy i fikcji

Ktoś coś pisał o usuniętym forum

Temat zniknął niczym kamforum

Nie rozumiem całej tej polityki

Co urosła nam wśród fantastyki

Życzę wszystkim zaś powodzenia

Choć to tego nie zmienia

Że jak chorągiewka się zmienia sytuacja

Pogratulować, że rośnie nam tak demokryacja…

Szkoda, że potem wielkie zdziwienie

Że pośród potęg pióra takie wk…..nie

Dodałem generowanie indeksów dla konkursów + usuwanie plików zduplikowanych w bibliotece i poczekalni (generujemy bibliotekę, potem poczekalnię → pliki przeniesione do biblioteki będą usunięte z poczekalni)

Wilku-zimowy, nie chcę już wspominać projektu, który w praktyce został chyba już pogrzebany przez zainteresowanych. Jeżeli on nie pasował, to zostają CMSy albo kolejny customizowany projekt, ale napisany przez kogoś innego.

Możliwości od groma, trzeba tylko chcieć.

 

Powtórzę: trzeba chcieć, nie chodzi o kasę czy zasoby.

 

I nie chcę być złośliwy, ale… te same komentarze odnoszą się do konwertera EPUB. Napisany i pogrzebany.

Kiedyś: Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!

 

Jak dla mnie to szkoda, że poniekąd urodzaj jest w pewien sposób ograniczany (cóż, byty stojące w miejscu zawsze  w końcu zaczynają przegrywać).

 

Technicznie ten temat możnaby rozwiazać automatycznie – np. po publikacji tekstu byłby on kolejkowany z datą publikacji widoczną dla użytkownika (nomen omen, jeśli mówimy o datach, to funkcja konkursu też mogłaby mieć limitowanie tagowania do konkretnego momentu w czasie).

 

Podsumowując: zamiast pisać i określać wystarczyłoby zaprząc do roboty idiotycznie prostą technologię… i tak skonstruować regulamin/stronę, żeby jeszcze bardziej zachęcała do publikacji.

 

Tyle od wujka Marcina… a CMSów też na pęczki na świecie.

 

Nic nie poradzę na to, że strona nie nadaje się do czytania. Nie chcę odbiegać od tematu wątku, ale… plików EPUB nie udostępniam (z wiadomych względów) i każdy musi sobie je generować. Działa to jak przeglądarka (powiedzmy) i nic dzięki temu nic nie łamię.

Jak proponowałem zrobienie strony m.in. z wersją mobilną, no to… nie chcę kończyć (a była już nawet migracja tekstów i komentarzy zrobiona). I m.in. dlatego wróciłem do tematu konwertera.

PS. np. Beryl mógłby je spokojnie generować i wrzucać na ftp tutaj.

A ja do konwertera dodałem generowanie indeksów po autorze: otwieramy opowiadanie jakiegoś autora i klikamy na jego nicku – pojawia się lista jego dzieł, z której możemy nawigować dalej.

 

PS. Myślałem, żeby to przepisać do JavaScript, ale…

wilk-zimowy@ →

  1. właśnie sobie przeglądałem hydepark z okazji pobierania zbiorku (15 miał być i jest!). Zastanawia mnie, dlaczego nie wrzucono go do katalogu z Apache (zwykłe copy & paste plików), tylko pliki są pobierane z Google Drive. Nie można tego nazwać niedopatrzeniem.
  2. idea portalu umarła. Nie ma jej. Kod jest (nawet całkiem nieźle działa i można nawet importować obecne teksty portalu), nie ma chęci: od początku maja nie było nawet jednej najmniejszej próby w tym temacie ze strony innych osób (nawet żadnego: hello, co się dzieje w tym temacie?). Ja sam dla siebie na lokalhost nie będę sobie stawiał strony.
  3. jest konwerter opowiadań do formatu EPUB (https://github.com/marcinwiacek/fantastyka), ale “zapomniano” o przypięciu postu o nim (a dokładniej stwierdzono, że są ważniejsze sprawy niż jakiś tam konwerter). Zaginął w pomroce dziejów.

Też są.

Ale tylko dla marud :D

A co wy byście zrobili bez ludzi ciekawych świata, którzy chcą wiedzieć więcej? wink

 

Nie chcę wyjść na marudę, ale skoro są wersje drukowane, to co z wersjami elektronicznymi?

angel

Szanowni wszyscy,

Nie śledziłem mocno tego wątku, ale po przeczytaniu kilku komentarzy mam swój:

 

1.strona wybitnie potrzebuje nowego layoutu – nie mówię tego dlatego, bo gdzieś coś tam spróbowałem robić w tym kierunku, tylko ogólnie. Layout powinien pozwalać na sortowanie względem odsłon, względem punktów loży i względem punktów nadawanych przez “zwykłych” userów. Kolejnym dobrym pomysłem byłoby posiadanie komentarzy z publikacją w przyszłości (np. w konkursie byłyby one pisane “na świeżo” i pojawiałyby się równocześnie zaraz po zakończeniu konkursu). Inną rzeczą są bety publiczne.

2.oceny prawdopodobnie powinny być nadawane w co najmniej dwóch czy trzech kategoriach – pomysł (w fantastyce najważniejszy), styl (tutaj chyba mocno subiektywna) i wykonanie (tutaj konieczne jest jakieś rozróżnienie, czy tekst jest z tych, które trzeba przepisać czy z tych, które można stosunkowo łatwo poprawić – szkoda byłoby odrzucić coś, co napisał dyslektyk, a co wystarczy dać do sprawdzenia komuś, kto np. powstawia przecinki i zmieni tekst z katastrofy na coś pięknego)

3.przy obecnym layoucie możnaby rozważyć nadawanie tagu “beta publiczna” – oszczędzi to czytania osobom zrażającym się szczegółami, gdy autor wie, że trzeba jeszcze popracować i z tych czy innych względów chce “już” pokazać tekst światu. Proponuję też rozważyć dodawanie komentarza z oceną w kategoriach opisanych w pkt 2 dla tekstów, które loża oceniała – jeśli tekst nie dostaje wyróżnienia/piórka tylko dlatego, bo używa źle akapitów, to da to sygnał “hey autorze, popraw to proszę i będzie dobrze”

4.przy moich pracach z treścią portalu zauważyłem, że teksty pewnych osób potencjalnie mogą być traktowane bardziej po koleżeńsku. Możecie mnie nie lubić za to, ale “świeżacy” lub “osoby spoza kręgu” potencjalnie mogą mieć problemy z przebiciem. Oczywiście życie jest brutalne i z g…. się bicza nie ukręci (stąd dobrze, że kryteria są wysokie), ale… sympatie i antypatie nie powinny być ważne. Stąd mój ponowny apel o to, żeby nie zawsze skreślać tekstów, bo ktoś się uczy poprawnego zapisu albo ktoś jest dyslektykiem, tylko żeby mieć zestaw subiektywnych i w miarę możliwości obiektywnych kryteriów (np. przy Kawce myślę, że idealnie byłoby zobaczyć tabelę z punktami w kategorii język/weird/itp. żebyśmy zobaczyli np. jak daleki jest rozrzut). Może można też poprosić naszego sponsora strony o jakąś pomoc korektorską dla niektórych tekstów?

5.tu i tam dało się zauważyć gorące lub nieprzyjemne dyskusje – komentarze są zawsze dobre; wróccie do nich po kilku dniach, podajcie sobie rękę i dopiero wtedy  myślcie, co dalej.

6.czytanie na urządzeniach przenośnych to udręka – jak dla mnie szkoda, że do dziś nikt nie zdecydował się generować “oficjalnie” plików EPUB np. raz miesięcznie i dawać linki ze strony (do tego nic nie potrzeba; a skrypt już działa od kilku miesięcy)

 

Pozdrawiam,

M.

Rok 2020 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia. Współcześni kronikarze wspominają, iż z wiosny szkodniki w niesłychanej ilości wyroiły się z dzikich pól wuhańskich i zniszczyły ekonomie, układy i układziki, co było przepowiednią napadów ostrych cień mgieł. W maju zdarzyło się wielkie zaćmienie rozumu, a wkrótce potem koty Szrodingera pojawiły się w postaci kart, które były, ale tak jakby w ogóle ich nie było. W Warszawie widywano też nad miastem trumienki i duchy przedsiębiorców w maskach; odprawiano więc msze bez ludu i zachęcano bezdomnych do większej jałmużny i oddawania aut wszelakich, gdyż niektórzy twierdzili, że zaraza spadnie na kraj i wygubi rodzaj szlachecki. Nareszcie zima nastała tak lekka, że najstarsi ludzie nie pamiętali podobnej. W południowych województwach lody nie popętały wcale wód, które, podsycane wzrastającymi każdego roku temperaturami, wyparowały i nie zatrzymały pożogi w dolinach. Nie padały częste deszcze. Rozum rozmókł i zmienił się w breję, słońce zaś w południe wzywało do pisania tak mocno, że – dziw nad dziwy! – w Rzeczypospolitej z papieru i dykty całej klęska kawek okryła stepy i rozłogi już w połowie kwietnia. Ludzie po kątach poczęły się burzyć i huczeć, wszystko ryczało po zagrodach, a Hujaweje zostały znów wykluczone z pospólstwa. Gdy więc tak porządek przyrodzenia zdawał się być wcale odwróconym, wszyscy u Lachów, oczekując zdarzeń podwójnie niezwykłych, zwracali niespokojny umysł i oczy szczególniej ku Loży bezkresnym zagrodom, od których łatwiej niźli skądinąd mogło się ukazać niebezpieczeństwo.

 Tymczasem na lożynych połaciach nie działo się nic nadzwyczajnego i nie było innych walk i potyczek jak te, które się odprawiały tam zwykle, a o których wiedziały tylko orły, jastrzębie, kruki i zwierz polny i dowolny.

Wszyscy czekali i z nadzieją się nie rozstawali.

W sumie rozpracowałem co nieco, ale skoro jest już wersja czwarta… wink to wiele wyjaśnia… wink

“czwarta wersja portalu” – od tego proszę się ottutkać winkUprzejmie donoszę, że część techniczna została ogarnięta całkiem, całkiem, a że temat utknął wyżej, to…

Wielcy świata się zebrali

i kawkami obstalowali

które dziś się obrodziły

to zarazy efekt miły

oj co robią im, że aż się kurzy

rwie lud kłaki, że czas zbyt duży

 

O tym nie dyskutuj wcale

ruszaj w transy swe wytrwale

łykaj na wenę piguły

ostrz swe pióra i muskuły

wróć za rok, trzy, może za dwa

spokój też ci wiele da

wróć, jak nic się nie kurzy

i… fajami nikt nie durzy

 

smiley

Chciałem tylko poinformować, że na GitHub można dostać nie tylko kod do mojej idei CMS (od MileStone 2 dodałem m.in. ocenianie tekstów, publiczne/prywatne bety i własne kolejki), ale również skrypt, który na chwilę obecną importuje większość elementów z obecnej strony (to przeróbka skryptu do generowania EPUB).

Działa, gra i buczy… i potwierdza słuszność założeń (da się to ogarnąć z użyciem nodeJS, zużycie RAM jest przeciętne, prędkość pokazywania list to jakieś marne pojedyncze ms, w przyszłości być może tylko trzeba będzie kompresować pliki docelowe – np. biblioteka, czyli teksty i komentarze, część bez obrazków, zajęły mi ok. 126MB na dysku)

“Drobne pytanie, kwestia do rozpatrzenia, która mi się przyplątała po przeczytaniu powyższego – czy możemy wykorzystać istniejącą bazę danych? Albo po prostu budując system na podstawie dokładnie tego, co jest (nie ruszamy bazy, nie przenosimy danych, ustawiamy na niej nową aplikację), albo kopiując schemat bazy danych na inną instancję (np. z MS SQL na PostgreSQL czy inną).

Jeżeli baza danych nie jest tworzona metodą “code first” (a w sumie i wtedy), a przede wszystkim jeżeli dostęp do niej nie zaginął, to powinno to być możliwe. Później można schemat rozbudować czy dostosować. Pozostaje zawsze pytanie, czy licencja na oprogramowanie obejmuje też schemat bazy danych, bo zakładam, że same dane należą do NF.”

 

Nie miałem wglądu do schematu, na chwilę obecną ze skryptem do generacji EPUB mogę pobrać wszystkie publiczne teksty i komentarze i profile (profile bez PW, maili i rzecz jasna hasła)

Myślę, że nie ma co się bawić w reanimację – i tak wszystko jest pisane od zera

Koło trzeciego czy czwartego MileStone chciałbym już mieć middleware dla wszystkich obiektów i móc się łatwo przełączyć do baz, gdyby było trzeba.

 

PS. Napisałem krótki art o moim podejściu do pisania softu: https://www.dobreprogramy.pl/marcinw2/Hey-Joe-Potrzymaj-mi-piwo-dlaczego-w-Polsce-nie-ma-wlasnych-OS-ani-przegladarek-ani-wiekszych-pakietow,107517.html (dotyczy poniekąd również tego projektu)

Wilku dziękuję, dobrze prawisz, ja skomentuję tylko 1 fragment:

 

“– Ty chyba chcesz pojechać w góry.

– Nie, jadę nad morze.

– Ale ty nadal chcesz jechać w góry.

– Nie, jadę nad morze.

No to ile razy ma napisać, że chodzi o morze, a nie o góry?”

 

Tak, to jest dokladnie taka zabawa w głuchy telefon. Dziękuję.

 

PS. W terminologii wojskowej bym powiedział, że osoba A (1 linijka) chce zastosować małe chirurgiczne uderzenie (pokazanie osobie B, że powinno chodzic o morze), a przy okazji niszczy cały kraj, odstraszając od idei podróżowania. GRRRRR

 

Asylum,

 

znów masz u mnie plusa.

“My też… W kółko, w kilka osób, że nie chcemy zmieniać domeny i miejsca, a on w kółko o cenach domen i hostingu. Taki urok rozmów internetowych, a zobacz wyżej – parę osób już się wymiksowało z wątku właśnie z powodów komunikacyjnych… A szkoda, choć – sorry, powtórzę!!! – dyskusja o tym, jakie funkcjonalności itd. powinna być w osobnym wątku tak właśnie oznaczonym, żeby było jasne, o czym jest, no i nie byłoby założenia, że ma być fachowo informatycznie, bo zaczynam mieć wrażenie, że po części o to te fochy, że tu odzywają się ludzie, którzy w tym nie siedzą i fachowo nie wspomogą.

Niemniej taki wątek powinien założyć OP jako projektant.

Zasadniczo ja też się wymiksowuję…”

 

1.Odfokusuj się proszę ze stwierdzenia, że on w kółko o cenach domen i hostingu.

2.Nikt nie mówi o zmienianiu domen i miejsca → z jakiegoś powodu zacięłaś się na tym i robisz wrażenie, że to o chodzi, chociaż zostało napisane, że nie.

3.wprowadzasz buzz niepotrzebny i dziwisz się, że nie wszyscy się z Tobą zgadzają, robiąc przy tym fochy i zły PR

marciniew, odnoszę wrażenie, że chciałbyś ogólnego AAAACH!!! i zachwytu, a my próbujemy Ci wytłumaczyć, jakie są ograniczenia – zarówno obiektywne, jak i subiektywne…Weź jednak pod uwagę, że swoją postawą zniechęcasz osoby, które potencjalnie mogłyby chcieć się jakoś w te zmiany włączyć – na miarę swoich możliwości.”

 

Przechodzenie do osobistych przytyków jest oznaką tego, że wyczerpały się argumenty rzeczowe. Nie podejrzewam że masz jakikolwiek cel w tym, żeby torpedować ten projekt, ale pisanie o tym, że ktoś chce zabrać tej społeczności to co już zostało wypracowane albo robić różne inne niecne czyny, zniechęca najbardziej.

Cele i ograniczenia zostały wyjaśnione w tym wątku, nikt nie musi wyjaśniać nic po raz setny, przeczytaj wcześniejsze wpisy zamiast pisać takie przytyki.

Dziękuję.

 

“Drakaino, ale jego postawa jak podejrzewam wynika z tego, że kilka razy musi powtarzać coś, co zostało już napisane.”

 

Dokładnie. Dziękuję za głos rozsądku.

Towarzyszko Drakaino. Ujmę to w krótkich żołnierskich słowach. Proszę nie mówić o rzeczach, które zostały wyjaśnione. Stop. Wiemy, co ewentualnie Sobieski+ może wnieść i nie piszmy o licencjach, rozłamach i innych rzeczach, które zostały omówione. Stop. Proszę nie wprowadzać chaosu i niepewności. Stop. Powtarzacie się i w ocenie p.o. dowódcy odcinka nie chcecie przyjąć do wiadomości, że inni być zmienią ten portal na lepsze. Stop. Proszę zmienić postawę. Stop. Dziękuję. Stop.

 

PS. Proszę potraktować ten post z humorem. Stop.

Śniąca:

 

“Redakcja i Beryl pracują z kim trzeba, żeby temat mógł być zaopiekowany i nie zostawiony sobie a muzom,” (Psychofish 23.03.20, g. 18:02)

I?

Z Twoich późniejszych wypowiedzi nie wynika, żebyś przyjął to do wiadomości, tylko kontynuujesz swoje wywody i namowy. I marudzisz, że “wymigujemy” się właścicielem.  “

 

Ujmę to tak: szanuję Twoje zdanie, z drugiej strony: jeślim tak napisał, pokaż proszę, co konkretnie (o tym) napisałem. A jeśli nie możesz pokazać, to dlaczego tak mówisz?

Stwierdziłem, że utrata marzeń o nowej wersji strony bo ktoś opłaca (m.in.) domenę za 50-100 PLN to raczej kiepskie jest. Czy namawiam do czegoś? (no OK, do marzenia) Czy sugeruję schizmę albo coś? Nie ma ani słowa.

yantri:

 

“Marcinie, rzucę okiem na artykuły jak znajdę chwilę. Bardziej mi chodziło o to, że trzeba znać “bigger picture”, zaplanować system jak budynek znając wymagania (specs), a potem wybrać technologię i budować. W systemach na zamówienie bardzo często odchodzi się od typowych wzorców właśnie po to, by zyskać na specyficznej funkcjonalności czy wydajności.”

 

To wszystko prawda znana wszystkim ludziom zajmującym się programowaniem + architekturą.

 

“Ale, ale… przeczytam najpierw artykuły (a może i kod) i może podrzucę jakieś konstruktywne sugestie.”

 

Poproszę.

 

Psychofish:

 

“Śniąca, dobrze, że Marcin pisze tu. Dzięki temu może się wykształcić spójna wizja, omijająca ewentualne problemy i później tę wizję można przedstawić już gotową.”

 

True.

 

“Za to wychodzi na to, ze kiedyś tu będzie potrzebne FAQ i to wrzucone w post otwierający.”

 

Pozostawiam wam pole do popisu ;)

Śniąca:

marciniew, może powinieneś zwrócić się do właściciela portalu, a nie jego użytkowników? Tyle osób Ci już tłumaczyło, że bez zgody i chęci właściciela sami nic nie zrobimy, bez względu na chęci.

 

“Redakcja i Beryl pracują z kim trzeba, żeby temat mógł być zaopiekowany i nie zostawiony sobie a muzom,” (Psychofish 23.03.20, g. 18:02)

 

Było to już wyjasniane, ten punkt jest rozwiązany.

 

“Swoją drogą już dawno temu był tu gdzieś wątek, w którym beryl zbierał pomysły na nowe funkcjonalności nowego / poprawionego portalu. Zamiast tworzyć nowy, można odszukać i zaktualizować tamten. “

 

Był i się zmył. Tak to wygląda z mojego punktu widzenia.

 

 

yantri, zanim kogoś się nazwie nadętym bufonem czy bufonką, trzeba tego kogoś poznać jak zły szeląg i poznać dobre i złe zachowania tej osoby.

Nie znam Ciebie i nie mam prawa do takiego określenia – mogę tylko powiedzieć, że zostały przedstawione pewne elementy architektury m.in. w artykułach o Milestone 1 i Milestone 2. Tego, o czym mówisz, uczyłem się przez wiele lat – teraz idę generalnie zgodnie z typowymi wzorcami. Na chwilę obecną te wszystkie rzeczy są zarysowane i kod do dyskusji jest przygotowany, wiele z Twoich uwag jest już dawno wdrożone. Mamy artefakty projektowe, z chęcią posłucham konkretnych pytań i pokażę, co i jak (jeśli jest niejasne).

Proszę o jedno – rozmawiajmy o konkretach, nie ogólnikach.

Nie mam o nic pretensji – zwracam tylko uwagę na pewne niefajne zachowania, które zatrzymują inicjatywę.

Co do obecnej strony – różne rozwiązania są sprzed kilku lat. To powoduje różne problemy.

To co dzisiaj, zaczęło się m.in. od słów “traktujemy nową wersję portalu jako coś, co nigdy nie nastąpi”

w półtora miesiąca odtworzyłem główne funkcjonalności portalu. To działa. Idę dalej i słyszę “traktujemy nową wersję portalu jako coś, co nigdy nie nastąpi”.

Szanujmy swój czas, proszę. Uważacie że należy coś dodać do wstępu – proszę bardzo, poproście Beryla o to (z jasnym info, że to Edit albo że dodał mr./lady x dnia tego i tego). Nie tylko jeden marcinw jest na tym portalu.

PS. Ja nie mam prywatnego interesu, żeby tu robić cokolwiek. Chcę, ale na dzień dzisiejszy widzę w większości opór. Zastanówcie się proszę bardzo nad tym, po której stronie stoicie – chcecie się bawić w wyjaśnianie sto razy rzeczy już wyjaśnionych i tolerować ciągłe wracanie do punktu zero czy przejść do konkretnych kroków? (powtórzę, nie jeden marcinw na tym portalu)

 

Temat był wałkowany i wyjaśniony, wystarczy przeczytać od początku wątku.

Osoby, którym nie chce się czytać, powinny dostać jasny sygnał – przeczytajcie i nie wracajcie.

Sorry wielkie, ale równajmy w górę, nie w dół.

Wilku, to wszystko wiemy. Po co do tego wracacie? Nie ja robię takie nawroty do tematów, które zostały wyjaśnione.

 

EDIT: właśnie pisanie “nie podoba mi się to i to, potrzebuję tego i tego” jest potrzebne. To jest mówienie o przyszłości. Nawiasem mówiąc, to te dwie rzeczy (przykrywanie i wersja mobilna) są rozwiązane/w trakcie.

… a ja nie rozumiem, dlaczego wy ciągle wracacie do tej kwestii. Zaczęła Drakaina (18.04.20, g. 23:35 i 19.04.20, g. 12:53). Dla mnie ten temat jest zamknięty. Poinformowałem jak kulturalny człowiek o postępie prac, i dostałem powrót do tego, co już zostało wyjaśnione. Zamiast rozmowy o przyszłości jest rozmowa o przeszłości.

 

PO CO?

“wszyscy pożądamy lepiej funkcjonującej strony, aczkolwiek mówimy o niej z przymrużeniem oka jako o czymś, co nigdy nie nastąpi. Chcesz to zmienić – super. Tylko ani od Ciebie, ani tak naprawdę od nas nie zależy, czy zmiana nastąpi, bo decydować będzie ostatecznie redakcja i właściciel domeny.”

 

Tak mówią ludzie, którzy stracili nadzieję i nie chcą zmian, a bardziej dosadniej myślą “niech robi – jak coś wyjdzie, to się dołączę (na gotowe?); a jak nie, to nikt nie będzie mi miał za złe i nie narażę się nikomu”.

Pomyśl o pięknym słoneczku, które masz w ostatnich dniach za oknem. Po zimie zawsze przychodzi lato. Myśl o tym, a nie kolejnej zimnej zimie.

Domena to tylko coś za 50-100 PLN.

Czy naprawdę wasze marzenia kosztują tylko tyle? :D Czy naprawdę straciliście nadzieję, że można coś zadziałać? :D

Fantastyka to coś, gdzie nadzieja nie umiera :D Gdzie ludzie śnią i marzą, a nie mówią “stara bida” :D

 

“Jesteś nieustająco niekonkretny…”

 

Nie mam ochoty wskazywać paluszkiem – Ty, Ty i Ty. Nie o to chodzi. Może kiedyś na PW. Natomiast defetyzm jest jedną z rzeczy, która mi się nie podoba. Szklanka nie jest pusta do połowy, szklanka jest pełna aż do połowy.

 

“możliwości wprowadzania nowych kategorii nagród czy “półek” bibliotecznych, oznaczania tekstów nominowanych do piórek i wygrywających konkursy, dodawania nowych tagów i klas tagów itd., czyli tego wszystkiego, co ułatwi nawigację wśród tysięcy tekstów. Mniej brakuje mi czatów czy takich tam, choć nie widzę powodu, żeby tego nie było. Im więcej możliwości, tym lepiej.”

 

Dajmy na to, że masz Wikipedię. Czy Wikipedia by Ciebie uszczęśliwiła?

A co rozumiesz przez półkę biblioteczną? Czym ma się różnić klasa tagów od tagów? O co chodzi z kategoriami nagród?

 

PS. Swoimi postami nie mam zamiaru obrażać.

Cześć Drakaino,

 

Dawno temu nauczyłem się, że warto informować o tym, co się dzieje. A dzieje się jedna rzecz – z różnych względów zdecydowałem się kontynuować pisanie czegoś, co jest mi potrzebne do własnych celów, ale również mogłoby się przysłużyć portalowi.

Mówiąc w Twoich (prawdopodobnie) słowach: to coś nie umarło, a jestem jak ten bzyczący komar, który o tym mówi.

Niczego nie oczekuję – tylko i wyłącznie informuję o postępie prac na tym froncie, zwracam też delikatnie uwagę, że mogę pomagać społeczności, gdzie widzę zachowania szlachetne (kilka detali tu i tam przez chwilę mi się nie spodobało).

Mówisz, że możesz napisać o funkcjonalnościach – zrób to, jest wątek, jest projekt, może warto zebrać takie uwagi w takim miejscu?

Ha? Dlaczegoż by nie?

Wsparcie, które może się przydać:

1.informatyczne (na upartego mogę kod napisać sam, natomiast niezależny audyt i krytyka by się przydały)

2.info, co by się przydało na portalu

3.jakieś rysunki, jakbyście widzieli wygląd strony – może pomoc graficzna? (w moich artach masz zrzuty ekrany na dzień dzisiejszy)

4.lobbowanie :D

5.testowanie

PS. Oczywiście nie trzeba nic robić – można uznać, że jest dobrze jak jest. Moj projekt i tak pewnie będzie pisany niezależnie od tego, nie wiem tylko, ile czasu będę miał w kolejnych tygodniach i miesiącach.

Właściwie długo zastanawiałem się nad tym, co tu napisać.

 

Fantastyka.pl jest o tyle fajnym miejscem, że może przyjść tu każdy i próbować swoich sił. Ostatnio dosyć mocno monitoruję cały content i mam coraz mocniejsze wrażenie, że całość została zdominowana przez kilka (?) osób z silnym charakterem i wykształceniem głównie humanistycznym, które chcą dobrze, ale gdzieś tam się nie wyrabiają albo się z lekka pogubiły w swoim biegu, ewentualnie zasklepiły w swojej skorupce.

 

Do tego dochodzi sytuacja za oknem… i pojawiają się dosyć niefajne (a w każdym razie nieeleganckie) sytuacje. Nieważne, kto, co, jak i gdzie – wszyscy jesteśmy Polakami, a czasem wychodzi polskie piekiełko.

 

To dało się zauważyć i jestem zniesmaczony tym, jak niektórzy w dobrej wierze (to ważne) narzucają swoje zdanie albo nie chcą zauważyć, że inni mogą nie mieć tego samego zdania, talentu czy możliwości. To przykre.

 

Jeżeli chodzi o ten wątek – na dzień dzisiejszy każdy może sobie wziąć pobrać nodeJS (są paczki instalacyjne), pobrać źródła projektu Sobieski+ i odpalić swój własny serwer, a w nim dokonać przez www wszystkich podstawowych czynności, tzn. stworzyć konto użytkownika, zweryfikować jego mail, zmienić hasło, dodać tekst, zmienić jego treść, wyświelić listy tekstów, przejść od prywatnej kopii roboczej do wersji publicznej, podyskutować (dodać komentarze), dodać chat i pochatować z innym użytkownikiem.

 

To praktycznie wszystkie główne funkcje portalu fantastyka.pl (nie ma jeszcze zgłaszania do moderacji, deaktywacji kont i tekstów, kolejek per user, punktowania tekstów i pól z nazwą konkursów).

 

Dla mnie istotne jest, że jest inicjatywa, a odzew w praktyce zerowy – szkoda, że skończyło się na pustych deklaracjach (choć wciąż mam nadzieję, że to tylko wina wirusa).

 

PS. Przy moim research duży podziw wzbudziła we mnie Asylum (dowcipne i lekkie komentarze, widoczna dobroć i świeżość, traktowanie ludzi z naprawdę ogromnym szacunkiem) – inni też, ale ona najwięcej.

Kod jest coraz bardziej dojrzały (choć ciągle na etapie PoC):

 

  • możliwość integracji z kontem Googlowym
  • przypominanie hasła i weryfikacja konta mailowego
  • pełniejsza obsługa taxonomii
  • obsługa chatów (mogą pełnić rolę PW i Shoutbox)
  • … i inne (czyszczenie kodu, poprawki błędów, itp.)

 

Udział osób trzecich – zero

Anonimy klan założyli,

Wiewiórki zjedli, lecz się nie zmyli,

Teraz za nimi fama pomyka,

Że anonim miał pomocnika,

 

A ten kto wyniki nam ukazał,

RODO do bólu chcieć się wykazał,

I dlatego wiewiórki wygrali,

Anonim, anonim, nie pozostali…

 

I nie doszukujcie się w tej opowieści,

Puenty, bo ona się tu nie mieści,

Tylko napisać jakąś głupotę chciałem,

Ot tak dla jaj, i napisałem…

“Zapytać autorów? Wszystkich? Niewykonalne. Stracić zasoby biblioteki, poczekalni, piórek? Wykluczone. To musiałby być pełny transfer kontentu, w pełni legalny, uzgodniony z właścicielami strony. Pewnie oni muszą mieć to wszystko na legalu, na fakturze itd.  Słabo to widzę.”

 

I dlatego opcja prawdopodobna jest taka – na fantastyka.pl na wszelki wypadek (przez jakiś czas?) pozostaje stary engine w trybie read-only (w jakimś podkatalogu) + nowy engine, gdzie jest przetransferowany stary content (już mój konwerter pokazał, że technicznie będzie to bardzo łatwe).

Technicznie fantastyka.pl to po prostu spora baza danych + coś do wyświetlania. To da się przenieść i przestań proszę szerzyć defetyzm.

“Ok. jeśli chodzi o samą aplikację – jedyna funkcjonalność, która jest mi potrzebna, to konwertowanie całości do mobi. W kwestiach graficznych nie potrzeba zbyt wielu wodotrysków, bo to nie jest program, którego będzie się dużo używać. Wystarczy czysty, intuicyjny interfejs w którym kliknę w odpowiednim miejscu i program utworzy mi plik mobi (epub) który wrzucę na czytnik. Niczego więcej mi nie potrzeba. ”

 

Na chwilę obecną – ściągasz PHP (dwa kliki), ściągasz skrypt, w pierwszych linijkach skryptu wybierasz czy chcesz bibliotekę czy coś innego (ewentualnie ustawiasz inne parametry, które tam wyjaśniono), potem “php nazwaskryptu.php” z linii komend, jesz popcorn i czekasz, aż się przemieli, a potem kopiujesz plik epub na czytnik.

 

“Ale tylko w przypadku rozmowy o konkretach. “

 

Masz konkret – CMS w wersji Milestone 1. Jaki flow tekstów byś widział? Jaki wygląd? Czy podobny do tego co obecnie czy “sterylnie” nowoczesny? Steampunk czy coś innego? Co jest ważne w funkcjach?

“Rzecz w tym, że problemy są trudne do ominięcia :-)”

 

  1. mamy tu problem formalno-prawny. Wielu już próbowało go rozwiązać, ale się nie udało.
  2. mamy tu challenge, tzn. trzeba mieć zgodność z tym i tym przepisem. Próbowaliśmy rozwiązać to z tym i tym smutnym panem. Jakieś sugestie?

Co innego, jak podajesz listę rzeczy do zrobienia (i co z nimi próbowano – ogólnie wszystkie detale), a co innego, jak piszesz, że jest trudno i w ogóle do d…

“A mógłbyś tak jeszcze raz w kilku prostych zdaniach napisać czym ten Sobieski+ miałby właściwie być? Czy Ty zamierzasz stworzyć alternatywny portal z tutejszym kontentem na odrębnej domenie?”

 

To może być engine, który docelowo mógłby być używany do udostępniania tutejszego kontentu na fantastyka.pl (to jest opcja A). Hostowanie obecnego kontentu na innej domenie wymagałoby zgody autorów na jego przeniesienie… bez niej możnaby ewentualnie uruchomić alternatywny portal, ale z własnym kontentem (coś, czego chcę uniknąć – wymagałoby opłacania domeny i hostingu).

 

Co do innych zastosowań – na podstawie tego kodu możnaby też zbudować produkcyjny CMS do innych zastosowań.

 

Up to you, Dear users.

“Ale kwestie prawne tego portalu są dużo bardziej skomplikowane, o czym zapewne pisał ci Beryl (albo napisze). “

 

SKupmy się na tym, co chcemy (pozytywach) i przestańmy pisać o problemach (negatywach)

 

“No i wiesz, domena już jest :p Siłą rzeczy hosting też. Chyba że to ja czegoś nie rozumiem.”

 

Jak dla mnie sprawa jest prosta – są ludzie i są potrzeby, a ja podaję, czego może brakować albo co może kosztować. Tyle. Warto wiedzieć, kto i ile do tego wkłada. Wiedza to potęga.

 

Dla osób nietechnicznych:

 

  1. domena to około 50 PLN – 100 PLN rocznie (zależy czy PL czy nie)
  2. hosting – zaczyna się od 100 PLN rocznie (PHP stety/niestety; node.js może być droższy)
  3. software/engine – może wywodzić się z tego, co napisałem (koszt 0 PLN + przy odrobinie szczęścia taka funkcjonalność, jaką chcemy)
  4. koszt administracji/moderacji – pewnie własnym kosztem, czyli za 0 ZŁ 0 groszy z VAT

“Można tu pomóc na tysiąc sposobów – kodując, przekazując sugestie co do funkcjonalności czy wyglądu, pisząc do odpowiedzialnych osób, że chcielibyście zmiany, itp.”

 

Proszę zwrócić uwagę na elementy zaznaczone boldem.

 

“Ja osobiście pewnie byłabym zainteresowana konwersją tekstów, która umożliwiłaby mi lekturę na czytniku”

 

Skrypt został napisany i działa, komentarz jak wyżej (elementy zaznaczone boldem).

 

“Chętnie wzięłabym np. udział w dyskusji o przydatnych/potrzebnych funkcjonalnościach.”

 

I właśnie o tym jest ten wątek. Podałem zrzuty ekranu na https://www.dobreprogramy.pl/marcinw2/Jak-napisac-kompaktowego-CMS-runda-druga-czyli-Sobieski-z-Plusem-Milestone,106946.html z Milestone 1, zapraszam do dyskusji.

 

 

Mógłbyś napisać, że jest miodnie

A Ty, że nudzi mi się dosłownie

Rymu nijako w tym nie widzę

Czekam, a czekać trochę się wstydzę

I myślę sobie bezsłownie

Na dziwny czas trafiłem dosłownie

Wszyscy szaleją… rymu nie chcieją

Niebieski ptak rozpoczyna

I skromnie pisze coś chłopina

Ejże, dawać polska szlachta

Brightside kotka nam przytachta

I populizm i popłuczyny popłyną

Elo fajne od Anet nie miną

Stychy lichy poczytamy

Konkwistadzie się nie damy

I wpadnie i Drakaina

 

Kochana niczym nasza Tarnina

O północy z Asylum jakoś dołączę

Strach przewidzieć, w co się tu wplączę

Mietki, nosacze, młode Grażyny

Instagramy nie dają tego, co rymy

Teraz mamy aż dwa tygodnie

Ażeby pisać całkiem wygodnie

Niebieski kosmita ze mnie

I pełno sprzeczności we mnie

Empatia to moja mocna strona

Burdel w głowie robi mi ona

I chociaż inteligencja pomaga

Ewolucja po dupie wciąż smaga

Stawiając kurewsko wielkie bariery

Każąc pracować jak Kowalskie cztery

I dzień z nocą mnie nakręcając

 

Każąc mi działać, zasypiać nie dając

Okazując wcale nieważne detale

Stawiając każdy na piedestale

Mieszając w głowie jak w kurwolotku

I kręcąc całym jak kulki w totku

Takie to życie małego geniusza

Ach jak spokoju pragnie ma dusza

Nie miał nikogo bliskiego

I każdy chciał go wydymać do tego

Emanował pozytywną energią

Biedę klepał, choć żył z synergią

I nie miał rodziny, chociaż próbował

Efekt miłości, której żałował

Skazał go na dni wiecznej tułaczki

Korona i wirus zamknął go też do paczki

I siedzi biedny, i w głowę zachodzi

 

Kiedy świat jego się w końcu odrodzi

Odkrył, że czas na nowo zaczynać

Stare zakopać i nie wspominać

Miłować trunki, damy, ordery

I franki kupować za mniej niż cztery

Taka to zmiana w marcu przychodzi

A był umarły, i się odrodzi

Nie jestem chyba straszny cham

ino nie zawsze umiar znam

elokwencją też nie grzeszę

bez wchodzenia w dupę cieszę

informuję tera wszem i wobec

elo nara ja nie z owiec

spieprzam w ściany domu swego

kaj żarł będę coś dobrego

i pił wino po pięć zeta

 

karmić będzie mnie kobieta

odda hołd na dzień mężczyzny

straszne będą na plecach blizny

moim bardzo skromnym zdaniem

iść bez sensu w to z gadaniem

tak się sprawy dzisiaj mają

akrostychy układają

A ja w sumie mam pytanie – czy ktoś próbuje jakoś przekonać userów do pozostawiania tekstów na portalu? Zauważyłem dosyć masowe usuwanie tekstów z biblioteki…

A ja w sumie mam pytanie – czy ktoś próbuje jakoś przekonać userów do pozostawiania tekstów na portalu? Zauważyłem dosyć masowe usuwanie tekstów z biblioteki…

Ależ diabeł chce w świecie panować,

nawet wirusem zaczął szafować,

entliczek, pentliczek, mały stoliczek,

tak myśl niewoli, że grypa lub stryczek

 

Teraz nam kryzys również grozi,

a spekulant zaskórniak chyżo wywozi,

rzucili się ludzie na płyny i maski,

nawet konserwy kupują bez łaski,

i nie zważają na wielkie ceny,

no bo na życie nie ma wyceny,

a wszelkie gnidy mocno się cieszą

 

Ależ to smutek, że ich nie zawieszą,

smutek też wielki, kto tym kieruje,

yno don't panic ciągle skanduje,

lękając się o słupki i wszelkie wskaźniki,

usuwając do kosza prawdziwe wyniki,

mając nadzieję, że to się załatwi

 

Byle do lata, to wszystko ułatwi,

a dzieci kaszlą, bo elektrociepłownie,

i samoloty puste latają dosłownie,

lecz to nieważne, szczepionkę się zrobi,

od każdej głowy krocie zarobi,

usunie może starsze jednostki,

to ZUS nie będzie mieć więcej troski

 

Wysunie się kilka ustaw do tego,

yno by rząd dostał prawa większego,

by mógł więcej sprawdzać czynności,

robić szczepienia dla zdrowotności,

a wirus będzie jak grypa,

na świecie dotknie do emeryta,

i każdy się z nas z nim spotka,

entliczek, pentliczek, mała pysznotka,

co tu robić kolego? Gotuj się na złego.

Tarnino, nie bierz wprost tego

a ciesz się z czasu sobotniego

raduj proszę wiosenką miłą

nie przejmuj zarazą zgniłą

i nigdy nie dziw się niczemu

nawet Suzan Boyle dała wyraz temu

aż cud zrobiła… kobieta miła

Asylum z pomocą nam przychodzi

Szuka wymówki, trunek już chłodzi

Yno nie wie ta białogłowa

Lipa z cydrem jest przebojowa

Ulituj się więc nad wierszokletami

Miej dla nas ten trunek… wraz z nianiami

Tarnino, a cu żeś taka zdziwiona?

Ależ to prawda jest nieodgadniona

Rze piękne Polki i drodzy Polacy

Niesamowici są przy umysłu pracy

I trzeba im dać tylko zachętę

Nasłać wirusa, Karyny, Sebixy śnięte

A wtedy biorą się do pracy, bo to… Polacy.

CKM prowadził, nie protestował,

Miłość kochał, dobrze rokował,

 

Aż do piątku trzynastego,

Novembra niezwykle tak pogodnego,

Eksplorował meandry miłości,

Teraz ma baby i miłość inna odtąd już gości,

 

Czule obejmuje małego gówniaka,

Myśli, że inna to całkiem draka,

 

Ale jak kupuje pampersy i inne sprzęty,

Nawet jak auto kupuje przejęty,

Ehhh sobie mówi, warto to było,

To życie i dobrze, że życie mnie tak zmusiło.

Ależ żeś mnie teraz wstrzymała

Sprytny mój plan żeś tu przejrzała

Yno muszę go teraz zmienić

Ludkom rym w prozę chyżo przemienić

Umocnić efekt niespodziewany

Mogły mieć jurki Tadka rozdział nieznany

Mister Jasny się wypowiedział

Rymem więc znów żem mu odpowiedział

 

Bardzo dziękuję za słowa pochwały

Robię się wtedy czerwony cały

I nie wiem co mam napisać

Gotowca jednak nie wypada wypisać

 

Habilitację może na tym se zrobie

Tu kropka, tam przecinek po słowie

Strzelę po tym poemat cały

I nabiorę odwiecznej chwały

 

Dukać go będą dziatki do końca świata

ehhh, jak odbija mi na stare lata

 

Miałem użyć poprzedniego nika

Robiłem wszystko, by dostać wynika

 

Brałem i składałem krnąbrne litery

Igrałem z rymami minuty cztery

 

Haftowałem tak sobie powoli

To naprawdę w ogóle nie boli

 

Siedem teraz nad ostatnim siedzę

Definitywnie mocniej teraz się biedzę

Mam zabawę całkiem nową

robię rym drogą akrostychową

ciągle myślę, jak to pogodzić

nowej modzie chcę tu dogodzić

Wtrącić, mącić, się rozpogodzić…

Asymptotyczne stworzenie

lumpa miłość i marzenie

 

A jak się już obudzi

nawet umarłego zbudzi

ehhh, podrap mnie człeku

to wykąpię się w mleku

 

Cześć Asylum@, nie masz za co przepraszać, wszystko gra.

 

Cześć Verus@, czy miałaś chwilę na obejrzenie tego co tam zrobiłem?

 

Cześć SaraWinter@ and others, thx, yw.

Verus@, skrypt do sprawdzenia – się loguje i wylogowuje, powinien też czytać właściwą stronę; jeśli trzeba zmian, to będzie kosmetyka (bo cukisy i inne cuda są zrobione)

czekam na feedback

> ponieważ i na komórce, i czytniku będzie jednako jak teraz. Może ciut lepiej, ale różnice niekryterialne.

 

Czytanie na lapku/monitorze i komórce/czytniku to dwie różne bajki, czytanie www i epuba to już w ogóle przepaść.

 

> Złośliwości

 

Proponuję poczytać o charakterze takich ludzi jak Jobs, Torvalds, itp. Nie twierdzę, że jestem jak oni, twierdzę tylko, że nie nie stosują chorej politycznej poprawności.

 

> 2b. Tego nie wiem, ale czy Ty wiesz, gdzie bije serce tego portalu, czy przez sprawność ebookową, czy to jest jego sednem?

 

Jeżeli nie mogę czegoś czytać przez format (za małe literki, złe kolorki), to trudno mi ocenić cokolwiek.

 

> 2d. Oj, lubię wybawców ludzkości i jestem podejrzliwa, zwłaszcza kiedy mnie straszą i zarzucają nie bycie na „stand by” nowoczesności. Uważaj, bo zginiesz! Ok, to umrę. Zagrożenie czyha u progu. Cthulhu

 

Jżisys. Nie wybawiam ludzkości, po prostu robię drobne ulepszenia rzeczywistości.

 

> 2e. Rzeczy, które popełniłeś są super! ale co jest, że nie chcesz po kolei, nie rozumiesz czekania, wątpliwości, nie rozwiewasz ich. Paranoja jest nie tylko w Europie i nie wiem, czy to „paranoja”, lecz receptą na nią na pewno nie jest szybkość i brak refleksji.  Aplikujesz leczenie?

 

Zrobiłem zajebiście prosty skrypt i udostępniłem, teraz może zrobię coś więcej. Dobrze jest pokazywać coś co działa, bo wtedy można rozmawiać o konkrecie – tu jest OK, tu nie, tu zmienić, tu nie.

Ja też rozmawiam.

Nie mam za bardzo wspólnego języka z ludźmi na tym portalu (zapewniam, że próbowałem i próbuję nie tylko w tym wątku) ale… to co widzę

 

 

2a. strona jest mocno niedoskonała na komórce/czytniku i stąd żadne tam czytanie, krok 1 czyli skrypt pozwolił mi w końcu zapoznać się z tekstami i zacząć rozumieć, jaki jest poziom ludzi tutaj obecnych, co ewentualnie ich interesuje, kto z kim trzyma i jak się w ogóle ma fantastyka w PL, itp.

 

2b. strona wymaga pewnych ruchów, żeby przetrwać – może przyjść ktoś techniczny i wykorzystać dziury… i po portalu pozostaje mokra plama (scenariusz hipotetycznie możliwy, niekoniecznie prawdziwy)

 

2c. lepiej coś robić niż nic nie robić i stwierdzić, za trudne, za niedobre, błe i do bani

 

2d. od strony technicznej jest tu trochę prostych funkcjonalności, może coś uda się zrobić w kierunku uporządkowania. tylko tyle i aż tyle. świat idzie do przodu i bez technicznych zabawek fantastyka.pl stanie się dinozaurem.

 

2e. popełniłem kilka rzeczy w swoim życiu… może uda się powiedzieć… ups I did it again… a może nie. zobaczymy, co życie przyniesie wśród tej paranoii, która pojawia się teraz w Europie.

Ehhh, mówią, że chwalipięta w kącie stała…

No dobra, skoro przywołano mnie do tablicy.

PHP to ja żem się uczył gdzieś koło 2002 i od tamtego czasu trochem żem napisał (w tym i innych językach).

Jedna z ostatnich zabawek – https://github.com/marcinwiacek/Sobieski (wcześniejszy kod CMSa, który serwuje mwiacek.com; kod masakryczny, bo nie mogę się zebrać i wiadomo, że szewc bez butów…; ale w ca. 20 kB jest cała potrzebna mi funkcjonalność).

Licytujemy się dalej? :D

 

Właściwa ścieżka –

bierzemy bazę danych i dorabiamy frontend albo

bierzemy bazę danych i frontend i przerabiamy albo

piszemy i robimy mass download przez www (część danych nie pójdzie rzecz jasna i trzeba je uczcić minutą ciszy)

 

pytanie tylko, czy jest to sens robić – spędzenie kilkadziesiąt h sobie a muzom mi by się nie uśmiechało

1.Dodałem parametr do filtrowania tekstów po ID usera – ustawiacie np. poczekalnię i ID i jedziecie

2.Odtworzyć większość funkcjonalności nawet bez DB byłoby łatwo – już o tym pisałem

 

aaaa, dopiero zrozumiałem o chodzi z “tą” kolejką. Myślę, że da to się szybko ogarnąć. C.D.N.

Watermarków ja nie znoszę

Bez półśrodków proszę

 

Albo wszystko albo nic,

mówi Marcin cichy widz,

 

proszę ja Pana Rybaka

bo prawda jest taka

 

że nie powinniśmy dawać reklamy

bo lud będzie nieokiełznany

 

i ktoś może nam powiedzieć

że biznes chce tutaj siedzieć

 

i zbijać na tym kokosy

płacz będzie w niebogłosy

Zrób, przynieś i daj za cenę marną

Lecz komentarzy nawet ci nie ogarną

I nie chce im się czytać o całej sytuacji

I myślą, że mają we wszystkim racji

 

I focha strzelają z wyżyn trybuny

Bu one pany, nie takie kołtuny

I patrzy człek tak zdołowany

Że nawet w stopce 17-ty jest tu wpisany

 

I ja się pytam: kur…, co i dlaczego?

Co podkusiło mnie kur… do tego?

 

;) ;) ;) ;) ;) ;)

Nowa Fantastyka