Profil użytkownika


komentarze: 5210, w dziale opowiadań: 2423, opowiadania: 676

Ostatnie sto komentarzy

Choć hałasuję w czwartek, a nie w piątek, to ze względu na czas jaki mamy dziś muzyka tylko z jednej płyty. Jesus Christ Superstar!!! Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Nie tylko Barbarii, ale ogólnie całego resortu pod przywództwem Przemysława Cz.

Bo my tak od ściany do ściany.

 

lubię te, w których z rozpędu nadziewają się na własne braki w rozumowaniu

Z takich filmików lubię ten o dzieleniu pizzy na 8 lub 16 kawałków :D. Złoto prawdziwe, ale też przestroga – ludzie są głupsi, niż sądzimy!

 

prawicowy fanatyzm

Wydaje mi się, że ten akurat został w dużej mierze rozbrojony przez obśmianie. I uważam go (osobiście) za za znacznie mniej groźny niż ten, powiedzmy umownie, lewicowy.

Bo lewicowy ma poparcie mediów, polityków, artystów (generalnie). I dlatego jest znacznie bardziej niebezpieczny!

Bo przecież za największą ilość trupów odpowiadają właśnie tacy, którzy mieli sposób na uszczęśliwienie ludzkości. Czyli Stalin, Mao, Hitler (który, o czym się zapomina, był socjalistą).

 

Oraz – każdy fanatyzm może być zalążkiem czegoś bardzo groźnego. Przekonanie o własnej nieomylności jest trucizną gorszą od heroiny, bo uszczęśliwia i uzależnia.

Każdy ma zadatki na fanatyka, ale każdy powinien z tym walczyć. Też próbuję, ale czasem mi nie wychodzi ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Tarnina

Czy to po tym donosie NF tak się kajało? (Po co właściwie?)

Owszem. Po tym. Po co? Żeby jej “tolerancyjni” na stosie nie spalili.

I w nagrodę donosicielka w następnym numerze wydrukowała twór opowiadaniopodobny :/.

I teraz pytanie, czy oni naprawdę są tacy głupi, czy… głupsi. Ech.

To, myślę, jest pytanie retoryczne.

 

@Jim

Tyś autor :)

I w tym to się akurat zgadzamy ;)

 

@Rybak

Eeee, nie trzeba będzie żadnych rakiet. Za dwa pokolenia niedobitki “ekogieniuszy” sami poproszą Chiny albo Indie o prąd i żarcie.

Bo przecież któż będzie coś tu umiał zrobić, po pomysłach “edukacyjnych” Barbarii Nowackiej na przykład? A gdzie indziej jest ponoć nawet gorzej!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Fanatycy z reguły mają zawężone pojęcie o rzeczywistości, bo ONI WIEDZĄ i już!

Ale zdaje mi się, że o ile fanatyków ze strony prawej potępia się powszechnie, tak tych z lewej – jakoś omija. O Rowling wspomniałeś, a ja podam inny przykład: donosu prześwietnej panny Fedyk na NF do zachodnich mediów. I co? I nic!

Możesz znaleźć bardzo blisko tekst tych, co to prąd mają z gniazdka, a towary i żywność ze sklepu, wobec czego żadne kopalnie, fabryki czy rolnicy nie są potrzebni.

Za to warto oblać farbą Monę Lisę czy przykleić się do asfaltu, bo to świat uratuje!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Outta

Nie tylko komunizm. Zdaje się, że najnowszy przykład to Greta Thunberg.

A’Tuin pojawił się, bo miał mi tu się pojawić absurd. A że Pratchetta wszyscy znają…

 

@Tarnina

Nie, to wcale nie miało być śmieszne. I nie jest.

Śmieszne i zarazem straszne rzeczy prokurował komunizm. Niestety, śmieszne do czasu!

 

@Jim

choć zdarzało mi się czytać wariacje na ten temat dużo lepsze

A zapewne. Do miana wieszcza narodowego nie aspiruję.

Co do posadzki – no właśnie jej zabrudzenie jest nieprofesjonalne, więc mnie akurat takie zdania pasują.

Natomiast – powtórzę – to opowiadanie wcale nie miało “uśmiechnąć”. Ewentualnie jak oglądanie majora Konga dosiadającego bomby w “Dr Strabgelove”.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Sanderka, @Milis

Dziękuję za lekturę i mile łechczące me ego słowa :)

 

@Tarnina

Jak zwykle trochę poprawiłem, trochę nie.

Co do totalitaryzmów – raczej to, co rozumieją, starają się wykorzystać na swoją korzyść. Niemal wszystko się da.

Dogadanie się Amerykanów z Ruskimi – naiwnie wierzę, że w sprawach fundamentalnych ludzkość potrafi się dogadać. Jeśli zaatakują nas San Ti, to będą nas bronić ramię w ramię Chińczyk z Murz… Amerykaninem o niestandardowej barwie.

A Zielony Ład…

Fanatycy są najgroźniejsi. Dzisiejsi “ekologiści” (co to bez komórki i sojowego latte dnia nie przeżyją) przebijają nawet szahidów!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Delirycznej wizji nie dostrzegłem, tylko naiwny ekologizm.

Bo takie postawienie sprawy przemysł{…} -> zagłada ludzkości, jest czymś wyjątkowo groźnym i… niezbyt rozsądnym.

A co do Trinidade – nie znalazłem, bo ona nazywa się naprawdę Trindade.

 

No trudno, jak widać, nie zgadzam się diametralnie z poglądami Autora.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Xawery 

Dziękuję Panu za odwiedziny i dobre słowo :)

 

@Tarnina

Bardzo miłe odwiedziny :D

Wrócę, jak będę miał więcej czasu :/ Czyli pewnie w Święta.

Ale najbardziej to mi się spodobało :P

Bo to nie rozmiar się liczy.

(wszelkich świntuchów odsyłam do “Tygodniowego wypadu w plener”)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Sejkonik

Przepraszam, mój błąd.

Ale mnie się żwacze tylko z flaczkami kojarzą, mniam :P

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

czy mówiąc o “pseudonaukowości” masz tu na myśli te wspomniane neutrina i supernowe

Niee, te są jak najbardziej naukowe. Chodziło mi o te wielokrotne emulacje i kopie umysłu pana profesora.

 

A co do neutrin – owszem, są tajemnicze. Jeszcze!

Ale skoro nasza wiedza o niej nie ma nawet stu lat, a jednak sporo się dowiedzieliśmy, to to dreptanie w miejscu przez następne tysiące (setki tysięcy) uważam za przesadzone.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Hę? Toż o moje pisanie chodzi. I nie, wieczny nie zawsze oznacza śmierć, można żyć i nie pisać.

Ty tak na poważnie? Gdyż albowiem zrozumiałem za pierwszym razem, więc i za drugim też :P

Oraz – można, ale co to za przyjemność?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Znaczy – mam się wybrać na tamten świat ;)?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Grzebień dla leworęcznych? 

Pfff, królestwo za otwieracz do puszek dla leworęcznych!

 

Napisane sprawnie, ale w sumie konkluzja jakoś mało dla mnie wyrazista. Że baterię wynaleźli już Babilończycy? Po co ta cała buchalteria?

Muszę się zastanowić.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Strasznie wolny ten postęp naukowy.

Setki tysięcy lat, a oni się jeszcze bawią neutrinami?

Mam problem z tym tekstem. Bo o ile pomysł mi się podoba, to cała ta “pseudonaukowa” otoczka już mniej, bo w sumie do tekstu nic nie wnosi. I tak się trochę biję z myślami…

 

A o czym myślą galaktyki? Zapewne – “myślę, więc jestem” ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Fajne.

W sumie drobiażdżek, ale z ikrą napisany :) Rozbawił mnie!

 

Ale żeby nie było tak różowo – myśli zdaje się inaczej się zapisuje. Sprawdź w poradniku.

Oraz babolki:

– “Zemglił” – zamglił;

– “Żwacze” – żwacze to żołądki; gnom trawił pozaustrojowo ;)?;

– Zanurzułam” – zanurzyłam.

 

Poprawisz babolki i kliknę Biblio!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Nie stanowi też wyrazu mojego stanowiska w tym temacie – stanowisko to zachowam dla siebie.

Używanie określonego słownictwa każe przypuszczać, jakie to stanowisko.

I nie ma w tym nic złego – różnorodność poglądów to ponoć zaleta demokracji ;)

Aczkolwiek czytelnikom takim jak ja nie przynosi pozytywnych konotacji.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Trochę naiwne w apologii “ekologizmu”, ale za to ładne. I porządnie napisane.

Się mi podobało :).

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

No cóż…

Jak mieszkaniec stolicy wyobraża sobie działanie przemysłu.

Czy Autor widział kiedyś odkrywkę z bliska? Nie na zdjęciu, nie składowisko skały płonej, ale czy stał kiedyś na dnie odkrywki?

Bo to zdecydowanie nie jest “teren pokryty jest ospą dziur, kraterów i rumowisk”. A już taki passus o plastikowych odpadach “Wszystko to jest spychane, mielone i miażdżone w gigantycznej i nienasyconej paszczy odkrywki” to absolutna nieprawda.

I tak – skoro Autor próbuje nam przedstawić tekst jako nieomal reportaż (nawiązania do Turowa aż nazbyt oczywiste), to takie babole dyskwalifikują go w moich oczach. Chyba, że to świat alternatywny, gdzie odkrywek używa się do składowania śmieci. Ale tak nie wygląda nasz świat!

Brak też tu i ówdzie ogonków, gdzieś mignął nadmiarowy przecinek.

Oraz: “Widzę bezwładne” – chyba “bezładne”?

A ta wysepka, Trinidade, to świat równoległy? Bo ja znam tylko Trinidad, ale na Atlantyku.

 

Dla mnie trąci fałszem. Bo o ile zagrożenie zalewem plastiku uważam za znacznie groźniejsze niż efekt cieplarniany, to przecież nie odkrywki są jego źródłem.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Nie przemówiło :(

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Przecież to nie SF, tylko smutna przyszłość zgotowana nam przez… pewnych świrów.

Ideologia ponad wszystko! To nigdy w historii nie kończyło się dobrze.

Świetny tekst, baboli nie zauważyłem :)

(ale na to potrzeba Reg ;))

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Interesująca lektura, choć to właściwie tylko impresja.

Wielkiego pomysłu tu nie ma. Ale przecież i Lovecraft stawiał raczej na tajemniczość i sugestywne opisy, więc nosem kręcił nie będę.

Przedpiścy wytknęli parę babolków, szkoda że ich nie usunąłeś, bo kliknąłbym Biblio.

i jeszcze kilka:

– “Podążyła” – dokąd?;

– “wychłostany od wiatru” – wiatrem;

– “jej zbocza” – to powtórzę, ale droga ze zboczami to jakieś novum ;)

No i ibisy nie są zdecydowanie ptakami pustynnymi.

 

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Mikrohorror, czyli raczej wstęp do horroru.

W tak małej objętości więcej chyba nie dało się zawrzeć, ale to szkodzi historii. Nabrałaby oddechu gdyby była dwa, trzy razy dłuższa.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Intrygujące i niebanalne!

To chyba początek inwazji?

Więc i trochę straszne ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Jak zwykle – czemu nie :).

Aczkolwiek z terminem może być problem, bo gęsto będzie u mnie w najbliższym czasie.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Vacter wybrał na dziś:

1 Uriah Heep – The Wizard

2 Ozzy Osbourne – Mama, I'm Coming Home

3 Old Gods of Asgard – Balance Slays The Demon

4 Ghost – Spillways

5 Who – Behind Blue Eyes

6 Beatles – Hey Bulldog

7 Gone Jackals – Legacy

8 Cynic – Crawl Above

9 Nightwish – Wanderlust

10 Iron Maiden – Die With Your Boots On

11 Van Halen – Ain't Talkin' 'Bout Love

12 Black Sabbath – A National Acrobat

13 Return To Forever – Do You Ever

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Se pójść to może Staruch do wychodka, a nie skrzaty!

Dawaj, Tarnina!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś mała niespodzianka. Zabrzmią utwory wybrane przez jednego ze Słuchaczy. A czego słucha ów Słuchacz? Dowiedzą się Państwo o 19:00 w ProRadio, na którą to godzinę zapraszam przed głośniki!

 

PS. Emisja marcowego koncertu życzeń za dwa tygodnie, bo za tydzień – audycja specjalna!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Pisarsko całkiem całkiem, za wyjątkiem zjedzonych dwóch ogonków i dziwnej maniery stosowania myślnika w środku bloku tekstu.

Bardzo udanie pokazane rozterki młodej bohaterki (że tak zrymuję).

Co prawda słowo “pasożyt” na określenie… pasażerki/ra budzi mój głęboki sprzeciw, ale koniec daje nadzieję. Tylko co z … gościem od oddechu i dłoni?

 

Popraw te kilka babolków (aha, jeszcze cudzysłowy są “nie nasze”) i z czystym sumieniem kliknę do Biblioteki.

Pozdrawiam!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Ambush

Stoimy na barkach gigantów. A jeden z nich wypowiedział te oto ważkie słowa: “alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach”.

Toteż małpka, maciora, a nawet krowa nie byłyby niestosowne w rękach Twej bohaterki!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Mam jedną uwagę, ale za to dużą – forma jest niespecjalnie przystępna. Rozważ użycie pustych wierszy, pogrubień, kursywy. Bo czasem nie wiadomo, kto i kiedy mówi.

 

I z drobnych czepialstw: jeśli otworzyli komorę, to atmosfery oryginalnej już zbadać nie mogli, bo została wymieszana. Jakąś śluzę zastosowali?

No i skąd to DNA? Dysk z Fajstos wskazuje, że komnata pochodzi sprzed mniej więcej 3,5 tysiąca lat. DNA rzadko jest w stanie przetrwać tak długo. Czyli – co znaleźli?

 

Jest spory potencjał, ale wymaga szlifu!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Impresja muzyczna.

W sumie niezła, ale…

O co Autorowi chodziło?

 

A The Doors lubię bardzo :)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

No dobra.

Sprawność pisarska jest.

Ale właściwie o co chodzi? O pierwszy kontakt czy chudnięcie jako przetarcie drogi do spotkania z Obcymi, jak też i do z zespolenia się z grupą?

 

Nie dla mnie tak literatura :/

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Ale dlaczego w niewielkich?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Zanais

Wiesz, absurd mi tu pasował jak nic. Patrząc na ostatnie wyczyny naszych pożal się Boże polityków wnioskować można, że każdy absurd jest: a) możliwy, b) śmiertelnie groźny. Bo to coś, czego opanować się nie da!

Więc jedynym wyjściem jest… 

Pozbycie się problemu (dobrze że piewcy Zielonego Ładu jeszcze nie wiedzą, jak używać naganów).

 

@Krokus

Żółw origami :D.

Muszę zapamiętać!

Aczkolwiek z reguły wychodzą mi katakumby origami, których nikt nie rozumie!

 

Bardzo Panom dziękuję za lekturę :)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Zabawne :)

Choć konstatacja, że na przetoki cierpi również (od)Byt, optymizmem nie napawa. Podobno paskudne to choróbsko.

 

Parę uwag:

– “czas poświęcałam czas” – coś tu się powtórzyło;

– “kilka sztychów szydełkiem” – tu właściwie nie wiem, czy bohaterka naprawiała uszkodzenia jakimś ściegiem, czy metodą “na muszkietera” – sztych ma tu być na pewno?;

– “starorzymski gladiator” – o “noworzymskich” jako żywo nie słyszałem ;).

 

Dobre!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Nikt normalny by tego nie zrobił swojemu dziecku, co jest ostatecznym dowodem na to, że wszczepki będą obowiązkowe i megapopularne!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Rafael

Dla mnie niejasne jest to, czego chcieli naukowcy od kolapsoidu? Wyzwolenia emanacji boga? Przeszczepienia starej jaźni ludzkiej w nowe ciało?

Jakie dane mogą uzyskać?

Tych odpowiedzi jasno nie widzę.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Nie do końca zrozumiałem, ale ładnie i sugestywnie napisane.

Z poczuciem winy niełatwo sobie poradzić.

 

Parę uwag:

– “Pokiwała głowa” – ogonka brak;

– “zasłaniała już wszystko, odcinając ją od wszystkiego” – to powtarzanie słowa “wszystko” to celowy zamysł?;

– “Była świetnym kłamcą i łatwowiernym słuchaczem” – jak nie lubię nowomowy w stylu “ministry”, tak tu uważam użycie feminatywów za wskazane;

– “zaczął jak cichy śpiew cykad” – zaczął się;

– “zamaczając stopę w lodowatej wodzie” – gdyby tylko zamoczyła, to byłby pikuś; “skąpała”, “zanurzyła”?

– “Biegła, aż wyczerpana upadała” – upadła.

 

Kliczek się należy jak psu micha :)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Ciekawy pomysł, ale moim zdaniem nierozegrany do końca. Fajny pomysł na efekty kontaktu z boskością. Natomiast nie rozumiem części “współczesnej”.

 

I parę babolków:

– “niebiskiej istoty” – literówka;

– “poruszyć opuszkiem palca” – ja też nie potrafię, choć się starałem ;); koniuszkiem może?

– “Z resztą” – zresztą:

– “nie spowalniał go analiza danych” – spowalniała;

– “niekryta ekscytacją” – ogonka zabrakło;

– “Był tam strach, obawa, niepewność” – raczej “Były”;

– “Cywilizcji” – literówka.

I skoro kolaps, to Iry implodowała, a nie eksplodowała.

 

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

“Dyktatura dobra”.

Brrr, zapachniało łagrami.

 

Przyjemne czytadełko, choć nieprzyjemne tematy porusza. Słyszałem, że zastrzyk w gałkę oczną to hardkorowe przeżycie.

Się mi!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Precz z terrorem aminokwasów!

Nie będą białkokleiści pluć nam w soczewki!

Grinpis broni, Grinpis radzi, Grinpis nigdy was nie zdradzi!

A Turów należy zamknąć.

 

W sumie smutne to opowiadanie. Bo prawdziwe.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Z takich Strychowych kawałków zdmuchnęli dziś Państwo kurz:

1 Alphaville – A Victory Of Love

2 Kovacs – Not Scared Of Giants

3 Eloy – Gliding Into Light And Knowledge

4 Perfect – Derwisz i bokser

5 CETI – Syn przestworzy

6 Mastodon – North Side Star

7 Testament – Trail Of Tears

8 Tristania – Himmelfall

9 Skid Row – Not dead Yet

10 The Damned – Leader Of The Gang

11 New Model Army – Too Close To The Sun

12 Peter Gabriel – The Court

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

O, ładne to!

I ładnie przemycasz grozę pod taką dość niefrasobliwą narracją.

Paru sformułowań bym się może doczepił, ale ogólnie bardzo dobra robota!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Ziać albo nie ziać – oto jest pytanie!

 

Krótkie i sympatyczne!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Humor!

Całkiem mi pasujący.

Ale to raczej coś na “Fantastykę antynaukową”, bo to napromieniowanie antymaterią brzmi jak ukąszenie zmutowanego pająka.

A ze szczegółów – samogon zawsze jest lokalny (chyba że wybraliśmy się na wesele), nie “wprowadza w ruch” a “wprawia w ruch”, zamiast “czeluści” wolałbym “toń”.

Uśmiechnęło w każdym razie :)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziękuję Pani, niezwykle mi miło :)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Spokojnie proszę Pana :)

Będzie, ale w kwietniu.

Marcowych czwartków mi po prostu zabrakło :P

Ale przy okazji – może na priv propozycję do koncertu życzeń?

 

EDIT: Chociaż…

Sam już nie wiem. Się zobaczy. Na pewno dowiesz się pierwszy (no, drugi – po mnie ;) )

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś ciąg dalszy remanentu Strychowych nowości. Będzie i łagodnie, i hałaśliwie. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Tak, “zabijając” Sheparda. Aczkolwiek myślę, że Amerykanie to nie Ruscy i umieścili go w wygodnym, acz bardzo ustronnym miejscu. 

Poza tym nie wyobrażam sobie, żeby po takim “wstrząsie naukowym”, nawet wrogie mocarstwa jakoś się nie porozumiały.

Jeśli nastąpiłoby zlodowacenie, to Łysenkami byliby piewcy wpływy człowieka na ocieplenie klimatu.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Bard

Dzięki za pochwały.

A nawiązanie do Pratchetta znalazło się w tekście z kilku powodów: bo absurdalne, bo Pratchetta znają wszyscy i nie trzeba wyjaśniać, bo lubię itp itd 

Pasi :) ?

 

@Regulatorzy 

Ja bardziej :D

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Rybak

Dzięki wielkie za pochwały, zarumieniłem się.

Co do metody egzekucji, to masz rację. Nagan i potylica wyszły z użycia właśnie “dzięki” Katyniowi, bo były nieefektywne.

Brak riserczu, ale że ten nagan(t) zawsze mi się z bolszewikami kojarzył, to zrzucę to na karb historii alternatywnej ;)

 

@Miś

Dzięki za podpowiedź, poprawiłem :). Oraz za dobre słowa!

 

@Cezary_Cezary

Lubię rosyjskie klimaty (zerknij do moich innych tekstów: Czasu mówieniaDziewczyny u płota) i lubię pewną “staroszkolność” opowieści. Na takich opkach się wychowałem i takie piszę.

 

@AP

Titowowi nie odbiło, co potwierdzili Amerykanie. Ale żadna władza (ani polityczna, ani naukowa), do błędów przyznawać się nie lubi. A Ruscy już w ogóle (Łysenkę znasz?).

Pomyśl, co by się dziś działo, gdyby zaczęło się zlodowacenie. Ile głów by poleciało (metaforycznie, mam nadzieję)? Nikt by tego nie chciał.

Więc Ruscy z Amerykanami się dogadali, by stworzyć nową wizję naszego świata. Tak mi się przynajmniej wydaje.

 

@Radek

Dzięki za pochwały :)

I oczywiście masz rację z tym naganem – zafiksowałem się na latach czterdziestych, stąd błąd.

Albo, odpowiem jak prawdziwy polityk: to wszystko historia alternatywna i tak miało być :P

 

@Yantri

blush

 

@Regulatorzy

Tylko tyle? Yuuuupiiii!!!

Ale najbardziej cieszę się z tego, że w końcu zakopałem na odpowiedniej głębokości :D

Wielkie dzięki!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Ech te koty…

Skaranie boskie.

 

A tekst bardzo sympatyczny, tu i ówdzie uśmiechnęło :).

I tylko zastanawiam się, co się dzieje, gdy zirytuje się TeslaAI, skoro OpenAi jest bardziej opanowana?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Cezary_Cezary

A portalowe opka z konkursu “Mechy na strzechy” czytał? Bo niektóre do Scythe mogą pasować :)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Ambush

I to mnie właśnie fascynuje – jak pospolite zbiry i rzezimieszki upodliły ćwierć świata? I z oślim uporem do tego świata wracam.

 

@Realuc

Co nieco poprawione, dzięki.

“Odbite pięty”. Potocznie o pewnej kontuzji stóp. A w tym konkretnym przypadku – NKWD miało swoje sposoby na zadawanie bólu. Jednym z nich było bicie kijami w pięty.

Natomiast co do “indywidualnego podejścia” – a po co? Pewnie mógłbym wymyślić Ziemię w kształcie jajka ze skorupką, ale jaki byłby tego sens? A nawiązanie do Pratchetta znane, a w kontekście mojego opka absurdalne. I o to mi chodziło.

Co do “perełek” – już dawno posiadłem wiedzę, że drugim Lemem nie będę. I na “perełki” się nie silę, bo mnie na nie nie stać.

 

@grzelulukas

Miło czytać takie słowa :D.

Dzięki!

 

@Eldil

Trza się było pospieszyć :P

Dziękuję za wizytę i miły komentarz!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

:D

Świynto racjo!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dzięki za komentarz, szacowna angielska lady (bo nie psie przecież :P)!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Maj to daleko…

Na pewno mam koncert Springsteena, a co jeszcze wypadnie, to nie mam pojęcia.

Ale na pewno chętnie bym się wybrał, jeśli życie i Blondynka pozwolą ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

A to dzięki :)

Tak mi się to wymyśliło.

A poważnie – tak działają wszelkie totalitaryzmy: jeśli czegoś nie rozumiesz, na wszelki wypadek to zniszcz. Bo może być groźne!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Strasznie gwałtowana ta Adrianna. I język ma niewyszukany…

Ale czegoś nie rozumiem – ona słyszy te myśli losowo? Czasem tak, częściej nie? To co z tego za pożytek, który można spieniężyć? Raczej ciekawostka.

 

I dwa drobiazgi: wcisnąć kogoś można “w fotel”, a nie “do fotela”, a wgniatanie papierosa w popielniczkę spowoduje, że popiół zbierze się właśnie w niej (chyba, że jest przepełniona).

Ale to tylko moim zdaniem!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Hm.

Nie wyobrażam sobie takiej rozmowy między przedstawicielami dwóch “ramion wojny” – armii i strony naukowej. To raczej powinien być szacunek, choć może złośliwy i zgryźliwy.

Toteż całe, całkiem ciekawe, opowiadanie mija mnie bokiem.

A skojarzyło mi się z AT-AT na Hoth :).

 

Aha, wg mojej wiedzy cuglami powoduje się koniem pod wierzch. Do kierowania zaprzęgami konnymi służą lejce lub wodze.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Fajny pomysł, niezły tekst z nienajlepszym zakończeniem.

Ale przeczytałem bez bólu, czy tylko… to naprawdę jest SF, a nie rzeczywistość ;)?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Bardzo fajny pomysł!

Ale, o dziwo, tekst wydaje mi się za długi, lekko przegadany. Krótszy chyba bardziej waliłby między oczy.

Ale jestem znany malkontent i jak Wilk lubię tylko krótkie teksty :P

 

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Ech, ta Księga Zła: Biblia ;)

W sumie bardzo porządne opowiadanie, ale coś mi w nim nie zawsze “styka”. I nie wiem czemu…

Natomiast na pewno wolałbym jakieś swojskie imiona, a nie “Jim”.

A nazwisko “Fong” To jakieś odniesienie do Azji?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Wiosna, wiosna,

wiosna ach to ty…

No nie, jeszcze nie tak szybko. Ale marcowy numer Nowej Fantastyki już za mną. I, czy chcecie czy nie, podzielę się moimi wrażeniami z lektury.

 

Proza polska.

„Ogród nowego wczoraj” Aleksandry Bednarskiej – ciekawe studium psychologiczne uczuciowego „trójkąta”. Oraz jak można uczuciami manipulować, majstrując z pamięcią. Wciągające, choć niełatwe!

„Historia potępienia” Katarzyny Rupiewicz – niezwykle modne obecnie gloryfikowanie odmienności w każdej postaci. Ciekaw tylko jestem, skąd brało się bogactwo wampirów? I czy służąca z apaszką na szyi służy wampirom z czystej dla nich miłości? Mam wrażenie, że Autorka prześliznęła się nad możliwymi implikacjami między istotami, zamieszkującymi jej wymyślony świat. Szkoda!

„Częściowe zapętlenie” Agnieszki Kravar – o ile się nie mylę, Autorka z tekstem osadzonym w świecie Snów pojawiła się w NF z maja 2022 roku. Mogę powtórzyć: opowiadanie oniryczne i tajemnicze. Nie moja bajka, ale trzeba czasem wyjść poza strefę komfortu, prawda? Nie wszystko zrozumiałem, ale czytało się dobrze.

 

Proza zagraniczna.

„Mężczyzna z nosem” Rhody Broughton – ramotka, trochę może przydługa, ale co poradzę, że lubię takie klimaty? Mnie się bardzo!

„Błysk magnezji” Michele Piccolino – a tu coś nowego, ale stylizowane na tekst w stylu Broughton. Też fajne, ale gorsze niż wspomniany wyżej tekst!

„Dajcie angielskiego” Ai Jiang – ciekawy pomysł, mniej ciekawe wykonanie. Ale i tak warto, dla pomysłu właśnie.

„Po zhakowaniu dla niewtajemniczonych” Grace Chan – SF trochę w stylu Gibsona, acz osadzone w kosmosie. Czyta się szybko, zapomina jeszcze szybciej. Ale nie powiem, że jestem rozczarowany po lekturze, bo takich opowieści (może ciut ciekawszych) ciągle mi w NF brakuje!

 

Publicystyka.

Najbardziej podobał mi się artykuł Łukasza Wiśniewskiego o „egranizacjach” prozy Mistrza Lema. Ciężka sprawa, ale podobno da się. Dawno w nic nie grałem, ale może na „Niezwyciężonego” się skuszę? Jeszcze ciekawszy wywiad z Magdaleną Kucenty (czyli Tenszą), o różnicach między pisaniem „na papier” a pisaniem „do gier”. No i pochwała portalu NF, który przy okazji i ja wszystkim polecam!

Artykuł „Jezuitki Diuny” Joanny Kułakowskiej zawiera, oprócz ciekawych faktów na temat Diuny, jej powstawania i odbioru, sporą dawkę feminizmu. Ja jednak wolę schabowego z ziemniakami (nawiązując do artykułu).

I tekst kuriozum: „Cyberpunkowa femme fatale” Pauliny Jasik. Znaczy – można kino B analizować również z pozycji wojującego feminizmu? Można, i nic mi do tego! Ale żeby Autorka gęsto musiała się tłumaczyć siostrom feministkom, że akurat takie filmy lubi? Ja uwielbiam „Dzieci z Bullerbyn”, zaczytuję się Niziurskim czy Nienackim, ale też lubię Lovecrafta i co komu do tego?

Przypomina się znana maksyma – socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!

Twórczości odpytywanych pisarzy w numerze nie znam, więc przeczytałem bez zrozumienia.

I jeszcze jedna ważna z punktu portalu sprawa: miesiąc temu się zagapiłem, ale warto odnotować, że Arnubis pojawił się w stopce redakcyjnej, Brawo, Arnold!!!

 

Pojawiły się dawno niewidziane, a dorodne kwiatki: biała dama nie ma nic wspólnego z kurami, bo nawiedza Kórnik, a nie Kurnik, a w opowiadaniu Rupiewicz odkryłem powiew całkiem innej stylistyki – „wolumen” na półce to coś absolutnie absurdalnego (co innego „wolumin”).

Literówka tylko jedna, za to tam gdzie tekstu najmniej: w komiksie.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

W temacie jutrzejszego święta wypowiedzieli się:

1 Queen – Calling All Girls

2 Budgie – Alison

3 Deep Purple – Anya

4 Kult – Do Ani

5 Rolling Stones – Angie

6 Derek & The Dominoes – Layla

7 Beatles – Michelle

8 Santana – Song For Cindy

9 Bruce Springsteen – Bobby Jean

10 Ramones – Ramona

11 Azyl P – Och Lila

12 Sisters Of Mercy – Marian

13 Marillion – Margaret

14 Everly Brothers – Bye Bye Love

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Sacrum.

Owszem!

Dla nas są takim kobiety, matki…

Co nie sprowadza się do goździka i rajstop!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Hm.

Mam nadzieję, że nikogo nie traktuję jak szmatę.

A to święto traktuję jak Wigilię nieomal – że istnieje coś pięknego, cudownego nawet.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Moja droga!

Ja jestem za wszystkimi kobietami, w tym kołchoźnicami!

(z tego grona wykluczam wojujące feministki, ale one i tak rajstop nie noszą, a gożdzikami gardzą ;))

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Jaki dzień wypada jutro, wiedzą wszyscy. Toteż dziś na 19:00 wołam wszystkie dziewczyny – Calling All Girls! Rozpocznie Queen, a potem już poleci. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

To niestety było wykonanie z początku lat 90-tych.

Aczkolwiek nausznie stwierdziłem przedwczoraj, że daje radę!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

W czasie koncertu DM przygrywali:

1 Depeche Mode – Blasphemous Rumours (Staruch)

2 Nocny Kochanek – Piorun (Sailinger)

3 Pink Floyd – Be Careful With That Axe, Eugene (Tomek S.)

4 Zachar – DDA (Kometa)

5 Machines Dream – Unarmed At Sea (Lidka)

6 Sisters Of Mercy – More (Kaśka)

7 Judas Priest – Blood Red Skies (Black_Cape)

8 Simply Red – Butterflies (Alex)

9 Bluebells – Young At Heart (Bruce)

10 Depeche Mode – Before We Drown (Karolina)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś trochę nietypowy koncert życzeń. Dlaczego nietypowy? To się wyjaśni zaraz po dziewiętnastej. Na którą to godzinę zapraszam do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Koncerty w 2024 roku anonosowali:

1 Depeche Mode – Wagging Tongue

2 Pink Floyd – Astronomy Domine

3 Fish – Fearless

4 Fish – Credo

5 Marillion – Lavender

6 Judas Priest – Rock Hard, Ride Free

7 Judas Priest – Hell Bent For Leather

8 Bruce Springsteen – Cover Me

9 Testament – Ishtar's Gate

10 Kreator – Midnight Sun

11 Anthrax – All Of Them Thieves

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Ostatnio audycja kręciła się wokół koncertu Depeche Mode. Dziś od koncertu DM zacznę, a potem już będzie o innych, oczekiwanych koncertach. Do usłyszenia o 19:00 w ProRadio!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Rozgrzewali z puszki przed występem na żywo.

Taki zakrętasik ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Przed koncertem Depeche Mode rozgrzewali:

1 Depeche Mode – Black Celebration

2 Duran Duran – Planet Earth

3 Spandau Ballet – True

4 OMD – Telegraph

5 Soft Cell – Say Hello, Wave Goodbye

6 Visage – Love Glove

7 Classix Nouvaux – Forever And A Day

8 Depeche Mode – New Life

9 Erasure – Oh L'Amour

10 Yazoo – Nobody's Diary

11 La Roux – Bulletproof

12 Ultravox – Live

13 Depeche Mode – Caroline's Monkey

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

O dwóch koncertach ;)

Na nich jeszcze nie byłem, czas nadrobić!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

W związku z wyjątkowym lutym bieżącego roku, a dokładniej – wydarzeniem, które odbędzie się 29 tegoż miesiąca, zebrało mnie na wspominki! Efekt? Do usłyszenia o 19:00 w ProRadio. Serdecznie zapraszam!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Prezenty znaczy też słowiańskie?

Perfidni chrześcijanie wszystko zawłaszczyli!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Wilk

Choinka? Drzewko, przystrajane ozdobami?

Żywność specjalnie się z choinką nie kojarzy.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Tarnina

Przeczytaj artykuł. A właściwie dwa, bo pierwszy wydrukowano miesiąc temu.

Być może autor się nie zna. Na pewno ja się nie znam na zapylaniu zbóż, to nie skomentuję.

Natomiast zdaje mi się pochodzić z tego nowomodnego zaciągu intelektualistów, na których tradycja, krzyż, “Bóg, Honor, Ojczyzna” działają jak święcona woda na diabła.

(nowomodnego, choć autor chyba niewiele młodszy ode mnie, jak mi się wydaje)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Zdmuchnęli dziś Państwo kurz z płyt takich wykonawców:

1 Poets Of The Fall – Diamonds For Tears

2 Greta Van Fleet – Sacred The Thread

3 IOEarth – Running

4 Lazuli – Dieter Bohm

5 Flor de Loto – Eclipse

6 Nickelback – Shakin' Hands

7 Halestorm – Heart Of Novocaine

8 Running Wild – By The Blood In Your Heart

9 Sammy Hagar & Friends – Going Down

10 James Brown – Say It Loud – I'm Black And I'm Proud

11 Roger Taylor – Gangsters Are Running This World (purple version)

12 Electric Light Orchestra – Evil Woman

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Bo się “tłuste bity” pojawiły, co chciałem udowodnić :P

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Hip hop? Jeśli tam pojawia się to coś, to wiadomo, że nie przeczytam.

Jak i niczego co wyszło spod kurateli GW.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Słyszałem o tłustych riffach i o tłustych bitach.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

W Tłusty Czwartek tłusta muzyka? Nie, nic z tego. Dziś wieczorem zabrzmi muzyka z zaczynających się dopiero kurzyć płyt. Czyli nowych Strychowych rezydentów. Zapraszam o 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Tarnina

Pani moja droga, Pani to mówi PRZED audycją, a nie po.

Z hiszpańskiego to tylko “puta madre” a potem wujek Gugel :/

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Idzie luty podkuj buty?

No nie całkiem, bo akurat teraz leje jak z cebra. Pogoda wprost zachęca do lektury. No i wobec tego łyknąłem już nowy numer NF.

 

Zgodnie z tradycją, najpierw proza polska.

„Konwent fantastyczny” Andrzeja Miszczaka – wielopiętrowe nawiązanie do twórczości Stanisława Lema: od tytułu („Kongres futurologiczny”) przez nazwiska bohaterów (anagramy Lemowych postaci), aż do samej fabuły (nawiązania do opowiadań Mistrza). Fajna zabawa dla miłośników Lema, choć to coś w rodzaju krzyżówki – po rozwiązaniu można zapomnieć. Ale przy lekturze bawiłem się bardzo dobrze!

 „W ostatnim roku wojny” Piotra Goćka – w każdym (mam nadzieję) drzemie gdzieś poczucie pełnej sprawiedliwości. Takiej, która zbrodniarzy spotka nawet po śmierci. A widząc, co wyprawiały i wyprawiają istoty, który tylko chyba tylko przez pomyłkę można określić jak homo sapiens, tęsknota ta wzbiera niepowstrzymanie. Ech, żeby tak nie tylko Sławika Malcewa, ale też całe to towarzystwo od Lenina i  Stalina poczynając?

„Kwiaty dla Huitzilopochtli” Michała Gołkowskiego – opowieść etnograficzna? Baśń z egzotycznego kraju? Spowiedź obcego nam władcy? Wszystko w porządku, ale gdzie tu fantastyka?

 

A zza granicy.

„Jego Najjaśniejsza Wysokość” Algernona Blackwooda – mocno czuć naftaliną. Ale nawet dziś relacja ze spotkania z Szatanem ma swój urok. Choć opisana zupełnie niedzisiejszym językiem. Ja w każdym razie lubię!

„Nie samym chlebem” Davide Camparsiego – znowu coś o religii? No proszę proszę, cóż za zmiany. A do tego o religii niebanalnie, z pomysłem, zajmująco.

Niekoniecznie ze wszystkim się zgadzam, ale jak na niewielką objętość, tekst prowokuje do zadawania mnóstwa pytań. Nadaję temu tekstowi „Staruchowy Znaczek Jakości”!

„Życie Marii i Olgi. Apokryf Nowego Świata” Switłany Taratoriny – można o płci zajmująco i ciekawie? Można! Można z niej uczynić rodzaj broni? Można! To wszystko proponuje nam Autorka. A do tego sporo o uczuciach, tych „międzyosobniczych”, jak i tych rodzinnych. Trochę być może za dużo pomysłów w za małej objętości, nie wszystko wybrzmiewa jak powinno, ale i tak to bardzo dobry tekst.

 

A teraz publicystyka.

Tutaj trochę więcej się rozgadam, bo chciałbym dać ujście mojej irytacji. wywodami Artura Olchowego.

A dlaczego mnie tak zirytowały? Już tłumaczę. Raz Autor mówi tak: „(…)rzeczywistość można postrzegać także inaczej niż przez mikroskop i teleskop, jeśli dopuścić do siebie logikę, zgodnie z którą wiatr musi wiać, żeby się zboże zapyliło, wówczas świat staje się ciekawszy”.

Czyli rytuały, tradycje, nawet jeśli w nie wierzymy tylko na niby, mają sens, ubarwiają życie?

Ale wcześniej tak: „w ogóle wszystko, co związane jest ze Świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocy to w warstwie symbolicznej bujda”.

Aha, rytuały są w porządku, ale tylko te niezawłaszczone przez chrześcijaństwo!

Przypomnę tylko, że pewnym działaniom symbolicznym przypisuje się znaczenie post factum, dorabia do nich przeszłość, znaczenie. Skoro jesteśmy przy Świętach Bożego Narodzenia – pan Olchowy gani czy chwali zwyczaj strojenia choinki? Bo u Słowian choinki nie było, była podłaźniczka. A choinka przywędrowała do nas niewiele tylko ponad sto lat temu. A jedzenie karpia w Wigilię? To dopiero młoda tradycja, bo powojenna! Z tradycją przecinania wstęgi, na wskroś nowoczesną, też można się zapoznać.

Na dole kopalni górnicy zwyczajowo witają się słowami „Szczęść Boże”. Nawet niewierzący. Czy to też bujda? Bardziej światli tak robić nie powinni, czyż nie?

Myślę, że nieistotne jest, skąd przyszedł do nas dany rytuał i kto się do niego przyznaje. Bo przecież istotna jest tylko jego funkcja – łącząca grupy społeczne!

Ufff, zdenerwował mnie pan Olchowy.

To jeszcze w kilku słowach: artykuł Aleksandry Klęczar o religiach. Ciekawy, ale też bym polemizował. Bo przecież obcymi religiami jest jak z Obcymi w Star Treku, którzy różnią się od ludzi tylko kolorem i kształtem czaszki. Możemy tworzyć obce religie tylko na bazie tych, które znamy. I chciałem tu jeszcze zwrócić uwagę na mikropowieść G.R.R. Martina „Pieśń dla Lyanny”, bardzo ciekawą w aspekcie religii właśnie. Ale o tym może kiedy indziej.

Po przeczytaniu relacji filmowej wiem już, że na Splat!FilmFest na pewno się nie wybiorę!

 

Literówek tym razem więcej, bo aż 10. I są to literówki dziwne, bo albo brakuje liter na końcu słowa, albo wielokropek ma 4 kropki… Dziwnie jest też to, że właściwie wszystkie literówki występują w opkach Goćka i Gołkowskiego.

 

EDIT: Widzę, że NF doczekała się fanatycznych hejterów. Ten numer jeden z czytelników na portalu LC ocenił na “1”. Ciekawe, czego się spodziewał po lekturze (o ile w ogóle przeczytał, w co wątpię). 

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

One są absolutnie zwykłe!

Chyba, że kawałki wybierze Tarnina albo Śniąca. Wtedy tak – są niezwykłe :)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Tarnina na dziś wybrała:

1 Skillet – Sick Of It

2 Echosmith – Lost Somebody

3 R.E.M. – Losing My Religion

4 Three Days Grace – Pain

5 Foo Fighters – The Pretender

6 Drowning Pool – Bodies

7 Amaral – Juguetes Rotos

8 The Beatles – Help!

9 Imagine Dragons – Lonely

10 Amaral – Nadie Nos Recordara

11 Lindsey Stirling ft. Lzzy Hale – Shatter Me

12 Amaral – Llevame Muy Lejos

13 Sheryl Crow – Everyday Is A Winding Road

14 The Beatles – You're Gonna Lose That Girl

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

heart Nie mam siły podskakiwać, ale wiesz :)

 

Nie wiem :P

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś audycja wyjątkowa – zabrzmią piosenki wybrane przez Tarninę.

W imieniu Tarniny zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Zanim wrzucę oficjalną zapowiedź, to już chciałbym poinformować, że dziś zabrzmią piosenki, wybrane przez Tarninę!!!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Na dziś wybrali Państwo:

1 Bonham – Change Of Seasons (Staruch)

2 Rush – Witch Hunt (Alex)

3 Genesis – Alien Afternoon (Tomek S.)

4 Conflux – Stomping Grounds (Świryb)

5 B.R.O. – Jeszcze będzie pięknie (Kometa)

6 Pustki – Tyle z życia (Karolina)

7 Petula Clark – Downtown (Bruce)

8 Rocket Scientists – Sky Is Falling (Lidka)

9 Foo Fighters – The Pretender (Kaśka)

10 Alan Parsons – Soiree Fantastique (Dorotka z krainy Oz)

11 Marillion – White Russian (Staruch)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś koncert życzeń. Czy muszę dodawać, że muzyka będzie urozmaicona? Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Jak zawsze :P

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Nowa Fantastyka