komentarze: 7, w dziale opowiadań: 6, opowiadania: 2
komentarze: 7, w dziale opowiadań: 6, opowiadania: 2
Dzięki za zwrócenie uwagi :)
Kolejne opowiadanie się pisze, mam szkic trzeciego. Cierpliwości :)
Dziękuję wszystkim za opinie, redaktorom jeszcze raz za pracę – i objaśnienia. Forma zapisu dialogów chyba w końcu dotarła do mojego zakutego łba :)
Wciąż nie mogę wyjść z “podziwu” jakie pierdoły mi uciekają nagminnie spod korekty. Dziękuję z całego serca z wyłapanie usterek. Chciałbym napisać, że obiecuję nie grzeszyć więcej, ale realistycznie patrząc na moje niechlujstwo…
Swoją drogą to niesamowite, że są ludzi, którym chce się poprawiać ułomności innych – a do tego wciąż nie stracili ochoty do życia ;)
Co do zapisu dialogów – trochę skołowany jestem bo błędów nie potrafię dostrzec… zapis zgapiłem z książek, które akurat pod ręką miałem, poza tym rzuciwszy okiem na poradnik nie wiem wciąż dlaczego miałbym pisać wielką literą za wypowiedzią postaci?
Pani z loży serdecznie dziękuję za całą pracę. Wiszę kratę tequili (bądź innego alkoholu – wedle preferencji ;)
Tekst przeredagowałem, mam nadzieję, że tym razem “na amen”. Swoją drogą zastanawiało mnie zawsze jak to się dzieje, że w cudzych tekstach potrafię z miejsca wyłapać tego typu błędy, podczas gdy pozostaję kompletnie ślepy czytając swoje… :/
Państwo teraz wybaczą, oddalę się poszukać tanto i napisać odpowiedni wiersz…
Zgadzam się. Brak korekty to zło w czystej postaci. No ale… ambicja poniosła; tekst poprawię kiedy tylko znajdę nieco wolnego czasu.
@Finka – dziękuję serdecznie za uwagi. …te ortograficzne mnie samego zwalił z nóg. Mnie, Orograficznego nazistę. Zaimki będę mordował, powtórzenia też, tak samo jak zaimki.
@AdamKB – pozostaje mi jedynie przeprosić.
Jeżeli cokolwiek mogę powiedzieć w swojej obronie to jedynie tyle, że to mój pierwszy dłuższy tekst od lat, w dodatku powstał w ekspresowym tempie (niecały tydzień) a i na korektę nie miałem za wiele czasu… no i stąd takie paskudy. Co rzecz jasna nie usprawiedliwia narażanie postronnych na urazy.
Bry.
To ja też się przywitam, jak bozia przykazała :)