Fakt, wrzucam tu przeważnie stare opowiadania (to jest sprzed kilku dobrych lat), których później nie chce mi się poprawiać. Tzn, co to zmieni jeśli dodam teraz te brakujące przecinki? Podziwiam osoby, które wyłapują te wszystkie błędy, ale takie opowiadanie i tak już jest “spalone”, prawda? Poprawcie mnie jeśli się mylę, a postaram się poprawić wszystkie błędy. Chyba, że odbieracie to jako brak szacunku dla czytelnika (wcześniej na to nie wpadłem), wtedy też poprawię. Ale niewiele osób czyta te teksty, a po “pierwszym rzucie”, który te błędy wyłapie, właściwie już nikt. Więc dla kogo je poprawiać?

Wrzucam tu opowiadania przede wszystkim, żeby poznać “wrażenie z lektury” czytelników. Szczególnie interesujące są dla mnie komentarze (pozytywne i negatywne) dotyczące pomysłu, fabuły i tego czy teksty dobrze się czyta (pomimo błędów, których szczególnie w starych opowiadaniach mam sporo). Takie komentarze pojawiały się pod poprzednimi tekstami (za wszystkie dziękuję!), dlatego co jakiś czas dodaję kolejne opowiadanie. Dzięki temu wiem, które “chwyty” się sprawdzają, a które nie i co można poprawić (większość ;)).

Pozdrawiam, mam nadzieję, że nikogo (kolejny raz) nie uraziłem,

Autor

Problem w tym, że mamy właśnie całą masę nieprofesjonalnych dziennikarzy, którzy takich określeń używają: http://www.tvn24.pl/szukaj.html?q=kibol

i nie sprawdzają nawet źródła tego typu określeń – w mediach kibol ma wyraźne pejoratywne znaczenie (pseudokibic), podczas gdy w rzeczywistości jest to gwarowe (gwara poznańska, wielkopolska) określenie kibica.