Profil użytkownika


komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

Czytałam z zapartym tchem i nie wiedziałam, czego się spodziewać. Atmosfera była strasznie duszna, czułam strach bohaterki, który doprowadzał ją niemal na skraj szaleństwa. Nigdy nie zgubiłam się nocą w lesie, lecz opisałaś to w tak wiarygodny sposób, że kupuję i historię, i bohaterkę w stu procentach. Myślę, że to opowiadanie pełni też funckję edukacyjną – nigdy nie pójdę do lasu na spacer ciemną nocą xD

Może i fantastyki nie ma, choć myślałam, że za chwilę zza drzewa wyskoczy krwiożerczy wilkołak, to i tak mi się podobało. Stworzyć taki klimat, pełen grozy i strachu, jest niełatwą sztuką. Tobie się to udało i to podwójnie, bo nie musiałaś sięgać do fantastyki, by przestraszyć czytelnika.

Pozdrawiam serdecznie :)

Mi też się podobało, zwłaszcza fragment z upadłym aniołem. Mi osobiście zrobiło się żal demonka mimo, że upadłe anioły należą do tzw. potworów mroku. Jak bezlitosny musiał być bohater, by zabić coś tak nieszkodliwego? Miał swój cel, oczywiście, ale zabijał bez wahania. Gdyby chociaż zawahał się przez chwilę, zanim użył miecza lub przeprosił za to, co musi zrobić… Ale potwory nie znają litości.

Zacne opowiadanie.

Pozdrawiam serdecznie :)

Zgadzam się z przedmówczynią – trochę zabrakło emocji. Wybrałaś ciekawy temat i ciekawą postać – dziewczynę, która ma swój własny, fantastyczny świat, przez co uważana jest za dziwaczkę i osobę szaloną. Dziewczyna kocha ten świat, kocha wszystkie stworzenia z tego świata, ale jednocześnie nie chce być piętnowana przez społeczeństwo i decyduje się na samobójstwo. Jest w tym tyle emocji, które mogłaś oddać, by poruszyć czytelnika, sprawić by czytelnik utożsamił się z bohaterką, współczując jej lub podziwiając. Także ten, nad tym bym popracowała.

 

Z drugiej strony – podobało mi się. Pomysł ciekawy, uwielbiam tematy, które poruszają choroby psychiczne lub osobne światy, do których wstęp mają wybrane (wrażliwe? marzycielskie?) osoby. Tekst smutny, ale jednocześnie magiczny. Mimo błędów wymienionych przez moich poprzedników, czytało się gładko i z rosnącym zainteresowaniem. Podobało mi się zdanie, kiedy smok odradza dziewczynie branie tabletek. Czy dzięki tabletkom dziewczyna wraca do prawdziwego świata czy przeciwnie – zatraca się w nierealnym świecie?

 

Życzę weny i kolejnych udanych tekstów :)

Nowa Fantastyka