Profil użytkownika

Ostatnie sto komentarzy

AI ma ograniczone zdolności rozumienia moich komend ;(

three goblins in a trench coat pretending to be a human

 

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Cześć, Elas!

Językowo do lekkiego szlifu (przecinki, szyk, zaimkoza, czasami dość dziwne konstrukcje albo niepasujące do kontekstu słowa), ale czytało się nie najgorzej. Momentami miałam wrażenie, że tempo trochę siada, zwłaszcza w środkowej części opka – dużo opisów, w dodatku niezbyt porywających, trochę zaczynały mi na nich błądzić myśli – gdzie moim zdaniem zabrakło nieco dynamiki. IMHO w tekście na 20k znaków zawalanie większej części tekstu opisami tego, co dzieje się z ciałem/umysłem głównej bohaterki zadziała raczej na niekorzyść opowiadania, uśpi czytelnika.

Przez motyw latarni oraz związanej z nią anomalii mocno mi się kojarzyło z trylogią Southern Reach Vandermeera. Przypadek czy inspiracja?

Najciekawszy wydał mi się świat; po tak krótkiej formie trudno ocenić, ale widzę potencjał na dalszy rozwój uniwersum, można by interesujące rzeczy z niego wciągnąć.

Powodzenia w dalszym pisanku!

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Biesiu heart

Na ile pamiętam z bety, bardzo przyjemne opeczko, takie akurat do kawki, do poczytania na rozluźnienie. Chociaż pamiętam, że było też trochę mroczniejszych momentów, ale humor i drama dobrze się uzupełniały. No i na pewno opowiadanie zachęca do sięgnięcia po inne teksty osadzone w tym świecie :3

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Jak z bicza strzelił. Kolejne dwa na pewno miną równie szybko :3

three goblins in a trench coat pretending to be a human

No wykrzaczyło się coś po drodze no xD

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Pełźniem, pełźniem.

Prosimy o cierpliwość, większość tekstów zatankowana pod korek, a w międzyczasie trzeba jeszcze pracować i czasami spać (o życiu nie wspominam, bo już nie ma na nie czasu xD).

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Dla mnie to opko klimatem stoi, klimatem i obrazami, które przywołujesz przed oczy czytelnika. Prym wiedzie tutaj ten fragment:

– Bo morze już nie jest dobrym domem. Morze jest złym domem, morze jest nieprzyjaznym domem.

– Powtarzasz to samo, tylko inaczej – sarknęłam i położyłam dłonie na biodrach. – Co jest nie tak z morzem?

– Morze się burzy, morze krzyczy, morze się pieni, morze wrze.

– Morze od zawsze się burzyło, pieniło i krzyczało. Ale wrzeć?

– Moje siostry poparzone, moje siostry uduszone, stworzenia morza brzuchem do góry obrócone.

– Poparzone, co? – Pogładziłam się po podbródku. – Morze goreje?

– Głębiny płoną, powierzchnia wciąż chłodna. Niedługo. Niedługo powierzchnia zapłonie, niebo zapłonie, chmury zapłoną, ziemia zapłonie.

Bardzo ładny, budzący ciarki fragmencik.

Widmo zagłady cały czas wisi nad bohaterką (która, żeby się czepnąć na siłę, jest bardzo niedopowiedziana, trochę jak niedorysowany szkic – ale szaleństwem byłoby się o to pultać w przypadku tekstu na tysiąc słów), a czytelnik czuje to od początku do końca.

Kliku za klimatu.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Bardzo misie.

Zręcznie rzucasz czytelnika na głęboką wodę, jednocześnie nie pozwalając mu zatonąć w braku wyjaśnień. Mamy krótką scenkę – no dobra, w zasadzie dwie – które ledwie z grubsza zarysowują jakieś tło, charaktery postaci, a jednak wszystko wybrzmiewa wiarygodnie, są emocje, napięcie, dialog, w który jestem w stanie bez problemu uwierzyć (w przeciwieństwie do niektórych przedpiśców, jak widać ;) mi się po prostu wydaje, że ludzka skłonność do kłótni i wbijania sobie szpileczek przezwycięża nawet widmo zagłady i czasami także w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia ludzie nie dadzą rady współpracować). A najlepsze jest to, że pod tą pozorną skrótowością wydaje się kryć jakiś świat, pełniejsza opowieść o ciągnącym się od X lat konflikcie, doświadczenia bohaterów – gdybyś mi powiedział, że to wycinek jakiegoś dłuższego dzieła, uwierzyłabym bez zastrzeżeń i poprosiła o ciąg dalszy.

Fajna klamerka się tworzy na końcu, zarówno z tobołkiem pełnym kamieni, jak i powtórzeniem tytułowej frazy. No, ładne to po prostu, lubiem takie zabiegi.

Powodzenia w konkursie!

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Dalej jestem ciekaw, czy mój tekst piórkowy dostałby od Ciebie głoś, ale też z drugiej strony, boję się trochę pytać, bo może powiesz, że nie :)

Jeśli po ogłoszeniu wyników konkursu nadal będziesz chciał wiedzieć, uwzględnię to w komentarzu jurorskim ;P

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Ich Jurorskie Mości!

W łaskawości Naszej zezwolę.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Caernie, nic się nie stało, portal się psuje czasem ;P

 

Krokusie,

 

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Po pytajnikach wnioskuję, że muszę uspokoić: wrócę z komentarzem po ogłoszeniu wyników konkursu ;)

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Interesujące zagadnienie.

 

In this essay I will

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Gratki potężne, niezmiernie cieszy, że autorzy na konkurs złodziejski takie sztosy wyprodukowali heart

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Jasne, a gdyby czysto elektroniczna? Pytam hipotetycznie, to też, jak rozumiem, masa roboty :)

Format niczego nie zmienia, nadal trzeba w taki projekt włożyć środki, których jury nie posiada :P

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Przeczytałem wszystkie teksty konkursowe. Jestem zszokowany pomysłowością autorów.

Koalo, w imieniu swoim i pozostałych jurków dziękuję za Twoje zaangażowanie i zapał heart Rzeczywiście, jakość tekstów konkursowych jest bardzo wysoka, co niezwykle mnie cieszy i napawa dumą. Już jedno piórko wpadło, mam nadzieję, że na tym się nie skończy :3

 

Nie odważę się oceniać i głosować.

A szkoda, bo autorzy na pewno by się cieszyli z dodatkowych opinii ;)

 

Jednego mi zabrakło. Oczekiwałem odniesienia do honoru złodziejskiego. Tylko w kilku opowiadaniach wspomniany został honor.

Honor złodziejski, choć pojawia się w nazwie konkursu, nie był elementem obowiązkowym, co zresztą podkreślaliśmy w regulaminie.

 

Greasy,

Oczywiście głupio coś sugerować organizatorom, którzy już i tak wykonali wielką pracę, tym bardziej czegoś się domagać.  Zostawiam to tylko jako przemyślenie. Może taka antologia tematyczna byłaby fajną promocją portalu? Wiem też, że to jest ogrom niepłatnej pracy.

Zgadzam się, że fajnie byłoby skompilować antologię z tekstów konkursowych i w bardziej sprzyjających okolicznościach (więcej czasu, pieniążków i pojęcia o wydawaniu książek własnym sumptem), chętnie bym się tego podjęła. Niestety, jest to, tak jak mówisz, ogrom pracy, której na chwilę obecną nie bylibyśmy w stanie się podjąć :<

Mam też taką refleksję, że wiele tekstów po wygładzeniu jednej czy dwóch spraw w zasadzie byłoby materiałem książkowym.

Mam podobną refleksję i zamierzam rzucać takimi sugestiami w kilku komentarzach jurorskich ;)

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Znakomita wiadomość, Outta! :3

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Ziomeczki, ziomkinie i osoby ziomkowskie!

Dzisiaj upływa termin wpychania tekstów konkursowych do biblioteki. Przypominam, że jury czyta wyłącznie teksty, które dostały się do biblio i już ma sporo do przeczytania (21/28 tekstów w bibliotece, piękny wynik heart), a do północy jeszcze wiele może się zmienić.

Dziękuję wszystkim za udział w zabawie, zarówno piszącym, jak i komentującym, klikającym, czytającym oraz po prostu plączącym się w pobliżu. Jestem z Was wszystkich bardzo dumna i cieszę się, że tłumnie ruszyliście do klawiatur!

Z pewnością chcielibyście dowiedzieć się czegoś na temat tego, kiedy podamy wyniki.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Skryty, bardzo przykra sytuacja, ale, niestety, powszechna w środowisku wydawniczym. Nie wszyscy postępują w ten sposób, ale zdarza się to bardzo często i trzeba zachować stałą czujność. Obskoczyłam już kilka wydawnictw, głównie jako redaktor, i naukę z tego wyciągam taką, że zawsze trzeba domagać się umowy i w miarę możliwości trzymać jakąś kartę przetargową (np. nie wyślesz pliku z tekstem, dopoki nie dostaniesz umowy). W tym momencie zrobiłabym tak, jak sugeruje Golodh – upublicznij sprawę, zrób wydawnictwu najazd na social media, zostaw komentarze na insta czy fb. Kilka dni poślizgu to nic dziwnego, ale kilka miesięcy to już przesada.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Gratulacje dla obu opierzonych! A zwłaszcza dla Barbariana, który z virgin stał się chadem heart

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Nigdy nie ma dobrego momentu na przedłużanie terminu.

A tak serio, to jeszcze kupa czasu jest, proszę nie wzdychać błagalnie, tylko napi… napisać tekst ;P

three goblins in a trench coat pretending to be a human

30000 znaków? Minimum! Jeszcze nigdy nie napisałem tak długiego tekstu.

Doskonała okazja, by spróbować.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Cześć, Darconie!

Bardzo dziękujemy za tak rozbudowaną recenzję, jest nam niezmiernie miło, że poświęciłeś czas nie tylko na przeczytanie tego grubaska, ale w dodatku na napisanie tak długiej opinii. Właśnie dla takich chwil człowiek pisze <3

 

Czarna okładka z czachą i czerwonym tytułem to świetne rozwiązanie. Jest ascetyczna i ale przez to wyróżnia się na tle innych kolorowych okładek z ilustracjami. Doskonale też pasuje do treści. Autor okładki, Michał Korta (zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa;) ), zrobił tu świetną robotę.

Oj, tak xD Od początku chciałam, żeby to mój tata zajął się projektem okładki, bo ma doświadczenie w fotografowaniu czaszek i tak zwany "zmysł artystyczny", i wiedziałam, że nie zawiedzie. Niestety zarówno matowa okładka, jak i wypukły napis są rzeczywiście podatne na uszkodzenia. Ale nie można mieć wszystkiego :P

 

Dziękujemy zarówno za pochwały, jak i uwagi. Cieszymy się, że świat i treść się podobały. Pierwszy tom był w dużej mierze nauką jazdy i zdarzyło się sporo potknięć. Gdybyśmy pisali to teraz, z dodatkowymi pięcioma latami doświadczenia w konstruowaniu fabuły i przekazywaniu niezbędnych czytelnikowi informacji w sposób płynny i nienudny, powieść wyglądałaby już zapewne zupełnie inaczej, z inaczej – i pewnie lepiej – rozłożonymi akcentami. W drugim tomie na pewno będzie już mniej "wyjaśniania", a więcej akcji. Teraz już zwracamy większą uwagę na dłużyzny i infodumpy, i mam nadzieję, że uda się to przełożyć także na płynność narracji.

 

Isztaret i Baraghod to nazwy, które jakbym już gdzieś słyszał w innych powieściach. Za mało wyróżniające się. Imiona i nazwiska bohaterów nie do wymówienia, większość zapamiętywałem jako ciąg znaków i nawet po przeczytaniu całości potrafię z pamięci wymienić tylko Ryttera i Rafiego.

Większość nazw i imion to zabawy arabszczyzną i hebrajszczyzną, więc z zasady muszą być łamańcami językowymi xD

 

Dosyć późno pojawią się żeńskie bohaterki, już zaczynałem myśleć, czy to czasem nie jakaś szowinistyczna powieść. :)

Przyznam, że czekałam na ten zarzut od początku xD I nie mam nic na swoją obronę, nie wiem, co się stało, że tak mało kobiecych bohaterek. Ale w drugim tomie będzie ich już więcej, po prostu musiały poczekać na swoją kolej xD

 

Teraz podsumowanie. Rozpisałem się tak, bo to najlepszy debiut, jaki czytałem. Wskoczyliście mocno na rynek! Bez dwóch zdań. Nie mogę się doczekać, kiedy kolejny tom.

*w tym momencie nastąpiła przerwa na popłakiwanie ze wzruszenia*

 

Ps. Gravel, może warto zmienić nic nie znaczącego w świecie fantastyki awatara na tego z Insta? ;) Obierasz tam właściwy kierunek.

Jestem przywiązana do mojego awatara xD Ale przemyślę.

 

Jeszcze raz, bardzo głośno i z serca: DZIĘKUJEMY! Takie recenzje dają niesamowitego pozytywnego kopa i motywują do dalszej pracy. Cieszymy się, że "Za kamień i za ciemność" przypadło Ci do gustu <3

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Gratulacje! Zawitam do opowiadań Krara i Greasy’ego asap, obiecuję.

 

Gravel w ramach warna powinna nie mieć możliwości zrezygnować z kolejnego roku lożingowania. :3

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Kazik12, znaki ze spacjami, tylko pamiętaj, że licznik portalowy kłamie i pokazuje inne liczby niż edytor xD

three goblins in a trench coat pretending to be a human

– Dzieciaka nominował do Piórka – mruknął Arnubis, kręcąc ryjem z niedowierzania.

– Beryl na pewno wie, co robi – odparła Verus, obserwując oddalającego się herolda.

Spojrzeli na siebie i parsknęli śmiechem.

Przepiękne xD

 

Bardzo hermetyczny tekst, ale czytanie i wyszukiwanie easter eggów sprawiło mi dużo radości. No i dzięki za szczura wierzchowego, zawsze takiego chciałam heart

Klikam, bo mnie uśmiechnęło, a to się nieczęsto zdarza w przypadku pastiszów.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

W razie jakichkolwiek wątpliwości: słuchajcie Finkli.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Taki obrazek AI wypluła dla promptu “burning distillery” xD Cieszę się, że się podoba!

Pozdrówka i powodzenia <3

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Przeczytałem "ciepłe kucyki", które w zestawieniu z padającym później "kakao" mnie nieco zaniepokoiło :P

Yyy, Outta, zawróć z tej drogi póki możesz xD

 

Czy tytułowe nawiązanie do nicków zamierzone? :P

Żeby było śmiesznie, to nie, nawiązania są zupełnie przypadkowe i zostały mi uświadomione dopiero przez Barbariana jakiś tydzień temu xD

Jak uda się wygrać konkurs znaleźć chwilę to przeczytam.

Będzie nam niezmiernie miło, czekamy na Twoje opko konkursowe :3

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Cykl? cool

Cykl.

 

I jak co, to proszę mi przypominać, że powinienem się tu udzielać (choćby po to, by nie rodzić podejrzeń, że jedyną autorką tej piaskowej cegły jest grv, a ja na okładce robię za figuranta jedynie, by książka lepiej się sprzedawała – hłe hłe hłe – podczas gdy w rzeczywistości personą własną dokarmiam szczury lokalne w jakiejś poniemieckiej piwnicy przez Niemca nawet zapomnianej).

Kłamczysz, żaden szanujący się szczur nie połasiłby się na Twoją personę.

 

Grav zapomniała dopisać, że w książce występują również koty, romanse i seksy, szczęśliwe zakończenia, ciepłe kocyki, kakao oraz stado uroczych źrebaków.

Spoiler alert!

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Mądrze Tatko prawi, polać mu!

three goblins in a trench coat pretending to be a human

No dobra, to bij, skoro musisz.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Wiem, wiem. Za każdym razem, kiedy używam tego słowa, mieszkająca w mojej głowie Tarnina zgrzyta zębami. Ale może umówimy się, że komentarze podlegają regułom niezobowiązującej koleżeńskiej rozmowy i nie będziemy bić za popełnianie błędów? xD

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Tak. I teraz dyskwalifikacja, a to pech.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Cześć, Bail!

Trudno mi komentować takie teksty, bo mam wrażenie, że wlałeś tu dużo siebie i postawiłeś na szczerość przekazu, co zawsze się ceni. Jest tu dużo depresji, spostrzeżeń, z którymi można relować, dużo beznadziei, frustracji i uwięzienia w błędnym kole. I to jak najbardziej na plus. Takie teksty pisze się dla emocjonalnego katharsis, więc jakie mam prawo, żeby cokolwiek w nich krytykować?

Z tym że dla mnie, jako czytelnika, kogoś obcego, kto wchodzi z zewnątrz, żeby poczytać opowiadanie i wynieść z niego coś dla siebie, Twój “Lot” balansuje na granicy niestrawności. Czysto subiektywnie: nie znoszę krótkich zdań, a u Ciebie przeważają równoważniki, pojedyncze słowa, miniaturowe strumienie świadomości. Tu i tam przemycasz ciekawe obserwacje, stwierdzenia, z którymi można się utożsamiać, ale niestety, dla mnie to było za mało, żeby się tekstem zachwycić. Wiem, że czasem wnętrze głowy tak wygląda, że trudno zebrać myśli w koherentne zdania, ale jestem tutaj, żeby oceniać opowiadanie, a nie wnętrze Twojej głowy. Dlatego forma Twojego tekstu po prostu mnie pokonała i zmęczyła. Trochę lepiej zrobiło się od momentu spotkania Żabola, ale prawdę mówiąc, liczyłam na jakieś mocniejsze dupnięcie w okolicach końcówki. Jakieś podsumowanie, puentę, która wyrwałaby z butów. Niestety rozmowy z Żabolem, tak jak początek opowiadania, nie prowadziły do niczego konkretnego, nadal sprawiały wrażenie randomowego strumienia świadomości.

Przepraszam i mam nadzieję, że nie weźmiesz sobie mojego marudzenia do serca. To opinia czysto subiektywna.

Pozdrówka i uściski (bo chyba się przydadzą).

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Cześć, dogs!

Świetny pierwszy akapit, od razu zmusza do zadawania pytań i sprawia, że czytelnik nabiera ochoty na więcej. Także początkowy haczyk zarzucony bardzo umiejętnie, szanuję ;) Opowiadanie czytało się szybciutko, bo styl masz oszczędny, ale dobrze się sprawdził w tej formie – niczego nie wyjaśniasz, skupiasz się na dialogach, napisanych zresztą bardzo sprawnie.

To z rzeczy, które mi się podobały.

Natomiast teraz sobie pomarudzę, bo cała reszta opowiadania, niestety, nie trafiła do mnie. Przy czym wynika to wyłącznie z osobistych animozji wobec absurdu, więc nie bierz tego, proszę do siebie. Przez większość lektury zadawałam sobie pytanie: dokąd to wszystko zmierza? No i niestety, nie dowiedziałam się. Po dotarciu do ostatniego zdania odniosłam wrażenie, że albo to opowiadanie jest o niczym, albo (zakładam, że ta opcja jest bardziej prawdopodobna) coś mi umknęło, coś istotnego dla zrozumienia przesłania/drugiego dna. Więc dla mnie było to 11k znaków o codzienności szarego człowieczka, który gawędzi o niczym z głową Davida Bowiego. I jakkolwiek uroczy by ten pomysł nie był – sama chętnie bym taką głowę przygarnęła – nie mogę powiedzieć, żeby zrobił na mnie odpowiednie wrażenie.

Nie lubię pisać takich komentarzy i przepraszam, jeśli sprawiam przykrość. Proszę, miej na uwadze, że ja się od absurdu odbijam regularnie i totalnie nie jest to mój vibe.

Pozdrówka!

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Cześć, Edwardzie!

Kurde, nie lubię pisać takich komentarzy, jak ten. Mam wrażenie, że spotka Cię z mojej strony niesprawiedliwość, bo ze względu na jakieś subiektywne fanaberie będę piórkowo na NIE, chociaż zapewne – wnioskując z komentarzy przedpiśców – powinnam być na tak. Z tym że chyba mam alergię na tego typu teksty – odbijam się od nich, nie potrafię się wkręcić w fabułę ani skupić na wydarzeniach. Czytam i łapię się na tym, że przyswajam tekst na poziomie słowa, ale głębszy sens mi umyka. Doceniam pomysł i konsekwencję wykonania, bo utrzymać taki poziom absurdu przy jednoczesnym zachowaniu pozorów logiki nie jest łatwym zadaniem. Jest tu dużo bombastycznych, ciekawych wątków, dużo nawiązań i mrugnięć okiem, tylko że… no totalnie nie moja bajka.

Także przepraszam za marudzenie. Nie przejmuj się nim, jest wyłącznie kwestią subiektywnej niechęci do oniryzmu ;)

Pozdrawiam i powodzenia w konkursie!

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Cześć, Bosmanie!

Mam ambiwalentne odczucia po lekturze. Szort trochę kuleje w warstwie językowej (przede wszystkim zaimkoza i problemy przecinkologiczne), nie czytało się płynnie. Rozumiem, że to miała być bajka, więc pewna umowność i skrótowość jest niejako wpisana w cechy gatunkowe, ale przesłanie płynące z Twojego szorta oraz pośpieszny charakter przemiany Twojego bohatera nie do końca do mnie trafiły. Stefan właściwie z dnia na dzień postanawia (podkreślam to słowo, bo dosłownie tak się to odbywa: gość stwierdza, że ma dość bycia sobą i ot tak dokonuje wolty osobowościowej), że się zmieni i… i się zmienia. I już. Żadnych przeszkód, żadnych walk ze sobą, żadnego konfliktu – a co za tym idzie, żadnego napięcia.

Jako miniaturka na rozgrzewkę – spoko. Ale dla czytelnika nie do końca satysfakcjonujące. Przy czym zaznaczę jeszcze, że to tylko moja opinia, którą absolutnie nie musisz się przejmować ;)

Pozdrawiam i powodzenia w dalszym pisaniu!

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Cześć, Reg! Dziękuję za wizytę, cieszę się, że się cieszysz, że jury doceniło ten tekst heart A jeszcze bardziej, że uznałaś erotykę tegoż tekstu za ujmującą!

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Koalo, bardzo pochwalam Twoją nieobywatelską postawę. Właśnie tego nam w tym konkursie trzeba heart

 

Finklo, Outta, czekamy z niecierpliwością :3

Na pozostałych również, oczywiście ^^

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Przypominam, że od jutra można publikować teksty konkursowe. Także zbierajcie drużyny, pakujcie wytrychy i popełniajcie czyny nikczemne i podłe. Ku chwale Mamona.

A my tu poczekamy…

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Wszystko da się zapisać bez się ;) Pobawiłam się trochę z tym fragmentem wskazanym przez krara i Ananke:

Wcześniej dobrze jej znana rozległa przestrzeń w środku miasta skurczyła się i zdeformowała. Pośrodku wyrósł nieznany Trybunał, który – wczepiony w stare fundamenty – ciągnął soki z głęboko ukrytej warstwy skał. Potknęła sięmusiała oprzeć dłoń o ścianę, by nie upaść. Mimo że wszędzie było pusto, a żadną z ulic nie przechodził ani człowiek, ani nawet zbłąkany pies, czuła, że miasto żyje swoim wewnątrzkamiennym życiem, pulsuje i rośnie. Cegły pod jej palcami drżały, wydając lekki, chroboczący dźwięk. Zerknęła przez ramię. Trybunał już się zapadał, a na jego miejscu wyrastała dzwonnica. Dzwony, zanim zdążyły dojrzeć i oddzielić się od bezkształtnej masy, pękały i rozsypywały się w proch.

Nie wszystko da się usunąć bez znaczącej ingerencji w budowę zdań, ale tak na szybko.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Mocno się starałam, aby fabularnie było spójne, dlatego zamiast pójść w ciąg delirycznych obrazów, chciałam, aby bohaterka miała zadanie (zabić bestie z kamienia), nie udaje się jej to (bestie się budzą zamiast grzecznie umrzeć), okazuje się, że się myliła, bo wojnę nocą prowadzą okupanci, a nie monstra i na końcu happy end, bo kamienne stwory wygrywają i w dzień mamy pokój. Przykro mi, że ocalenie miasta uważasz za coś, co jest “donikąd” :)

No rozumiem. Po prostu osobiście wolę, kiedy fabuła jest widoczna na pierwszy rzut oka, a nie przykryta stosem oniryzmu. A Twój tekst właśnie tak odebrałam: oniryzm i “logika snu” na pierwszym miejscu, dopiero gdzieś pod spodem ukryte przesłanie/historia. I powtarzam, w przypadku tego konkursu to nie jest wada, ja po prostu, osobiście i subiektywnie, nie przepadam za taką konwencją.

 

Ananke

Gravel, ale czemu pozostałe opka mają być ciągiem obrazów? XD

Nie czytałam wszystkich, zerknęłam tylko na kilka, ale takie odniosłam wrażenie po tym pobieżnym się zapoznaniu. Nie twierdzę, że wszystkie takie są/będą. I nie twierdzę, że to jest coś złego – uczestnicy konkursu stosują się do wymogów regulaminu, który jasno określa, czego Jury szuka w tekstach konkursowych: logiki snu. A logika snu zwykle polega na tym, że absurd goni absurd, a mózg tworzy sobie randomowe obrazy, które może i mają sens podczas śnienia, ale po przebudzeniu – już niekoniecznie. Do mnie to nie trafia, kwestia gustu.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Cześć, chalbarczyk!

Sam początek, dosłownie pierwszy akapit, trochę mnie przestraszył. Nie przepadam za krótkimi zdaniami i perspektywa, że reszta opowiadania będzie wyglądała tak samo, wydawała się mało zachęcająca. Na szczęście potem tekst nabrał rozpędu, jeśli chodzi o rytm i płynność zdań. Fajne obrazy malowałaś, deliryczne, klimatyczne, działające na wyobraźnię. Momentami zdania bywały nieco przekombinowane, a parę razy musiałam przeczytać jakiś fragment ponownie, gdyż umykał mi sens, ale ogólnie rzecz biorąc atmosferę wykreowałaś bardzo zacnie.

Dobra, wystarczy miodu, teraz łyżeczka dziegciu.

Wszystko fajnie, jeśli chodzi o klimat, ale na poziomie fabuły tekst cierpi na tę samą przypadłość, na którą będą zapewne cierpieć pozostałe opka konkursowe: to znaczy jest po prostu cięgiem obrazów, które w jakiś tam sposób się ze sobą łączą, ale donikąd nie prowadzą i na dłuższą metę nie mają sensu. O to chyba chodziło w konkursie, więc nie jest to zarzut jako taki, bo w końcu po prostu robiłaś to, co wymogi wymogły xD Ale takie pisanie to zupełnie nie moja bajka, wybacz.

Pozdrawiam i powodzenia w konkursie!

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Dolny limit jest po to, żeby się nie okazało, że komentarze jurorskie Cienia są dłuższe niż opka konkursowe.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Widać po braku krzesła i twarzy xD

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Bruce i Koalo

uważam, że zwykłe: “moim zdaniem/według mnie/uważam, że ma to coś” powinno wystarczyć. :)

Ale przecież wystarczy! Merytoryczne komentarze nie równają się komentarzom obiektywnym, bo takie nie istnieją ;) Przecież także komentarze lożowskie to tylko opinie, wynikające z “moim zdaniem/według mnie/uważam, że ma to coś”. I nie są ani lepsze, ani gorsze od czyichkolwiek innych.

 

Golodh

No, może jest parę osób po poważnych publikacjach i mogących aspirować do “eksperckości” – jak ninedin, gravel czy oidrin – ale to wciąż mniejszość;P

Ja tu tylko siedzę i czytam, żaden ze mnie ekspert D:

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Oburzające tak wyciągać truchła z ich zakurzonych grobowców, gdzie powinny pozostać na wieki, skryte przed wzrokiem śmiertelników i zapomniane.

A tak serio to dziękuję za komentarz <3

 

W kwestii fabuły zabrakło ci przecinka. Jeśli chodzi o bohaterów, to tam masz literówkę. A w kwestii poprawności językowej, to imo zabrakło głębi w tekście.

*panicked żwir noises*

 

Jest to tekst, który ewidentnie przybył Ci do głowy podczas grubych rozkmin w licbazie, sam bym się mógł z tym identyfikować. xD

Tak, licealny filozof character arc. Nie zestarzało się dobrze xD

 

Ale napisane ładnie, fajnie, postać Szatana w literaturze, która nie przedstawia skończonego sukinsyna, a nadaje mu więcej głębi – daję kciuka w górę.

Spoko Światłodzierżca.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

<komentarz skradziony>

<jeśli chcesz zainicjować procedurę odzyskiwania, przelej 8726404728 dolarów w bitcoinach na konto numer ********>

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Nowa Fantastyka