Profil użytkownika


komentarze: 2, w dziale opowiadań: 2, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Irka_Luz, przytaczasz opinię, że w obliczu światowego kryzysu wszystkie państwa zjednoczyły by się we wspólnym celu. Szanuję takie optymistyczne spojrzenie na ludzką naturę i mam szczerą nadzieję, że masz w tym wypadku rację :-) Nie uważam natomiast, że odmienna sytuacja, którą przedstawiłem, jest czymś zupełnie nieprawdopodobnym.

 

Ja również “wątpię w ogólnoświatowy spisek na szczeblu rządowym”, ale ponownie nie uważam, żeby był czymś na tyle nierealnym, by nie mieścić się nawet w obszernych ramach fantastyki.

 

Jeszcze raz dzięki, że zechciało Ci się na tyle wnikliwie przeczytać mój przydługi tekst, żeby wchodzić w szczegółową geopolityczną polemikę ;-)

Stirlitz szedł ulicami Berlina. Coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?

Cześć Irka_Luz. Dzięki za przeczytanie i komentarz. Zgadzam się absolutnie, że wkradło się trochę fabularnych nieścisłości, a oś fabularna jest szyta nieco grubymi nićmi. Tak jak jednak napisałem, stawiam dopiero swoje pierwsze kroki na polu literackim, więc tym większe dzięki za wskazanie błędów!

 

Odnosząc się do szczegółowych zarzutów, nie odkrycie przez nikogo prawdy miało być umotywowane ogólnoświatowym spiskiem na najwyższych szczeblach, który jest jedynie wzmiankowany w końcowych akapitach opowiadania. Być może należałoby ten wątek rozwinąć.

 

Nie zgodzę się jedynie z opinią, że: “Ponadto reakcje świata są dla mnie niezrozumiałe. O ile potrafię jeszcze pojąć, dlaczego Rosja zajęła pola naftowe Kazachstanu, to działań Chin już ni cholery. Po co im do szczęścia Wietnam, Laos, Tajlandia, czy nawet Korea? I dlaczego właściwie wszyscy rzucili się sobie do gardeł?”. 

Zarówno w przypadku Rosji, jak i Chin, była to reakcja na wysokie prawdopodobieństwo zbrojnego konfliktu z pozaziemską flotą, poprzez zapewnienie sobie dostępu do maksymalnej liczby zasobów. W przypadku Rosji, do kluczowych węglowodorów, takich jak ropa i gaz. W przypadku Chin ten czynnik też wchodzi w grę, ale dużo ważniejszą rolę pełni tu opanowanie dostępu do Cieśniny Malakka, zapewniającej swobodne poruszanie się po światowym oceanie. A czemu wszyscy rzucili się sobie do gardeł? Bo w takiej kryzysowej sytuacji każdy myśli wyłącznie o sobie, a przy okazji załatwia swoje lokalne porachunki, gdyż w ogólnie panującym chaosie pozostanie bezkarny.

 

Tak czy inaczej, jeszcze raz dzięki za uwagi. Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej :-)

Stirlitz szedł ulicami Berlina. Coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?

Nowa Fantastyka