Profil użytkownika


komentarze: 26, w dziale opowiadań: 17, opowiadania: 5

Ostatnie sto komentarzy

regulatorzy Jak dla mnie Twoje “łapanki” są dla tego portalu bezcenne :) Ze swojej strony mogę tylko dodać, że bardzo mi pomogły w szlifowaniu warsztatu. Oczywiście jeszcze długa droga przede mną :)

Finkla, dziękuję za przeczytanie opowiadania :)

W kwestii talentów i mocy Panny M., to zaplanowałem nieco pogłębić tę postać. Nie chciałem żeby była kojarzona wyłącznie z końcówką zimy i rytualnym mordem. 

Pan Wiosna wprawdzie wygrał, ale niedługo nadejdzie Pani Lato. I jest to bitwa, której z kolei on nie podoła :)

Bardzo nastrojowe opowiadanie. Świetnie połączone elementy napędzające akcję (zagadki), ze znakomitymi opisami. Smutne zakończenie na plus, zostawia pole do przemyśleń. 

Czytało się świetnie, faktycznie, przydało by się więcej przygód Sir Rodricka. Magiczna łopata skradła moje serce :)

Ciekawostką w kwestii łopaty, a dokładniej jej odmiany zwanej popularnie ‘saperką” jest fakt, że była ważną bronią do walki wręcz podczas walk okopowych podczas I wojny światowej. Smok nie miał szans :)

Dziękuję za opinię. Historie ludzi celowo uprościłem– konwencja ma nawiązywać do baśni dla dorosłych. 

W kwestii historii “chłopaczka”: większość masowych zabójców w amerykańskich szkołach (stamtąd mamy, niestety, najwięcej danych), zabijała właśnie z “błahych” powodów. Błahych dla otoczenia, ważnych dla nich. Opowiadanie było zbyt krótkie, aby zająć się roztrząsaniem przyczyn takiego stanu rzeczy (choroba psychiczna, sygnały ostrzegawcze, czasem szczątkowa ideologia, itp). Miało pokazać problem w “baśniowy”, uproszczony sposób. 

Wszelką krytykę przyjmuję z wdzięcznością i za nią dziękuję, jest bardzo pomocna przy pracy nad kolejnymi opowiadaniami z tej serii :)

Bardzo dziękuję za tak miłą recenzję :) 

Cieszę się, że opowiadanie się podobało. Mam nadzieję, że kolejne z tej serii jeszcze bardziej pogłębi świat i będzie się dobrze czytało. 

Serdecznie pozdrawiam :)

Dziękuję za (jak zawsze) bardzo cenne poprawki. Zaraz zostaną wprowadzone :)

W kwestii Marzanny– o słowiańskich bogach wiemy stosunkowo niewiele. Większość to znacznie późniejsze, mocno niepewne wzmianki kronikarzy oraz różnorodne zwyczaje i przesądy, które dotrwały do naszych czasów.

Słowiański kult Marzanny z całą pewnością nie był jednoznaczny i prosty. Sama Marzanna musiała spełniać więcej funkcji w życiu religijnym Słowian niż tylko pełnić rolę ofiary. Dlatego postanowiłem stworzyć inną wersję Marzanny.

Ponadto mi również nigdy nie podobało się palenie i topienie kukły. W szkole podstawowej z tego powodu solidnie pokłóciłem się z nauczycielką :) Niestety, przegrałem dyskusję z kretesem :)

Wielkie dzięki za tak przychylną recenzję :)

Nad zakończeniami wciąż muszę pracować, mam irytujący zwyczaj niepotrzebnego ich przyspieszania. Psuje to odbiór całości.

W każdym razie zwracam na to coraz większą uwagę, przy odpowiednim nakładzie pracy w końcu będzie lepiej :)

Serdecznie dziękuję za przeczytanie i pozytywne opinie :) 

W planach mam jeszcze dwa opowiadania, które dzieją się w tym świecie. Potem przyjdzie czas na coś lżejszego :) 

Bardzo dziękuję za przeczytanie i opinię. Wszystkie uwagi wezmę sobie do serca (i warsztatu) przy kolejnym opowiadaniu.

Dziękuję za wszystkie uwagi i spieszę z wyjaśnieniami :)

Powyższe opowiadanie jest jednym z kilku dziejących się w alternatywnym świecie. Sam opis świata będzie się rozwijał wraz z losami następnych bohaterów. Użyta forma nie pozwoliła mi na zaprezentowanie wszystkiego w jednym opowiadaniu, stąd decyzja o krótkiej serii. Sądzę że kolejne znacznie wzbogaci wiedzę o prezentowanym świecie. 

Jeszcze raz dziękuję za uwagi i wnioski, są bardzo konstruktywne i przydatne.

 

Dziękuję za poprawki, większość już wprowadziłem. Nie mam pojęcia jak mogłem przegapić niektóre ze wskazanych błędów.

Bardzo dziękuję za powyższe uwagi.

Popracuję nad zakończeniem, faktycznie trzeba je mocno przerobić.

Z porad znajdujących się w linkach będę intensywnie korzystał. Zabieram się do roboty :)

Teraz już wszystko jasne. Natychmiast poprawiam :)

Dziękuję za wyczerpujące wyjaśnienie :)

Dziękuję za uwagi i korektę. Postarałem się poprawić bardziej rażące błędy.

 

Mam problem przy nazewnictwie oddziałów wojskowych. W każdym źródle jakie dotychczas czytałem, napotykałem na cyfrowy zapis konkretnego przypisania jednostki (np 5 Batalion, itp). Jeśli jest to błąd to, rzecz jasna, dokonam korekty.

 

“Na czy­stym mun­du­rze, świad­czą­cym o stop­niu ma­jo­ra… –> Czy o stop­niu żoł­nie­rza świad­czy mun­dur, czy może ra­czej dys­tynk­cje?”

Podczas I Wojny Światowej mundury były bardzo zróżnicowane, również między szeregowymi oraz oficerami. Dopiero ostatni okres wojny przyniósł większą unifikację oraz zwycięstwo wygody i praktyczności nad wyglądem. Jednak samo zdanie jest kiepsko napisane.

 

W kwestii przypisania opowiadania: wprawdzie początkowo wybrałem gatunek “horror”, jednak wyłącznie dlatego, żeby gdziekolwiek się przypisać. W założeniu miało to być kilka opowiadań, które łączy osoba Witolda oraz rozmaite nadnaturalne wydarzenia. Większość akcji dzieje się w okresie międzywojennym, a główny bohater jest prywatnym detektywem. Jako że w II RP status weterana miał wielkie znaczenie, a także otwierał wiele drzwi, jest to ważna część historii bohatera.

Jeśli chodzi o pozostałe uwagi to jak najbardziej biorę je sobie do serca. Postaram się mocno popracować nad opowiadaniem.

 

Dziękuję za wszystkie uwagi.

Zapis dialogów poprawiłem. Mam nadzieję, że wyeliminowałem większość błędów. Faktycznie był koszmarny i nic tego nie usprawiedliwia. Sam nie wiem, jak mogłem pominąć tak ważny temat. 

 

Nowa Fantastyka