Profil użytkownika


komentarze: 575, w dziale opowiadań: 575, opowiadania: 62

Ostatnie sto komentarzy

Tārāntarayātrī – dzięki za merytoryczne uwagi. Zaraz zostaną uwzględnione. Pozdrawiam.

Irka – pożyteczna informacja o dziegciu. Szukam w sieci i kupuję.

Outta – Pewien Apacz w jednym z opowiadań miał najgorszego wroga. Z tego, co pamiętam, nie skończyło się to happy endem. Pozdrawiam w nowym roku.

Bez obaw, zrobię wszystko, by kondycja Apacza, nie odbiegała od średniego stanu zdrowia postaci fikcyjnych w pierwszym kwartale 2024 roku.

Koala75 – jak powiedział policjant w Znachorze: “Na chyba, to ja się nie mogę opierać”. Co nie znaczy, że Twoja teza mi nie odpowiada.

Reg – Pewien Apacz nie z takich terminów wychodził zwycięsko.

Ambush – Udział w konkursie to będzie dla mnie honor i przyjemność, jeżeli tylko zdołam coś sklecić. 

Reg – Żona Apacza ma dość nieodpowiedzialnego zachowania męża. Za karę posiedzi pół roku w beczce karmiony wyłącznie knedlikami. A potem będzie musiał przywrócić poprzedni stan rzeczy. Tako rzecze Szybka Decyzja.

Daleko mi do lekceważenia Twoich sugestii. Zwłaszcza, że już się do nich zastosowałem.

Na poparcie mojej tezy mam tylko durne poczucie humoru. Obawiam się tylko, czy to wystarczy.

To kolejne opowiadanie o Pewnym Apaczu. Mogę się nawet pochwalić, że stworzyłem uniwersum. Wszystkie uwagi traktujące o interpunkcji wykorzystam ku chwale tekstu. Pozdrawiam.

Pewien Apacz ma polskie korzenie, stąd jego obecność w naszej pięknej ojczyźnie. Natomiast co do Sudetów skoro zostały anihilowane, to i niwelacja im bardziej nie zaszkodzi. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.

Osobiści wolę unikać kanibali z każdego kontynentu. Pozdrawiam i dziękuję za przeczytanie tekstu.

Im więcej Apaczy tym lepiej. Da wielki Stwóra Ulsen, że wrócimy do dawnej potęgi i pogonimy blade twarze. 

Michale – czasami zwykły bilans to za mało. niebagatelną rolę odgrywa przyzwoitość. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w nowym roku.

Reg – czy mogę wykorzystać Twoje komentarze umieszczone pod powyższym tekstem. Przyszło mi do głowy, że mogą być ozdobą kolejnego opowiadania.

NoWhereMen – fajnie, że tak uważasz, zwłaszcza, że do fajerwerków podchodzę z dużą rezerwą. Najważniejsze, że przy okazji nie ucierpiało żadne zwierzę. Najlepsze życzenia noworoczne.

Ćwierć kwintala! – chylę czoła. To musiał być morderczy trening. Jak znalazłaś jeszcze czas na czytanie tekstów na portalu i picie herbaty z cytryną?

Jedyne co mnie tumani i trochę przestrasza ze słusznych – to tusza. Na szczęście podejście nie należy do tej kategorii.

Reg, stosowną wystawę prędzej czy później zorganizuję. Edukację stawiam wszak na pierwszym miejscu.

Reg, gdybym wiedział, że dysponuję jednym orgazmem przeznaczyłbym go na cele charytatywne, albo poświeciłbym mu specjalną wystawę. Ku pokrzepieniu serca i innych części organizmu.

Koala, pozwalam na więcej – mogą być zdania pojedyncze, a nawet złożone.

Reg, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Tylko czasami wychynanie na prostą drogę wiedzy dużo kosztuje. A dysponuję wyłącznie jednym organizmem. 

Reg,  do tej pory myślałem, że Camellia to wielbłądzica. Ignorancjo precz! Swoją drogą, jakże łatwo zbłądzić. 

Reg, chodzi wyłącznie o herbatę. Jestem kiepski z listkologii, więc nawet nie wiem o potencjalnych korzyściach czy zagrożeniach. 

Reg – ciepłe słowa szczególnie mnie cieszą – zwłaszcza herbata z cytryną. Czuję, że wkrótce przyjdzie mi skorzystać z żywiołu ujarzmionego w kuchence i za pomocą wrzątku i kilku suszonych listków dokonać cudu stworzenia napoju doskonałego. 

Reg – mogłem jeszcze poczekać z publikacją tego tekstu. Biedzić się nad nim i obrzucać się inwektywami. Pomyślałem sobie jednak, że nie ma co biadolić. Najlepsze życzenia w nowym roku dla wszystkich dla Ciebie i wszystkich redów. 

Barbaro – cieszy mnie Twoja ocena. Zwłaszcza, że tekst powstawał w wielkim trudzie, ocierającym się o znój.

Dysonans – z tym karpiem, to nie przesadzaj. Siedzi w mule i jest odcięty od najnowszych trendów i mód. Może Cię uznać za dziwaka i cały wysiłek na nic. 

Szkoda, albowiem włożyłem sporo wysiłku, by skupić fabułę wokół jednej osi. Girlandy i falbanki w różnych kolorach – to z kolei przerosło mój prosty, męski umysł. 

Ciekawa propozycja. Przypominam tylko, że jedynie dzięki Pewnemu Apaczowi Szybka Decyzja zdaję się być interesująca. Muszę stworzyć nowy entourage.

Przepraszam za zwłokę. Nie sadziłem, że po prawie dwóch miesiącach od publikacji, ktoś jeszcze pochyli się na tym tekstem i popełni merytoryczną analizę. Przyznam, że bardzo pochlebia mi teza, że: Napisałeś chyba kolejny most magiczny miedzy fantastyką a literaturą, którą się chwali publicznie, więc popieram. Pozdrawiam serdecznie.

Cześć BasementKey,

przepraszam, że tak długo czekałeś na odpowiedź. Cieszę się że mój tekst sprawił Ci frajdę i dziękuję za bibliotecznego klika

Pozdrawiam równie serdecznie.

Dawno tu nie zaglądałem, a tu proszę komentarz jak się patrzy. Pomyślałem sobie, że skoro dostałem tyle konkretnych wskazówek i to za darmochę, to powinienem udowodnić, że potrafię z nich skorzystać. 

Co do przyprawy – Pewien Apacz to łebski gość, ale nie zdołałby odkryć oszustwa chomików, gdyby użyły bazylii. 

Wioska opanowana przez podstępne arizońskie chomiki musi wzbudzać niepokój. Nie da się inaczej. Wiem, albowiem próbowałem.

Przepraszam, ze dopiero teraz odpowiadam na Twój komentarz, ale tekst ma już swoje miesiące. Short miał dostarczyć czytelnikowi rozrywkę. Z tego co piszesz wnioskuję, że to mi się udało. Czego chcieć więcej?

Jestem ciekaw, czy ziścił się sen wśród łąk bazylii? Jeżeli tak, to proszę o szczegóły. 

Czyli jednak powinienem pomyśleć o ekspiacji. Cudów nie ma – przeznaczenia nie da się oszukać.

Reg – miałem nadzieję, że to napiszesz. Zawsze jawiłaś mi się jako głos rozsądku.

Reg – nie od razu. Najpierw muszę go znaleźć, wyprać, oczyścić z insektów…

REG – pleonazm mi się trafił. To dopiero przeżycie. Zwłaszcza, że lubuję się w korygowaniu innych. Czas włożyć pokutny worek.

Bruce – mam takie marzenie, ale nadal nie jestem zadowolony z jakości moich tekstów. 

Ambush – naniosłem poprawki. Tylko ognisko nie daję mi spokoju.

Bruce – zafiksowałem się ostatnio na powyższym tekście i nie dostrzegłem oczywistych oczywistości. Na szczęście wyciągnęłaś pomocną dłoń.

Twój komentarz upewnia mnie w twierdzeniu, że zmiany, które wprowadziłem w tekście wyszły mu na dobre. Pozdrawiam

Cześć

Szczególnie cieszą mnie pozytywne uwagi dotyczące warsztatu. Absurd można wielbić lub nienawidzić, ale by się w nim poruszać trzeba sprawnie operować słowem. Pozdrawiam.

Smacznego. Najlepiej smakuję po zmroku w asyście zacnej herbaty.

Tego się nie da powiedzieć o mężczyznach. Kolejny kamyczek do ogródka w kwestii równouprawnienia.

Problem w tym, że trudno je skonsumować. Pewnie dlatego, że nie zawierają cukru.

O czasie w tym aspekcie nie pomyślałem. Zostaję jeszcze figa. Czy mamy do czynienia z owocem świeżym, czy suszonym? Nie do przecenienia jest również zawartość cukru w fidze surowej i suszonej. 

Na razie zaliczam je do skromnych, a co będzie później czas pokaże.

W takim razie życzę sobie, by zmieniono znaczenie frazy: zupełnie nie znam się na tej robocie.

Blacktom – tak świetnie scharakteryzowałeś mój tekst, że wypada mi tylko przytaknąć. Pozdrawiam. 

Reg – wykorzystam go z pewnością. Towar prima sort – cieszy oko. 

…zupełnie nie znam się na tej robocie – myślałem, że to ja jestem specjalistą od absurdalnych żartów.

AP – czego chcieć więcej. Niech się git gitem odciska. Pozdrawiam.

Reg – gdzieindzieju – słowa tego nie można nazwać inaczej: nadzwyczaj piękny owoc kreatywnego umysłu. A dodatkowo tyle komplementów. Musze przyznać, że zazdroszczę WAM redaktorom łatwości osądzania tekstów. Mam z tym problem. I dlatego rzadko można znaleźć mój komentarz pod nowymi tekstami. 

Bruce – tym bardziej makowiec wodzi na pokuszenie. Dziękuję za dobre słowo. Pozdrawiam gorąco.

Koala – gdybym uśmiercił Pewnego Apacza wszechświat, by mi tego nie darował.

krzkot1988 – nie bez powodu wspomniałem o uniwersum Pewnego Apacza. Nie da się zrozumieć tego świata bez lektury innych opowiadań. Zachęcam do ich przeczytania. Pozdrawiam.

Dziękuję, że przypomniałaś mi o istnieniu tego tekstu. Naniosłem poprawki i mam nadzieję, że stanie się mniej “nieogarnięty”.

Skryty – w takim razie pozostaje mi tylko życzyć dobrej zabawy.

Outta – zmobilizowałeś mnie do napisania czegoś bardziej Apaczowego z niemałym wkładem Szybkiej Decyzji.

Ermirie – zapraszam do lektury i pozdrawiam.

Reg – nie może być inaczej. Współczesne kobiety są na tyle asertywne, że potrafią nadać słowom odpowiedni ładunek emocjonalny i to bez pomocy magii.

Reg, nie boisz się dziewięciu cyfr, w których zaklęty jest żywot człowieczy. Wypada mi oddać pokłon i zastygnąć w niemym podziwie.

Reg – to tylko prognoza. Podejrzewam, że mój organizm może nie sprostać wymaganiom. Z coraz większym niepokojem spoglądam na PESEL.

Reg – a potem trzeba zaciągać pożyczki pod hipotekę i spłacać je 400 lat. 

Koala – szkoda tylko, że nie należą do mojego grona znajomych.

REG – mogę tylko zazdrościć. Dawno nie byłem w prawdziwej puszczy. Niewykluczone, że właśnie mnie zainspirowałaś. Czas trochę odświeżyć kontakty z łonem przyrody.

Reg – widzę, ze święta nie wpłynęły negatywnie na wartość Twojego osądu. I jestem szczególnie kontent, gdy poczynania Pewnego Apacza wpływają pozytywnie na jego dalsze losy. Wydało się – jestem optymistycznie nastawiony do optymizmu.

Bardjasker – Pewien Apacz nie skalpuje. Boi się choroby wściekłych krów. Kiedyś przyjdzie dzień, że cię znowu zaskoczę. Ostrzegam albowiem nie chcę, by odbiło się to na Twoim zdrowiu . Pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa.

Bruce – kiedyś próbowałem napisać tekst o poważnym przesłaniu. Z pełnokrwistym bohaterem, walczącym ze złem i kierującym się kodeksem honorowym. Jak łatwo się domyślić próba się nie powiodła. Musiałem na kolanach wrócić do Pewnego Apacza. Pozdrawiam równi serdecznie.

Wściekle krzepki – to poetyckie określenie dla niezwykle krzepkiego osobnika. Trafnie odgadłeś, że to uniwersum drogi czytelniku. Należy do Pewnego Apacza – wojownika o niezwykłej sile sprawczej. Napisałem ponad dwadzieścia tekstów o jego przygodach. Nie ma sensu linkować, wystarczy kliknąć w nick. Pozdrawiam.

W tym wypadku określenie kretyńska bardzo mi pochlebia.

Znalezione obrazy dla zapytania kominek pałacowy

 

Za kominkiem typu pałacowego można ukryć mnóstwo. 

Reg – I bardzo dobrze. Ostrzegam tylko, że czasami w ferworze wymiany myśli, mogę coś chlapnąć.

Reg – nie może być inaczej. Mam tylko nadzieję, że Cię w żaden sposób nie uraziłem. 

Asylum – oddzielamy zawiść od zazdrości, albowiem jesteśmy humanistami i do tego całkiem sympatycznymi. 

Reg – i z pewnością złamałaś niejedno macho-serce. Chyba, że Twój typ, to wyszczekany chudzielec z zadatkami na poetę– gruźlika.

Każdemu według gustu. Muszę wyznać, że pan Rosiński rysunkami kobiecych piersi wprowadził mnie w niełatwy okres dojrzewania. Potem przekonałem się naocznie, że nie zawsze są takie doskonałe.

Reg – przyznaję, czytałem komiksy i to namiętnie. Chyba chciałem okiełznać wyobraźnie, posiłkując się wizją innych podaną na tacy.

Reg – czyli powinienem się ubezpieczyć. Czuję, że znalazłem się w punkcie wyjścia. Chyba że sam sięgnę po ołówek, albo farbki.

Reg– właśnie przeglądam polisę, ale nie spodziewałem się, że tak mało tam obrazków. 

Asylum – t-shirt nadzwyczaj szykowny – zwłaszcza profil robi wrażenie.. Zazdroszczę, choć wiem, że to niegodne humanisty. 

Reg – pierwszorzędny z Ciebie motywator. Nie wiem tylko, czy moja polisa obejmuje częstą konfrontację z żywiołami.

SNDWLKR – jestem przekonany, że to jedynie brak kontekstu. Znajdziesz go w moich pozostałych opowiadaniach. Już Ci zazdroszczę.

Bardjaskier – może lektura wcześniejszych opowiadań pomoże. Zwłaszcza, że się ardzo przy nich namęczyłem. Pozdrawiam serdecznie.

AVEI – jeżeli jest tylko odpowiedni tag, to wnet dokonam korekty. Opowiadanie należy do uniwersum Pewnego Apacza i ma wyjaśnić kilka wątków z jego przeszłości. 

Bruce – jakoś ostatnio lepiej mi się piszę. Rzecz jasna nie mam zielonego pojęcia, kto za tym stoi i skąd mam wziąć kolejną kupę kasy na wypłatę dla niego. Dzięki za dobre słowo – pozdrawiam gorąco w ów zimny dzień.

Podoba mi się teza, że zrobiłem coś z rozmysłem. Powtórzę sobie ją kilkaset razy i może uznam, że ma znamiona prawdopodobieństwa. 

Reg – Pewien Apacz jest wiecznie żywy, tylko czasami oddaje się drzemce. Co do Bukowskiego – gdybym poszedł za jego radą, byłbym zapewne lepszym poetą: 

– Pijcie, dupczcie i palcie masę papierosów.

Niestety, postanowiłem zająć się prozą. Wybacz mi świecie.

Ciepłekluchy – wspomniałem o ostatniej wojnie światowej, a według mojej wiedzy to była II wojna światowa, choć mogę też być ofiarą polskiego systemu edukacji. Jestem otwarty na dyskusję. Co do środków stymulujących – mój tekst miał stanowić przykład na to że: “ Można się bawić bez alkoholu”. I teraz zostałem bez przykładu. Pozdrawiam.

Dziękuję za miłe słowa. Ów czerwonoskóry ma na imię: Dynamicznie Wchodzący Do Przedziału, ale zapomniał się przedstawić.

Nowa Fantastyka