Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.
Część I
To opowiadanie napisałem w pośpiechu na polski, nie oczekiwałbym zbyt wiele :)
To my niespiesznie, nie oczekując zbyt wiele, nie przeczytamy.
pozdrawiam
I po co to było?
Coś mi się zdaje, że w tytule brakuje przecinka... A bohater to "Tommy" czy jednak "Timmy"?
Najpierw przeczytałam komentarz pierwszego z komentatorów i już chciałam Ci tu posarkać na straszliwego samobója, jakiego strzeliłeś sobie taką uwagą, że „to tylko takie tam na kolanie pisane” – ale widzę, że chyba już edytowałeś, więc mogę co najwyżej przestrzec tak na zaś: takich rzeczy się nie pisze. Rozumiem chęć zaprezentowania się jako osoba skromna i o niewygórowanym ego, ale nie tędy droga. ;]
Za łapankami jakoś nie przepadam już od dłuższego czasu, bo jestem czytelnikiem, a nie korektorem, więc pojedynczych wpadek leksykalno-stylistycznych Ci nie wymieniam. Jedno, co mi się nasunęło i czego jakoś nie mogę pominąć, to to wpadnięcie do nagrobka. Nagrobek to tak generalnie ta część, która jest na-grobie. No wiesz, na wierzchu. Nie bardzo sobie wyobrażam, jak można wpaść *do* tego. Można upaść na nagrobek albo wpaść do grobu raczej, czyż nie? ;) Nie wspomnę o tym, że chcesz mi wmówić, iż te zwłoki leżały tam luzem w tym grobie? xD Żadnej trumny ani takich tam…?
Po lekturze paru początkowych akapitów miałam wrażenie, że nie czytam opowiadania, tylko sprawozdanie. Nie ma w tym emocji – ot relacja: zrobił to, potem to, a następnie cośtam. Monotonny rytm, ogólnie taka relacja trochę nudzi. A to niedobrze: znudzić czytelnika na samym początku opowiadania. Gdzieś później ewentualnie możesz sobie pozwolić – jeśli naprawdę trzeba – na odrobinkę nudy. Bo czytelnik już jest przykuty do tekstu. Ale początki są szalenie ważne. ;)
Dalej: rozmowa z Abigail… Hm… Powiedz szczerze: więcej czytasz książek czy grasz na komputerze? Nie odpowiadaj tutaj, nie ma takiej potrzeby – powiedz to szczerze sam przed sobą. ;) Bo to wygląda kapka w kapkę jak „bohater dostaje swojego pierwszego questa”. Aż nazbyt growo. A potem bohater krąży po labiryncie… Och, zalatuje to grami straszliwie.
Ogólnie bohater jest straszną sierotą, która ciągle się potyka, zahacza i przewraca, ale to samo w sobie nawet nie jest takie złe. ^^ Skoro Rincewind może być wiecznie przerażony i uciekający, mały Tommy/Timmy mógłby być pierdołą. ;] Ale w jakiś taki nudny sposób to przedstawiasz. Znów: chyba to wina tego sprawozdawczego stylu. Biegł i się potknął. Cośtam spadło, o co akurat zahaczył. I dalej w tym tonie. Coś, co mogło być ciekawym elementem charakterystycznym bohatera, jest tylko banalnym, nudno opisanym wytrychem.
Fabularnie… Cóż, fabuła jest prościutka, ot – takie młodzieżowe opowiadanko o chłopcu w typie „każdy z nas”, który przeżywa dziwną przygodę. Nadaje się na wprawkę – możesz sobie tu potrenować choćby budowanie napięcia czy pokazywanie emocji bohatera. Bo to rzeczy, które, jak myślę, powinieneś trenować. ;)
>> Na jednej z ławek siedziała Ally. Ally była bardzo piękna. Miała długie blond włosy, ładny, krótki nosek i głębokie, ciemnoniebieskie oczy. Była ubrana w równie piękną jak ona sukienkę z bufkami na ramionach. Postanowił do niej podjeść i wykorzystać szansę. << --- Powtórzenia "był, była". "Ally, Ally". Należy na początku, aby nabrać wprawy, pisać zdania proste. Ale te zdania, są proste do bólu i brzmią sztucznie, jak z szablonu, tak jak się pisze na pierwszych lekcjach polskiego. To nie jest język literacki.
>> (...) przeszedł tą samą uliczką, obok tego samego sklepu Fletchera, obok tej samej karczmy pod Złotym Rogiem, obok tego samego samotnego domu Samotnej Mary i obok tego samego, starego cmentarza. << --- to zdanie powtarza się w opowiadaniu aż trzy razy. Wygląda to tak, jakbyś używał w pewnych momentach Ctrl+C --- Ctrl+V. Można tak pisać, ale w dość dużych odstępach. W opowiadaniu tak krótkim jest duży błąd. Poza tym nie wiem, po te zdrobnienia "uliczką" - ulica, to ulica i kropka. Może być krótka, bądź długa. No i licznego powtórzenia sformułowania "tego samego; tej samej".
>> Dziewczyna zaczerwieniła się, wstała i wymierzyła Małemu Timmy’iemu takie uderzenie w twarz z otwartej ręki, że aż wszyscy się obrócili w ich stronę, gdy usłyszeli głośnie i donośne plask. << --- To zdanie jest jedną wielką katastrofą. Źle napisana. Okropne. Niechlujne i z absurdalną ilością błędów.
>> Gdy tylko wszedł wszyscy utkwili wzrok na nim i jego pamiątce na twarzy. << --- Pomijam już fakt, że zdanie konstrukcje leży gdzieś na dnie komory magmowej, to "pamiątka na twarzy" sugeruje nam, że to pewna rzecz/przedmiot. W tym przypadku mamy do czynienia z blizną, ale skoro dostał od kogoś w twarz, to miał podbite oko.
>>Podszedł do stanowiska przy którym mężczyzna o budowie tak tęgiej, że aż nie pasującej do spokojnego i cichego klimatu biblioteki.<< --- Nie wiem o co w tym zdaniu chodzi. Podszedł do stanowiska, i co...? I nie wiadomo!
Podsumowując Twoje opowiadanie. Liczne powtórzenia. Przecinkologia: przecinki w Twoim tekście biegają po zdaniach, i bawią się chyba w chowanego. Interpunkcja ma swoje zasady, poczytaj o tym, to nie jest loteria. Na Twoim miejscu, zaprzestałbym pisania na jakiś czas. Poczytaj książki, i to dużo. Zobacz jak są napisane. A potem wróć i pisz. Tekst katastrofą nie jest, ale wygląda jak szkolne wypracowanie niż na tekst literacki. Za dużo używasz kolokiwalizmów, tego nie ma w literaturze. Słaby i - niestety - przewidywalne opowiadanie.
"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick
@ DO SZANOWNEGO WEBMASTERA,
KIEDY WRESZCIE POJAWI SIĘ TUTAJ, NA TYM PORTALU OPCJA, DAJĄCA NAM MOŻLIWOŚĆ EDYTOWANIA KOMENTARZY! CHOCIAŻ PRZEZ 5 MINUT.
Na innych portalach, które nie są lietrackie, jest taka możliwość.
No i kiedy udoskonalicie funkcję edycji tekstu, po to, co jest, to wała o pomstę do Niebios!
PS. Przepraszam za offtop...
"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick
Mnóstwo najróżniejszego typu błędów. Zaniczm zaczniesz pisać, weź się za czytanie dobrych książek.
O ile faktycznie chcesz się tym zajmować, bo z tamtej wstępnej informacji, której już oczywiście nie ma, być może wynika co innego.
Nic nowego nie dodam. Opowiadanie przewidywalne i nic wielkiego nie wnosi. Raczej średni tekst, no i napisany jakby trochę na kolanie.
Pozdrawiam
Mastiff
Fajnie, że próbujesz i że w ogóle chcesz pisać, nie mniej do napisania czegoś porządnego długa droga przed Tobą. Powyższe opowiadanie jest bardzo nielogiczne, jak już ktoś wspomniał porównywalne do gry nie tylko pod względem fabularnym, ale i zachowaniem bohatera. Kompletny brak właściwych reakcji. Idzie przez cmentarz, tu w coś wpada, tu go ktoś łapie, a on niewzruszony idzie lub biegnie sobie dalej. No i sam finał, gdzie kobiety nad czymś usilnie pracują, żeby na koniec jedna się rozmyśliła, bo poprosił o to chłopiec? Naiwna historia. Ale próbuj dalej. I pamiętaj, żeby następny tekst był staranniejszy od tego! Korzystaj ze słowników, ale przede wszystkim dużo, dużo czytaj.