- Opowiadanie: Luke Rex - Szkarłat [drabble]

Szkarłat [drabble]

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Szkarłat [drabble]

Szkarłatny płaszcz owinął się wokół mojej twarzy. Mrowienie. Oczy zwróciłem ku górze. Światło jaśniejsze niż zwykle oślepia. Czuję, niosącą ulgę, wilgoć na twarzy. Cień. Wzrok wrócił. Nade mną stoi kobieta w białej czapce. W ręce trzyma szmatkę z której spływa czerwień. Zmysły zaczynają się odzywać. Poczułem zapach. Przygniótł mnie jak kowadło. Odór amputowanych kończyn leżących pod stołem.

 

Gdzie ja jestem?

 

Z trudem lekko przechyliłem głowę, by spojrzeć na kobietę. Była ubrana w biały fartuch z czerwonym krzyżem. Mój umysł zaczął trzeźwieć.

 

Sanitariuszka.

 

Nieznana, młoda dziewczyna do mnie podeszła. Wyciągając igłę uśmiechała się uspokajająco. Szyjąc zaczęła coś do mnie mówić. Nagle dotarło do mnie.

 

Jestem głuchy!

 

 

 

Koniec

Komentarze

zwrok? i mało ciekawa puenta i nieskładne zdanie: Czuję niosącą ulgę wilgoć na twarzy. Brakuje przecinków, bo: niosącą ulgę, jest wtrąceniem. Ale calkiem zgrabnie napisane. Krutkie zdania nie pozosrawiają wątpliwości o co w danej chwili ci chodzi

Sanitariuszki są fajne panny... a na "tygrysy" mamy visy. I nie tylko to do poprawienia...

Do dopracowania.

Dzięki za komentarz. Poprawiłem błędy. Jeżeli chodzi o puentę to się z tobą zgadzam, sam głowiłem się nad czymś lepszym, ale w tej chwili miałem pustkę w głowie. Jest to mój pierwszy publikowany tekst, więc dopiero zaczynam. Wszystkie konstruktywne komentarze będą mile widziane! :)

Hej! Grunt to się nie załamywać, nie? Moje wszystkie teksty były totalną klapą (wyjąwszy grafomanię, bo cudna :D) ale tennie jest znowu drastyczny, bo chyba wpasował się w ramkach drabble, ale nie za bardzo mam w nich doświadczenie. Pomysł jest taki, że mimo wszystko, ciężko o jakąkolwiek pointe. Czekam na jakieś twoje opowiadanie. Na ich polu okaże się jak sobie radzisz z pisaniem. Powodzenia w dalszej pracy :D

Dzięki Kudłacz! Już parę razy zabierałem się do pisania opowiadania, ale po jakimś czasie stwierdzałem że jest do niczego i wymyślałem nową historię. Więc postanowiłem zacząć od czegoś krótszego, a opowiadanie napiszę (nowe, bądź skończę, któreś z zaczętych) w najbliższym czasie.

Drabel musi mieć 100 słów, tu jest 101, tak pokazał mi licznik, a jak poprawisz "nademną" na - nade mną - będzie 102. Nie żebym się czepiał, ale między innymi w tym tkwi trudność drabla. W odczuciu forumowiczów powinien być zaskakujący koniec i na to zwracają uwagę. Moim zdaniem, i nie tylko moim, może nieść ładunek emocji i też jest fajnie

Już poprawiłem ilość słów, teraz na pewno jest 100 wyrazów.

A co sądzisz Homarze o moim drablu? Moim zdaniem brakuje mu ciekawej puenty. A ty jak sądzisz?

Jakaś taka lekko naciągana puenta jest: dostrzegamy nasze zmysły dopiero jak ich zabraknie, zamiast cieszyć się z nich na codzień. 

Z 99% tekstów można jakąś puentę wyciągnąć, tylko czasem trzeba bardzo mocno się zastanowic i głęboko wejść w  treść. 

 

Niestety, uświadomiona w końcu głuchota bohatera nie jest żadnym zaskoczeniem, bo przez cały czas stopniowo czytelnik odkrywa, że jest on ranny i leży w szpitalu, czy gdzieś. Jeżeli coś miałoby w tym tekście przyciągnąć uwagę, to właśnie nagły i niespodziewany kontrast między sytuacją, której czytelnik się spodziewa, a tą ujawnioną w ostatnim zdaniu. Trudno mi wyobrazić sobie cokolwiek innego, co mogłoby uczynić ze stuwyrazowego zaledwie tekstu mocne, czytelnicze przeżycie.

Słabe według mnie. Przede wszystkim nie jest zaskakujące, a taki powinien być drabble. A tak nawiasem, to skąd bohater wie, że odór bije akurat z amputowanych kończyn? On leży na stole, one pod stołem. Gość patrzy na sanitariuszkę... Amputowane kończyny, żeby zaczeły śmierdziec, muszą wejść w fazę rozkładu. W tym szpitalu musiałbyć niezły gnój, skoro trzymali gnijące resztki ciał pacjentów pod ich łózkami...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Drabble bywają różne. Jedne dobre, inne nie. Ten jest w końcówce tych, które uważam za gorsze.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Niestety, brak zaskakującego zakończenia i emocji jak dla mnie.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Nowa Fantastyka