- Opowiadanie: rinos - Krótka bajka z rasizmem w tle

Krótka bajka z rasizmem w tle

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Krótka bajka z rasizmem w tle

Trzech małych Murzynków urodziło się na południu Bronxu. W zasadzie, to nie można być tego pewnym, bo ich rodziny były tak niewykształcone, że Murzynki nie wiedziały gdzie się urodziły i do dziś nie wiedzą. Było to jednak gdzieś w USA (które wcale nie jest jedynym krajem w Ameryce).

 

Wiemy dziś to stąd, że wszyscy utrzymywali się z zasiłków.

 

Kiedy dorośli, najstarszy został prezydentem Republiki Brązowego Banana, gdzieś w Afryce, gdzie rosną banany, małpy je jedzą i na koniec zostają brązowe banany. Wcześniej musiał uciekać z kraju rodziców, bo ścigali go dealerzy narkotykowi. Tak trafił do Afryki, skąd w zasadzie pochodził.

 

Średni został bogatym kupcem. Jako dość urodziwy młodzian sprzedawał swe wdzięki każdemu kto płacił. Hebanowa skóra pociągała wielu. Szczególnie marynarzy, którzy po miesiącach na morzu nie wybrzydzali czy to kobieta czy mężczyzna. Gdy podrósł na tyle, by odróżnić złoto od kakao zaczął handlować tym drugim, by gromadzić pierwsze. W końcu jednak zachorował, bo kakao nie jest tak zdrowe, jak się powszechnie uważa.

 

Najmłodszy był ambitny. Dostał się do szkoły, która nie wymagała znajomości geograii. Nauczył się pisać i czytać. Później został seryjnym zabójcą, mordującym alfabetycznie białe bibliotekarki. Smutne w jego historii jest to, że żadnej nigdy nie zgwałcił.

 

Chciałbym móc Wam powiedzieć, że historia ta skończyła się szczęśliwie, że wszyscy oni zmarli na AIDS, albo rozwalili się gdzieś drogimi samochodami. Tak się jednak nie stało.

 

Wszyscy padli ofiarą białego człowieka.

 

Najstarszy został zamordowany podczas wyzwalania obecnej republiki Urungu.

Średniego zabił zazdrosny chłopak pokładowy, który pokładał się z bosmanem. Chłopak pokładowy okazał się szybszy od HIV.

Najmłodszy siedzi w celi śmierci. Ma tam czas na rozmyślania, więc zaczyna do niego docierać przesłanie, które zostawił mu ojciec: "Pierdol białych!"

Koniec

Komentarze

Morałem jest tutaj stwierdzenie "pierdol białych"? 

Z całej trójki murzynów, najbardziej rozbawił mnie los tego średniego.

Ale czytałem już lepsze bajki. 

Sprawnie napisana historia bez happy -- endu.

Tylko koni, tylko koni --- och, przepraszam! --- fantastyki brak...

Ja tu bym postawił tezę, że z koniną nie należy przesadzać. Tak sobie próbuję pisać, bez konia w każdym zdaniu. A morałem nie jest "pierdol białych" - to tylko jest na końcu. Myśl (jeżeli jakaś jest), jest raczej odwrotna.

Absolutnie nie upieram się, że to jest coś warte. Miałem zamiar napisać coś niejednoznacznego. Przede wszyskim krótkiego - co ulatwia odbiór. Dzięki za przeczytanie :)

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Faktycznie jest niejednoznaczne. To przez ten absurd chyba. Podob mi się. Sprawne, a i uśmiechnąć się można i zastanowić. :)

A mnie nie rozbawiło. Takie to sobie, moim zdaniem.

Mastiff

Ja się tam pośmiałem.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Dzieki Świętomir, Fasoletti, Przynajmniej komuś radość sprawia to moje pisdanie oprucz mnie, Pozostałym cierpliwym też dziękuję i przepraszam, ze to nie było to co tygrysy lubią najbardziej.

Gezneza jest taka, że przytłoczony codziennymi problemami zapragnąłem zgnoić kilku Murzynków. Zgnoiłem odreaguwując nieco frustracji :)

 

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

rinos, Fasoletti - to strona, która powinna wam się spodobać. Goraco zachęcam:).

http://www.bloodandhonour.com/

P.S, Oprócz, drogi rinosie /:

to słowo sprawia mi kłopot - dzięki za korektę :)

 

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

strona wygląda na jakiś zaangżowany faszyzm. Nie lubimu takich kolesiow!

 

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Jahrek, nie wiem jak rinos, choć podejrzewam, że też, tak jak ja, nie jest fanatycznym rasistą i narodowcem, niczymkolesie z podlinkowanej strony.

Opowiadanie jest pisane dla jaj, a mnie te jaja bawią. Ktoś opowiadający kawały o Murzynach nie musi być od razu rasistą :) Trzeba mieć do wszystkiego odrobinę dystansu.

Choc tak na marginesie powiem Ci, że niektóre takie rasistowskie zespoły grają całkiem do rzeczy muzykę. Honor, Konkwista, Landser... Lubie ich posłuchać, nawet pomimo treści które propagują. Na to trzeba przymnknąć oko.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Mnie jakoś też nie bawi. Ale daję znać, że przeczytałam.

Byłem przeczytałem. 

Powyższy tekst okazał się niecenzuaralny dla kilku portali. Tym bardziej jestem wdzięczny, że NF umożliwiła mi jego publikację. Viva wolność słowa!

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Nowa Fantastyka