- Opowiadanie: Angli0s - Idziemy EXPić! - odcinek 1. "Najpierwejszy z pierwszych, a raczej introdukcja do opowieści

Idziemy EXPić! - odcinek 1. "Najpierwejszy z pierwszych, a raczej introdukcja do opowieści

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Idziemy EXPić! - odcinek 1. "Najpierwejszy z pierwszych, a raczej introdukcja do opowieści

W gospodzie jak to w gospodzie, ktoś się urżnął, prosiaka zarżnęli, ktoś rżnął w kości. Istna sielanka. Zważając jednak, że wszyscy goście byli po trzonowce uzbrojeni mogło zdawać się, iż nie powinno być tak wesoło. Aczkolwiek nie lała się krew, jeno piwo, wino i inne mniej lub bardziej wyszukane trunki. Nołlajfom nie przeszkadzała nawet burza i hordy orków oblegające senną mieścinę Perling. Nagle zagrzmiało z niespodziewanie niską, złowieszczą tonacją, a drzwi wejściowe otworzyły się z trzaskiem. Goście przerwali zabawę, kapela ludowa zamilkła i oczy wszystkich skierowały się na drzwi owe, przez które weszła do knajpy smukła postać w czarnym płaszczu z kapturem. Nareszcie, pomyślała Mai, otwarcie eventu. Z klimatu wyrwała ją tylko jedna rzecz – lekkie ukłucie bólu w karku. Była w swoim pokoju, odziana w piżamę jedynie, z drżącymi rękami siedziała na łóżku. Obok stała jej mama z hełmem wirtualnym w prawej i wtyczką USB w lewej dłoni. Po jej minie można było bez trudu domyślić się o co właściwie chodzi. Dziewczyna spojrzała na budzik. 8:15*

 

 

 

*Dodajmy, że w Japonii zajęcia w szkołach podstawowych i gimnazjach rozpoczynają się o godzinie 8:30 ;)

Koniec

Komentarze

Przydałby się słowniczek dla tych, kórzy nie grali nigdy w WoW ;)

Nawet jak na wstęp jest to bardzo krótkie. Ale nie o długości - wszak o niej wypadać nie wypada.

Celowo, czy nie celowo, rżnięcia w pierwszym zdaniu jest za dużo. Rozumiem taki zabieg, lecz tutaj nie pasuje do klimatu.

Więcej ciężko napisać - może tylko to, że USB nigdy się nie starzeje oraz, że historia zapowiada się na ciekawą.

Pozdrawiam,

ja.

Akapity, może?

 

I kim są Drżące Ręce, skoro Mai siedziała wraz z nimi na łóżku?

Serio, szyk zdania ma znaczenie.

 

Styl częściowo zabawny, częściowo irytujący. Ogólnie za mało tekstu, by móc ocenić.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Byłem, przeczytałem.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nołlajfom - nie masz takiego słowa w języku polskim, toteż obstawać będę po kres czasów za zachowaniem oryginalnej pisowni. O ile oczywiście naprawdę MUSISZ tego wyrazu używać w polskim przecież tekście.

 

Ogółem język do doszlifowania tu i tam, ale nie jest źle. Daj coś więcej, to spróbuję się wypowiedzieć o treści.

Świętomirze, nie jestes targetem tego tekstu :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Wiem, Fas, wiem. ;)

Właściwie to trochę zużyty motyw.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Iiii?

Skończyły się akweny, zaczęła się Japonia myślnik kropka myśinik.

Nowa Fantastyka