- Opowiadanie: GregN - Czary i Magia t.3 [DRABBLE]

Czary i Magia t.3 [DRABBLE]

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Czary i Magia t.3 [DRABBLE]

Stękojęk – proste zaklęcie, często stosowane przez wiejskich dziadów, druidów wszelkiego żywiołu, zielarki wiejskie, oraz wędrownych oszustów, rzekomych medyków.

 

 

 

Pierwotnie było niegroźnym zaklęciem wspomagającym wypróżnienie.

 

 

 

Z czasem, zmieniane, przekręcane, mieszane z innymi, pomniejszymi zaklęciami powodowało – od bolesnych kurczów żołądka, poprzez skręty kiszek, wymioty, smrodliwe gazy, aż po ostrą, wielogodzinną biegunkę.

 

 

 

Wartą napomnienie jest modyfikacja, dokonana przez zielarki wiejskie, którym udało się z zaklęcia uczynić lek na babską zazdrość, powodujący kilkudniowe zwiotczenie męskości, niekiedy tejże zsinienie, a nawet jąder bolesne usychanie.

 

 

 

Obecnie rzadko spotykane, wyparte przez faktorie medyczne i oferowany przez nie specyfik zwany: semper fi – powodujący tak sraczkę, jak niemoc dupczenia.

Koniec

Komentarze

Choć to coś składa się ze stu słów, to nie jest drabelek.

Z tego co pamiętam, Nail Gaiman pisał Koralinę w tempie jednej strony dziennie. Idąc jego przykładem, mógłbyś, drogi Gregu, zapisując sto słów dziennie, po pewnym czasie stworzyć jakieś pełnowymiarowe opowiadanie. Czytelnicy od razu będą inaczej na ciebie patrzeć.

Neil*

Jakoś nie przemawia do mnie taka forma. Takie jakieś krótkie wtrącenie, z płętą na koniec. Jakoś to do mnie nie przemawia.

@Sesi - drabble traktuję jako zajęcie poboczne, formę warsztatu określonej formy literackiej. Spokojnie, opowiadania też będą ;-) pzdr!

Literówki w 100 słowach to naprawdę wstyd.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

@beryl - żeś się zdobył na komentarz... merytoryczny, znaczy się, taki... ;-)

Przeczytałem.

Bardziej jak hasło ze słownika niż drabble.

"Przewodnik po zaginionej magii", red. nauk. i meryt. prof. Mag. Max. Amb.(rosius) Colossus, wyd. III skr., Pścim-Rznin-Brzyskorzystewko, "Ars Magica", 2013.

@Elisabeth - no, dokładnie taki był zamysł, taka mnie fantazja nasza, 

@AdamKB - się uspokoić proszę, bo Cię okrzyknę KrólemStruganegoPatyka - gdzie ten patyk, nie powiem ;-)

A tak w ogóle - to się oczywiście nie znacie, nic a nic, za cholerwę ;-)

Hm, a ja myślałam, że na niemoc męską to jest ptakojęk.

Opis polopiryny?

No ale to nie drabbel, chyba, że umknął mi jakiś wątek.

@niezgoda.b - nie ptakojęk tylko ptakowyj. Można go dostać w warzywniaku  na moim osiedlu po 5,50 pęczek.

Strasznie drogo jak na kilka dni niemocy.

Może to regionalizmy, stąd różnice.

Drogo - nie drogo zależy od pozimu przeżywanej zazdrości. U nas kobity biorą zwłaszcza przed delegacją meża.

Nowa Fantastyka