- Opowiadanie: AnnDarkwater92 -

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

 

 

 

Koniec

Komentarze

Nie podobało mi się. Sporo powtórzeń i zdania, sprawiające wrażenie pourywanych, trochę przeszkadzają przy czytaniu, ale większym problemem jest fabuła, która wygląda mniej więcej tak: najpierw gość słyszy legendę że w lesie jest upiór, potem spotyka upiora w lesie, potem upiór go zabija, potem ktoś inny też spotyka upiora. Żadnej niepewności, żadnego zaskoczenia, żadnego nietypowego pomysłu, a to błąd.

hm to dopiero rozdział pierwszy , fabuła może nie zachwyca ,ale pracuję nad nią

Ciekawe ---duch  heskiego żołnierza z okresu wojny o niepodległość (niemieccy najemnicy służący w piechocie), na koniu, z mieczem , a kupiec wybiera się nocą w drogę z towarem przez dziwny las. i to bez rewolweru - w 1860 r.  powszechnie już w Ameryce dostępną bronią. Mógł zabrać chociaż jakąś skałkową albo kapiszonową.  dwururkę. 

Ciekawe, skąd upiór (?) wziąl ten miecz w ówczesnych Stanach Zjednoczonych...

Bardzo slabe, niestety.

Stężenie słowa "las" w pierwszym akapicie przyprawia o zawrót głowy.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Wychodzę z założenia, że na stylistyczne niedociągnięcia można przymknąć oko, jeżeli widać, że autor robił co w jego mocy, aby tekst był jak najbardziej porządny w płaszczyźnie zapisu. Ale jeśli notorycznie brakuje spacji, jest ich za dużo, albo zamiast kropki stoi przecinek, jest to dla mnie zwykłe niechlujstwo i wtedy nie ma taryfy ulgowej.

Tekst okropnie słaby pod praktycznie wszystkimi względami, fabuła jest niespójna, przewidywalna a na dodatek zbudowana na kanwie bardzo znanej historii o jeźdźcu bez głowy. Do tego trzeba dołożyć nieporadność językową i dostajemy przepis na słabiutki tekst.

Przed wrzuceniem kolejnego radzę posiedzieć nad nim dłużej, żeby uniknąć całej masy drobnych, a szalenie irytujących błędów, którch uniknąć z łatwością można.

Pozdrawiam i życzę więcej sukcesów z kolejnymi próbami!

odnoszę wrażenie że autor nie przeczytał tego tekstu przed wrzuceniem go na stronę. Gdyby go przeczytał ponownie, np. dzień po napisaniu, najlepiej na głos z pewnością wykryłby błędy bez większych problemów.  

 Życzę powodzenia i cierpliwości. :)

Dziękuję , obecnie planuję przywrócić pierwotną wersję 1 rozdziału , który był pisany w języku angielskim , więc trochę roboty będzie ;)

Nowa Fantastyka