- Opowiadanie: Paulinaz - Morze miłości? (drabble) - [WSZ]

Morze miłości? (drabble) - [WSZ]

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Morze miłości? (drabble) - [WSZ]

1 sierpnia 2012

 

W skąpym, połyskującym bikini, wyglądała niezwykle apetycznie. Jej szczupłe, opalone ciało z gracją przecinało powierzchnię wody, tworząc pod nią ażurowe galaktyki bąbelków. Długie włosy falowały za dziewczyną, leniwą, brązową wstęgą.

 

Pomyślał, że najchętniej zagłębiłby nos w łagodny dołek ponad jej obojczykiem, pachnący wiatrem, słońcem i nią samą. Chciał poczuć jej ciepło, łaskotanie drobnych włosków pokrywających ciało. Podpłynął bliżej.

 

 

 

2 sierpnia 2012

 

Z Gazety Pomorskiej:

 

Tragiczne znalezisko na plaży.

 

Dziś rano, grupa młodych ludzi, przebywających w Łebie na wakacjach, odnalazła na plaży ludzkie szczątki. Ustalono, że należą do młodej kobiety. Co zaskakujące, przyczyną śmierci był prawdopodobnie atak rekina.

Koniec

Komentarze

Są tutaj 104 słowa - a drabble winien mieć równiutko 100. Zatem to nie jest drabble. ; )

 

Zbędny przecinek po "włosków".

 

Przecinek po "wakacjach".

 

Um. Fabularnie - nijak, bo nie wiadomo, o co chodzi. Nie czuć grozy, nie czuć napięcia, nic nie czuć. Brak pointy.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

joseheim, chyba lubisz sprawdzać, czy drable rzeczywiście drablami są. Ale w sumie się nie dziwię, bo coraz więcej jest takich udawanych na ok. 100 słów.

 

Co do samego tekstu, to rzeczywiście, ni grozy, ni napięcia, ale jednak zaskoczenie na koniec było ;)

@Kael - a bo ja prywatnie zołza, zaś z zawodu biurwa wredna jestem, więc nikomu i niczemu nie przepuszczę. ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Mimo wszystko dziękuję za poświęcony czas. Przecinki pokornie poprawione. Jest to mój pierwszy drabble, zatem będę się dzielnie uczyć i pracować dalej;). O grozę mi właściwie nie chodziło. Raczej właśnie o zaskoczenie:). Odnośnie słów, to sądziłam, że cyfry i liczby się jako słowa nie liczą...? Postaram się temu zaradzić. Pozdrawiam.

Yhmm... przecinała taflę wody tworząc bąbelki - sorry, ale  ten opis wskazuje, że dziewczę weszło do jeziora a nie morza. A tu mamy nagle Łebę i rekina (w dodatku wiedzącego, jak dziewczę pachnie, chociaż nigdy wcześniej jej nie wąchał). Pomijam już drobiazg, że pod wodą to raczej włoskami na ciele się nie połaskocze (a za wstawienie drabelka na jakieś babskie forum zostałabyś zapewne zjechana, że bohaterka niewydepilowana ;DDD).

Widać, że postawiłaś na zaskoczenie, przy jednoczesnym zaniedbaniu szczegółów, przez co efekt zaskoczenia nie jest 'o, świetne, że tez na to nie wpadłem!' tylko 'ale to się trochę kupy nie trzyma'.

No szkoda, że tekst do was nie przemawia. Do mnie bardzo, ale to jasne;). Dziękuję za zwrócenie uwagi na "taflę". Rzeczywiście, nie jest to może najbardziej fortunne określenie w tym przypadku, zatem zmienię. Odnośnie zapachu... Rekiny mają bardzo czułe zmysły (w dodatku posiadają ich o dwa więcej niż np. ludzie), co między innymi pozwala im "wyniuchać ofiarę";) z wielu kilometrów. Za ich zmysł dotyku nie ręczę, gdyż nie jestem rekinem, a tym bardziej z Łeby (łebskim:)?), zatem pozostawmy włoski jako moją ułańską wręcz fantazję;).

Ale... aha, rozumiem! Rekiny w Bałtyku to zapewne element fantastyki jest! A ja myslałem, że to chodzi rekina-humanofila... :D

Poza tym zgadzam się z poprzednikami. I jeszcze dodam od siebie, że moją reakcją na zakończenie było li i jedynie skonsternowane "WTF?". Ale powodzenia w dalszych próbach.

Mało widoczny związek.

No i znowu woda, błeee.

Sam pomysł niezły, tylko zgadzam się z pozostałymi, że trochę to się jednak kupy nie trzyma. Może dałoby się opis zrobić nieco bardziej dwuznaczny - tak, by jednak rekin się zgadzał. Trzeba by dłuższy czas pomyśleć.

Samo pojawienie się rekina w Bałtyku to akurat ujdzie. Zabłąkał się ;)

Gdyby rekin naprawdę tylko "wtulił nos w dołek nad obojczykiem", też wesoło by się nie skończyło...  

Takie sobie.

Raczej mało udane to zaskoczenie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dziękuję serdecznie za uwagę i komentarze. Przemyślałam wszystko co napisaliście, przetrawiłam i postaram się wyciągnąć wnioski na przyszłość. Pozdrawiam!

Nowa Fantastyka