- Opowiadanie: sesi19 - List motywacyjny

List motywacyjny

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

List motywacyjny

 

Jest to list motywacyjny, który jakiś czas temu był moją szkolną pracą domową. Nauczycielka pomimo szczerych chęci nie znalazła go w internecie, moim pragnieniem jest, aby jej starania nie były bezowocne. Może nie ma tu typowej fantastyki, ale tekst jest mocno abstrakcyjny, przez co sądzę, że nadaję się stronę. Ba, nawet nie jest to typowe opko, ale niech posłuży jako ciekawostka, co mi tam.

 

PS. Pewnie zaraz rozwali mi formatowanie więc proszę o wyrozumiałość.

 

Jan Owal Kaczory,07.12.2010r.

ul. Dzierżyna Kupry 13/7

07-696 Kaczory

e-mail: ziarno@dla.kur

Szanowny Pan Dyrektor

Aleksander Niosek

Kapłon Company

 

W odpowiedzi na ogłoszenie zamieszczone przez Pana na słupie energetycznym, pragnę wystosować uprzejmą prośbę o rozważenie mojej kandydatury na stanowisko Młodszego Trzebiciela. Praca ta stanowi obiekt mojego zainteresowania od najwcześniejszych lat dzieciństwa, jednocześnie jest to zawód, z którym moja rodzina związana jest od pokoleń.

 

Muszę przyznać, że nie posiadam kwalifikacji wymaganych przez Pana do objęcia tego stanowiska, ale w moim przypadku brak odpowiednich szkół rekompensuje wieloletnie doświadczenie w kastracji kogutów. Praktykowałem tę sztukę już w wieku przedszkolnym, moim nauczycielem był ojciec, doskonały wykładowca i praktyk w tym rzemiośle. Byłem pojętnym uczniem, do lekcji prowadzonych przez rodzica przykładałem się bardziej niż do matematyki, historii czy innych nieprzydatnych przedmiotów szkolnych.

 

Uważam, że wiele z osób posiadających świadectwo ukończenia odpowiednich szkół, nie może pochwalić się umiejętnościami na równie wysokim co ja poziomie. Wiele z tych wysoko wykształconych person nie potrafi zapewnić kogutowi odpowiedniego poczucia bezpieczeństwa, w efekcie tak ważnego dla ostatecznego smaku potrawy z kapłona. Uważam, że sztuka bezstresowej kastracji to największy atut jaki posiadam.

 

Jestem pracownikiem pełnym energii i zapału do pracy. Wynika to w głównej mierze z powodu realizacji własnej pasji, marzenia, za które mam ogromną nadzieję otrzymywać sowite wynagrodzenie.

 

W wypadku pozytywnego rozpatrzenia mojej prośby o pracę, proszę o kontakt telefoniczny. Chętnie stawię się na rozmowę kwalifikacyjną i zaprezentuję Panu moje umiejętności.

Z poważaniem

Jan Owal

 

Koniec

Komentarze

Trudno coś napisać, bo, jak sam napisałeś, nie jest to opowiadanie, ale jakbym był dyrektorem firmy kastrującej koguty, to całkiem możliwe, że bym Cię zatrudnił ;) Tylko bez tej prezentacji na rozmowie kwalifikacyjnej ;p

Ha, hmm...

Jak na list motywacyjny, popełniasz jeden istotny błąd: chwilisz się swoimi umiejętnościami bez podania jakichkolwiek zdarzeń, które by je potwierdzały. Innymi słowy Twój list jest pustosłowiem i ja - będąc pracodawcą - niekoniecznie dałbym Ci wiarę. Ale poza tym całkiem zabawny tekścik, choć akurat na tej stronie trochę ni w pięć ni w dziewięć.

Ni w pięć, ni w dziewięć, ale w siedemnaście i pół już tak.  :-)  
Bezstresowa kastracja. Hm.

"...proszę kontakt telefoniczny." - proszę O kontakt.

 

"Chętnie stawie się na..." - literówka: stawię

 

"Z poważaniem
Jan Owal"

Nie wiem czy słusznie, ale po "poważaniem" postawiłabym przecinek.

 

Heh, trudno się odnieść do tego tekstu... ale przyznam, że czytałam ciekawa, co też jeszcze tam wymyślisz. ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ton w jakim utrzymano dwa ostatnie akapity wydaje mi się zupełnie nie na miejscu. Sugerując się treścią listu nie sposób określić wieku autora, mam jednak pewne podejrzenia, że żadne doświadczenie nie jest źródłem butnych słów typu: 'mam ogromną nadzieję otrzymywać sowite wynagrodzenie', czy 'W wypadku pozytywnego rozpatrzenia mojej prośby o pracę, proszę kontakt telefoniczny'. Poza tym tak sobie myślę... albo kpisz, albo piszesz farsę. Jeśli nie traktujesz śmiertelnie poważnie tematu, z którego kpisz.. jesteś - zaledwie niepoważny.

@Świętomir

Dzięki za radę, gdy w przyszłości czeka mnie niemiła konieczność napisania takiego listu na poważnie, na pewno ją wykorzystam.

@joseheim

Dzięki, poprawione.

@mariol

Czasami warto wgrać sobie luźniejszego Windowsa.

Zabawne. Nie jest to fantastyka, ale usmiechnąć się przy tym idzie.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

No gdyby trzebienie dotyczyło czegoś szczególnego, to fantastyka już jest. Bardzo ładny list.

Dziwaczne... Napisane poprawnie, z pomysłem, ale jakoś tak mi nie podeszło. Pewnie dlatego, że kastrowanie kogutów nie jest moją pasją. No i list motywacyjny nie spełniłby swojej roli - jak Świętomir napisał, nie ma tam żadnych kompetencji potwierdzonych.

Lecz czyta się miło.

Pozdrawiam,

ja.

Nowa Fantastyka