Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.
Potłuczcie zwierciadła!
Niech obrócą się w pył
Gdyby nie brak odbicia, pewnie wciąż byś tu był
Zetnijcie wszystkie róże!
Niechaj gniją w deszczu
Na grobie mego serca i tak się nie zmieszczą
Przynieście pochodnie!
Spalę swoje stroje
Skoro już nie spoczną na nich oczy twoje
I wina mi dajcie
Niech myśli przegoni
Nim całkiem się zapadnę w bagiennej smutku toni
A gdy już się skryję
Przed wspomnień natłokiem
Spokojnie usnę tam, gdzie przebiłam cię kołkiem
Witaj!
Nieźle. Trzy środkowe strofy trochę w klimacie Poego, ale brak rymu w ostatniej psuje rytmikę całości. Podobało mi się, ale tak na czwóreczkę.
Pozdrawiam
Naviedzony
Zgadzam się z przedmówcą, ostatnia strofa zdecydowanie odstaje i psuje całe wrażenie. Całość jednak generalnie fajna, bardzo lekka, a nie pseudo natchniona, co zdecydowanie oceniam na plus :)
Pozdrawiam :)
Nic dodać, nic ująć. Zgadzam się z przedmówcami.
Poprawiłam ostatnią strofę, mam nadzieję, że nie na gorsze :)
A może tak: "się skryję", zamiast "skryję się"? Byłoby jeszcze lepiej! =)
Słuszna uwaga :)
Teraz mi się podoba na 4 i pół i jest jednym z najfajniejszych wierszy konkursowych. Jak na razie znalazłby się w trójce najlepszych, gdybym miał takową typować. :)
Te gnijące róże, a zwłaszcza "otchłań rozpaczy" są już trochę wytarte. Nie wolałabyś czymś ich zastąpić?
Mimo powyższego braku całość niezła, ale jednak widziałem lepsze już zgłoszone wiersze zgłoszone do tego konkursu. Ale - żeby nie było wątpliwości - widziałem też gorsze, a nawet dużo gorsze. :)
Pozytywnie odstaje od innych konkursowych prac. Pozdrawiam.