- Opowiadanie: Issander - bez tytułu (szort)

bez tytułu (szort)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

bez tytułu (szort)

We wtorek zrobiłem dziurę w ścianie, a z wewnątrz niej spojrzało na mnie oko.

Pierwotny zamiar powieszenia generycznego pejzażu natychmiast zszedł na dalszy plan; jak w amoku jąłem odłupywać kolejne fragmenty. Wreszcie ujawniłem pół podłużnej twarzy wielkości stojącego niżej telewizora. Oko łypało na mnie bez przerwy, ale nie czułem się zagrożony.

Do piątku nie pojawiłem się w pracy. Nie odbierałem telefonów. Wyszedłem jedynie raz, by kupić niezbędne narzędzia.

 

Odkryłem, że rozciągnięte kończyny oplatają cały dom. Lewe ramię znalazłem po skuciu kafelków w łazience. Nogi leżały złożone pod dywanem, piętro niżej – jak mogłem nigdy ich nie spostrzec?

Wreszcie znalazł się przede mną w całości. Choć wcześniej myślałem, że patrzył na mnie, to nieobecny wzrok utkwiony miał po prostu przed sobą. Ledwie mieścił się w salonie, mimo iż siedział.

Wydawał się przestraszony. Wyciągnąłem dłoń, by go dotknąć.

 

Poczułem sufit nad moim karkiem. Spróbowałem wyprostować rękę – była tak strasznie długa. Rozwleczona kończyna sunęła ślamazarnie.

A przecież cały byłem tak samo rozciągnięty, słaby – nagłe uświadomienie sobie tego faktu przyprawiło mnie o paraliż. Miałem wrażenie, jakby setka par oczu była świadkiem mej pokraczności, choć tylko ja sam mogłem siebie oglądać. To już lepiej w ogóle się nie poruszać.

Powoli osunąłem się plecami do zagłębienia w ścianie.

Z ulgą zrozumiałem, że ponownie zostaję zamurowany.

Koniec

Komentarze

Bez komentarza (komentarz).

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Wyrzuć tekst o depresji, bo psuje pierwsze wrażenie. Miałem wrażenie bycia świdrowanym wzrokiem przez setkę oczu – zmień coś w tym zdaniu, bo jest stylistycznie pokraczne. Generalnie, całkiem niezłe. Podoba mi się zwięzła końcówka.

O czym to jest?

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

W kategorii alegorycznych tekstów o czymś, które wyglądają jak o dokładnie niczym – stany lekko wyższe średnie. Uwaga techniczna: dziurę w ścianie w celach wieszalniczych "robi się" wiertarką. A w takim otworze oka się nie zobaczy. Za ciasno i za ciemno.

Nigdy tego nie robiłem, ale wyobrażam sobie, że może przy tym odpaść kawałek tynku czy farby – zwłaszcza jeśli ściana już jest naruszona przez coś w środku :)

ironiczny podpis

Odpadnie raczej przy wbijaniu czegoś… Jak mawiała pewna znajoma do pewnego dwuleworęcznego właściciela lokalu (z kulturalnymi aspiracjami), w którym wynajmowaliśmy pokoje: "Muzyka, pitu pitu, za Boscha byś się wziął… Elektrycznego…" ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Dwuleworęczny, hmm… to jak on… a, nieważne ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Myślę, że z tym też miał sporo kłopotu ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Wiesz ale tak tytuł byś mógł tem utworkowi nadać, tak chociaż z szacunku dla czytelników (taka delikatna sugestia :)).

Bóg stworzył ko­ta, żeby człowiek mógł głas­kać tygrysa.

Do tej pory nie robiłam dziur w ścianach. Niebawem będzie u mnie remont łazienki. Boje się, co robotnicy mogą znaleźć pod starymi kafelkami… ;-)  

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Końcówka nawet fajna ;)

Nowa Fantastyka