- Opowiadanie: michalus - Pippi Langstrump

Pippi Langstrump

Oceny

Pippi Langstrump

 

 

Niespodziewanym i efektownym ruchem rozwiała swój marchewkowo-rudy, żółto-pomarańczowy warkocz. Mimo sporej odległości jej widok wywołał znaczne poruszenie wśród gawiedzi, jak co roku hucznie obchodzącej sobótkę pod kościołem. Jeno nieliczni wstrzymali się, by gęby szeroko nie roztworzyć, czy chociaż palcem bezczelnie nie wskazać.

 

– Diabelstwo to! Efekt spółkowania z Lucyfrem! – domniemywał proboszcz Mateusz.

 

– Fakt! Jak coś jest rude, to na pewno jest złe! – swe trzy grosze dorzucił sołtys.

 

– No wygląda jakby z księżyca spadła! – zaśmiała się babka Kropidłowa.

 

– Dziwne to. No i ruda. Ogółem to brzydka jakaś taka! – stwierdził Franek Młynarz.

 

 

 

Te hejterskie poglądy spadająca gwiazda miała jednak w d**ie .

 

 

 

------

 

:D kto zgadł? :) a jakby ktoś zarzucał że nie ma rudych gwiazd --> http://www.srsgwiazda.pl/

a jakby ktoś zarzucał, że gwiazda nie ma d*** – uznajmy to za element fantastyczny. Wzglednie, no sory, na brak poczucia humoru nie ma lekarstwa, więc nie pomogę.

 

pozdrawiam, m. :D :D :D

 

 

 

EDIT --> poprawiłem wytknięte babole – dzięki!

EDIT2 --> poprawiam dialogi

Koniec

Komentarze

Ja nie zgadłam ; (   Dialogi zapisane są nieprawdiłowo.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

…ale właśnie ostatnio zostałem poprawiony, że jak dialog kończy się znakiem interpunkcyjnym, to po pauzie ma być duża litera? To jak jest w końcu? :)

Co do zapisu dialogów to akurat ja się może nie będę wypowiadać :p Sporo niepotrzebnych przecinków, po "ruchem", "odległości", "poglądy". Ech, a ucieszyłam się po tytule. Nie powiem, że bardzo zabawne, ale za w jakiś dziwny sposób przypomniało mi ducha Pippi :D

Zależy jakim znakiem i zależy od rodzaju atrybucji.  :-)  Nie nominuję do Nobla, zanim się tego nie nauczysz.  :-)   Interpunkcja pokwikuje…   Niespodziewanym i efektownym ruchem [, kas] rozwiała swój marchewkowo – rudo, żółto – pomarańczowy warkocz.  ---> albo marchewkowo-rudy, żółto-pomarańczowy warkocz, albo marchewkoworudożółtopomarańczowy. Zależnie od tego, czy dwubarwny, czy jednobarwny.   Te hejterskie poglądy [, kas] spadająca gwiazda miała jednak w d**ie .   A ile po drodze od pierwszego do ostatniego…   :-)   Sam nie wiem, czy miałem z czego, ale pośmiałem się. Zaznaczam, że sera w polu widzenia nie mam, więc chyba jednak "winien" jest michalus

Uśmiechnąłem się, ale napisane słabawo. Dialogi, interpunkcja… taki króciak trzeba doszlifować, a nie od razu na salony pchać. Pozdrawiam

Mastiff

Przyjemne, w sam raz na ten wieczór. Mówią że "rudy" to nie kolor, to charakter…

Uśmiechnęłam się, a to chyba wystarczy, jak na drabble :) 

Wyższe sfery średnie – czyli nieźle ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Pomysł ciekawy, ale wykonanie kiepskie. Głównie przez błędnie napisany dialog.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Nie domyśliłam się :)

Przynoszę radość :)

Dzięki za komentarze. Walka z interpunkcją faktycznie jest nierówna… No dobra, doczytałem o tych dialogach. Na swe usprawiedliwienie dodaję, że Bohdan mnie w takim razie błędnie poprawił w poprzednim drabblu, cyt: "– A nie mówiłem, że serce elfki nie pasuje do ogra? – zaśmiał się transplantolog.

Zaśmiał od wielkiej litery. " No ładnie :)

Historia Tami Erin?

gwidon --> …jeżeli sprzedaż sex taśmy to upadek gwiazdy… no to w sumie pasuje ;D

Oczywiście, że zaśmiał się z wielkiej litery. Drogi Kolego, Ty masz problem ze zrozumieniem zasad poprawnego zapisu dialogu.

Mastiff

Nie "z wielkiej litery", tylko "wielką literą", a poza tym dla mnie ten akurat przypadek wcale nie jest w stu procentach jasny. Ja bym zostawiła jak jest, "zaśmiała się" małą literą. Bo choć to jasne, że nie da się jednocześnie mówić i śmiać się, dla mnie jest to synonim "powiedziała ze śmiechem".Przy tej konstrukcji "zaśmiała się" pełni taką samą funkcję jak powiedziała, parsknęła itp. Mamy kontynuację kwestii dialogowej, nie osobne zdanie, a więc małą literą.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Tak, bardzo ciekawe.

Mastiff

Szanownego Autora przepraszam za wprowadzenie w błąd, rzeczywiście zapis jest poprawny.

Mastiff

Bogdanie, pytam zatem szczerze, dlaczemu w zdaniu: "– Diabelstwo to! Efekt spółkowania z Lucyfrem! – domniemywał proboszcz Mateusz." – "domniemywał" ma być małą literą? A jak napisałem "z dużej" to się podniósł (niesprawiedliwy) larum. A z kolei dlak**czemu w zdaniu: "– A nie mówiłem, że serce elfki nie pasuje do ogra? – zaśmiał się transplantolog." -"zaśmiał" miałoby być Twoim zdaniem z dużej litery?!??! Bo jak dla mnie no f** difference mate. Tu znak interpunkcyjny na końcu dialogu i tu. No chyba, że są jeszcze jakieś inne magiczne zasady. No bo wiesz Kolego, w niniejszym tekście, jak się okazało, popełniłem gafy dzięki Twojej dobrej radzie. Dzięki! :D Wnoszę zatem o reocenę rzekomo kiepskiego wykonania, wyszło jednak żem bez winy :) :)

…o niedoczytałem Twojego ostatniego posta ;) cofam zatem wszelkie uszczypliwości :D :D

Luzik, nabroiłem, to mam za swoje:)

Mastiff

marchewkowo-rudy, żółto-pomarańczowy warkocz. – uwaga ta sama co u Adama :)   Pośmiałem się, zabawne :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

cenzurowanie własnych tekstów… tego jeszcze nie widziałem. 

Ej, nie żartuj… A to? Instytucja ze wszechmiar pilnująca, by autocenzura istniała :D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

ale w dzisiejszych czasach? w jakim celu? zaryzykuję się i sprawdzę, co by się stało gdybym… (mam nadzieję, że beryl mnie nie zbanuje). ale dobrze. spróbuję.    DUPA.    wszyscy żyją? 

Nie zgadłam. Ale i tak się poczepiam: to co, popularnie nazywa się "spadającą gwiazdą" trwa zbyt krótko, żeby ludność zdążyła wymienić tyle uwag albo pokazywać palcami. Zastanawiałeś się nad kometą? Ale może to ja miałam pecha i widziałam tylko malutkie, więc krótkotrwałe…

Babska logika rządzi!

tyłek jako element fantastyczny :D

Jeśli ktoś ma fantastyczny tyłek, to czemu nie… ;-)

Babska logika rządzi!

Oj już tak się nie chwalcie… ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Daty, adresy, zdjęcia, dowody – żądamy dowodów, nie przechwałek! ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Ależ my nie się! To przecież o gwieździe było.

Babska logika rządzi!

Po co tyłek z datą? Adres, zdjęcie – rozumiem, ale data?!

A jeśli tyłek przeterminowany, nieświeży, myszką trącający?

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Zapakować go i wysłać. 

Archanioł zbierający adresy młodych dup… Koniec świata!

Babska logika rządzi!

}:->   (możem upadły…?)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Sądząc po emotikonie – zdecydowanie. Ale że też tytuł przetrzymał upadek…

Babska logika rządzi!

"Ja tu widzę niezły burdel! (w tym ARCHeo)"

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Wy wszystkie gwiazdy… A anioł oczopląsu dostaje, przeto krzyczy: "Pictures or it didn't happen!" ;) Zastanawia mnie jeszcze, bo nie pamiętam – skąd u oryginalnej Pipi była ta siła?

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Othersun --> co jak co, ale ja nie mam oporów by umieszczać przekleństwa w tekście. Każdorazowo owo musi jednak pasować. Tym razem bardziej mi pasował wykropkowany zwrot.

cenzurowanie gwiazdkami zdarza się raczej we wpisach na facebooku, niż w tekstach literackich. ale rozumiem, że to nie miało być nic ambitnego. pozdrawiam. 

othersun --> mimo wszystko I like it. pozdrawiam.

Uff… też się nie spodziewałem takiego zakończenia. Tylko czy nie przesadziłeś z tym tytułem? Bo wiesz, można opko zatytułować "Jan Matejko", pociągnąć je tak, że wszyscy po nim deptali i czuł się z tym podle, i miał niemoc twórczą, choć widział piękny świat wkoło i tyle interesujących tematów, a na końcu ujawnić, że chodziło o… tadam! – ulicę imienia malarza. No jakoś mi to pachnie (małym(?)) oszustwem:)

Zdziwiło mnie nieco, że coroczna sobótka, obchodzona jest pod kościołem. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Tintin --> hiehiehie ;) tytuł to taki psikus :D regulatorzy --> Chodziło mi oczywiście o noc kupały, czyli przechszczone święto św. Jana, zwane na ślunsku sobótką :D ale zasadniczo chodziło o nawiązanie, że akcja dzieje się wieczorem, kiedy na niebie dałoby się zobaczyć gwiazdę :D

Takie sobie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka