- Opowiadanie: Zatrakus - Danie eonu [DRABBLE PRZEDŚWIĄTECZNY]

Danie eonu [DRABBLE PRZEDŚWIĄTECZNY]

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Danie eonu [DRABBLE PRZEDŚWIĄTECZNY]

 

– Spotkasz się z zagranicznymi inwestorami, zjesz z nimi lunch… Wiesz, dokąd ich zabrać – wspomniał słowa szefa. Oczywiście, że wiedział.

 

„Karczma”.

 

Tak naprawdę był to marny bar sushi, stylizowany na średniowieczną jadłodajnię, gdzie przy barze zamiast piwa czy wódki serwowano sake. Polska tradycja, słowiańska i takie tam…

 

– Jak ta restauracja zarabia?! – dziwił się, gdy przed nim oraz trzema Azjatami postawiono zielonkawe, lekko cuchnące kawałki jakiejś ryby lub mięczaka.

 

***

 

– Weźcie też kilka macek, CERN sporo za nie płaci! – szef kuchni stał na krawędzi portalu i krzyczał do kilkuset ludzi w dole, którzy rąbali obalone cielsko Wielkiego Cthulhu.

Koniec

Komentarze

Mój drugi strzał, trochę lepiej wymierzony (czyt. dopracowany), mam nadzieję. UWAGA! Tekst zawiera lekko hermetyczny humor dla fanów Lovecrafta i mitologii Cthulhu. Zostaliście ostrzeżeni ;)

Niezłe. Popraw tytuł, bo nie dałeś dopisku.

O Dagonie, nie dałem go, w istocie! Dzięki zygfrydzie, przeoczyłem, niech mnie Starzy Bogowie, przeoczyłem!  Ponownie, dzięki! :)

Macki Lucthu święcą tryumfy wszędzie!

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Może dlatego, że został powalony Wielki Cthulhu, mnie nie powaliło. Ale nie jest źle. ;-)   „Wiesz, gdzie ich zabrać…” –– Wiesz, dokąd ich zabrać…   „…dziwił się, gdy przed nim oraz trzema azjatami postawiono…” –– …dziwił się, gdy przed nim oraz trzema Azjatami postawiono…   „…szef kuchni stał na krawędzi portalu i krzyczał na kilkuset ludzi w dole…” –– …szef kuchni stał na krawędzi portalu i krzyczał do kilkuset ludzi w dole

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Pomysł fajny, ale wykonanie do mnie nie przemawia. 

Wczytałem się w początek, a tu takie zakończenie. Zbyt przewidywalne.

Średnie jak dla mnie.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Fajne :)

Przynoszę radość :)

Nowa Fantastyka