- Opowiadanie: tintin - Biliony w Galaktyce [DRABBLE PRZEDŚWIĄTECZNY]

Biliony w Galaktyce [DRABBLE PRZEDŚWIĄTECZNY]

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Biliony w Galaktyce [DRABBLE PRZEDŚWIĄTECZNY]

Najstarszą Muchę często nachodziły myśli rewolucyjne, ale rozmach tej wizji zaskoczył nawet ją samą. Popijając piwo kuflowe – trzeba mieć klasę i nie gościć w byle mordowniach – doszła do wniosku, że miliardy ludzi nie mogą się mylić. Dalsze rozważania doprowadziły ją do wniosku, że wszystko jest kwestią samoświadomości, morale, czasu, a w dalszej perspektywie przewagi liczebnej.

Niedługo już wszystkie muchy i muszątka… z wyłączeniem tych szmat owocówek… napinały silną wolę, by skierować ewolucję na nowe tory. I wystarczyło raptem kilkanaście pokoleń, a wyposażony w małe ząbki Rój przetrawił ostatniego kręgowca i oderwał się od Ziemi. Galaktyka dojrzała do pożarcia.

Koniec

Komentarze

No dobra, to macie. Próbowałem zastosować się do wszystkich rad Sethraela: "Najmniej tuzin bohaterów" jest. Resztę pominąłem, ale i tak uważam, że bardziej epickiego tytułu nikt nie wymyśli, więc już robię w domu miejsce na nagrodę;) A poważniej – przeczytałem wszystkie pozostałe prace konkursowe. No i, kurczę, są wśród nich takie, którym do pięt nie sięgam tym moim biednym tekścikiem. Pozdrawiam Konkurencję. Niech Moc będzie z Wami!

Ale mi się spodobało – wyobraziłem sobie natrętne, epickie bzyczenie much nad parą Jowiszowych uch… :D Tintin – wg _mc_ każdy ma "trzy życia" – może powiesić trzy drabble :) I przez ciebie zacząłem myśleć, czy nie użyć drugiego, ale masz kuźwa przewagę kolejności :) Ot, strategiczny problem do rozwiązania :D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Niedługo już każda mucha i muszątko… z wyłączeniem tych szmat owocówek… napinała silną wolę by pokierować ewolucję na nowe tory.   ---> Houston, Houston…   Kłania się liczba mnoga, ale "każda mucha i muszątko (…) napinały" brzmi jakoś, moim zdaniem, pokracznie.  >> Niebawem już wszystkie muchy i muszątka (…) {przecinek przed 'by'} skierować / nakierować (…).  <<

mocne!

P.S.  Wytężały całą wolę?

PsychoFishu, a w przestrzeni nikt nie usłyszy ich brzęczenia… Dzięki! Nie komentowałem, dla zasady, innych brabli konkursowych:) Adamie, trochę poprawiłem, a trochę nie… Silną wolę jednak zostawię; tekścik ma z założenia ocierać się o radosną grafomanię:) Dziękuję za przeczytanie i poprawki! lakeholmen – takoż wyrażam wdzięczność:)

ależ tintinie, o to właśnie chodzi – muchorój byłby tak epicko wielki, że aż zabrzęczałby w próżni :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Muchów nie lubię, a ich ewolucja do poziomu podróży kosmicznych jest dla mnie jednak nieco zbyt fantastyczna…

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Całe szczęście, że muchy odleciały na zimę do ciepłych krajów. Przez najbliższe miesiące powinien być spokój.  ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Podobało się. A najbardziej te szmaty owocówki. :-)

Babska logika rządzi!

o to to! :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Szmaty owocówki zabiły wszechświat! :D

Ciekawe, ale scena w karczmie wydaje się być nieco na siłę.

I po co to było?

Dziękuję za komentarze! Sprawiły mi wielką radość. syf.ie, ja też piwo wolę pić w domu… Ale cóż, wymogi konkursu;)

Cóż, w moim drablu w sumie karczma też jest trochę z rękawa ; )

I po co to było?

Jeszcze go nie czytałem… Wrzucaj:)

Jeszcze leży.

I po co to było?

Mądrze:)

Dobre! Szmaty owocówki najlepsze :)

Przynoszę radość :)

Nawet, nawet.

Dziękuję, Koleżanko i Kolego! Prawdę mówiąc, owocówki wrzuciłem bez dosłownie jednej mysli refleksji – i się spodobały kilkorgu czytelnikom. Ot, nauczka na przyszłość: nie przekombinowywać:)

Ale gdzie niebanalny charakter każdego z bohaterów? :P

Fajne, mi się podobało.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nowa Fantastyka