- Opowiadanie: Liluh - Błysk

Błysk

Moje pierwsze podejście do tego typu twórczości. Było tak ciężko jak sobie wyobrażałem :) Ale frajda jest! Zapraszam.

 

Oceny

Błysk

Zaskoczyli mnie.

 

Nie wziąłem mapy ale nadal żyłem, miałem szansę. Siedziałem w typowej brukselskiej knajpie. Stoliki ustawione były gęsto, krzesła ludzi stykały się oparciami. Rozmowy, mocne piwo, serowe zakąski.

 

Wolno acz zdecydowanie przeciskali się przez tłum. Nie chcieli zwracać uwagi. Czterech facetów o czerwonych ślepiach.

 

Sięgnąłem po leżącą na blacie pocztówkę, modląc się, by tego nie zauważyli. Szczęśliwie, rano wstąpiłem do sklepu z pamiątkami.

 

Teraz albo nigdy.

 

Spojrzałem na awers trzymanej kartki. Zdjęcie zamku… jest nazwa!

 

Wykrzyczałem ją drżącym głosem. Zadziałało. Błysnąłem w obraz.

 

Podniosłem się, otrzepując kolana, bezpieczny w pustej uliczce Gandawy.

 

Przedwieczni wrócili. Nie było czasu do stracenia.

Koniec

Komentarze

Średnio się podobało. Takie… bez kopa. Choć uciekanie w pocztówkę ogólnie podoba mi się jako motyw ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Podoba mi się. Wejść we właściwą pocztówkę –– bardzo ładny pomysł. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Fajny tekst, przyjemny i pomysłowy, ale pozwolę sobie zauważyć coś, co redakcja pominęła:

Miało być humorystycznie, a tego humoru tu nie ma :)  

A skąd wiadomo, co MC miał na myśli? Nic o humorze nie wspomniał ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Dziękuję, pomysł z błyskiem wyszedł w trakcie pisania ;) @Error#404 Faktycznie, nic nie ma o humorze, ale jest o tym, że każdy ma 3 próby. Nie było epicko i śmiesznie, ale postraram się o to przy następnym podejściu :)

Więc jak na rozgrzewkę to takie sobie. Zobaczymy, co dalej ;)

Rzeczywiście fajny pomysł z tą pocztówką, ale tekścik stanowi raczej rozpoczęcie historii niż zamkniętą całość z puentą.

I po co to było?

Fajny pomysł z pocztówką

Przynoszę radość :)

Pomysł z pocztówką jest bardzo fajny jak dla mnie. Kojarzy mi się z misją z Obliviona, w której trzeba było uratować malarza, którego wciągnął własny obraz.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Pomysł jest, ale i tak mnie nie porwało.

Zgadzam się z Syf.em – interesujący pomysł, ale puenta wydaje się raczej zamykać wstęp niż opowiadanie.

Babska logika rządzi!

Zgodzę się z przedmówcami: ciekawy pomysł, ale z puentą gorzej. 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Nowa Fantastyka