- Opowiadanie: Pork Porn Fantastisz - Zaklęty(short)

Zaklęty(short)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Zaklęty(short)

 

Był na samym dnie. Ludzie wyrzucali na niego śmieci, srali, szczali, pluli i robili jeszcze wiele innych rzeczy. On zaś całe dni nie robił nic poza leżeniem. Każdego dnia deptała go masa ludzi. Nie zawracali sobie głowy faktem, że właśnie chodzili po czyjejś twarzy. Nikt nie przeprosił. Nikt nie zatrzymał się, żeby pogadać o pogodzie. Zaiste marny był jego żywot, ale miał twardy charakter. Był twardy jak kamień… no może prawie tak twardy. Pewnej nocy z pobliskiego baru wyszła młoda kobieta, która ledwo trzymała się na nogach. Poprawiła sobie sukienkę i ruszyła w jego kierunku. Gdy dzieliło ich dosłownie parę kroków, alkohol zadziałał dobitniej, kobieta runęła jak długa i – chcąc, czy nie – pocałowała go. Czar prysł. Był wolny. Kobieta miała zakrwawioną twarz, a on w końcu przestał być płytą chodnikową.

 

Parę dni później miał już tę zajebistą pewność siebie i żel we włosach. Ortalion szeleścił na wietrze, stuningowany Golf zakotwiczony był pod blokiem.

 

Tak wiele pijanych dziwek całuje chodniki, tak wiele betonów chodzi pośród ludzi.

Koniec

Komentarze

[…]  a on w końcu przestałem być […]  ---> podczas przeróbki tekstu trzeba bardzo uważać…

TĘ pewność nie tą. Domyśliłam się, że chodzi o chodnik, natomiast konkluzja absolutnie nie przypadła mi do gustu.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Twój poprzedni tekst osiągnął anchizone wysokiego stopnia. Z kolei ten tekst przekroczył epizone, ocierając się o anateksis.   PS. Adamie, dzisiaj postaram się wyjaśnić pod poprzednim tekstem, co znaczy anchizona.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Bardzo mi miło, ale, w związku z powyższym, mam prośbę poniższą: słowniczek, cały słowniczek… Trochę za późno, żebym geologię zaczął studiować.  :-)

…"Tak wiele betonów chodzi między ludźmi…" I to ma być tekst autora, który aspiruje do pani Literatury? Pozdrawiam zniechęcony do autora tego portalowego potworka.

Odmawiam komentowania tego, co zamieszcza osoba Pork Porn Fantastisz. Osoba jest, według mnie, trolem.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

---> ryszard, regulatorzy. To jest aluzja. Do nas, krytykujących, się odnosząca.

Adamie, osoba, według mnie, będąca trolem, nie jest w stanie dotknąć mnie żadną aluzją.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Wiem o tym, mnie też nie dotyka, ale doszukałem się aluzji i ujawniłem swoje odkrycie.  :-)

;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Taak ; ) Ja bym jednak powiedział, że ten tekst jest lepszy niż poprzedni. 

I po co to było?

Ej, ja chyba naprawdę jestem dziwna, ale dla mnie ten tekst nie jest jakiś zły. Ba, nawet całkiem ciekawy. Humor dosyć cyniczny i specyficzny. Tylko dla mnie osobiście za krótkie – wolałabym opowiadanie. Autorze, nie mogę zweryfikować, czy jesteś trolem, ale za takiego Cię jeszcze nie uważam, oceniam tylko ten tekst. Może ja się po prostu nie znam?

To ja mam do autora propozycję:  Posiedź parę tygodni nad dłuższym tekstem, co byś nie musiał marnować tuszu na dopiski typu drabble czy short, a wtedy będziemy mogli z czystym sumieniem stwierdzić czy mamy ochotę dalej czytać twoje teksty, czy raczej drżeć i uciekać na choćby jedną wzmiankę o Porku Pornie Fantastiszu. Oczywiście o ile przejmujesz się takimi błahymi sprawami jak komentarze czytelników, bo na razie to nie widziałem żadnego odzewu z twojej strony :(

Kudłaczu, chyba jakiś odzew jest. Poprawił co nieco.

Mam wrażenie, że wyszedłem na wyjątkowo bezwzględnego.

Po pierwsze – nie jestem trollem, chociaż państwo polskie tak mnie ograbiło, że i owszem, mieszkam pod mostem, ale to już inna sprawa. Mam tam wifi, świeże powietrze i kupę kup. Nie, no żartuję w obu przypadkach;) Odnośnie betonów chodzących pomiędzy ludźmi. Nie jest to niestety aluzja do krytykujących. Beton to beton, lub po prostu dyskobol, lub żelowy golfista, lub ortalion dyskotek, lub wiatr sobotniego bicepsa. majatmajaja nie sądzę żebyś była dziwna. Z drugiej strony, czy to byłoby coś złego?:D Odnośnie humoru to dobry strzał;) W niektórych sytuacjach jego specyfika zależna jest od stanu upojenia. kudłacz właśnie siedzę nad paroma dłuższymi tekstami. W międzyczasie, chciałem dać Wam, parę moich wytrysków weny do poczytania. Takie krótkie i przerywane wystrzały w formie short’ów i drabbli.

Autorze, przypominasz mi z jednej strony Uwe Bolla, bo kręci tak beznadziejne filmy, że jak mu wyjdzie jeden niezły (a właściwie to bardzo dobry "Rampage"), to nikt go nie zauważa. Z drugiej – grupę poetycką Zlali Mi Się Do Środka, bo ich szczeniackie wygłupy próbowały udawać poezję, a kilku z jej członków nawet i dziś zarabia pieniądze strojąc kretyńskie miny zapowiadając Mandarynę na pikniku dla pracowników Zakładów Hutniczych Warka Strong. Taka moja opinia. Oryginalne to Twoje wytryski nie są w żadnym wypadku – ja na przykład w liceum lubiłem kolegom pisać znienacka DUPA na zeszytach. W liceum. I nie w jego drugiej połowie.

Przykro mi, naprawdę przykro, że musiałeś dorosnąć. Teraz, pisałbyś znienacka DUPA ludzioma na twarzach, a nie w zeszytach;) A wytrysk, jak to wytrysk – lepiej jak jest marniejącą plamą liter na papierze, niźli dzieckiem odpływu. Bynajmniej, jakoś tak.

Takie sobie. Nie zachwycił mnie ten shorcik. Ale jakiś pomysł jest.

Widzicie, Pork to człowiek – nie troll – i tego się trzymajmy:-)

Hmm, niegłupi pomysł. Nic wielkiego, ale fajny tekst ze zgrabną puentą. Głowa do góry "Porno Porku" i pisz swoje. ;)

Nowa Fantastyka