- Opowiadanie: mg^2 - Po Zagładzie (drabble?)

Po Zagładzie (drabble?)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Po Zagładzie (drabble?)

 

Witam. Wiem, że jest za dużo słów. Zainspirowane dokumentem o tym samym tytule. Dwuznaczność zdania z "wokół" zamierzona.

 

 

 

PO ZAGŁADZIE

 

I

 

Świat stanął w miejscu.

 

Słońce miało już nigdy nie wzejść.

 

Pustka i zniszczenie przerodziły się w apatię.

 

Oczekiwano końca.

 

Nie wtedy, kiedy skończyły się światowe zapasy ropy. Nie kiedy z braku benzyny samochody zamarły na drogach. Nie kiedy światła zgasły. Nie gdy zabrakło żywności i leków. Nie gdy przestępczość wzrosła, a siły porządkowe nie były w stanie opanować rodzącego się chaosu.

 

To stało się pięć lat później.

 

Osamotniona dziewczyna siedziała na opuszczonym przystanku. Świat stanął w miejscu, ale jednak czas płynął. Słońce miało już nigdy nie wzejść, ale jednak pierwsze oznaki świtu rozświetliły horyzont. Mimo pustki i zniszczenia wokół ludzie spieszyli się by zdążyć ze swoimi sprawami. Sens odszedł, ale koniec nie nadszedł. Ból trwał.

 

Kiedy zrobiło się już całkiem jasno, dziewczyna wstała i ruszyła w stronę swojego mieszkania.

 

Koniec

Komentarze

Przyznam, że nie rozumiem…

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Obawiam sie, że tajemnicą Autorki pozostanie, co miała na myśli…

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Śmierć konwencjonalnej cywilizacji wobec obojętnej ciągłości natury nic nie znaczy. 

I po co to było?

A będzie jeszcze fantastyka po zagładzie?

Mam wrażenie, że chodzi o rozpacz i beznadziejną niemoc. Takie sobie

Ja mam takie odczucia jak Homar. Sprecyzowałabym nawet bardziej: rozpacz i beznadziejna niemoc po stracie/zdradzie ukochanego.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

     Jak jest za dużo wyrazów, to nie jest to drabble. Na tym polega sztuka – ma być sto wyrazów, liczonych ze spjnikami i partykułami,  ani jednego mniej, ani jednego więcej. Trzeba o tym pamietać.      Pozdrówko.

Po pierwsze: to nie drabble. Po drugie: chyba nie do końca zrozumiałem zamysł Autora.   Pozdrawiam

Mastiff

Zamysł Autorki rozumiem, ale pozostaję bez emocji. Myślę, że gdyby wykonanie było lepsze, tekst mógłby się osiągnąć zamierzony efekt.   Pozdrawiam.

Pustka i zniszczenie przerodziły się w apatię. – Hy?   Też nie ogarniam zamysłu.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Pomysł bardzo fajny, wykonanie mierne. Jeśli dobrze rozumiem wszystko się spie*doliło, i ludzie myśleli "jest źle, ale to już koniec", a tu okazuje się, że trzeba żyć dalej.

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Aaa… że niby innego końca świata nie będzie?

Tylko kiszej kapusty zabrakło :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Przeczytane i ja równiż zaliczam się do grona tych, którzy nie zrozumieli.

Nowa Fantastyka