- Opowiadanie: jeralniance - Przychodzą nocą (drabble)

Przychodzą nocą (drabble)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Przychodzą nocą (drabble)

 

Przychodzą nocą

 

 

 

Przychodzą do mnie nocą, w ciemnościach. Za dnia chyba się boją albo są zwyczajnie nieśmiałe… Jednak wystarczy, że zapadnie zmrok i pogasną lampy. Wtedy wchodzę pod kołdrę i próbuję zwabić je muzyką.

Zaraz wypełzają zewsząd, otulają miękkimi, wielobarwnymi mackami, a ja na to pozwalam. Zatracam się w nich, a one we mnie. Karmimy się sobą nawzajem.

Czasem budzą lęk. Szczególnie, gdy są takie dzikie, obce, przerażające w swej żywotności. Ale i wtedy witam je z otwartymi ramionami, choć trochę przy tym drżę.

Tak bardzo ich pragnę.

 

Otwieram szerzej oczy, wbijam wzrok w czerń, ściskam mocniej kołdrę. Nadciągają, czuję to.

Pomysły.

Koniec

Komentarze

A ja byłem przekonany, że chodzi o sny.

 

No ale może dlatego, że te dranie opisane przez Ciebie, w moim przypadku wcale nie są takie nieśmiałe. Nachodzą mnie w ciągu dnia, często bezczelnie przeszkadzając w pracy, nie pozwalajc się skupić. Wieczorami nie dają mi spać, puki ich choćby w skrócie nie opiszę. :)

Oj, ja coś na ten temat wiem, do mnie też przychodzą i to o różnych porach, czasem zupełnie niespodziewanie. Niektóre są totalnie poronione ;) Bardzo fajny drabelek.

No proszę, faktycznie sny też by pasowały. A i fakt, że w ciągu dnia też się zdarzają. Ale wieczorem są najlepsze w moim przypadku. A w środku nocy to już hoho. Unfall, Jan Janek, dzięki za przeczytanie :)

Też sądziłem, że chodzi o sny, więc jakieś zaskoczenie było. Całkiem nawet nawet – że tak -  ni to durnowato, ni enigmatycznie – określę. :) Wtedy wpełzam pod kołdrę i próbuję zwabić je muzyką.

Zaraz wypełzają zewsząd, otulają miękkim… - powtórzenie   Pozdrawiam.

Sorry, taki mamy klimat.

Dzięki, Sethrael. Poprawię, jakoś przeoczyłam.

<body>A ja bylem przekonany, ze chodzi o jakies fantazje – w sumie bylem blisko :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

W zasadzie to wszyscy byli blisko. Pomysły stają się fantazjami, wizjami, a te – snami ;)

Nocne mary przyszły mi na myśl. Pomysły – fajnie. Moje przychodzą znienacka o każdej porze dnia i w większości niewykorzystane dalej szukają "ofiary".

Czyli widzę, że tutaj dominują "dzienni pomysłowicze", no proszę. Dzięki za przeczytanie, homar.

Nastrojowe. :-) Obstawiałam sny lub marzenia.

Babska logika rządzi!

Dzięki, Finklo :)

"Przychodzą nocą"– jeralniance, bardzo możliwe, że znowu mnie zainspiruje Twój drabel ;) Czekam jeszcze na komentarz Rogera… :)

Uważaj, bo sobie w końcu zażyczę jakiś procent w razie sukcesu ;>

Jeralniance, jak to sobie wyobrażasz? Co siódmy komentarz miałby trafiać pod Twój tekst? ;-)

Babska logika rządzi!

Miałam na myśli procent finansowy w razie sukcesu wydawniczego. Ale spokojnie, to tylko żart :D

Klimatyczne, urocze, udane :) Może ciut, ciut infantylne w tym lekko mhrocznym – lekko zmysłowym niedopowiedzeniu;), ale bardzo mi się spodobało. Ma smaki, wyraziste smaki, nie jest mdłe i bez wyrazu. Poza tym miałam bardzo przyjemne, dość silne skojarzenie z pewnym wierszem Tuwima: Przyjdziesz nocą. Zostaniesz do rana

I otulisz mnie lekko ramiony.

Ja ci powiem: o, moja nieznana.

Ty mi powiesz: o, mój wytęskniony.

 

Będziesz moja. Ustami się wpije

W wargi twoje, od nocnych róż krwawsze,

Obłąkany szał szczęścia przeżyję,

Ale umrze coś we mnie na zawsze…

Dzięki za miłe słowa, GythaOgg. Ech, chciałoby się tak umieć jak Tuwim ;)

Nie będę chyba oryginalny i napiszę, że obstawiałem sny ; ) Poza tym fajne i klimatyczne.

Dzięki, KaelGorann :D No, to widzę, że w razie snów byłby z tego drabla niezły gniot.

Ano, byłby :) Nie pierwszy raz ostatnie zdanie ratuje całośc, ale o to chyba w końcu chodzi w drabblu.

Sorry, taki mamy klimat.

No, to dopiero miło zabrzmiało ;)

Nie przemówiło do mnie.

No trudno ;)

A moim zdaniem to ciekawy drabble. Zdecydowanie wart poświęcenia tej chwili na przeczytanie.

A ja bardzo dziękuję, vyzart :)

Nie lubię drabbli, ale to jest dobry, ciekawy tekst. Gratuluję. :-)

Dziękuję, prosiaczku :) Tak mnie teraz tknęło, czy to Tobie obiecałam przeczytać jakiś tekst? Wiem, że komuś betującemu obiecałam.

Mimo że nie jakieś bardzo odkrywcze, to w pewien sposób magiczne, chodź spodziewałem się innego zakończenia. Może dlatego, że kiedyś czytałem tekst mniej więcej taki: Przychodzi do mnie w nocy. Nie sposób zauważyć. Odnajduje najczulsze mniejsce mojego ciała i dotyka go delikatnie, po czym zaczyna ssać. I ssie, aż wzdycham… Jebany komar Cóż, Twój tekst jest zdecydowanie bardziej… magiczny pozdrawiam :D

O komarach już byyyło ;) W każdym razie, dzięki za przeczytanie i miły komentarz.

Spodobało się. Mnie zaskoczyło, opisane ładnie ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ja obstawiałam marzenia. Czyli też blisko. Jeralniance,  czy mogę Twój nick wykorzystać w opowiadaniu, jako imię jednej z bohaterek?  

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

No pewnie, bemik, żaden problem, a nawet będzie mi bardzo miło :) Dzięki za przeczytanie obu Paniom :)

  …Bardzo dziewczęce, takie delikatne… obstawiam, że autorka jest nastolatką. Pozdrawiam uśmiechnięty.

Nie zaskoczyło, domyślałam się od początku o co chodzi, ale mimo to, a może właśnie dlatego drabelek podoba mi się bardzo. Oh, jak ja dobrze rozumiem to uczucie. :)

rzeczywistość jest dla ludzi, którzy nie radzą sobie z fantastyką

Ryszardzie, nie trafiłeś :) Tak czy inaczej, dzięki za przeczytanie i miły komentarz :) T.Leno, Tobie również dziękuję. I patrząc po komentarzach, jesteś pierwszą osobą, która trafiła, tak? No, to gratulacje :D

Super! Sam tak mam, pomysł wskoczy i potem leżysz do 2 w nocy i główkujesz…

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Ano ;) Dzięki za komentarz, DJ-u!

Sam o tym zapomniałem, ale rzeczywiście to o mnie chodziło, jeralniance. :-) Tak czy siak, nie musisz tego robić, zwłaszcza, że ja piszę teraz same sci-fi i nie wiem, czy tematyka, nie ważne którego, nie wydałaby Ci się nudna. ;-) Jeszcze raz gratuluję drabbla. Raz, że ładnie skonstruowane, dwa, że to jest o nas wszystkich, znaczy – wydaje mi się – o tutaj piszących.

Aw, prosiaczku, jak obiecałam, to na pewno przeczytam, choćby i jutro :) Na sf się nie znam, ale to nie znaczy, że nie lubię. Chętnie poczytam. I dziękuję raz jeszcze! :D

No to bomba. :-)

Bardzo mi się podoba. ;-) Jeden z nielicznych drabbli, który zaskoczył mnie ostatnim słowem. 

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dzięki, regulatorzy :)

Przyjemne;-) Jak zwykle z zaskoczeniem – kolejny puknt dla Ciebie do mojego zera, chyba już 4:0? Pa!

Ha, coś koło tego :D Dzięki, Agato :)

Nowa Fantastyka