- Opowiadanie: jeralniance - Mój pierwszy raz (drabble)

Mój pierwszy raz (drabble)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Mój pierwszy raz (drabble)

 

Myślałem o tym od dawna. Coraz częściej i intensywniej, ogarnięty obsesją. Wiedziałem, że muszę coś zrobić jak najprędzej albo oszaleję.

 

Najdłużej szukałem właściwej dziewczyny. Bo że ma to być kobieta – nie miałem żadnych wątpliwości.

 

W końcu znalazłem. Poszliśmy w ustronne miejsce i nareszcie mogłem zaspokoić ciekawość. Oczywistym było, że to pierwszy raz również dla mojej wybranki.

 

Choć spodziewałem się krwi, jej ilość przerosła wszelkie oczekiwania. Tym bardziej opanowało mnie szaleńcze podniecenie; czułem jak moje siedem cali napotyka opór słodkiego ciała, wchodząc głęboko.

 

Dziewczyna najpierw krzyczała głośno, potem coraz słabiej. Zostawiłem ją bez tchu i nieruchomą.

 

Odchodząc, nóż zostawiłem w zwłokach.

Koniec

Komentarze

Hihi. Zastanawiałem się o czym ciekawym zamiast seksu napiszesz i od krwi i cali domyśliłem się, że chodzi o nóż – zatem dosyć późno, ale pointa już nie zrobiła takiego wrażenia ; ) Dziwi teraz jednak ten "pierwszy raz dla mojej wybranki".

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Tak sądziłam, że ta fraza może budzić wątpliwości. Ale sam narrator mówi, że "oczywistym było", iż dziewczynie nikt nigdy nie wraził noża w ciałko ;)

"Bo że ma to być kobieta – nie miałem żadnych wątpliwości." – To zdanie jest genialne! W dzisiejszych czasach takie rzeczy trzeba podkreślać :D Niby przewidywalne, ale to tak jak z Matkami Boskimi, Beryla. Bardzo fajny drabel.

"Odchodząc, nóż zostawiłem w zwłokach. " – Odchodząc, zostawiłem w zwłokach nóż. Nie lepszy szyk? I słowo klucz pada jako ostatnie. 

Dzięki, Prokris, za opinię. Cieszę się, że jest ok :D A co do tego zdania, to mój szyk podkreśla istotność noża i zarazem to, że jego obecność jest dla narratora oczywista. Zaproponowany przez Ciebie szyk sugerowałby, że tam nagle i znikąd wziął się jakiś nóż, wsadzony później, dodatkowo. Na razie więc zostanę przy mojej wersji, ale i tak dzięki :)

Mi się również bardziej podoba to zdanie tak, jak jest w tekście ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Skoro zostawił nóż, to z dużą dozą prawdopodobieństwa będzie to nie tylko pierwszy, ale i ostatni raz. 

Unfall – chyba, że nie zostawił na nim odcisków palców. A nawet jeśli, to cóż komu po odciskach, jeśli nie figuruje w żadnej bazie danych.

Nóż ktoś wyprodukował, ktoś sprzedał, a ten ktoś mógł mieć monitoring w sklepie, itp, itd. Tak czy owak, nie zostawia się śladów na miejscu przestępstwa, a szczególnie narzędzia zbrodni. Gdyby bohater był nieco bystrzejszy, to ostatnie zdanie brzmiałoby może w ten sposób – "Wytarłem zakrwawiony nóż w sukienkę ofiary i odszedłem.", albo coś w tym stylu. Ale to tylko taki drobiazg. Drabelek moim zdaniem zacny.

Zgoda, da się do tego dojść. Ale z drugiej strony, wielu przestępców porzuca narzędzie zbrodni dwie ulice dalej, gdzie zostaje znalezione w koszu na śmieci i efekt jest ten sam ;) A pierwszy akapit sugeruje, że narrator długo planował ten dzień i na pewno nie porzucił noża ot tak, bez namysłu. No, ale to faktycznie szczegół raczej niewart specjalnych dyskusji :D Cieszę się, że mimo tego drobiazgu drabble się podobało :)

Nie dość, że bohater miał zdecydowanie określone preferencje i cierpliwie dążył do celu, to jeszcze czysty, schludny i zadbany, niekarany, pracuje w rękawiczkach… Chyba że wpadnie w nałóg, a na to się zanosi. Bardzo dobrze wybrałaś i skomponowałaś sto właściwych słów. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Zawsze jest ten pierwszy raz… ale zdecydowanie lepiej/przyjemniej jest zrobić z dziewczyną to, co wszyscy mają na myśli;) a krew… cóż, za pierwszym razem przeważnie też bywa heheh:) Więc podejrzewam, że te siedem cali to… Twój instrument [ w indoeuropejskiej normie;) ]… nóż był do krojenia bułeczki:)

O matko…. kobieta…………!?!?!?!?!………….. Ale wtopa:)

No, szoszoon, widzę, że mój drabel podwójnie Cię nabrał.

 

regulatorzy, dzięki wielkie :D

Udany drabelek.

 

I po co to było?

Miło mi, syf. :)

     Przewidywalne, ale zgrabnie naoisane. 

Dzięki za komentarz, RogerRedeye c:

Fajne, po tytule można było się spodziewać zaskoczenia, ale tylko tyle :)

Mee!

Dzięki, kozajunior :)

Całkiem, całkiem. :)IMO Nie zrywa kapci z nóg, ale napisane jest dobrze i z dowcipnym, choć przewidywalnym, zakończeniem (o ile – nie chcę spoilerować – wkładanie tego czegoś w kobietę może bawić…). :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Ładnie powiedziane, koik80. Dzięki :D

A fantastykę zeżarł pies…  

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Prawda.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Wiedziałam, że w końcu ktoś to powie.

Ale lubię takie zaskoczenia:) zwłaszcza ze strony kobiet. A fantastyka jest, bo… kobieta;) no co, nie ma fantastycznych kobiet?

W sensie, że fantastyczna kobieta to martwa kobieta?

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Może chodziło mu o to, że milcząca.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

…teraz to ja jestem martwa. Wasza rozmowa mnie zabiła.

Przyznam, że od razu domyśliłam się, o co chodzi. Nie wiem czemu, jakoś to wybieranie mi chyba przyturlało do głowy myśl, że wybiera to się ofiarę. Co nie zmeinia faktu, że napisane zgrabnie. Całkiem się podoba ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Dziękuję, joseheim. Ja tam kiedy piszę, to nigdy nie umiem ocenić, czy zakończenie jest oczywiste, czy też kogoś zaskoczy :D Ale fajnie, że jest ok mimo tego.

Domyśliłem się zbyt wcześnie, żeby dobrze mi się czytało. No ale nie żeby było źle.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Dzięki za przeczytanie, Diriad. Może następnym razem zaskoczę ;>

Nawet fajne ;)

Dzięki, domek.

Przykro mi, ale nie podzielę pozytywnych opinii przedmówców. Dość szybko domysliłem się o co chodzi, poza tym brakuje mi elementu fantastycznego, a ten portal takową literaturą winien się zajmować. Ale poczytać można.   Pozdrawiam

Mastiff

Cóż, jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził ;) I tak dzięki, Bohdan.

Ja bardzo przepraszam, ja się tak tylko szeptem zapytowywuję: gdzie w tym drabelku fantastyka?

A ja szeptem odpowiadam, że nigdzie </3

Dobrze, że szeptem porozmawialiśmy na stronie, bo gdyby się to szeroko rozniosło…  :-)    Ale że poczułem się trochę zawiedziony, to się poczułem.

A to przepraszam i obiecuję poprawę. Następnym razem będzie coś fantastycznego.

:-)  I pięćset trzydzieści dwa razy dłuższego?  :-)

Co za dokładna liczba, aż strach cokolwiek obiecywać ;D

[…]  strach cokolwiek obiecywać  […].   Tego jeszcze nie było. Pierwsza kobieta, która się mnie przestraszyła, i to w dodatku przez Internet…  :-)  :-)

Strach obiecywać, bo mogłabym znowu rozczarować :) Ty nie budzisz we mnie lęku, Adamie :)

To brzmi jak wyzwanie ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Moja osoba nie budzi lęku?  Ufff, ulżyło mi…  :-)  Dlatego idę na wyraźne ustępstwo. Wystarczy dwieście osiem i trzy czwarte raza dłuższy tekst. OK?   :-)

Może być i pięćset trzydzieści dwa razy dłuższe, jeśli przeczytasz w całości :P

Już poważnie. Pięćdziesiąt trzy tysiące słów to już niekiepska objętość. Zależnie od czcionki, marginesów – przeciętnie 70 do 90 stron A4 tekstu, w którym nie dominują krótkie, nie zajmujące całego wiersza, kwestie dialogowe w stylu:   – Koteczku?   – Słucham, pieseczku.   – Kocham się.   – Ja ciebie też.    Tak to się pisze za wierszówki…

Piękny przykład, Adamie. Jak dotrę do 53 tysięcy słów w jakimś tekście, to na pewno się o tym dowiesz. (teraz to ja straszę ;)

Jak czytam drabble, to z góry zakładam jakoś, że na koniec będzie twist albo żart. Albo oba. Tak mam, tego mnie drabble nauczyły. Dlatego się domyśliłam, ale nie zmienia to faktu, że czytało się miło. Każde słowo przemyślane i dwuznaczne. Git majonez. Co do braku fantastyki – może to sto słó przemyślenia Dr Hyde'a? ;) Będzie choć trochę fantastyczniej.

https://www.martakrajewska.eu

Krajemar, też czytam drabble pod tym kątem, niestety :D Dzięki za komentarz i miłe słowa. Z usprawiedliwieniami nie będę przeginać, następnym razem wynagrodzę co gorliwszym zwolennikom fantastyki ;)

Świetna sugestia, krajemar. Nie musi być Mr. Hyde, jest spośród kogo wybierać, ale z takim podtekstem drabelek nabiera żywszych barw.   ---> jeralniance. Zadygotałem…!  :-)

Mamo… Wiedziałam, że nie będzie seksu, ale spodziewałam się raczej golarki albo komara (tu nawiązuję do dorobku autorki, żeby nie było, że znowu coś piłam). Cóż… Zaskoczyłaś mnie kolejny raz. Trzy do zera! Podobało mi się. Pa;-)

Bez tego nawiasu Twój komentarz mógłby być wielce zastanawiający dla postronnych, Agato ;) Dzięki za opinię i cieszę się, iż jest pozytywna :)

"Zastanawiający"? Mój komentarz byłby raczej byłby po prostu debilny;-) Pozdro!

Na pewno "byłby"?…

… :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Beryl czyha na pomyłki w komentarzach? :D

Nie, beryl sobie grabi : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie szkodzi – lubię nielubić beryla;-) Zakrawa to na lubienie. Ktoś taki jest nawet potrzebny na portalu… Grabienie przydaje się też w polu przy sianokosach. O: kolejny prawie debilny komentarz offtopowy! Niech mi ktoś powie: idźże spać, dziewucho!

Idźże spać, dziewucho!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

E tam, młoda godzina c;

Powiedziałbym, że młodsza być nie może.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dzięki, beryl! Wiedziałam, że skorzystasz z okazji;-) Pa wszystkim!

Nie ma sprawy, mogę Ci powtarzać to codziennie ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dobrej nocy, Agato :)

A u mnie jest strasznie późno. :) Dobranoc.

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Dobranoc i Tobie, koiku :) Ależ się miło i przytulnie zrobiło. To ja też idę spać.

No, gdyby nie Dezerter "Pierwszy raz", to może by to wypaliło, ale że wcześniej słyszałem ten kawałek, to niestety, już tytuł wydał mi się sugerujący ;)

Myślałem o tym od dawna. Coraz częściej i intensywniej, ogarnięty obsesją. – najwyraźniej coś jest ze mną nie tak, bo od początku miałem pewność, że bohater kogoś zarżnie.   Zostawiłem ją bez tchu i nieruchomą.

Odchodząc, nóż zostawiłem w zwłokach. – powtórzenie, a dałoby się przecież inaczej.   Generalnie, pomijając przewidywalność i powyższe powtórzenie,  tekst nieźle napisany, lecz powodów do zachwytu nie widzę.   Pozdrawiam.

Sorry, taki mamy klimat.

teatrzykokrucienstwa – akurat nigdy nie słyszałam o tej piosence ani twórcy (zespole?). No cóż, może nastęnym razem :D

 

Sethrael – szlag, tyle razy to czytałam, a jednak jakiś błąd się uchował w tych marnych stu słowach ;) Jak wymyślę coś, co nie zmusi mnie do przeredagowywania całego drabble, to pewnie poprawię, póki mogę.

No tak, rzadko kto jest mordowany dwa razy :P Za to dla mordercy faktycznie, pierwszy raz to pierwszy raz :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Tudzież atakowany nożem, raczej o to mi chodziło :D

Zgodzę się z większością, że drabelek przewidywalny, ale fajny. Fasoletti, Łukianienko w swoich książkach ciągle zabija jednego faceta. ;-) My możemy wszystko.

Babska logika rządzi!

Dzięki, Finklo. Ja też to czasem robię, mam kilku ulubieńców do zabijania ;D

Jak to pięknie brzmi: "ulubieniec do zabijania". Musisz naprawdę żywić wyjątkowe uczucia do pupilka. ;-D

Babska logika rządzi!

Owszem c: To dopiero trudna miłość.

Może mam skłonności sadystyczne, ale rozbawiło mnie. :)

Dzięki za przeczytanie i miły komentarz, Somniator :D

Nowa Fantastyka