- Opowiadanie: Koala75 - Lopki - sequel

Lopki - sequel

To jest wynik komentarza Outty do “Lopki”, zupełnie nieplanowany.

Oceny

Lopki - sequel

Eskalopki były moją ulubioną potrawą. Mamuśka przyrządzał je wyśmienicie. Nie było nikogo na naszym lotniskowcu, kto by nie tęsknił do dnia z tym daniem. Nawet lopkom smakowały.

Lopki wróciły na swoją planetę. Przedstawiły Najwyższej Radzie Xtery raport ze swoich obserwacji. Sugerowały uzgodniony z nami pomysł wywiezienia odpowiedzialnych za wojny na Ziemi na odległą galaktykę, jednak Rada postanowiła inaczej. Wszyscy mieszkańcy Xtery zostali przeniesieni na bliźniaczą planetę w galaktyce na przeciwległym do Ziemi krańcu Wszechświata. Uciekli przed nami. Dostaliśmy tę wiadomość na wszystkie monitory.

Od tej pory eskalopki już mi nie smakują. Ich nazwa kojarzy mi się z escapelopki.

Koniec

Komentarze

Melduję się! Już wiem dlaczego nadal mamy na świecie wojny.

Kto wie? >;

Skryty, niestety nie tylko u nas politycy wiedzą lepiej, co dobre. I decydują za wszystkich.

O! I jak ładnie to “eska” wykorzystałeś :) Dobrze, że nie poszedłeś z tym w stronę związana z radiem ;)

Known some call is air am

Outto, dzięki za inspirację. Zadziałałeś jak wena. Musiałem wykorzystać. ;)

Dawno temu był jeden Lopek, Krukowski zresztą. Dziś mnogość lopków potrafi odebrać apetyt na eskalopki. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, znowu odwołam się do przysłowia/powiedzenia/cytatu: “Co za dużo, to nie zdrowo”. :)

Misiu, Księga przysłów polskich jest skarbnicą mądrości, a Ty czerpiesz z niej garściami. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, widzę, że w przyszłości dobrze będzie sięgnąć do tej Księgi. Może zawierać inspiracje. :)

Ależ Misiu, nie może, a na pewno! ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, jak zawsze, ufam Ci bez zastrzeżeń. 

Dziękuję! ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Koalo75, pomysł znakomity. :) Musisz kontynuować ten cykl, precz z wojnami! 

Mamuśka przyrządzał je wyśmienicie. – literówkę dostrzegłam. 

Pozdrawiam serdecznie. :)

Pecunia non olet

Cóż, podobno fakt, że kosmici się z nami nie kontaktują, to dowód ich inteligencji. Jeśli jeszcze cenią ją wyżej niż żarcie, to może ich politycy nie są tacy głupi? ;-)

Fajna gra słów.

Babska logika rządzi!

Finklo, lubię zabawę słowami i doceniam zamierzone literówki. ;)

Bruce, nie edytowałem, sprawdzałem w oryginale tekstu w Wordzie i nie znalazłem literówki, bo mam dokładnie to, co wskazałaś i nie widzę w tym błędu, miał być czas przeszły niedokonany. :(

Bruce, “Mamuśka” to ksywa mężczyzny, kuka pokładowego.

Babska logika rządzi!

Tu już trochę mniej uśmiechu, ale cóż, trochę trudno się nie zgodzić.

 

Pozdrawiam!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Krarze, jak napisałem w przedmowie, ten sequel powstał po komentarzu Outty do “Lopki” i tu głównie urzekła mnie myśl, jak mógłbym wykorzystać eskalopki..

Dobrze zrobili. Zabawne, też czasami najchętniej wymiksowałabym się z tych wszystkich sporów innych obcych. wink

 

Bardzo dalekie skojarzenie, a’propos wyborów ucieczkowych, lecz naprawdę – chyba – niezrozumienia zjawiska. Dzisiaj w czasie powrotu słuchałam podcastu o imbie dotyczącej książki z obszaru holo-polo pana Maxa  Czornyja.  Holo-polo są książkami dotyczącymi zagład, holocaustowi pulpą. Za ostatnią książką Maxa poszło wzburzenie w mediach społecznościowych i odwołanie w spotkania w Big Book Cafe z autorem. Książka sama w sobie słaba, generyczna, ani spektakularnego seksu ani przemocy w niej nie ma. Nie wiem, jak do tego podchodzić. Jako zjawisko interesujące. Trudno dyskutować na poważnie, bo silny fandom, lecz kłaść się Rejtanem też bez sensu? Złym pomysłem jest z pewnością uczenie się przeszłości z pulpy, ale czy nie wolno pisać? Nie wiem.

Prof. L.Nijakiewicz – w zupełnie innej rozmowie – uważa, że nas lubimy się bać oglądając filmy, czytając horrory, lecz nie we własnym łóżku, nie np. katastrofy klimatycznej. To rozumiem. Imb – nie. Najprostszym wyjaśnieniem mogłyby być, np.: rodzaj anonimowości, “spuszczenie” kontrkulturowych tabu, tłuczenie hajsu na seksie i przemocy. Żadne z nich sprawy nie wyjaśnia. Rozważać można wszystko (nie międlić), czemu ludzie się tak przejęli książką Maxa?

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini, nie znam książki Czornyja, pozostaje mi wierzyć Ci na słowo. Natomiast Obcym nie dziwiłbym się, gdyby nie chcieli mieć do czynienia z ludzkością.

.I ja nie znam książki Czarnyja, tej i innych. Nie moja bajka. Przyglądam się wzmożeniom, krytykom. Fandomom, które spieszą bronić swego? Czego właściwie bronią?  Czy to odpowiedź na “biją naszych”, więc i my pospieszymy. Nie wiem, lecz tak to wygląda, czasami nawet gorzej, bo merkantylnie.

Jak na tym tle przedstawia się wolność? Gadać można to, co ślina przyniesie na język i pr-owcy podpowiedzą, zero odpowiedzialności. Czyż słowo nie ma opisywać rzeczywistości? Czy można kłamać, fałszować? Wszystko można, lecz prowadzi donikąd.

Natomiast Obcym nie dziwiłbym się, gdyby nie chcieli mieć do czynienia z ludzkością

Ja chyba nie, ponieważ ten poziom złożoności i kreatywności przy tym poziomie  prymitywizmu by mnie fascynował. O co w tym wszystkim chodzi?

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini,

O co w tym wszystkim chodzi?

Konia z rządem temu, kto potrafi powiedzieć , czy Obcy uciekli, bo wiedzieli o co w tym wszystkim chodzi, czy dlatego, że nie wiedzieli.

Ładna eska-lacja poprzedniej części, chociaż jako człowiek poczuję się zawiedziony, że dalej nikt nie rozwiązał za mnie moich problemów. Zostaje tylko siedzieć i narzekać ;)

It's hard to light a candle, easy to curse the dark instead

Ostamie, chyba siedzenie i narzekanie nie pomoże. A czyjeś rozwiązanie mogłoby być niekoniecznie dla nas dobre. :)

Pragnienie, żeby ktoś przyszedł i rozwiązał nasze problemy, charakteryzuje głównie dzieci, z czego wynika, że niezbyt dojrzały z nas gatunek… Prawdę mówiąc, nie weszliśmy nawet w okres buntu nastoletniego, w którym byśmy tę pomoc odrzucali ;)

Siedzieć i narzekać nie zamierzam, a nawet gdyby do tego przyszło, postaram się przekuć narzekania w jakieś zgrabne opowiadanie :P

It's hard to light a candle, easy to curse the dark instead

Ostamie, czekam zatem na Twój tekst bez narzekania. :) 

Escape lopki – genialne.

Uważam, że wszystko przez to, że szanowni członkowie Rady nie mieli okazji zrobić flaszki. cheeky

Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.

Inanno, w przedmowie napisałem, że zainspirował mnie komentarz Outty do “Lopków”.

Nowa Fantastyka