- Opowiadanie: Koala75 - Dżinna

Dżinna

To jest bar­dzo soft-fan­ta­sty­ka.

Dyżurni:

ocha, domek, syf.

Biblioteka:

Finkla

Oceny

Dżinna

Latem byłem na wy­ciecz­ce w Sa­mar­kan­dzie. Za któ­rymś razem na targu dałem się na­mó­wić ja­kie­muś star­co­wi na ku­pie­nie od niego gli­nia­ne­go wa­zo­ni­ka z za­la­ko­wa­nym otworem. Stary mówił, żebym usunął lak do­pie­ro po po­wro­cie do Pol­ski, bo w środ­ku jest coś cen­ne­go. Nic nie grze­cho­ta­ło, gdy po­trzą­sa­łem wa­zo­ni­kiem i cięż­ki nie był, więc po­my­śla­łem, że sprze­da­ją­cy chciał pod­bić cenę. Nie żądał dużo, a po­nie­waż do­brze mu z oczu pa­trzy­ło i spodo­bał mi się kształt wa­zo­ni­ka, ku­pi­łem. Gdy wra­ca­łem po ty­go­dniu do Kra­ko­wa, tro­chę byłem zdzi­wio­ny, że na lot­ni­skach cel­ni­cy nie za­in­te­re­so­wa­li się moim na­byt­kiem i bez kło­po­tu prze­sze­dłem kon­tro­le. 

Po po­wro­cie od razu wpa­dłem w co­dzien­ny wir pracy i do­pie­ro po kilku dniach wie­czo­rem przy­po­mnia­łem sobie o przy­wie­zio­nej pa­miąt­ce, od­sta­wio­nej na dolną półkę w sa­lo­nie. Po­my­śla­łem, że przy­da się oczy­ścić wa­zo­nik nieco z ze­wnątrz i zaj­rzeć, co cen­ne­go jest w środ­ku, we­dług za­pew­nień sta­rusz­ka. Gdy roz­grza­łem i zdją­łem lak z wierz­chu, obró­ci­łem się, by odło­żyć lu­tow­ni­cę na pod­staw­kę. Usły­sza­łem wtedy za ple­ca­mi wy­raź­nie i po pol­sku:

– Dzię­ki ci panie mój za wy­swo­bo­dze­nie z tego za­mknię­cia. Będą twoją nie­wol­ni­cą, tylko nie każ mi, znowu tam wcho­dzić.

Po odw­ró­ceniu zo­ba­czy­łem klę­czą­cą na pod­ło­dze, nie­mło­dą ko­bie­tę, wy­glą­da­ją­cą jak na ob­raz­ku w bajce. Zdu­mio­ny i tro­chę wy­stra­szo­ny, pod­nio­słem ją i po­wie­dzia­łem:

– Na pewno nie bę­dziesz ni­czy­ją nie­wol­ni­cą. Kim je­steś i skąd się wzię­łaś?

– Je­stem dżin­ną trze­cie­go stop­nia, sługą po­tęż­ne­go dżinna, który za nie­uda­ny mój czar uwię­ził mnie za karę w tym wa­zo­nie. Uwol­ni­łeś mnie, więc będę twoją sługą, panie.

– Mo­żesz zo­stać u mnie, ale nie jako sługa, lecz opie­kun­ka domu, cho­ciaż muszę się jesz­cze za­sta­no­wić, czy to ma sens, czy do­brze robię – po­wie­dzia­łem i do­da­łem:

– Będę cię na­zy­wał Dżin­na, bo pew­nie twego imie­nia i tak bym nie wy­mó­wił. Mogę?

– Tak, mój panie.

– Prze­stań z tym panem. Je­stem Marek.

– Tak, mój pa… Marku.

Do­sta­ła pokój dla sie­bie. W In­ter­ne­cie wy­bra­li­śmy dla niej współ­cze­sne ubra­nia i wszyst­ko, co po­trze­bu­je ko­bie­ta. Trze­ba przy­znać, że nie tylko szyb­ko się na­uczy­ła po­słu­gi­wać kom­pu­te­rem do ro­bie­nia spra­wun­ków, ale rów­nież uży­wać karty płat­ni­czej, spe­cjal­nie dla niej za­mó­wio­nej w moim banku. Za­ła­twi­li­śmy bez pro­ble­mu urzę­do­we spra­wy, zgła­sza­jąc ją jako Ukra­in­kę, bo bły­ska­wicz­nie na­uczy­ła się ukra­iń­skie­go i pew­nie za­cza­ro­wa­ła urzęd­ni­ków. Ja pra­co­wa­łem nor­mal­nie, jak daw­niej, ona zaj­mo­wa­ła się domem. Wkrót­ce lśnił, mia­łem czy­sto jak nigdy i pysz­ne po­tra­wy pod­sta­wia­ne pod nos. Chyba mu­sia­ła wy­ko­rzy­sty­wać swoje ma­gicz­ne moce, lecz nie py­ta­łem. Stała się opie­kun­ką nie tylko domu, ale rów­nież moją. Mia­łem le­piej niż za życia ro­dzi­ców.

Kilka dni temu Dżin­na przy­zna­ła się, że czyta opo­wia­da­nia na NF, gdy ma wolny czas. Za­in­te­re­so­wa­ły ją, bo wi­dzia­ła, jak każ­de­go wie­czo­ru ja czy­tam i cza­sem coś tam pu­bli­ku­ję. Spy­ta­ła, czy może się za­re­je­stro­wać i na­pi­sać coś swo­je­go, po­nie­waż prze­czy­ta­ła już wszyst­kie po­rad­ni­ki dla po­cząt­ku­ją­cych na NF, a w jej wcze­śniej­szym życiu było dużo fan­ta­stycz­nych epi­zo­dów. Obie­ca­ła od­po­wia­dać na ko­men­ta­rze, wpro­wa­dzać po­praw­ki i ko­men­to­wać prze­czy­ta­ne tek­sty, zwłasz­cza au­to­rów ko­men­tu­ją­cych jej opo­wia­da­nia.

Nie mo­głem jej znie­chę­cać, więc mo­że­cie się spo­dzie­wać nowej użysz­kod­nicz­ki o nicku Dżin­na, taki chce sobie zo­sta­wić.

Koniec

Komentarze

Wypiłeś za dużo ginu, misiu, dlatego butelka jest pusta. Pozdrawiam, hep

laugh

Jak zwykle u Ciebie – lekko, przyjemnie i z humorem.yes

Ostatnie zdanie trochę mi zgrzyta.

Pozostaje tylko czekać na opowiadanie Dżinny ;)

 

Pozdrawiam!

"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49

Peterze, też Cię pozdrawiam. :)

Nazgulu, поживём – увидим albo we'll wait and see, chociaż wolę po naszemu: pożyjemy, zobaczymy. :)

zobaczyłem klęczącą na podłodze, niemłodą kobietę,

laugh

No tak – to tłumaczy natychmiastową eksmisję do służbówki, kartę debetową z niskim limitem 

i nieustanny dyżur w kuchni i na odkurzaczu…heh

wink

dum spiro spero

Eee, a czemu mi nikt takich prezentów nie daje. Przydałby się ktoś do sprzątania domu :) Dawaj ją tutaj :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Fascynatorze, dobrze, że żartujesz, bo Dżinna mogłaby w obronie Marka coś Ci zaczarować. :)

Irko, Marek miał szczęście, kupując nie kota w worku, lecz dżinnę trzeciego stopnia. :)

Niektórzy autorze maja już chyba spory tłok w domu:P

Tez bym pojechała do Samarkandy… ech.

Podoba mi się, ładne i optymistyczne.

To mi się za to nie podoba: mającego zalakowany otwór.

Lożanka bezprenumeratowa

Ubawiłam się :D

Nie takiego zakończenia się spodziewałam xD Bardzo fajny szorcik ;)

Pozdrawiam

tegarsini pu taheerni tvaernnat

Łowuszko, zmieniłem ‘mającego zalakowany otwór’ na ‘ z zalakowanym otworem’. Tak chyba jest lepiej. Dzięki.

Ermirie, znaczy, się udało. :)

Hej 

Trzeba wprowadzić nową kategorię dla publikacji – pamiętnik :P 

Fajnie Koala75, że masz nową koleżankę i dobrze się dogadujecie :)

Poczekam na opowiadanie Dżinny i z chęcią przeczytam ;)

 

Pozdrawiam 

 

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Bardjaskierze, jeżeli miałaby być nowa kategoria, to: pamiętnik zmyślony :P

Właściwie nie miałbym nic przeciw takiej opiekunce, chociaż mam tylko mieszkanie w bloku. :)

Przydałyby się czytające dżinny, jak najwięcej takich dżinn. :-)

Ciekawe, jak mogłaby wyglądać taka dżinna?

Oglądam obecnie GoT, serial, chyba dwudziestowieczny, no, w sensie dat pewnie zachodzi na pierwszą dziesiątkę XXI wieku. Daenerys czy Arya z GoT? Mnóstwo przemocy i gierek w tej sadze walki o tron, mało stabilności i oddechu, wciąż nowe wątki, królestwa, zwroty akcji – odsłony. Seksu nie odnajduję w GoT, raczej piękne wyrasterowane ciała, nawet szaty mają spięte na jeden supełek/kokardkę.

pozdrowienia :-)

a

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Koalo75

Namów swą Dżinnę do wzięcia udziału w konkursie Dżina Jima (o ile się moderacja na niego zgodzi) :)

Optymistyczny szorciak :)

 

entropia nigdy nie maleje

Fascynatorze, dobrze, że żartujesz, bo Dżinna mogłaby w obronie Marka coś Ci zaczarować. :)

laugh Dziękuję, wszystko mam zgodne z wytycznymi i dyrektywami UE – to po pierwsze primo…

Po drugie primo – dżiny (także te “babskie”, sile czy ghule) nie są zmieszane (ani wstrząśnięte, heh…)

tylko działają jednokierunkowo. Prawie jak aniołki lub przeciwnie, jak słudzy szejtana. Dwie opcje.

Po trzecie primo – sam jestem, nie chwaląc się, parapsychologiem drugiej kategorii i bez ograniczeń.

Nie, nie, nie – bez tych laleczek, szpil i różnych takich…wink

 

Edit – obce czary i uroki jak po kaczce…heh

dum spiro spero

Hahaha, Koalo75, niezły żarcik. :)

Pecunia non olet

Smokini, ona już wygląda całkiem normalnie, bo zrobili zakupy w necie.

Jimie, już wiem, że z obawy przed jej byłym panem rozmyśliła się z rejestracji na NF jako Dżinna.

Fascynatorze, ona rzeczywiście jest z tych dobrych i nie chciałaby Ci szkodzić, a że jesteś odporny to i nie mogłaby.

Bruce, fajnie, że tak to oceniłaś.

Ech, Misiu, tylko pozazdrościć. ;)

 

że sprze­da­ją­cy chciał pod­bić cenę. Nie chciał dużo… → A może w drugim zdaniu: Nie żądał dużo

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, przyznaję, że zazdroszczę Markowi, chociaż to nieładnie.

Zgodnie z Twoją radą wprowadziłem zmianę, Dzięki. :)

Misiu, może i nieładnie, ale jakże to ludzkie.

Miło mi, że mogłam się przydać. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, wiem już, że należy unikać powtórzeń i sprawdzam, czy występują, ale jak widać, czasem oczywistych nie widać. (zamierzone powtórzenie). Twoja skrupulatność jest cenna, bo uczy i można poprawić niedoróbkę.

Misiu, pięknie dziękuję za tak dobre o mnie zdanie. I cieszę się, że mogłam się przydać. ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, zapracowałaś na taką opinię i pracujesz nadal. :)

Raz jeszcze dziękuję, Misiu, choć mam wrażenie, że moje moce przerobowe są coraz mniejsze. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, u mnie kolejka tekstów, które chciałbym przeczytać wydłuża się w fantastyczny sposób. :(

Misiu, u mnie też się wydłuża, ale nie ma tu fantastyki – mam pełną świadomość, że sama włączam do niej kolejne opowiadania. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, chyba nie powinienem, ale spróbuję Cię namówić o wydłużenie Twojej kolejki o mój szorcik Ambaras i drabble Magia z mieczem, który za chwilę wrzucę. 

OK, Misiu. Dokończę lekturę czytanego własnie opowiadania i zajrzę do Twoich dziełek. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, przynajmniej nie będzie w nich zombich, krwi, przemocy i postapo. :)

Sympatyczne.

Spoko, niech dziewczyna publikuje. Jeśli nie jako Dżinna, to może Jane?

Sprytny sposób wykombinowaliście na wprowadzenie jej do społeczeństwa…

Babska logika rządzi!

Finklo, coś jeszcze o niej będzie. Może Was nie zanudzę. Podejrzewam, że nie odkryłem tego sposobu, chociaż nie słyszałem, by miał miejsce poza mym tekstem.

Pisz o niej, dżinnie, interesująca postać! Jeśli korzysta z netu, zacznie sama czytać, szukać, uczyć się, a może i sama pisać. Chciałabym czasami krzyknąć “Jizas” i dom/y by błyszczały, a potem reflektuję się, że niekiedy pucowanie, rodzaj dbałości niesie radość z samej czynności, zwłaszcza, gdy widzę że i inni zaczynają się do niej garnąć. Wtedy idzie szybko, jest śmiech i cel, nasz cel.

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Sympatyczne. 

Przyznam, że zakończenie zaskoczyło. To miłe, że nawet tak potężne istoty czytają tutejszą twórczość :)

Sen jest dobry, ale książki są lepsze

Smokini, wkrótce będzie jeszcze o niej szorcik. Będę pewnie w taki sposób testował Waszą cierpliwość, ale zaryzykuję. :)

M. pisarzu, miło, że przeczytałeś i zaskoczyło. :)

Czekam wobec tego na debiut Dżinny, Misiu. Jeśli znasz ją osobiście, możesz przekazać, że chętnie zajrzę ;-)

 

P.S. Z tego Marka to cwaniak, zamiast bezinteresownie zaproponować pomoc, to od razu znalazł sobie gosposię :-P

Krzkocie, poznałem Dżinnę i efektem jest szort “Żanna”.

P.S. Marek nie jest taki zły, na jakiego wygląda. 

Nowa Fantastyka