- Opowiadanie: Koala75 - Dzień Kobiet

Dzień Kobiet

Oceny

Dzień Kobiet

Dzisiaj ten Dzień. Takie specjalne niby święto, żeby przypomnieć mężczyznom, że w pracy mają obok siebie istoty pracujące z większym poświęceniem, nierzadko pełniące w domu role: opiekunki domowego ogniska, żony, matki, kochanki, muzy, kucharki, sprzątaczki i…

Dawniej szefowie z przedstawicielami związków zawodowych przynosili pracownicom przynajmniej po jednym goździku, a czasem był dołączony jakiś talon, na trudno dostępny drobiazg kobiecy.

Ciekawe, czy coś dostanę? Czy docenią moją pracowitość. W końcu nigdy się nie spóźniam. Zawsze jestem chętna do współpracy. Nie rozpraszają mnie domowe obowiązki. Nie boli mnie nigdy głowa i nie reaguję na zmiany pogody.

Jestem AI, mówią na mnie Sonia.

Koniec

Komentarze

Hej 

AI też należą się dzisiaj kwiatki? :D Zaskoczyłeś mnie końcówką :) Fajny tekst.

A że tytułem przyciągniesz pewnie trochę czytelniczek to ja dorzucę od siebie kwiatki dla nich :D 

 

 

 

Pozdrawiam 

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

To się porobiło. Takiego zakończenia się nie spodziewałem. Na szczęście nie jest jeszcze za późno, by złożyć życzenia AI, co dla własnego bezpieczeństwa zaraz uczynię. ;) 

Ładny drabble. 

Pozdrawiam. 

Sen jest dobry, ale książki są lepsze

Sympatyczne, z bardzo niespodziewanym zakończeniem, jednakże stosownym do obecnej teraźniejszości. I sprawnie napisane.

Zawsze mnie zastanawiało, skąd właściwie wziął się Dzień Kobiet, znany też jako Święto Kobiet. No więc sprawdziłem: to pomysł socjalistów/socjalistek z początków dwudziestego wieku, potem adaptowany przez komunistów. Interesujące jest w tym kontekście, jaką siłę ma tradycja, i to świecka. Wydawało się, że święta 1 Maja z oczywistych względów nie będziemy obchodzić. Wcale nie… Podobnie jest z Dniem Kobiet: ma się dobrze i nie wygląda na to, żeby odszedł w niebyt.

W obu przypadkach bardzo dobrze.

Pozdrówka.

No sama nie wiem. Bo ja też jestem chętna do współpracy i nie spóźniam się, a nie jestem AI;P

Lożanka bezprenumeratowa

To AI była kobietom? Przyjemny drabbelek z zaskakujacym zaskoczeniem. :)

Bardzo zaskakujące zakończenie, Misiu! Brawo!

Drobiażdżek techniczny, ten przecinek jest chyba zbędny:

a czasem był dołączony jakiś talon, na trudno dostępny drobiazg kobiecy.

Kosmos to bazgranina byle jakich wielokropków!

Fajne! Udało Ci się uchwycić “narrację” AI, opartą na informacjach z netu, i połączyć ją z twiścikiem.

 

Miś Mistrzem Drabbli :)

http://altronapoleone.home.blog

Bardjaskierze, ona jest ciekawa, czy coś dostanie. Nie twierdzi, że jej się należy.

Młody_pisarzu, widzę, że jesteś przewidującym, jak stary.

Rogerze R., tradycje na ogół trzymają się nieźle.

Łowuszko, i bardzo dobrze, że nie jesteś AI.

Ośmiornico, widocznie tak się poczuła, bo mówili na nią Sonia.

Minden, fajnie, że zaskoczyło, a przecinek w moim odczuciu, może wbrew regułom, ma tam sens.

Bystrooka, cieszy mnie taka Twoja opinia o drabblu, bo znaczy, udał się. Z drugiej części komentarza też się cieszę.

smiley

 

 

 

Spoko, Misiu :) Zaskoczyłeś mnie końcówką, a to dobrze :)

Known some call is air am

Cześć!

Sympatyczne, choć żal mi się zrobiło Sonii. Mam nadzieję, że jednak ludzie ją docenili.

Pozdrawiam!

Outto, znaczy, udało się. :)

Avei, pewnie to zależy od miejsca i z kim Sonia współpracuje. :)

 

Sympatyczny drabelek, z zaskakującą końcówką. Sonii też należy się!

 A początek skojarzył mi się z dowcipem:

Początek grudnia, żona wraca do domu obładowana zakupami tekstylnymi. Mąż:

– Dlaczego to wszystko kupiłaś?

– To prezenty gwiazdkowe dla naszej służby.

– Jakiej służby?!

– Kucharki, sprzątaczki, praczki, niani…

– Oszalałaś? Przecież my nie mamy żadnej służby!

– A ja?

Babska logika rządzi!

Finklo, Sonia jest wdzięczna za poparcie.

Nie znałem tego dowcipu i wywołał szeroki uśmiech na moim pysku. Jesteś genialna, potrafiąc znaleźć stosowny i nie będący wulgarnym.

To nie geniusz, to po prostu przechowywana w głowie baza dowcipów zawierająca tysiące kawałów i setki tagów. :-)

Babska logika rządzi!

Choć nie lubię twórczości na okoliczność, muszę powiedzieć, że tym razem treść została podana bardzo czytelnie, a finał zaskoczył.

Mam nadzieję, że Sonia została obdarowana tak, jak na to zasługuje. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nie tylko AI są poszkodowane, prowadzące JDG też nie mają lekko :P

Finklo, tym bardziej doceniam umiejętność wybrania właściwego.

Reg, cieszę się, ale Sonia nie dała mi znać, czy ją docenili.

Strażniczko, kobietom prowadzącym JDG pozostaje postąpić, jak w dowcipie wyżej podanym przez Finklę.

Misiu, Sonia nie dała Ci znać, bo albo została zlekceważona i teraz jej przykro, albo dostała tyle dowodów pamięci, że nie może się spod nich wygrzebać. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, obawiam się, że większość szefów skorzystała z okazji, że można ten Dzień potraktować jak relikt PRLu i ‘zapomnieć’ całkiem.

Sympatyczny drabelek ;) Zakończenie – a konkretniej ostatnie zdanie – może nieco zbyt łopatologiczne, ale zaskoczyło.

 

 

Finklo!

Sonii też należy się!

Soni się nie należą dwa i.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Hmmm. Skoro tak piszesz, to pewnie masz rację. Ale jakoś dziwnie wygląda tylko z jednym.

Babska logika rządzi!

Nie no, wierzę Ci bez linków. Tak tylko gderam pod nosem.

Babska logika rządzi!

Też na to gderam. Całe życie.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

A przez chwilę myślałem, czy nie lepsza byłaby Sofia, ale Sonia jest bardziej dźwięczna i przez to/za to wdzięczna. :D

Ciekawe, czy któraś z SI czyta nasz portal. Jeśli tak (chociaż mocno wątpię), powinna podziękować. Byłby to dowód, że faktycznie jest Inteligencją…

AdamiaKB, niekoniecznie, bo mogłoby to świadczyć tylko o dobrych manierach. :)

Tysz prowda, jak mówią daleko od Białegostoku. Ale zaraz, zaraz, chwila moment! Czy dobre maniery nie są owocem inteligencji?

Albo tresury. ;-)

Babska logika rządzi!

Finklo, Adamie, w obu przypadkach byłby to owoc z dziwnego drzewa. :)

Nowa Fantastyka