- Opowiadanie: bruce - Na bakteryjnym planie filmowym

Na bakteryjnym planie filmowym

Podobno “reklama dźwignią handlu”. A mnie od wielu lat chodziła po głowie całkiem inna wizja pewnego znanego spotu reklamowego... Zaowocowało to taką oto, skromną przymiarką do “podwójnego drabbelka”. Zapraszam i dziękuję za odwiedziny. 

Oceny

Na bakteryjnym planie filmowym

– Jedenaście godzin już kręcimy! Ci ludzie to straszna dzicz! – krzyczał zdenerwowany reżyser. – Po zakończeniu zdjęć z powrotem ich do pudła! Dać takim środek w łapy, to się zachowują, jak, nie przymierzając, agenci jacyś! Tfu!

– Wulgarni! – poparła aktorka, Maria Pałeczka.

– A zatem, Edward Paciorkowiec, z rodziną łapiesz pan za krawędź muszli. Obok – wasi sąsiedzi, państwo Gronkowiec. – Asystent reżysera dwoił się i troił. – I krzyczycie. Głośniej! Że niby bestialscy ludzie w was tym płynem… Teraz jeszcze ujęcie morderczych bestii, trzymających butelkę. Ależ oni wstrętni! Te głowy i odnóża, te pary oczu… Bleee!

– Arturze Paciorkowcu, powstrzymaj się od tego typu uwag! W końcu reprezentujemy jakiś poziom kultury – upomniał go reżyser. – Ostatni kadr po tej rzezi. Dobrze. Mamy to!

Cała ekipa odetchnęła z ulgą.

Kamerzyści powoli chowali urządzenia, pomocnicy wyłączali światła.

– Pojęcia nie miałem, że ci małpokształtni to tacy debile. A ponoć mózg każdego jest większy od nas wszystkich razem wziętych… – zdumiewał się reżyser, Krzysztof Pałeczka Gruźlicy.

– Nie samym mózgiem żyje bakteria! – stwierdził asystent, podając butelkę gnojówki.

– Przereklamowani! – rzucił znany aktor, Jędrzej Gronkowiec, gdy charakteryzatorzy sprawnie usuwali makijaż z jego zielonej twarzy. – Jak wszystko w tym biznesie…

– Fakt – potwierdził reżyser, spoglądając z obrzydzeniem na wyprowadzanych w kajdankach ludzi. – Nawet film schodzi już na psy!

Koniec

Komentarze

Zabawne, ale bakteria nie ma mózgu;)

Lożanka bezprenumeratowa

Zabawne, ale bakteria nie ma mózgu;)

Dokładnie. Dlatego nim nie żyje. :)

Pozdrowionka, dzięki za odwiedziny. :)

Pecunia non olet

Bruce, wszędzie dostrzeżesz okazję do zrobienia filmu! ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

To prawda, Regulatorzy. :)

Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

Chyba przestanę zapalać światło w łazience.

laugh Słuszna reakcja, Koalo75. :)

Pozdrawiam; dzięki, że wpadłeś. :)

Pecunia non olet

Bruce, niestety z Twojego tekstu wynika, że mają swoje reflektory, ale trochę utrudnię.

Można odciąć im prąd. :) Lub spowodować zwarcie całej sieci domowej, jak ja przypadkowo kilka dni temu. :))

Pecunia non olet

hehehe fajne!!

Jestem niepełnosprawny...

Cześć, Dawidiq150, cieszę się, dziękuję i pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

Koalo, niektóre świecą;)

Bruce, teraz dawaj o pasożytach. Niech dzielny rycerz walczy z owsikiem;)

Lożanka bezprenumeratowa

Albo z tasiemcem uzbrojonym. Równiejsze szanse :-) .

laugh Nie kuście! Jestem w bojowym nastroju (po kolejnych dyskusjach z kolejnymi ekipami budowlańców). devil

Pecunia non olet

Ależ to najlepszy czas na kuszenie! 

Hahaha. :D

Pecunia non olet

Kusiciele kuszą kuszą.

Pomyślnie power poruszą.

Może nie kuście autorki kuszą

bo się pomysły w głowie wykruszą

Lożanka bezprenumeratowa

Odnotowuję przeczytanie, choć mój komentarz niewiele wniesie.

Chyba nie zrozumiałem, dlaczego by to miało mnie śmieszyć.

Wybacz, bruce, chyba mój musk zwodzi mnie na manowce.

Na pewno szorcik dobry, tylko Jim nie pojął (a może puenta nie porwała jak toaletowy wodospad).

Przepraszam… :(

 

Ale czekam na następne szorty, bo jak na razie to pierwszy, który jakoś mi “nie leży” – poprzednie – językiem Anet – fajne :)

entropia nigdy nie maleje

Dziękuję za odwiedziny, Koalo75 , Ambush (kuszenie jest ponętne szalenie) :D i Jimie

Jak najbardziej rozumiem, bo też jest to mocno kontrowersyjne oraz nietypowe. :)

 

Pozdrawiam Was. :)

Pecunia non olet

Sympatyczne.

A podobno usuwanie prawie wszystkich bakterii jest niezdrowe, bo zostają te najwredniejsze i nie mają żadnej konkurencji…

Babska logika rządzi!

Finklo, dziękuję za odwiedziny. 

Najwredniejsze są zdecydowanie najbardziej niebezpieczne. :)

Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

Przeczytałem. To scenka, nawet ciekawa, ale nie widzę w niej żadnej puenty < ulubiona_emotka_baila >

 

Pozdrawiam serdecznie

Q

Known some call is air am

W sumie fakt, dzięki Outta Sewer, pozdrawiam serdecznie. :)

Pecunia non olet

Przeczytane, cała scenka kojarzyła mi się z pewną reklamą środka do czyszczenia toalet. Ciekawe, tylko nie do końca zrozumiałem o co chodziło z więźniami. Pozdr

Kto wie? >;

Dzięki, Skryty, dokładnie o tę reklamę mi chodziło. Więźniów tak wymyśliłam, że niby bakterie nie mogą nam darować dawnej walki i pokonywania ich. :)

 

Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

Nowa Fantastyka