“Stusłówek” o nietolerancji i wyższości “fantastyka.pl” nad innymi portalami. Zapraszam, dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam. :)
“Stusłówek” o nietolerancji i wyższości “fantastyka.pl” nad innymi portalami. Zapraszam, dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam. :)
Chciałem napić się wody.
Stał w kuchni – zielony, świecący, ze stożkowatą głową. Pomachał przyjaźnie i odleciał.
Ludzie mi pozazdroszczą, bo widziałem kosmitę – myślałem.
Innej nocy, pijąc kranówkę, zobaczyłem krasnala, spacerującego po korytarzu. Mrugnął przyjaźnie i przeszedł przez drzwi.
Wszyscy odwrócą się ode mnie, kiedy im powiem.
Kiedyś znów poczułem pragnienie. Wielobarwna, z różdżką w dłoni, przeleciała obok ze śmiechem.
Zamkną mnie – pomyślałem – gdy wspomnę, że spotkałem wróżkę.
Wreszcie niegazowaną poczęstowałem ducha, lecz odmówił. Był biały, duży i zniknął przy kominku.
Postanowiłem podzielić się tymi wspomnieniami tylko tu. Wy mi uwierzycie. Przecież fantastyka to autentyk, nie fikcja, wyobraźnia zaś – jej narzędzie.
Obawiam się, że bohater, nocą gaszący pragnienie kranówką, może cierpieć albo z powodu cukrzycy, albo kaca. Kac tłumaczyłby omamy wzrokowe… ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Proponuję proponować drinka, nie wodę. Takiej propozycji może nie odmówią i też coś zaproponują, fantastycznego. :)
Znalazłaś się we właściwym miejscu bruce. Tu jest więcej osób z podobnymi doświadczeniami;)
Lożanka bezprenumeratowa
:-) Gorąco apeluję o więcej sympatii dla bohatera. Tylko kranówka? To może chociaż ze sokiem jakimś?
Aby tylko nie sodowa. Zgodnie ze swą naturą uderzy do głowy i zamiast nieszkodliwego kosmity i kolorowej wróżki biedak zobaczy teściową jakowąś maszkarę… :-)
<> Sympatyczne “we w ogólności”.
Chyba ten Pan zna twojego hydraulika i chce robić z tobą interesy…
Bardzo przyjemny szorcik… Pozdrawiam.
dum spiro spero
Szukając przymiotnika dla określenia tego tekstu, pierwsze co mi przyszło do głowy to… koalowe :) I oczywiście mam to na myśli w najbardziej pozytywnym możliwym znaczeniu. Coś jest takiego w tym szorciku, co mi przypomina teksty Koali. Tekst jest oszczędny w słowach i emocjach, a jednocześnie daje do myślenia. A do tego przemyślany i trafny tytuł.
Pozostaje mi tylko pytanie: czy takiego króciaka można zgłosić do biblioteki?
Kosmos to bazgranina byle jakich wielokropków!
Milutkie :)
Ale jeśli to stusłówek, to oznaczenie powinno być “drabble”.
Czepialsko:
zaś wyobraźnia – jej narzędzie.
→ wyobraźnia zaś – jej narzędzie.
Spójniki “zaś” i “bowiem” (ale nie “albowiem”) poprawnie stawiamy na drugim miejscu w zdaniu (choć jeszcze dwieście lat temu nie było to normą i pewnie za jakiś czas też przestanie nią być)
http://altronapoleone.home.blog
Witam serdecznie Czytelników. :)
Najmocniej przepraszam, ale najwyraźniej wcięło gdzieś moje wczorajsze odpowiedzi, a teraz, po nowym komentarzu, nawet nie świeciła się gwiazdka…
Droga Regulatorzy, to bardzo trafne spostrzeżenia. :)
Koala75, faktycznie – drinka nie powinien nikt odmówić. :)
Ambush – czyli po prostu sami swoi. :)
AdamKB, im więcej procentów (gazowanych), tym większa może być maszkara. :)
M.G.Zanadra, też tak podejrzewam. :) A Łazukę uwielbiam! :)
Fascynator, miło mi. :)
Mindenamifaj, ja również stwierdziłam po napisaniu, że jest mocno misiowy. :) Staram się pisać tak, aby każdy tekścik był bezpieczny i nie mógł być zgłaszany, po prostu dzieląc się tylko pomysłem. :)
Drakaino, cieszę się, poprawiłam tę kolejność i gatunek. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i bardzo dziękuję. :)
Pecunia non olet
Skoro Ty w Koalę, to ja zabawię się w Anet:
Fajne :)
entropia nigdy nie maleje
Dziękuję, Jimie. :))
Pecunia non olet
Droga Regulatorzy, to bardzo trafne spostrzeżenia. :)
Cóż, doświadczenie życiowe…
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Cóż, doświadczenie życiowe…
Te bywają najlepszymi nauczycielami. :)
Pecunia non olet
Ech, tylko że powoli zapominam już, jak to było z nauczycielami. :(
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Na szczęście ten Portal wynagradza wiele, pozwalając na lekturę znakomitych opowiadań. :)
Pecunia non olet
Bruce, nie powiedziałabym, że moja tu bytność jest wynagradzaniem sobie czegoś, ale cieszę się, że portal istnieje, bo dzięki temu mogę miło spędzać czas. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Zdecydowanie myślę tak samo, Regulatorzy. :)
Pecunia non olet
Mam wrażenie, Bruce, że tak myślących użytkowników jest tu chyba trochę więcej. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
I to mnie właśnie bardzo cieszy, Regulatorzy – że wszyscy tu chcemy być, czytać, miło spędzać czas i dyskutować, chłonąć fantastykę, powracać. :)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Pecunia non olet
Dbajmy więc o to „nasze wspólne dobro” i nie pozwólmy, aby ktoś je psuł.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Zdecydowanie popieram.
Pecunia non olet
fantastyka to autentyk, nie fikcja, wyobraźnia zaś – jej narzędzie.
;-) Zacne.
„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski
Dziękuję, Krarze85. Pozdrawiam. :)
Pecunia non olet
Sympatyczne. Czyżbyśmy wracali do starej tezy, że lodówka ma olbrzymią moc sprawczą? Tutaj wydaje się tworzyć po nocach fantastykę…
Babska logika rządzi!
Kto wie, kto wie, Finklo? :) W świecie fantastyki wszystko jest możliwe (na szczęście). :)
Dziękuję i pozdrawiam. :)
Pecunia non olet
Coś było w wodzie! Fajny drabble, przyjemny.
Kto wie? >;
Coś było w wodzie!
Może procenty? :))
Fajny drabble, przyjemny.
Dzięki, Skryty, pozdrawiam. :)
Pecunia non olet
Albo jakaś substancja dziwnego pochodzenia. Również pozdrawiam
Kto wie? >;
Też możliwe. :)
Dzięki :)
Pecunia non olet