Od chwili kiedy Edward natknął się na chatkę, wnętrze której nie świadczyło, że to chatka, a jej gospodarz unikał słońca, było jasne, z kim i z czym mamy do czynienia. Tak więc dalszy rozwój wypadków nie zaskoczył mnie niczym, nie dowiedziałam się o wampirach niczego nowego.
Muszę przyznać, że było dość mrocznie i odpowiednio ponuro, ale cóż… Wiele błędów, usterek i nie zawsze czytelnie napisanych zdań sprawiło, że nie mogę powiedzieć, aby to była satysfakcjonująca lektura.
…kręcące się w zaroślach dziki nagle zniknęły, a rude wiewiórki pochowały w dziuplach. → Co wiewiórki pochowały w dziuplach?
Proponuję: …buchtujace w zaroślach dziki nagle zniknęły, a rude wiewiórki pochowały się w dziuplach.
Opadł na ścianę, ciężko dysząc. → Czy można opaść na pionową ścianę?
Proponuję: Oparł się o ścianę, ciężko dysząc.
Gdy mówił, usta mu praktycznie się nie ruszały. → A może: Gdy mówił, niemal/ prawie nie poruszał ustami.
Gospodarz wyglądał młodo, niczym nastolatek… → Nastolatek nie ma racji bytu w tym opowiadaniu, albowiem to słowo pojawiło się w użyciu dopiero w drugiej połowie XX wieku.
Zbyt wiele pytań kłębiło się w małej głowie Edwarda. → Co to znaczy, że Edward miał małą głowę?
…padł zmęczony na łoże przykryte aksamitnym kocem… → Koce nie bywają aksamitne.
Proponuję: …padł zmęczony na łoże przykryte aksamitną narzutą…
…przypominał o życiach, które odebrał… → Życie nie ma liczby mnogiej.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Zycie;20113.html
Proponuję: …przypominał, ilu osobom odebrał życie…
Rzucił nim czym prędzej w kąt. → Rzucił go czym prędzej w kąt.
…zniszczył nadzieje na lepszą przyszłość. → Literówka.
Zanim wstanie Słońce, będzie pod twoim oknem. → Zanim wstanie słońce, będzie pod twoim oknem.
Słońce piszemy wielką literą, kiedy myślimy o ciele niebieskim, gwieździe. Natomiast o tarczy świecącej w pogodny dzień, o słonku na niebie, piszemy małą literą.
…i posadzą go przed sądem wojskowym… → Raczej: …i postawią go przed sądem wojskowym…
Posiedzi potem, o ile go nie stracą.
Edward pochwycił zakrwawionymi dłońmi mięsiste abominacje i rozerwał je bez litości. → W jaki sposób chwyta się i rozrywa abominacje?
Nie przepadam za Słońcem… → Nie przepadam za słońcem…
…po czym wziął gryz upieczonej ryby. → Gryzów nie bierze się.
Proponuję: …po czym ugryzł kawałek upieczonej ryby.
Stanął pośrodku piwnicy wypełnionej półkami pełnymi leżakującego wina. → Nie brzmi to najlepiej.
Proponuję: Zatrzymał się pośrodku piwnicy zastawionej regałami pełnymi leżakującego wina.
Wszystkie przepełnione słodkim napojem. → Wszystkie napełnione słodkim napojem.
Obawiam się, że butelek nie można przepełnić – można je tylko napełnić.
…mężczyznę pogrążonego w myślach.
Edward obwiniał o wszystko zamczysko, ten diabelski twór pogrążający umysł… → Czy to celowe powtórzenie?
Zgubił ubrania, gdyby mógł, roztworzyłby pierś… → Zgubił ubranie, gdyby mógł, otworzyłby pierś…
Ubrania wiszą w szafie, leżą na półkach i w szufladach. Odzież, która mamy na sobie to ubranie.
Nie wiedział, gdy minęła noc. → Nie wiedział, kiedy minęła noc.
Palące skórę Słońce obudziło Edwarda. → Palące skórę słońce obudziło Edwarda.
Stół przyozdobiono, założono aksamitny obrus, srebrne sztućce ułożono… → Obawiam się, że aksamit nie jest materiałem na obrusy używane w czasie przyjęcia. Obrusów nie zakłada się na stół. Prawie powtórzenie.
Proponuję: Na stole rozścielono damaszkowy obrus, srebrne sztućce ułożono… Lub: Stół zasłano adamaszkowym obrusem, srebrne sztućce ułożono…
Kieliszki zalano winem po brzegi. → Kieliszków nie zalewa się winem. Wino nalewa się do kieliszków. Napełnianie kieliszków winem po brzegi jest bardzo nieeleganckie.
Tak jak nie nakłada się potraw na talerze gości, nim ci nie zasiądą przy stole, tak wcześniej nie nalewa się wina do ich kielichów.
Butelki ustawiono jedna obok drugiej, by w trakcie uczty nikomu nie zabrakło ambrozji. → Czy gdyby butelki ustawiono w pewnych odstępach, wina mogło zabraknąć? Dlaczego ustawienie butelek w ścisłym szeregu gwarantowało dostatek trunku?
Głos Hrabiego rozchodził się po zamczysku. → A może: Głos Hrabiego rozlegał się w zamczysku.
Długa kobieta o wężowych oczach… → Na czym polegała długość kobiety?
A może miało być: Wysoka kobieta o wężowych oczach…
Najniższy z obecnych na uczcie nie pisnął ani słowem. → Zbędne dookreślenie – wszak wiadomo, że trwa uczta.
Proponuję: Najniższy z obecnych nie pisnął ani słowa. Lub: Najniższy z obecnych nie odezwał się ani słowem.
Sięgał głową do pasa, ale nadrabiał zwinnością. → Do czyjego pasa sięgał? Czy wszyscy mieli talię na tej samej wysokości?
Jesteś żoną Hrabiego? – zapytał, nie puszczając szponiastej dłoni. → Skoro Hrabina nosiła skórzane rękawiczki to skąd wiedział, że miała szponiaste dłonie?
Nie odrywał wzroku od Edwarda, starając się mu coś nim powiedzieć. → Czy dobrze rozumiem, że wpatrzony w Edwarda, starł się powiedzieć Edwardowi coś o Edwardzie?
Ponad trzy dni drogi stąd, w dolinie, gdzie kończy się las, a zaczyna cywilizacja. → Czego dotyczy to samotne zdanie?
Olbrzym z umorusanym krwią fartuchem w końcu dołączył do stołu. → Czy fartuch był towarzyszem olbrzyma?
Proponuję: Olbrzym w umorusanym krwią fartuchu w końcu dołączył do ucztujących.
Świece oświetlały pozbawione wyrazu, wpatrujące się w zawartość talerza lico Edwarda. → Czy na pewno w talerz wpatrywało się lico, a nie Edward?
Proponuję: Świece oświetlały pozbawione wyrazu lico Edwarda, wpatrującego się w zawartość talerza.
…w dodatku nieabsolutnej. → …w dodatku nie absolutnej.
Mięso, tym się tylko stałeś, rzekł do siebie. → Skoro rzekł, powinn być to zapisana jako wypowiedź dialogowa: – Mięso, tym się tylko stałeś – rzekł do siebie. A jeśli Edward to pomyślał, proponuję: „Mięso, tym się tylko stałeś” – pomyślał.
Tu znajdziesz wskazówki, jak można zapisywać myśli bohaterów.
…o czym ciężko mi do końca mówić… → …o czym trudno mi do końca mówić…
Edward chwycił za świecznik. → Edward chwycił świecznik.
Gdy chcemy wziąć jakiś przedmiot, chwytamy go, nie chwytamy za niego.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli, co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.