- Opowiadanie: Koala75 - Mag i mumie

Mag i mumie

Nastąpił wysyp opowiadań na konkurs “Mumie” (zbliża się deadline). Miś ma nadzieję, że nikt nie poczuje się urażony tym tekstem.

Oceny

Mag i mumie

– Jestem magiem.

Tak ustaliliśmy z dziewczyną z Narodowego Spisu Powszechnego. Nie miała wśród zawodów maga elektrycznego, jak podałem na początku. Gdy klienci przynoszą różne rzeczy niemożliwie pogniecione, a potem odbierają bez jednego załamania, mówią, że to magia. Narzekają, że usługa droga. Nie może być taniej. Koszty rosną, ZUS, podatek i prąd. Magiel mam elektryczny.

Ale nie martwię się. Na NF przywołują mumie. Ciekawość ludzka nie ma granic, więc ludzie zaczną odwijać bandaże mumii. Bandaże trzeba będzie wyprać. Potem nikt ich nie będzie prasował, bo długie. Przyniosą do mojego zakładu, a ja już obmyśliłem specjalną stawkę. Na mumiach da się zarobić.

 

Koniec

Komentarze

Uch, trochę współgra z moim opowiadaniem konkursowym ;)

http://altronapoleone.home.blog

Bystrooka, dla misia najważniejsze, że chyba nie czujesz się urażona. Miś liczył na Twoje poczucie humoru, innych też. Ma zakolejkowane teksty z tego konkursu. Czyta w kolejności ukazywania się, więc jeszcze Twojego nie przeczytał, ale po Twoim komentarzu zrobi to zaraz. Ciekawość nie tylko ludzka…

Misiu, świetnie nawiązałeś do konkursu o mumiach, a przy okazji zaprezentowałeś maga elektrycznego. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, miś trochę miał stracha, jak to zostanie odebrane. Dzięki.

Wszystko w kasie musi się zgadzać ;) Ja mumii Ci nie dostarczyłem, ale kibicuję, żeby biznes wypalił!

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Miś nie powinien bać się niczego, Miś powinien już wiedzieć, że pisze fajne drobiażdżki. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Krokusie, jako mag powinienem sobie poradzić.

Reg, to bardzo miłe, że tak uważasz.

Tak, Misiu, tak twierdzę i twierdzić będę i nie przekonają mnie żadne oswaldy, że jest inaczej. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dziś maglownic na korbę już nie ma…

Solidne to były maszynerie, mimo iż całe z drewna. Dębowego, bukowego. Jedynie przekładnie, nie pamiętam, ile kół zębatych, ale minimum chyba trzy, z żelaziwska. Chociaż i z przekładnią drewnianą tez widziałem. A z kobitką obsługantką i właścicielką w jednej osobie niezdrowo byłoby zadrzeć aktywnie. Od dymania korbą, nawijania na wały i przenoszenia tych wałów krzepę miała, że z Pudzianowskim chyba mogłaby się mierzyć…

Daruj, Misiu, że o starych maglach pitolę zamiast Twojemu dziełku, sympatycznemu jak zwykle, komplementy ze dwa wygłosić.

Reg, heart

Adamie, mój dziadek miał taką maglownicę do użytku domowego w łazience. Wałki miała drewniane, ale konstrukcję całą z żelaza. Nie wolno było mi się nią bawić, a nawet dotykać. Nie pamiętam, kiedy dorosłem na tyle, że pod okiem dorosłego mogłem kręcić korbą przymocowaną na brzegu dużego żelaznego koła, ale nie mogłem podkładać prania. To było przeżycie. Ehh…

Misiu, kiss

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, wymieniamy sobie takie emotikonki, że zaczną się plotki. Dla mnie to będzie zaszczyt.

Miło mi to czytać, Misiu, ale wiedz, że nigdy nie przejmowałam się plotkami – świadczy o tym moja sygnaturka. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Misiu

Jesteś dla mnie królem sympatycznych szorciaków i drabbli. Zawsze wchodząc do Twoich tekstów, wiem, że poprawią mi nastrój.

Tylko nie rozumiem, co tu miałoby kogoś urazić? Identyfikowanie się jako mumia?

Tak ustaliliśmy z dziewczyną z Narodowego Spisu Powszechnego.

Przepiękne zdanie, krótkie i bardzo mocne, wieje fantastyką, absurdem i humorem;-)

Udany drabbelek.

 

Pozdrawiam!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Misiu, ile bierzesz za metr wymaglowania bandaża? ;)

It's ok not to.

Reg, yes

Zanaisie, to bardzo cieszy, że czasem mogę Ci nastrój poprawić. Trochę bałem się, że taki żart z magów i magii oraz, że przy okazji poważnego konkursu można zarobić w maglu, to może się nie spodobać.

Krarze, fajnie, że tak powiało. Znaczy, że się udało. :)

Pierożku, ponegocjujmy na privie. Znajomym skóry nie ściągam. :D

“Miś powinien już wiedzieć, że pisze fajne drobiażdżki” – napisałeś niestety niezbyt fajnie – napisaleś genialny drabble – uwielbiam pomysły, więc twoje natchnienie jako Maga garbarni… wszechludzkiej, stanowi dla mnie wzór, który niełatwo będzie powtórzyć.

Pozdrówki (bez czerwonych ust) – jeśli można

LabinnaH

Hannibalu, to nie ja napisałem “Miś powinien już wiedzieć, że pisze fajne drobiażdżki” i co najwyżej mogę być magiem magla, bo ze słowem garbarnia kojarzy mi się tylko “Ucz się, ucz, a garb ci sam wyrośnie”. Pozrowienia.

Bardzo sympatyczne. :-)

Życzę powodzenia z biznesem.

 

Babska logika rządzi!

Finklo, dziękuję. Sympatycznie, że sympatyczne.

Nowa Fantastyka